Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #1
Bajka

Każdy dopisuje akapit bajki, dokładając nowy wątek lub kontunując jeden z poprzednich. Lecz nie twórzmy za dużej ilości wątków, żeby się nie zrobiła "Moda na sukces".
Każdy może dodawać do bajki swoją postać w roli jakiej chce i lub postać innego użytkowika tego forum o ile ten użytkownik nie będzie miał nic przeciwko.
Zaczynamy:



Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj...
02-04-2008 10:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #2
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzeta na rzeż a takze był swiadkiem zapakowywania takich zwierzat wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. natomiast dumna duszyczka...

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
04-04-2008 20:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
...przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga...
04-04-2008 22:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #4
 
.... niestety jednak PSa pogonił ojciec jeg przyjaciele pognał go z toporem w dłoni :lol2: :lol2: a biedny PS uciekł niewiadomo gdzie i wiat po nim zaginał. A rzeźik spod Suyechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...........

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
05-04-2008 09:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 

1. jak chcesz robisz przepychanki, to idz sobie z mojego tematu
2. "PSa" napisałaś specjalnie?


...lecz to był tylko sen duszyczki. Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...
05-04-2008 10:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 10:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #7
 
PS napisał(a):1. jak chcesz robisz przepychanki, to idz sobie z mojego tematu
tak samo mój jak i twój iinyych uzytkowników tylko ze ty figurujesz jako załozyciel.
PS napisał(a):2. "PSa" napisałaś specjalnie?
nie nawet nie wiem o co ci w tym momencie chodzi.






Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma zadnego problemu i moze go podac na przyjeciu bo on nikomu nie zagraza.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
05-04-2008 10:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma zadnego problemu i moze go podac na przyjeciu bo on nikomu nie zagraza.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem duszczyka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna.
05-04-2008 10:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 11:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu...
-albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).
PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy...
05-04-2008 11:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu...
-albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).
PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy. Poszedł od razu do swego przyjaciela i powiedział mu o swoim spostrzeżeniach i wątpliwościach. Doszli bardzo szybko do porozumienia. I wspólnie przystąpili do omawiania menu. Wtem dobiegł ich przeraźliwy śmiech...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 11:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu...
-albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).
PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy. Poszedł od razu do swego przyjaciela i powiedział mu o swoim spostrzeżeniach i wątpliwościach. Doszli bardzo szybko do porozumienia. I wspólnie przystąpili do omawiania menu. Wtem dobiegł ich przeraźliwy śmiech...
"Ha ha ha! Czyżbyś tu się ukrywał przede mną PSuju, u syna rzeźnika? Czyż nie pamiętasz o długu, który miałeś do wczoraj mi spłacić?!" PSujowi włos się zjeżył i być może nawet puścił bąka. Natomiast głos z dołu kontunuował: "Przejmuje więc młyn oraz wszelkie zapasy owsu, które posiadasz, aż nie zwrócisz ostatniego grosza"...
05-04-2008 12:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #13
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.
Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.
Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ...
...lecz to był tylko sen duszyczki.
Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.
Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu...
-albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).
PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy. Poszedł od razu do swego przyjaciela i powiedział mu o swoim spostrzeżeniach i wątpliwościach. Doszli bardzo szybko do porozumienia. I wspólnie przystąpili do omawiania menu. Wtem dobiegł ich przeraźliwy śmiech...
"Ha ha ha! Czyżbyś tu się ukrywał przede mną PSuju, u syna rzeźnika? Czyż nie pamiętasz o długu, który miałeś do wczoraj mi spłacić?!" PSujowi włos się zjeżył i być może nawet puścił bąka. Natomiast głos z dołu kontunuował: "Przejmuje więc młyn oraz wszelkie zapasy owsu, które posiadasz, aż nie zwrócisz ostatniego grosza"... lecz biedny PSuj nie zwrócił pieniedzy i został aresztowany i osadzony w wiezieniu dostal kare 4 lat pozbawienia wolności. Natomiast duszyczka poprosiła ksiedza o przyspieszenie wesela i zaprosiła gości na szybszą datę menu ustalila sama bez wiedzy ojca narzyczonego. ustalila ze bedzie mieso ale tylko drobiowe i zabite w normalnych warunkach. A także warzywa i owoce. No i tp. Lecz jak się okazało...

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
05-04-2008 14:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #14
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.

Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.

Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ... lecz to był tylko sen duszyczki.

Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.

Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu -albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).

PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy. Poszedł od razu do swego przyjaciela i powiedział mu o swoim spostrzeżeniach i wątpliwościach. Doszli bardzo szybko do porozumienia. I wspólnie przystąpili do omawiania menu.

Wtem dobiegł ich przeraźliwy śmiech... "Ha ha ha! Czyżbyś tu się ukrywał przede mną PSuju, u syna rzeźnika? Czyż nie pamiętasz o długu, który miałeś do wczoraj mi spłacić?!" PSujowi włos się zjeżył i być może nawet puścił bąka. Natomiast głos z dołu kontunuował: "Przejmuje więc młyn oraz wszelkie zapasy owsu, które posiadasz, aż nie zwrócisz ostatniego grosza"...

Lecz biedny PSuj nie zwrócił pieniedzy i został aresztowany i osadzony w wiezieniu dostal kare 4 lat pozbawienia wolności. Natomiast duszyczka poprosiła ksiedza o przyspieszenie wesela i zaprosiła gości na szybszą datę menu ustalila sama bez wiedzy ojca narzyczonego. ustalila ze bedzie mieso ale tylko drobiowe i zabite w normalnych warunkach. A także warzywa i owoce. No i tp.

Lecz jak się okazało ksiądz nie zgodził się udzielić ślubu, gdyż brakowało 1 świadka, którego właśnie osadzono w więzieniu. Narzeczony nie zgadzał się na nikogo innego poza PSujem, a sędzia nie zgodził się na chwilowe wypuszczenie PSuja. A więc Duszyczce zaczęło bardzo zależeć i rozmyślać jak uwolnić PSuja. W sumie był jej bratem...
05-04-2008 14:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #15
 
Dawno, dawno, a w sumie niedawno temu, za sosnowym laskiem w wiosce Sulechów panowało wielkie poruszenie z powodu wydarzeń, które miały się właśnie rozpocząć.

Wszystko to było bacznie obserwowane z czarnego drewnianego domu, w którym machał swymi wyłupiastymi oczyma chciwy PSuj w stronę samochodu wiozącego zwierzęta na rzeż a także był świadkiem zapakowywania takich zwierząt wiec zrozumiał swój błąd i został przeciwnikiem takiego zamieszania. Natomiast dumna duszyczka przygotowywała się do ślubu. Jej narzeczony ukrywał przed nią, że jego ojciec jest tutejszym rzeźnikiem, gdyż znał jej niektóre poglądy.

Po zrozumieniu swojego błędu chciwy PSuj chciał się spotkać z swoim przyjacielem, który przy okazji był narzeczonym duszyczki. A celem tej wizyty miała być rozpoczynająca się właśnie intryga. Niestety jednak PSuja pogonił ojciec jego przyjaciele pognał go z toporem w dłoni, a biedny PSuj uciekł nie wiadomo gdzie i słuch po nim zaginał. A rzeźnik spod Sulechowa skończył ze swym zawodem. Lecz ... lecz to był tylko sen duszyczki.

Po przebudzeniu zaczęła mieć poważne obawy czym się zajmuje jej przyszły teść. Musiała jednak jeszcze opracować menu na przyjęcie. Miała z tym dylemat ponieważ...wiedziała, że ulubionym przysmakiem narzeczonego oraz jego rodziny jest owies, który jak wiadomo, stanowi podstawę diety koni. A te, jak powszechnie wiadomo, Duszyczce są bardzo bliskie... Postanowiła zatem, iż ucieknie się do podstępu. Lecz po pewnym czasie zrozumiała ze z owsem nie ma żadnego problemu i może go podać na przyjęciu bo on nikomu nie zagraża.

Niewielu jednak wiedziało, że właścicielem zbiorów owsa i dostarczycielem go dla wioski był PSuj, który handlował nim przez pośredników. Dowiedział się on wkrótce o nietypowym menu weselnym i, chyba niezbyt dobrze wróżąc dla tej historii, uśmiechnął się jakby coś miał wykombinować.

Tymczasem Duszyczka i jej narzeczony mieli kolejny problem - otóż cała rodzina narzeczonego (kto się na niego zgłosi?) uwielbiała mięso. I z tego powodu mogła nawet zbojkotować przyjęcie syna. Ale zaraz..., przecież mówili, że ulubionym smakołykiem całej rodziny narzeczonego jest owies, więc coś mi sie pokiełbasiło - mruknął pod nosem PSuj. Po czym dodał: coś mi ten internet nie służy chyba, że mam takie przeskoki w myśleniu -albo to zapewne ta owsianka z modyfikowanego owsu - próbował jednak z drugiej strony bronić swego uzależnienia (i zdecydował dodwać mniej siarki do nawozu).

PSuj przez ten natłok różnych myśli od samego ranka nie mógl dojść do swego przyjaciela (narzeczonego Duszyczki), a przecież to była taka ważna sprawa, choć chyba już nie pamiętał jaka. A więc w końcu wyszedł ze swojej chałupy. Poszedł od razu do swego przyjaciela i powiedział mu o swoim spostrzeżeniach i wątpliwościach. Doszli bardzo szybko do porozumienia. I wspólnie przystąpili do omawiania menu.

Wtem dobiegł ich przeraźliwy śmiech... "Ha ha ha! Czyżbyś tu się ukrywał przede mną PSuju, u syna rzeźnika? Czyż nie pamiętasz o długu, który miałeś do wczoraj mi spłacić?!" PSujowi włos się zjeżył i być może nawet puścił bąka. Natomiast głos z dołu kontunuował: "Przejmuje więc młyn oraz wszelkie zapasy owsu, które posiadasz, aż nie zwrócisz ostatniego grosza"...

Lecz biedny PSuj nie zwrócił pieniedzy i został aresztowany i osadzony w wiezieniu dostal kare 4 lat pozbawienia wolności. Natomiast duszyczka poprosiła ksiedza o przyspieszenie wesela i zaprosiła gości na szybszą datę menu ustalila sama bez wiedzy ojca narzyczonego. ustalila ze bedzie mieso ale tylko drobiowe i zabite w normalnych warunkach. A także warzywa i owoce. No i tp.

Lecz jak się okazało ksiądz nie zgodził się udzielić ślubu, gdyż brakowało 1 świadka, którego właśnie osadzono w więzieniu. Narzeczony nie zgadzał się na nikogo innego poza PSujem, a sędzia nie zgodził się na chwilowe wypuszczenie PSuja. A więc Duszyczce zaczęło bardzo zależeć i rozmyślać jak uwolnić PSuja. W sumie był jej bratem ktrego nienawidziła i stwierdziła ze nic w tym kiernku nie zrobi. więc namówiła narzyczonego aby zmieniła świadka. No i ksiądz sie zgodzil. No a 2 swiadkiem została rechel.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
05-04-2008 15:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów