Przeczyściłem ten wątek z postów, które nie wnosiły nic do tematu. Wszystkie są dostępne w Koszu.
Zostałem wezwany do zajęcia głosu w topiku. Już raz to uczyniłem, wczoraj, choć króciutko.
Jak wspomniałem, miałem doświadczenie ODB, jak dobrze pamiętam. Tam byli wówczas gimnazjaliści bodajże. Nie pamiętam już, co tam było w tych konspektach, ale wiem, że trąciły myszką. Kiedyś sobie siadłem i popatrzyłem, dość pobieżnie po materiałach - i powtarzam, stwierdziłem, że to kawał dobrej roboty. Niezła synteza życia chrześcijańskiego: Modlitwa, Liturgia, Słowo Boże, Przyroda, życie. Konkrecik po prostu. Muszę z moim kolegą zagadać, asystentem diecezjalnym, i wytargac od niego z jedną sztukę.
Patrzę na parafie, gdzie Oaza, czy raczej jej szczątki żyją. I co zauważam? Że dzieciaki, a nade wszystko młodzież - są przy parafii! Pięknie się angażują w życie Kościoła.
Będe jechał od końca z moimi refleksjami.
1.
Marek MRB napisał(a):No właśnie nie wiem czy kontynuować wyjaśnienia, bo chyba nie ma zainteresowania.
Jest, ponieważ sam mam zamiar coś w tym temacie ruszyć. Ale przyznam, że mimo udziału w Oazie, moje pojęcie dziś o tym dziele jest bardzo mętne i nijakie wręcz.
2.
Marek MRB napisał(a):Notatnik napisał(a):Co dokonuje się w nas gdy przyjmiemy osobiscie Chrystusa?
a.odpuszczenie grzechów
(...)
c.łaska uświęcająca
(...)
e. życie wieczne
Marek MRB napisał(a):Rzeczywiście, jest tu pewne przekłamanie. Możemy co najwyżej mówić o Łasce, czy o "zadatku".
Tak sobie myślę że te rzeczy trudno zauważyć komuś kto nie miał styczności z nowoprotestantyzmem i nie jest świadomy różnic w stosunku do katolicyzmu.
Nowoprotestant może powitać nas pytaniem "Bracie, czy zostałeś zbawiony ?" - przy czym nie myśli o tym ani w przenośni ani o tym że Jezus nas odkupił, lecz o tym że jeżeli "wyznaliśmy Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela" to mamy PEWNOŚĆ zbawienia które jest już "nieutracalne".
Marku, mnie się zdaje, że mamy tu do czynienia z 2 sprawami. Pierwsza to ta, iż masz racje od strony dogmatycznej. Nie ma cienia wątpliwości, że jeśli już, to można mówić o łasce. w pzreciwmym wypadku mamy do czynienia z protestantyzacją, że tak powiem, Chrysusa w życiu człowieka.
Z drugiej jednak strony, w tym konkretnym przykładzie, jaki przywołujesz jest wg mnie również prawda dogmatyczna zawarta, i to katolicka oczywiście. Jednak prawda ta ma charakter, że tak powiem, teoretyczny - w wypadku, kiedy mówimy o trwaniu w osbnistym przyjęciu Chrystusa. Wiadomo jednak, iz nie da się od grzechu uciec, więc jest to tylko teoria, niemniej, ważna teoria.
CDN