Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Satanizm - czym jest ?
Autor Wiadomość
Estaton Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #751
 
nareszcie!! właśnie o to chodzi. Od samego początku większość z was mówi o tym podwórkowej wersji. Paru posranych kindermetali dorwało się do noża i bawią się w wielkich panów-kapłanów. A zdecydowana większość satanistów nigdy nie widziała nawet Biblii Szatana na oczy. Bo i po co im to? Nie zamierzają odprawiać jakiś mrocznych rytuałów, nie zamierzają się uczyć Kluczy Henochaińskich na pamięć, dla nich Szatan jest tylko symbolem postawy antyreligijnej, i nawet jeśli używają symboliki satanistycznej to tylko dlatego, że praktycznie nie ma żadnych neutralnych symboli antyreligijnych.

[ Dodano: Pią 22 Gru, 2006 18:36 ]
nie trochę czarne i trochę białe ale jest też szare. I jest mniejsze zło i większe zło. I nawet wy w to wierzycie, bo przecież macie grzechy, z których trzeba się wyspowiadać, a są też takie, za które można na mszy w odpowiednim momencie wyrazić skruchę
22-12-2006 19:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #752
 
Estaton, a dlaczego w takim razie, Ty siebie satanistą nie nazywasz? Oczywiście w sensie satanizmu jako filozofii antyreligijnej, ogólnie wykluczającej i negującej istnienie wszelkich religii.
22-12-2006 19:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Invader Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 50
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #753
 
AvE,

Estaton - chyba dotarło już do Ciebie jak tu jest na forum. Wiele rzeczy można tłumaczyć kilka razy i na wiele sposobów. Niestety, do niektórych nic nie dociera. Przykładów nie musisz daleko szukać: bieżący wątek dobrze o tym świadczy. Drugim przykładem może być temat o muzyce metalowej, gdzie mimo moich starań niewielu pojęło o co mi chodzi, niektórzy są głusi na rozsądne argumenty, upierając się co do istnienia terminów, których nie ma, inni w swym uporze i impertyneckim zachowaniu posuwają się już do pogróżek.
Jeszcze inni uważają się za speców od "śpiewu i mas".

Offca napisał(a):Dla mnie jest to wystarcząjaco jasne, ale czy np. nie jest tak, że więcej się słyszy o tym podwórkowym satanizmie? I przez to wielu ludzi kojarzy satanizm, tylko z tym podwórkowym?

Szkoda, że nie dopisałaś tego, że Kościół bardzo chętnie przytakuje takiej postawie, dodatkowo dezinformując i ogłupiając społeczeństwo. I dziwić się, że wielu tak właśnie kojarzy sobie satanizm. A czyja to zasługa?

Pozdr.
22-12-2006 19:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Estaton Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #754
 
nigdy nie nazywałem siebie satanistą, bo nie czułem potrzeby takiej. Wystarczyło mi tylko określenie ateista, ale w myśl tej definicji możnaby mnie nazwać satanistą.
22-12-2006 19:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #755
 
Estaton napisał(a):I nawet wy w to wierzycie, bo przecież macie grzechy, z których trzeba się wyspowiadać, a są też takie, za które można na mszy w odpowiednim momencie wyrazić skruchę
Hmmm, no nie powiedziałabym. Jako chrześcijanie powinniśmy nazywać konkretnie rzeczy po imieniu. Zło jest zawsze złem. To nie jest tak, że my mamy się spowiadać tylko z tych grzechów ciężkich. Mamy spowiadać się ze wszystkich grzechów, nawet tych lekkich, bo grzech to grzech. Każdy grzech odłącza nas od Boga. Co do określeń typu "ciężki", lekki" i dlaczego tak się je nazywa, to proponowałabym spytać najlepiej księdza, bo nie chciałabym wprowadzać w błąd.
22-12-2006 19:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Estaton Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #756
 
W czasie mszy jest moment, zaraz na początku, gdzie przeprasza się za grzechy. Ten moment jest właśnie po to, żeby wybaczyć te grzechy "mniejsze", np. "splunąłem na ulicę" albo "papierek wyrzuciłem na trawnik". Ale z jeżeli masz grzech poważniejszy, np. "specjalnie sprawiłem przykrość moim bliskim, żeby im dokopać, bo ich nienawidzę" to nie wystarczy, żeby przeprosić boga na mszy. Z tego grzechu, jeżeli się żałuje tego co się zrobiło, trzeba się wyspowiadać. Więc jest oficjalny podział na grzech lekki i ciężki
22-12-2006 19:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #757
 
Nauka Kościoła w pytaniach i odpowiedziach - witryna księdza Kaszowskiego. Tu jest wszystko czarno na białym.

