modlitwa wstawiennicza

[ddv]

BeLzEbUb napisał(a):Pomódlcie sie za mną . Ciekaw jestem co sie stanie :-k

Co najwyżej "grozi" Ci nawrócenie się na katolicyzm

[Anonymous]

A mówisz serio ddv ??? Hm. Ciekawe :-k W sumie to by Wam wtedy ulżyło

[Annnika]

Przede wszystkim Tobie.

Ale mały offtop leci

[Anonymous]

Annnika, jaka ty jesteś zasadnicza :-k .

Ehm, ehm tak więc z mojego punktu widzenia modlitwa wstawiennicza, przynosi (jeśli ma w ogóle sens :-k ) zawsze odwrotny skutek od oczekiwanego, znam to z autopsji :-k. Na ten przykład, jeżeli dziś modlisz się za kotka, to możesz być pewien, że ów zdechnie, a jak modlisz się, żeby zdechł, to Ci (ciach - kultura :!: :!: :!: ) w pantofel i będzie dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo żył.
Taki oto obrazowy przykład :-k

[Anonymous]

Pisałem, przecież, że to obrazowy przykład :-k

[nieania]

Nie chcę żebyś mi się spowiadał. Ale tę bajkę o kotkach możesz sobie w tyłek wsadzić, jeśli nie ma ona poparcia w rzeczywistości.

[Annnika]

Nieania i Belzebub :!: Uważajcie na język :!:

[mat]

prosze o podanie przykładu o co mozna a o co się nie powinno modlić jezeli podchodze do grupy osob ktore modlą sie wstawienniczo. wiem tylko ze trzeba mozlić się o coś dla siebie. ale o co np.??

[ Dodano: Pon 04 Sty, 2010 06:05 ]
chodzi mi o to jak wyglada modlitwa wstawiennicza bardziej od strony technicznej. co mowie podchodząc do takiej grupy. poprostu nigdy nie bylem a chce sprobowac bo wczesniej nie miałem odwagi. dlatego prosze o wyjasnienie takie bradziej techniczne co pokolei sie odbywa.

[Eldian]

Hmm... sądzę że w różnych grupach mogą być jakieś różnice. U mnie w wspólnocie zasadniczo po podejściu pytają się o imię, czasami skąd jesteś, wiek i inne takie neutralne pytania. Potem pytają o co mają się modlić.
O co można... zasadniczo o wiele rzeczy Tylko trzeba się zastanowić czy w danym momencie i w najbliższej przyszłości to jest mi potrzebne, czy jednak coś może być pilniejszego.
Poza tym, nie nastawiałbym się na takie przeżycia jak spoczynek itp. Bo to że ktoś nie ma spoczynku to wcale nie oznacza że Duch Święty nie przyszedł. Na dobrą sprawę to zależy od człowieka, są ludzie którzy nie mają w ogóle, są którzy mają.

[mat]

ok. ale czy trzeba tak bardzo dokładnie precyzowac? czy wystarczy ze powiem ze o zdrowie dla mnie czy osoby dokładniej bedą sie pytać o co chodzi?

[Ania_Wawa]

Ja- na prośbę animatorki- posługuję modlitwą wstawienniczą w zespole 3-osobowym. Jest nas 2 dziewczyny i jeden chłopak.

Dużo zależy od tego, czy podchodzisz do "stałego" zespołu (osób, które wyznaczone są przez wspólnotę do tej posługi i mają tzw. dyżury modlitwy wstawienniczej w konkretne dni) czy do modlitwy podchodzisz w jakiś konkretnych okolicznościach np. rekolekcje charyzmatyczne.

Zwykle w zespołach ludzie mają już swój "schemat", wedle którego posługują. Wtedy też zwykle odbywa się większa rozmowa oraz modlitwa może być dłuższa wraz z rozeznaniem Słowa.

Nie ma jednak znaczenia, czy podchodzisz do kapłana czy osoby świeckiej w modlitwie wstawienniczej. Jedyną różnicą jest, że kapłan może Cię pobłogosławić, a osoba świecka jedynie "zrobić krzyżyk" na czole. Jeśli jest to modlitwa okolicznościowa, prawdopodobnie będzie krótka. Jej sposób zależy od osoby prowadzącej i - oczywiście - od Ducha Świętego, który niejednokrotnie zaskakuje samego animatora. Nie zdziw się, jeśli usłyszysz modlitwę w językach, może pojawić się też słowo poznania.

Kolejna sprawa to intencja, z jaką się podchodzi. Niektórzy trudzą się nad wymyślaniem jakiś "uduchowionych" intencji. Nie ma potrzeby. Możesz powiedzieć, że "mam problem z..." lub "chcę prosić Boga o...". Nie musi być to intencja szczegółowa. Miałam już kilkakrotnie takie osoby, które chciały modlitwy, ale nie wiedziały, o co konkretnie poprosić. Wtedy zachęcaliśmy, by pozwoliły Bogu dać te łaski, które są w danym momencie najbardziej temu człowiekowi potrzebne. Zresztą, intencja jest tylko dla animatorów, by wiedzieli, w którym kierunku poprowadzić modlitwę (choć różnie z tym bywa). Bóg, znając najlepiej serce człowieka, wie, czego udzielić człowiekowi. Możesz się też nie obawiać - animator ma obowiązek zachowania tajemnicy, w jakiej intencji się modlił.

Podejdź do modlitwy, niczego nie oczekując, ale wyłącznie pozwalając Bogu działać. Życzę wielkich owoców Ducha Świętego!

[omyk]

Jest różnica, czy jest kapłan w zespole, czy nie Kapłan ma władzę wynikającą z kapłaństwa, to jest szczególnie ważne w modlitwie o uwolnienie.
Ale pomijając już tę kwestię - idź spokojnie Mat, nie musisz mówić żadnych szczegółów, których nie chcesz zdradzać Możesz powiedzieć bardzo ogólnie, albo opowiedzieć coś bliżej - jeśli zechcesz. Możesz też poprosić o modlitwę w intencji, której nie chcesz wypowiedzieć, a którą Pan przecież zna wszystko zależy od Ciebie.

[aleksab]

omyk napisał(a):idź spokojnie Mat, nie musisz mówić żadnych szczegółów, których nie chcesz zdradzać Możesz powiedzieć bardzo ogólnie, albo opowiedzieć coś bliżej - jeśli zechcesz.

zresztą osoby które omadlają są pod działaniem Ducha Świętego :wink:

[Talmid]

Generalnie jest tak, że im precyzyjniej określisz intencje tym lepiej dla ciebie.
Takie jest doświadczenie w tej kwesti.

Problem w tym kiedy jest to sprawa z gatunku wstydliwych, a posługują osoby płci przeciwnej w zbliżonym wieku.
Ale i tak warto się otworzyć i powiedzieć dokładnie o co chodzi, ale to już Twój wybór, raczej nikt do do wynurzeń nie będzie cię zmuszał.

Chociaż ciekawscy zawsze mogą się zdarzyć. :wink:

[Ania_Wawa]

Cytat:Generalnie jest tak, że im precyzyjniej określisz intencje tym lepiej dla ciebie.

Skąd masz takie przypuszczenia?! Czy uważasz, że rzeczywiście od słów animatora i jego wiedzy nt. danej osoby zależy skuteczność modlitwy?