Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mit globalnego ocieplenia?
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Mit globalnego ocieplenia?
Serwis Polskiej Sekcji Radia Watykańskiego napisał(a):Hipotezie o globalnym ociepleniu klimatu towarzyszy przesadny rozgłos, nie popiera jej ogół naukowców, a poszczególne rządy powinny przemyśleć, jak sensownie wydawać środki publiczne – uważa kard. George Pell. Arcybiskup Sydney tematyce tej poświęcił artykuł zamieszczony na łamach australijskiego tygodnika katolickiego „The Sunday Telegraph”.

Hierarcha należący także do Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” przytacza szereg danych naukowych. Przypomina, że tegoroczna zima była w Kanadzie chłodniejsza niż uznawana za rekordowo surową zima roku 1970/1971. Na Wielkanoc w wielu europejskich metropoliach spadł śnieg, a dekada lat trzydziestych dwudziestego wieku była cieplejsza od lat dziewięćdziesiątych. Odnotowywane zmiany poziomu morza, długości i grubości lodowców mieszczą się w granicach wahań. W opinii naukowców hipoteza o globalnym ociepleniu nie jest dostatecznie udokumentowana. Zastanawia również, że pomimo wzrostu emisji dwutlenku węgla od 2001 r. nie wzrosła temperatura Ziemi.

Zjawiska klimatyczne są nazbyt skomplikowane i pomimo coraz doskonalszej aparatury pomiarowej nie udaje się ich kontrolować. Naukowcy przestrzegają, iż złudzenia w tej dziedzinie sprawiają, że rządy poszczególnych państw nie przygotowują programów wsparcia dla ofiar ewentualnych katastrof naturalnych. Nawet najbardziej rozwinięte technologie i metody badań mają swoje ograniczenia – przypomina kard. Pell.
W temacie: Mit globalnego ocieplenia

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-04-2008 18:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
To czemu ta sama Stolica Apostolska "zatruwanie przyrody" zakwalifikowała do grzechów ciężkich?...chyba nie dla utrudnia życia człowieka, ale z troski o los Ziemi.
http://info.wiara.pl/?grupa=4&art=1205172226&dzi=O
23-04-2008 18:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Możliwe, że faktycznie mały jest udział człowieka w ocieplaniu, albo naturalny proces schładzania klimatu zmniejsza skalę ocieplenia. Z drugiej strony weźmy pod uwagę, że w historii Ziemi były zarówno znaczne ocieplenia klimatu jak i zlodowacenia. A natura jest od zawsze nieprzewidywalna i wieloletnie prognozy są obarczone błędem.

Zanieczyszczanie środowiska jest grzechem i nim pozostanie, ale nie ono musi wpływać na klimat. Zanieczyszczenie istotnie wpływa na środowisko, ale raczej w sensie zwiększenia podatności społeczeństwa na infekcje i różne choroby. Ponadto wskutek zanieczyszczeń ginie wiele gatunków ryb a rośliny chorują i są bardziej podatne na szkodniki. Narażenie ludzi na utratę zdrowia lub życia w sposób świadomy wskutek emisji zanieczyszczeń narusza piąte przykazanie i dlatego jest poważnym grzechem.

Naukowcy nie są zgodni czy mamy oczekiwać na ocieplenie czy na glacjał. Wszystko jest wielką niewiadomą.
23-04-2008 19:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Zanieczyszczenie to też emisja gazów, spalin, odpadów chemicznych - co nie jest obojętne dla środowiska...zniszczenie lasów, pustynnienie gleby, a co za tym idzie zmiana klimatu.
23-04-2008 20:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #5
 
A pustynnienie gleby oznacza klęskę głodu. Patrz --> Afryka. Lecz i wypas zwierząt powoduje pustynnienie, a zwierzęta muszą też, niestety jeść. Ale O.K. , skupmy się na zanieczyszczeniu. Pustynnienie, zniszczenie lasów = kwaśne deszcze = przemysł.

I gazy cieplarniane - więcej jest pary wodnej z elektrowni niż CO2, chyba że się mylę. Pary wodnej w atmosferze przybywa i zjawiska pogodowe są gwałtowniejsze. Może to para wodna z dodatkowych źródeł jak elektrownie, może ta para jako ciepła powinna nie lecieć kominami, lecz płynąć do mieszkań rurami i ogrzewać.