[i][size=small]"[color=#FF0000]Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę[/color]"[/size][/i]
22-12-2006 20:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #758
 
satanowicz napisał(a):czyli wedlug ciebie dobro moze pokonac zlo calkowicie? moze zaistniec biale bez czarnego
tak, ale nie na tym świecie, na którym aktualnie żyjemy
satanowicz napisał(a):ciagle nie rozumiem jak mogl istniec bog czyli personifikacja dobra nie majac przeciwienstwa, to jest nielogiczne
jest logiczne, tylko źle to przedstawiasz; na początku był Bóg jako jedyna doskonała (i dlatego dobra) istota, wszystko inne wywodzi się od Boga-stwórcy, wszystko inne jest stworzeniem Boga
satanowicz napisał(a):hm... moze rzeczywiscie odrobine generalizuje, jednak np. w watku o muzyce definicje satanizmu, pentagramu/anagramu z encyklopedii byly wyszydzane nawet przez ksiedza (o ile jeszcze potrafie zrozumiec ze nie chce zaakceptowac istnienia roznych form satanizmu, to naprawde nie rozumiem dlaczego odrzucono moje wytlumaczenie roznicy pomiedzy pentagramem a anagramem, symbolami baaardzo czesto mylonymi na tym forum)
nie śledziłem tamtego wątku w momencie dyskusji o czym tu wspominasz, też mnie to zastanawia, jednak musisz brać też pod uwagę, czy Twoje źródło informacji jest w 100% wiarygodne i obiektywne na dany temat jeżeli ma być wykładnią definicji
satanowicz napisał(a):czy TY uznajesz fakty, definicje z encyklopedii, logike? [pytam z ciekawosci]
tak, mam wykształcenie ścisłe i logikę jak najbardziej uznaję, jednak trzeba pamiętać, że nie do wszystkiego można ją stosować, szczególnei tam, gdzie nasze poznanie nie sięga
Estaton napisał(a):do was po prostu nie dociera jedna sprawa. Są różne definicje satanizmu.
do których nas? do satanowicza tez? ja to rozumiem, więc nie generalizuj; nie jest tak, że katolik to jest bezmyślna owca (offca be zurazy Język ) i ślepo naśladuje co się mówi; mimo, że wyznajemy jedną wiarę jednak różnimy się między sobą
satanowicz napisał(a):ogolnie jedna rzecz zbyt latwo przychodzi katolikom: wiara w istnienie wyraznego podzialu na rzeczy czarne lub biale, wedlug mnie NIE MA czegos takiego
dlatego ciekawy bylem tej cechy satanizmu (mozliwosc istnienienia bez katolicyzmu) ale chyba na to pytanie nikt mi tu nie odpowie ;P
to nie przychodzi łatwo katolikom, rozróznianie dobra i zła jest naturalną cechą człowieka, chcrześcijaństow nie jest jedyną religią, która potępia zło i nakazuje dobro, przed chrześcijaństwem inne religie wskazywało na to samo
Invader napisał(a):Szkoda, że nie dopisałaś tego, że Kościół bardzo chętnie przytakuje takiej postawie, dodatkowo dezinformując i ogłupiając społeczeństwo.
z tego co wiem, to chyba żyjemy w tym samym społeczeństwie, ale ja jakoś nie słyszałem, żeby Kościół w taki sposób postępował, a chyba nawet jestem przy tym Kościele bliżej niż Ty
Estaton napisał(a):nigdy nie nazywałem siebie satanistą, bo nie czułem potrzeby takiej. Wystarczyło mi tylko określenie ateista, ale w myśl tej definicji możnaby mnie nazwać satanistą.
Z tego co się orientuję i zrozumiałem z tej całej dyskusji to jednak ateizm a satanizm róznią się podstawową rzeczą. Ateista nie wyznaje wiau i kultu Boga, jednak uznaje podział czynów na dobro i zło i stara się żyć dobrze. Satanista stara się ten podział zatrzeć i wszystkie czyny wrzucić do jednego worka.


Jeszcze taka uwaga na koniec: Estaton widzę, że z Tobą można prowadzić reczowądyskusję nawet na kontrowesyjny temat. Jednak wiele osób, które sypatyzują się czy to z samym satanizmem czy z muzyką metalową (swoją drogą sam słucham sporo metalu, mimo, że jestem katolikiem Język ), ma straszne uprzedzenie do katolików i mają mocno wyryto w swoim przekonaniu obraz tego, co katolicy uwarzają i w dyskusji górę biorą emocje a nie argumenty. Katolicy to też ludzie i będąc bezpodstawnie atakownymi zaczynają reagować emocjonalnie. Nie dziwcie się, że czasem czyjeś arguemnty nie trafiają do ludzi, jeżeli dana osoba wcześniej atakowała kogoś. Pozatym medal ma dwie strony, tak samo jest odnosnie zarzucania wielu rzeczy katolikom. Mimo, że się tłumaczy, że nazywać się a być katolikiem to dwie różne żeczy to i tak wiele osób nie potrafi tego zrozumieć. Tak samo jak z satanizmem.
22-12-2006 20:58
Estaton Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #759
 
z katolikami jest jeden podstawowy problem. I to poważny problem, ponieważ niewierzący czy innowiercy mają przez to kłopoty, ale i duża grupa katolików na tym traci. Chodzi mi o takie absolutne niewykształcenie emocjonalne i intelektualne. Większość, niestety tak jest, ale jednak tak jest, katolików ma poglądy jeszcze wczesnośredniowieczne. Dalej wierzą w stworzenie świata w 7 dni, dalej najchętniej wysyłałoby krucjaty na arabów. I niestety do tego przyczynia się pewne radio, które za bardzo wpieprza się do życia politycznego, zamiast nauczać rozsądnej i mądrej wiary. Te kochane radyjko założyło by państwo bez Żydów, masonów, PO czy czego tam jeszcze nie wymyślą). Poza tym według mnie ok. 70%-80% katolików to "wierzący niepraktykujących" (miasta) lub "wierzących, bo co sąsiad powie" (wsie). Szanuję chrześcijan, mają najrozsądniejszą filozofię ze wszystkich religii, ale wielu katolików zachowuje się tak jak babcia mojej dziewczyny (powiedziała, że nie przyjedzie na ślub, bo nie będzie kościelnego i "nie zamierza brać udziału w TAKIM CZYMŚ"). Wkurza mnie ostro to, że zastanawiam się czy moje przyszłe dziecko powinno chodzić na religię, bo jak nie to będzie wśród kolegów i koleżanek trochę obgadywane (i nie mówcie, że tak by nie było, bo miałem w klasie Świadka Jehowy). Oczywiście mówię o podstawówce.
22-12-2006 21:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #760
 
Estaton napisał(a):Wkurza mnie ostro to
A myślisz, ze nas takie hipokryzje u katolików nie wkurzają? Wkurzają i to bardzo, bo psują wizerunek Kościoła. Podobnie jak wyznawców filozofii określanej mianem satanizmu, mogą wkurzać te bachory co to się bawią w "złych satanistów" i przez których wielu ludzi ma taki pogląd na satanistów czy metali, a nie inny! To po prsotu wynika samo z siebie.

Estaton napisał(a):(i nie mówcie, że tak by nie było, bo miałem w klasie Świadka Jehowy)
Którego też pewnie obgadywałeś ;P

Estaton napisał(a):niestety do tego przyczynia się pewne radio,
Cóż, OWE RADIO, wszem i wobec znane, fakt - sieje wiele zamętu niepotrzebnego. ALE są też pewne dobre jego aspekty. Na szczęście bywają "normalne" audycje, nie przesiąknięte wrogością czy nienawiścią do PO, Żydów czy innych. Oczywiście fajnie by było, gdyby w tymże Radiu wszystko tak OK funkcjonowało. Ale niestety jest jak jest.
22-12-2006 21:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Estaton Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 24
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #761
 
ze wszystkim się zgadzam. Także z tym, że go obgadywałem, ale to dlatego, że w domu nigdy nikt mi nie powiedział nic na temat innych religii. A jak po fakcie się spytałem o nich to usłyszałem, ze to sekta. Dlatego jestem zdania, że zamiast lekcje religii powinny wrócić do kościoła, a w szkole powinien być przedmiot etyka. I na niej uczyłoby się m.in. o innych religiach. W sumie to do dzisiaj mnie wkurzają, bo jak łażą po domach i nagabują to już mnie szlag trafia. Albo na miasto nie można się ruszyć bo jest duża szansa, że w parko drepczą i gadają z kim się da.
22-12-2006 21:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #762
 
Zerwaliśmy owoc z drzewka w raju, bo chcieliśmy być równi Bogu i wiedzieć co dobre, a co złe to teraz mamy wybór chcesz dobra, a może coś więcej- tak szatan określa chyba chytrze zło to wybieraj.
22-12-2006 22:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #763
 
Maku, to ino symbolika.
22-12-2006 22:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mak Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 234
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #764
 
Symbolika symboliką ale oddaje sens naszej naturki
22-12-2006 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Anonymous
Unregistered

 
Post: #765
 
Estaton napisał(a):Chodzi mi o takie absolutne niewykształcenie emocjonalne i intelektualne. Większość, niestety tak jest, ale jednak tak jest, katolików ma poglądy jeszcze wczesnośredniowieczne. Dalej wierzą w stworzenie świata w 7 dni, dalej najchętniej wysyłałoby krucjaty na arabów.
Mam wiele znajomych katolików w przeróżnym wieku, ale jakoś od żadnego z nich nie słyszałem, że powinno się krucjaty prowadzić ani też żaden z nich nie uważa, że świat powstał w 7 dni. Nie wiem skąd Ty takie ciekawostki bierzesz... rozumiem, że jakies pojedyńcze przypadki mogą się takie zdarzyć, ale bez przesady... w każdej grupie ludzi zawsze się znajdzie odsetek osób, ktore psują wizerunek grupy, ale to nie znaczy, że od razu grupa jest zła.
23-12-2006 03:47
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów