Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
A obrona kraju z karabinem w ręku jest dobra czy zła?
Autor Wiadomość
Robi Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 174
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #76
 
Niektorzy walczą piórem Szczęśliwy
29-05-2005 11:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #77
 
Majekla napisał(a):na to wychodzi ale niektórzy moga sie jeszce opamientac i walczyc.

A możesz podać taki przykład wojny o którym piszesz?.

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
29-05-2005 21:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #78
 
Ravenloff napisał(a):
Majekla napisał(a):uciekają :twisted:
A jak całe państwo napada drugie, to wszyscy pacyfiści uciekają na emigrację i zostawiają swoją ojczyznę wraz z jej obywatelami na pastwę najeźdźcy :?:

Znaczenie słowa "pacyfista", którego użyłeś jest zupełnie inne niż to, któe miałeś na myśli Uśmiech. To taka ciekawostka - we wszystkich słownikach jest napisane, że słow "pacyfista" pochodzi od "pacyfikatora", czyli inaczej ktoś, kto SIŁĄ chce wprowadzić ład, porzadek, spokój.

Co do samego tematu - jesli zagrożone jest coś dla Ciebie ważnego - rodzina, kraj (patriota), jakieś wartości, religia itp. - wydaje mi się, że obrona jest uzasadniona, a to, że dla niektórych najlepszą obroną jest atak... to już inna kwestia.
29-05-2005 21:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #79
 
Grig napisał(a):a to, że dla niektórych najlepszą obroną jest atak... to już inna kwestia.

Jeśli chodzi Ci o strategię wojskową, to jest to inna kwestia, ale napisałeś to tak, że ja do końca nie wiem, o co Ci chodzi. Czy mógłbyś podać jakiś przykład, albo cuś takiego?

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
30-05-2005 11:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #80
 
Proszę bardzo: ktoś włamał Ci się do domu, jest uzbrojony w pistolet, tak samo jak i Ty (prezent od dziadka or sth Uśmiech ), w domu jest Twoja rodzina, widzisz, jak niepowołany gośc zbliża się do pokoju Twojego dziecka - pytanie - zwracasz na niego swoją uwagę, czekasz aż zaataku8je i wtedy się bronisz próbując go obezwaładnić a później wezwać policję, czy bez ostrzeżenia strzelasz mu w plecy, mając tylko nadzieję, ze karetka zdązy przyjechać zanim się wykrwawi na Twoim ulubionym dywaniku... Chodzi mi właśnie o coś takiego.. albo może bardziej życiowe - widzisz, że ktoś napada na przechodnia, zakładamy że chcesz pomóc aktywnie - atakujesz od razu, czy najpierw próbujesz go przestraszyć (krzyk?).

A z wojskiem jest podobnie w sumie - jeśli Twój kraj jest atakowany, to czy powinieneś bronić się tylko do granic, czy po zwycięstwie zaatakować jeszcze agresora? Uśmiech

Atak ma to do siebie, że jest zawsze o wiele skuteczniejszy niż obrona... ale czy jest on właściwy?
30-05-2005 13:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Robi Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 174
Dołączył: Jul 2004
Reputacja: 0
Post: #81
 
Atak na atakujacego moze byc, ale atak na atakujacego, ktory juz poniosl kleske nie jest w porzadku.
30-05-2005 13:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #82
 
Ej, jak odnosicie się do wojny, to nie wymyślajcie ByZyDur. Kto widział, żeby atakować przegranych?? Jak to w ogóle możliwe??

O wygranych i przegranych możemy mówić tylko po zakończeniu działań wojennych. Któraś ze stron poddaje się, lub obie strony podpisują pakty, pokoje, etc.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
30-05-2005 22:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Grig Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 51
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #83
 
A czy bombardowanie Berlina pod koniec IIWŚ to nie był atak na przegranych?
30-05-2005 22:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Wojtek37 Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 1,321
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #84
 
Grig napisał(a):A czy bombardowanie Berlina pod koniec IIWŚ to nie był atak na przegranych?

tego nie wiem, ale napewno Drezno to akt agresji nieusprawiedliwionej na cywilnej ludności. Tak samo jak atomówka na Hiroszimę

"Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy".
Św. Jan Kasjan
31-05-2005 11:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #85
 
Grig napisał(a):A czy bombardowanie Berlina pod koniec IIWŚ to nie był atak na przegranych?

III Rzesza jeszcze wtedy nie skapitulowała.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
03-06-2005 20:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NO Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #86
 
Każdy wiedział, że to już koniec.

Ale jest coś takiego jak odwet. (Cywilnie: zemsta)
Odwet jest normalną rzeczą w doktrynie wojskowej. Dlatego jak mi ktoś opowiada o sprawiedliwych wojnach to ja się śmieję do rozpuku.

Niech ?yje gen Wojtek J.
04-07-2005 09:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów