Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak podążać za Mistrzem...?
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #46
 
Rachel napisał(a):
aga napisał(a):Z Bursą to bym się dogadała, chociaż jeden by mnie zrozumiał gdyby żył...
Smutne, że nie potrafisz pośród ludzi dostrzec, że stawia ci Pan ludzi którzy są z tobą, na ile potrafią rozumieją.

Jak na razie to ja jestem sama i sama muszę sobie poradzić. Zawsze tak było i tak chyba pozostanie. Doceniam to, że Wy staracie się zrozumieć - jak twierdzisz, ale Wy wiedzieć wielu rzeczy nie możecie, a ja Wam powiedzieć nie mogę Smutny
28-05-2008 23:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #47
 
A kto powiedział, że kroczenie za Jezusem będzie łatwe... "Jeśli kto chce iść za mną niech się zaprze samego siebie i weźmie swój krzyż na każdy dzień".
s. Faustyna napisał(a):W pewnym dniu ujrzałam dwie drogi: jedna szeroka, wysypana piaskiem i kwiatami, pełna radości i muzyki i różnych przyjemności. Ludzie idąc tą drogą tańcząc i bawiąc się – dochodzili do końca, nie spostrzegają się, że już koniec. A na końcu tej drogi była straszna przepaść, czyli otchłań piekielna. Dusze te na oślep wpadały w tę przepaść, jak szły, tak i wpadały. A była ich wielka liczba, że nie można było ich zliczyć. I widziałam drugą drogę, a raczej ścieżkę, bo była wąska i zasłana cierniami i kamieniami, a ludzie, którzy nią szli ze łzami w oczach i różne boleści były ich udziałem. Jedni padali na te kamienie, ale zaraz powstawali i szli dalej. A w końcu drogi był wspaniały ogród przepełniony wszelkim rodzajem szczęścia i wchodziły tam te wszystkie dusze. Zaraz w pierwszym momencie zapominały o swych cierpieniach. (Dz 153)

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
29-05-2008 00:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #48
 
Nieaniu, nie mówisz mi nic nowego... Człowiek musi trochę się pomęczyć, powadzić z Panem Bogiem, a On i tak sam daje łaskę, kiedy człowiek może wreszcie ku Niemu się zwrócić.
29-05-2008 00:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #49
 
Ale pierwszy raz czytam takie smądre słowa wychodzące spod twoich klawiszy Oczko

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
29-05-2008 00:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #50
 
nieania napisał(a):Ale pierwszy raz czytam takie smądre słowa wychodzące spod twoich klawiszy Oczko

To miał być komplement czy coś odwrotnego, bo mam wrażenie, że to drugie raczej :wink:

Ja ostatnio tak właśnie się czuję, że jak już się tak strasznie wymęczę to Bóg przychodzi wreszcie z pomocą. Dusza o własnych siłach nie jest w stanie zwrócić się do Pana, to On daje łaskę, by człowiek mógł to uczynić.
29-05-2008 00:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #51
 
To miało być dostrzeżenie mądrości słów.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
29-05-2008 21:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #52
 
Dzisiaj stwierdzam, że podążanie za Mistrzem ma polegać na poddawaniu się Jego działaniu - danie się Jemu poprowadzić, i na zaufaniu. Jeżeli człowiek nie wierzy, że Bóg może coś zmienić to On nie może nic zrobić. Dzisiaj postanowiłam zmienić swoją postawę...
29-05-2008 21:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów