Spoczynek w Duchu Świetym

[Eldian]

hmm... nienazwalbym spoczynkiem charyzmatem ;P Raczej to że przez posługę kogoś ktoś ma spoczynek jest charyzmatem.
Może na jakimś przykładzie:
Jeżeli ktoś jest uleczony poprzez charyzmat uzdrowień, to nie dlatego że ma ten charyzmat ale dlatego że poprzez ten charyzmat Pan na niego wylał łaskę
Więc co najwyżej charyzmatem może być pewna "zdolność" do "powodowania spoczynków"

Cytat:ciekawe czy można się modlić o to żeby nie spocząć w Duchu Świętym? Bo dla mnie to też jest krępujące... jak wstaję mam wrażenie że wszyscy sie patrzą. Odpoczynek nie jest miara działania D Św więc bez tego wiem, jak On mocno mnie dotyka.

Uwierz mi że lepiej mieć spoczynki niż nie mieć Dużo łatwiej wtedy rozpoznawać czy ma się jakiś charyzmat. Bo np. jak ksiądz nakłada ręce i prosi o rozpalenie danego charyzmatu, to jeżeli ktoś ma spoczynek to jest jakaś szansa że ma ten charyzmat. Chociaż absolutnie rozpoznawanie nie może być zależne od tego czy ma się spoczynek czy nie.
Raczej jest to czynnik pomocniczy do rozpoznawania

Siloam: zauważ że Tradycja się kształtuje wciąż. Więc może teraz trzeba przystosować się że Pan chce działać w taki sposób w Kościele? ;> Zresztą, w sumie to już wcześniej to tak czynił. (jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu ci podam autora z początków chrzescijaństwa który za charyzmat uznaje np. "sen w Duchu Świętym"(czy tam zaśnięcie, pewny nie jestem) Potrzebuje nagrania z jednego spotkania, gdzie jeden kapłan rzucił uwagę że ktoś o tym wspominał. Będziesz miał jeden dowód że wcześniej to występowało.).