Polonium napisał(a):I to sa wlasnie dobre strony narodu polskiego. Mi sie na Studniowce w 1998 roku trafil stolik, gdzie zaden alkohol nawet nie stal i to jest duzy plus dla dyrekcji tegoz Liceum im. Zamoyskiego w Lecznej. A mimo iz alkoholu nie bylo wtedy to bardzo mile wspominam do dzis ta Studniowke. Chcialoby sie "zatrzymac ten czas". Ale przejdzmy do rzeczy.Najwiekszy wklad w walke z alkoholizmem i jego plaga ma oczywiscie Kosciol. Pojawiaja sie rowniez osrodki terapeutyczne, Kluby Abstynenta czy AA - zapewne tez jest w tym duza zasluga Kosciola. Prymas Tysiaclecia zawsze wiele robil, by wykorzenic wady narodowe w Ojczyznie. Kazdy zapewne ma na mysli tutaj rowniez Jasnogorskie Sluby Narodu, gdzie slubowalismy m.in. walke z wadami narodowymi.
po co offtopujesz?
Polonium napisał(a):Mozna tez pojsc dalej i wprowadzic bezalkoholowe dyskoteki, bezalkoholowe przyjecia czy prywatki, a nawet bale sylwestrowe z szampanem bezalkoholowym (alcohol free 0%).
a śpiewać będą "Fasolki"
Polonium napisał(a):Sa tez piwa bezalkoholowe a nawet wina bezalkoholowe. Kto juz naprawde nie moze wytrzymac bez dodatku alkoholu, to sa np. czekoladki z likworem i inne im podobne czekoladki.
tylko po co?
Polonium napisał(a):Poza tym przyjecia bezalkoholowe sa super pomyslem. Wtedy nasza otwartosc wobec innych jest autentyczna i szczera, a nie sztuczna, udawana i wywolana dzialaniem euforycznym alkoholu.
jak możesz mówić o czymś czego nigdy nie doświadczyłeś. Jest wręcz odwrotnie. Człowiek trzeźwy jest dużo bardziej zamknięty, udaje kogoś innego. Brednie mówisz.
Polonium napisał(a):Poza tym brak alkoholu (...) nie niszczy zdolnosci tworczego i trzezwego myslenia
natomiast skutecznie go hamuje, czyli w skrócie niszczy
Polonium napisał(a):brak alkoholu (...) eliminuje problem pijanych kierowcow
powinienieś dostać nobla za to stwierdzenie