Ale pary nie uznamy za zanieczyszczenie sensu stricte, bo to przecież nic innego jak stan skupienia wody.
23-04-2008 20:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
alus napisał(a):To czemu ta sama Stolica Apostolska "zatruwanie przyrody" zakwalifikowała do grzechów ciężkich?.
Alus, wg mnie chodzi tylko i wyłącznie o to, by nie popaść w jednostkowość: znajdujemy sobie jakiś jeden punkt i walimy weń. To byłoby kłamstwo, gdyby ograniczać całość "problemów" ze środowiskiem naturalnym do kwestii efektu cieplarnianego. Jaki to efekt cieplarniany, kiedy finisz kwietnia, początek dobrej wiosny, a wokół zimno jak w psiarni? Pamiętam, że nie tak dawno, bo jakieś 10-15 lat temu, kiedy Wielkanoc przypadała na kwiecień, to się biegało w koszulce z krótkim rękawem i lało sie wodę wokół na wszystkich, z proboszczem włącznie :wink:

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-04-2008 23:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #7
 
Ja słyszałem o "micie globalnego ocieplenia". Cóż, cięzko sie wypowiedzieć jednoznacznie - bo w zasadzie są przesłanki, że owo ocieplenie ma miejsce jak i takie, że to zwykłe bezpodstawne bicie na alarm. Na przykład klimatolodzy niedawno wyliczyli, że obecne lato będzie chłodniejsze od poprzednich o te średnio kilka dziesiątych stopnia.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
24-04-2008 07:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #8
 
Efekt cieplarniany - tropiki w Polsce nie zapanują za pstryknięciem palca Duży uśmiech ...choć ks. Cz. Klimuszko nagabywany o przyszłość odpowiedział, że w ciagu 50 lat w Polsce możliwa będzie uprawa pomarańczy (zmarł w latach 80-tych:....wszystko zatem przed nami.
A nie zauważył ksiądz, że w ostatnich latach zanikła w cyklicznośc pór roku....przechodzimy od zimna do upałów - wiosny i jesieni nie widać wcale albo. ograniczona do kilku dni.
Nie jest może tak istotne czy nazwiemy to efektem cieplarnianym czy zimna...ewidentnie jednak widać, że bezmyślne, egoistyczen traktowanie natury zaowocowało rozchwianiem klimatu na całym globie.
Lato ma być chłodniejsze - bo naturalne, od wieków wystepujące cyklicznie prądy oceaniczne "El Ninio" - gorący lub "El Nina" w ostatnich 30-40 latach zmieniły cyklicznośc i temperaturę Smutny
Ale niestety topnienie wiecznych śniegów w górach lub wiecznej zmarzliny na biegunach (ostatnio w ciągu 1 tylko tygodnia do oceanu wpadły 2 ogromne kęsy lodowca - jeden porównalnie o powierzchni woj. małopolskiego), czy umieranie rafy koralowej nie wrózy nic dobrego.
24-04-2008 09:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Nie twierdzę, że przyroda nnie jest zagrożona. Chodzi mi o maksymalizacje pewnego trendu, a zaciemnianie wielu innych.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
25-04-2008 17:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #10
 
To się zowie ignorancja :? . Przez globalne ocieplenie, za niedługo ksiądz szanowny zamiast w kościółku, będzie mszę odprawiał na krze :-k
26-04-2008 22:36
Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #11
 
Po pierwsze - nie wiadomo czy w ogóle globalne ocieplenie następuje.

Po drugie - jeśli następuje, nie wiadomo czy ma to cokolwiek wspólnego z działalnością człowieka (bardzo prawdopodobne że są to naturalne cykle przyrodnicze)

Po trzecie - jeśli ma coś wspólnego, udowodniono że zwierzęta hodowlane powodują znacznie większe wydzielanie dwutlenku węgla niż nasz cały przemysł (wygląda na to że to jedyne co w sprawie tzw. globalnego ocieplenia udowodniono Uśmiech )

Po czwarte - nie da się ukryć, że z problemu (istniejącego czy nie) zrobiono coś w rodzaju "świeckiej religii" nadając mu nadmierną rangę. Przy okazji przykryto tym wiele palących problemów (choćby sprawa aktualnie dziejącego się ludobójstwa w kilku co najmniej miejscach na świecie - pomyśleć ci sami ludzie pytają "czemu w czasie II Wojny świat pozwolił na Holocaust ?")

pozdrawiam
Marek
26-04-2008 23:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #12
 
Marku, znakomite ujęcie problemu. Wg mnie, streściłeś w tych kilku punktach całość wywodu arcybiskupa Sydney.
To oczywiste, że człowiek powinien mieć na uwadze to, że jego bytność w świecie przez niego samego może być zagrożona, ale również i on sam może zabiegać skutecznie o dobra naturalne: przez roztropne i wykorzystywanie oraz ich poszanowanie.
A w temacie polecam też: http://infobot.pl/r/s10

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
26-04-2008 23:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #13
 
A setki płonących szybów naftowych przez 8 miesięcy w Kuwejcie w 1991r - niewyobrażalne ilości emisji gazów do atmosfetr - żadne instytucje na świecie nawet nie podejmowały się prób szacunku...niestety człowiek Smutny
A wszechobecna chemia?...ja pamiętam rzekę Kamienną - czyściutkia woda, żółty piaseczek, i mnóstwo rybek przy nogach gdy stanęło się w wodzie...a teraz ściek, brudny, bez plaż ;(
Gdy zakwitły drzewa owocowe aż strach było przebywać pod drzewem - tyle było owadów.
Wczoraj byłam na działce, czereśnia bielutka - tylko owadów ani śladu Smutny
To u nas - a w Europie Zach. w polu nie usłuszysz żadnego ptaszka, nie ujrzysz robaka, myszy - chemia wszystko wytłukła.
Niestety wszystkiego tego dokonał człowiek Smutny
Przesada może zbyteczna - ale reglamentacja zywności w najbogatszych krajach (USA - reglamentacja ryżu), miliony umierające z głodu (co 3,5 skundy zgon z głodu) - to nie religia, ale potężny problem dla świata.
Może to i naturalny cykl - ale intensywność jest zmasowana - ostatnie 40-30 lat zawirowania pogodowe, klimatyczne i skutki doświadczamy corocznie.
27-04-2008 08:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #14
 
Alus !
Z przycznyn naturalnych również występuje cała masa i to bardzo poważnych powodów do tego by poszło dużo ciepła do atmosfery.
I dzieje się tak od milionów lat.
Pożary lasów czy wybuch jednego choćby z wulkanów daje więcej ciepła od działania wielu tysięcy (jeżeli nie - milionów) ludzi.
I nie zaszkodziło to w żaden sposób klimatowi.
Na pewno "zatruwaniem środowiska" można nazwać wyrzucanie śmieci gdzie podpadnie (np. do lasu czy "na bagno") czy też nie wylewanie ścieków do rzek czy strumyków mamy wpływ my jako pojedynczy obywatele.

Jednak samo "globalne ocieplenie" wydaje mi się być takim samym mitem jak wmawianie iż "prezerwatywa zapobiega AIDS" i temu podobne.
Dziania "pro-ekologiczne" podjęte przez naukowców uważam za bardzo dobre i sprawdzone (zakaz niekontrolowanego wysypywania śmieci czy wycinki drzew).
Szkoda tylko że nie wszystkie dobre pomysły są wcielane w życie (np. zaniechano sadzenia wielu hektarów lasów zamiast budowy zbiorników retencyjnych).
Dobra gospodarka zasobami - to uważam za klucz zarówno do poprawy bytowych jak i zaspokajania innych potrzeb człowieka.

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
27-04-2008 09:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
Może to i mit...mam zbyt mało wiedzy, aby autorytatywnie się wypowiadać - ale zmiany na niekorzyść w przyrodzie dostrzegam gołym okiem.
Jako dzieciak wychowany na wsi, pamiętam uprawiane w przydomowym ogrodzie pomidory, ogórki - nikt ich nie opryskiwał, a rosły piekne i smaczne....spróbuj teraz wychodować je bez oprysków...
27-04-2008 09:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów