Ja- na prośbę animatorki- posługuję modlitwą wstawienniczą w zespole 3-osobowym. Jest nas 2 dziewczyny i jeden chłopak.
Dużo zależy od tego, czy podchodzisz do "stałego" zespołu (osób, które wyznaczone są przez wspólnotę do tej posługi i mają tzw. dyżury modlitwy wstawienniczej w konkretne dni) czy do modlitwy podchodzisz w jakiś konkretnych okolicznościach np. rekolekcje charyzmatyczne.
Zwykle w zespołach ludzie mają już swój "schemat", wedle którego posługują. Wtedy też zwykle odbywa się większa rozmowa oraz modlitwa może być dłuższa wraz z rozeznaniem Słowa.
Nie ma jednak znaczenia, czy podchodzisz do kapłana czy osoby świeckiej w modlitwie wstawienniczej. Jedyną różnicą jest, że kapłan może Cię pobłogosławić, a osoba świecka jedynie "zrobić krzyżyk" na czole. Jeśli jest to modlitwa okolicznościowa, prawdopodobnie będzie krótka. Jej sposób zależy od osoby prowadzącej i - oczywiście - od Ducha Świętego, który niejednokrotnie zaskakuje samego animatora. Nie zdziw się, jeśli usłyszysz modlitwę w językach, może pojawić się też słowo poznania.
Kolejna sprawa to intencja, z jaką się podchodzi. Niektórzy trudzą się nad wymyślaniem jakiś "uduchowionych" intencji. Nie ma potrzeby. Możesz powiedzieć, że "mam problem z..." lub "chcę prosić Boga o...". Nie musi być to intencja szczegółowa. Miałam już kilkakrotnie takie osoby, które chciały modlitwy, ale nie wiedziały, o co konkretnie poprosić. Wtedy zachęcaliśmy, by pozwoliły Bogu dać te łaski, które są w danym momencie najbardziej temu człowiekowi potrzebne. Zresztą, intencja jest tylko dla animatorów, by wiedzieli, w którym kierunku poprowadzić modlitwę (choć różnie z tym bywa). Bóg, znając najlepiej serce człowieka, wie, czego udzielić człowiekowi. Możesz się też nie obawiać - animator ma obowiązek zachowania tajemnicy, w jakiej intencji się modlił.
Podejdź do modlitwy, niczego nie oczekując, ale wyłącznie pozwalając Bogu działać. Życzę wielkich owoców Ducha Świętego!
