Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grzech pierworodny zmienił geny?
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #31
 
Ja dostrzegam także dobro w mojej chorobie. Uświadomiła mi też to lekarka. Wiecie, jak wielu osobom mogę pomóc przez to, że rozumiem ich chorobę? Może Bóg dał mi doświadczyć mojej słabości po to, by dla innych (ale też dla mnie) ostatecznie wypłynęło z niej wiele dobra, kiedy wyzdrowieję (hehe... :mrgreen: ). A jak się wyzdrowieje to jest też powód do wdzięczności Bogu. Czasem dostrzegam w tym wszystkim sens (w fazie dobrego nastroju :wink: )
12-01-2009 01:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Milky Way Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 359
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #32
 
Wiesz Aga z całym szacunkiem,ale Twoja choroba, a choroba genetyczna (np. przykłady ludzi,których podałam) to całkiem dwie inne bajki. Fakten jest,że każdy może pomóc.

[ Dodano: Pon 12 Sty, 2009 00:41 ]
Anniko nie zadawąłaś sobie nigdy pytań "dlaczego" i "za co"?

http://pl.youtube.com/watch?v=-k173d6TO9...re=related

http://pl.youtube.com/watch?v=KBS4MQ1JS9...re=related

http://pl.youtube.com/watch?v=mG0HCICxHj...re=related
12-01-2009 01:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #33
 
Milky Way napisał(a):Wiesz Aga z całym szacunkiem,ale Twoja choroba, a choroba genetyczna (np. przykłady ludzi,których podałam) to całkiem dwie inne bajki. Fakten jest,że każdy może pomóc.

To jest ogólne stwierdzenie w kwestii postrzegania choroby jako kary, a nie sensu stricto genetyki (jak w temacie).
12-01-2009 02:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #34
 
Zupełnie nie wiem skąd wziął się pogląd że ludzie przed grzechem pierworodnym nie chorowali itd. Człowiek nigdy nie był doskonały, jest istotą materialną a więc ograniczoną. W takim rozumieniu wszelkie choroby ciała to kwestia czysto losowa, podobnie jak warunki atmosferyczne, wszelkie katastrofy które mogą nam zniszczyć życie - Bóg nimi nie steruje, owszem stworzył zasady wg których to wszystko ma funkcjonować ale nie oznacza to że kieruje błyskawicami w określone jednostki niczym Zeus. Inna sprawa że w cierpieniu jako takim możemy widzieć pewien sens - mianowicie w cierpieniach utożsamiamy się z Jezusem, a to może nas przybliżyć do zbawienia, skoro upodabniamy się we wszystkim do Niego: także w cierpieniu i śmierci.
12-01-2009 14:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #35
 
Stahs napisał(a):Zupełnie nie wiem skąd wziął się pogląd że ludzie przed grzechem pierworodnym nie chorowali itd.

To nie jest pogląd, tylko fakt. Przecież pierwsi ludzie w raju nie znali bólu, choroby, grzechu. "Poznanie" tychże pojawiło się wraz z pojawieniem się grzechu.
12-01-2009 14:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #36
 
Aga tylko nie mów że pierwszymi ludźmi faktycznie byli Adam i Ewa.....Ludzie nie znali bólu? Udowodnij to naukowo. Tym bardziej że wiemy iż się rozmnażali i musieli spożywać pokarm żeby przeżyć - byli więc głodni, a głód boli.
12-01-2009 14:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #37
 
Stahs napisał(a):Aga tylko nie mów że pierwszymi ludźmi faktycznie byli Adam i Ewa.....Ludzie nie znali bólu? Udowodnij to naukowo. Tym bardziej że wiemy iż się rozmnażali i musieli spożywać pokarm żeby przeżyć - byli więc głodni, a głód boli.

Pierwsi ludzie głodu też nie znali, bo żyjąc w raju, mieli pokarm zapewniony przez dobrego Boga. Dla człowieka Bóg stworzył zwierzęta, rośliny, by miał on co jeść. Co do bólu, kiedy Adam i Ewa zgrzeszyli, Bóg powiedział, że odtąd, czyli od momentu popełnienia grzechu kobieta będzie rodzić w bólu, a mężczyzna będzie ponosił trud polowania, zdobywania pożywienia. Wcześniej bólu nie znali, głodu także.

[ Dodano: Pon 12 Sty, 2009 14:32 ]
Stahs napisał(a):Aga tylko nie mów że pierwszymi ludźmi faktycznie byli Adam i Ewa.....

Pisma Swiętego nie znasz? Czy według Ciebie historia o Adamie i Ewie to mit, a Słowo Boże kłamie?
12-01-2009 15:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #38
 
#-o ](*,) ](*,) ](*,) ](*,) #-o

Nie traktujmy Pisma litealnie:>
A przynajmniej opisów stworzenia, raju etc...

Słowo Boże nie kłamie, ale nie należy go traktować jako podręcznika do historii czy biologii:>

[ Dodano: Pon 12 Sty, 2009 15:36 ]
Jeśli chodzo o mnie, nie wierzę w to, że Adama (jakkolwiek go rozumieć) nic nie bolało, gdy spadł z drzewa, stanął na szyszkę czy wpadł w pokrzywy Szczęśliwy

Ból jest rzeczą dobrą i pełni w organizmie konkrene pozytywne funkcje.

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
12-01-2009 16:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #39
 
Dokładnie, pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju to teologiczna interpretacja Stworzenia mająca na celu w sposób symboliczny i obrazowy przedstawić istotę człowieka, jego miejsce na świecie, relacje do Boga oraz innego człowieka jak też wyjaśnić źródło zła. Prawdopodobnie miała także charakter polemiczny. Jeżeli mi nie wierzysz to może zdam się na autorytet Anny Świderkównej:

Cytat:Niestety, przez długi czas interpretując Biblię wyróżniano w niej tylko trzy gatunki: teksty historyczne, prorockie i dydaktyczne. Wszystkie księgi podporządkowane zostały temu podziałowi. I tak cały Pięcioksiąg zaliczono do ksiąg historycznych. W rezultacie wiele pokoleń czytających Biblię pozostawało w błędzie myśląc, że wszystkie wydarzenia tam opisane były faktami historycznymi. Sądzę że autorzy biblijni bardzo by się zdziwili, gdyby wiedzieli, że ktoś w przyszłości będzie traktować ich teksty jako naukowe sprawozdania. Dlatego też zmieniłabym w Biblii Tysiąclecia pierwszy śródtytuł otwierający Księgę Rodzaju. Brzmi on: Dzieje początków świata i ludzkości". Uważam że użyte tu słowo "Dzieje" jest niepotrzebne, a nawet mylące, gdyż sugeruje, że to tekst historyczny, podczas gdy z historią nie ma on nic wspólnego.
12-01-2009 19:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #40
 
Milky Way napisał(a):Anniko nie zadawąłaś sobie nigdy pytań "dlaczego" i "za co"?

Pierwsze do pewnego momentu, wolę pytanie "po co" :?: - jest bardziej przyszłościowe Oczko

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
12-01-2009 21:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
die_eule Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 98
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #41
 
Trochę offtopic jeśli chodzi o temat, ale bardziej w kontynuacji dyskusji?
Czy człowiek neandertalski i inne gatunki będące przodkami człowieka współczesnego mają jakieś miejsce w kościele? Pytam jakie jest stanowisko kościoła do określenia człowieka.
dzięki z góry za pomoc

szukam...w?tpi?...my?l?...kocham...
12-01-2009 22:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #42
 
Człowiek neandertalski nie jest przodkiem człowieka współczesnego, a kompetencje Kościoła nie leżą w sprawach, które są czysto biologiczne i nie mają nic wspólnego z moralnością Uśmiech

Tak naprawdę tajemnica Stworzenia nie jest tylko daremnym określeniem, pozostaje wciąż tajemnicą. Nie wiemy w którym momencie ewolucji Stworzyciel dał duszę Uśmiech Osobiście sądzę, że skoro Neandertalczyk był człowiekiem, miał nawet "ciągotki religijne", tak typowe dla ludzi (grzebanie zmarłych z przedmiotami kultycznymi, rytuały magiczne, itp.), to duszę mieć musiał, albo powinien. To chyba "niemierzalne", "niesprawdzalne" Oczko W sumie dyskusja jest czysto akademicka. Nie dojdziemy sedna, a gdybyśmy nawet doszli, do niczego by się ono nie przydało Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
12-01-2009 23:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #43
 
Sivis Amariama napisał(a):Słowo Boże nie kłamie, ale nie należy go traktować jako podręcznika do historii czy biologii:>

Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Piszę w kontekście religijnym i znajomości Pisma.

Sivis Amariama napisał(a):Jeśli chodzo o mnie, nie wierzę w to, że Adama (jakkolwiek go rozumieć) nic nie bolało, gdy spadł z drzewa, stanął na szyszkę czy wpadł w pokrzywy Szczęśliwy

Ja też temu nie zaprzeczam. To byłaby jakaś paranoja. Jako człowiek musiał czuć, że chodzi po ziemi Uśmiech Natomiast bólu - w sensie cierpienia, a nie samego odczuwania, że żyje.

[ Dodano: Wto 13 Sty, 2009 05:23 ]
Stahs napisał(a):Dokładnie, pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju to teologiczna interpretacja Stworzenia mająca na celu w sposób symboliczny i obrazowy przedstawić istotę człowieka, jego miejsce na świecie, relacje do Boga oraz innego człowieka jak też wyjaśnić źródło zła. Prawdopodobnie miała także charakter polemiczny. Jeżeli mi nie wierzysz to może zdam się na autorytet Anny Świderkównej:

Rozumiem o co chodzi. Świderkównę czytałam Uśmiech mam świadomość, że Pismo Święte nie jest źródłem historycznym. Chodzi bardziej o zobrazowanie aspektu cierpienia. W sensie teologicznym twierdzę - na podstawie Słowa Bożego, że ból, cierpienie choroba - są skutkami grzechu.

[ Dodano: Wto 13 Sty, 2009 05:27 ]
Sivis Amariama napisał(a):Ból jest rzeczą dobrą i pełni w organizmie konkrene pozytywne funkcje.

Czyli ze zła Bóg wyprowadza dobro. Bo to, co my uznajemy za coś negatywnego, bywa wręcz darem. Uśmiech
13-01-2009 06:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
Annnika napisał(a):Pozostaje za to pytanie, czy to jest zasada, że skoro już choroby zaistniały to Bóg wyciąga z nich dobro, czy też TAKI jest cel chorób
Moja siostra ma Zespól Downa , i mama nie przeklina Boga itd. Fakt, nie jest łatwo,ale Dominika wniosła dużo radości i co istotniejsze, moja mama się przybliżyła do Boga.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
01-02-2009 14:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów