No cóż, troszkę tam spłycili problem, ale nie ja odpowiadam za definicja w Wikipedii.
Staram Ci się przekazać to co wiem, sama zdecyduj czy ludzi którzy zajmują się numerologią na co dzień są aż tak naiwni jak opisane jest to w Wikipedii.
To co z tego opisu jest moim zdaniem najbliższe sensu zajmowania się numerologią to ten akapit:
Cytat:Według numerologów nic nie dzieje się przypadkowo, ani to, że ktoś urodził się w jakimś kraju, ani, że posiada takie a nie inne imiona i nazwiska, datę urodzenia itp. Według numerologii dusza człowieka wstępuje w ciało po to, aby się doskonalić. W ziemskim życiu każdy z nas przeżywa jakieś lekcje (czasem nawet dosyć drastyczne doświadczenia), z których płynie nauka. Numerologia pozwala właśnie poznać to - jakie lekcje nas czekają, a jakie mamy już za sobą.
Sama chyba przyznasz, że w naszych żywotach nie ma przypadku
, no chyba że odpowiednio zdefiniujemy słowo przypadek.
Choć dla nas data urodzenia zdaje się nie nieść żadnej informacji, to są ludzie którzy te informacje potrafią wyciągnąć i wiedza ta ma tysiące lat doświadczeń.
Co więcej to nie jest religia, w numerki się nie wierzy, to taka sama wiedza jak nasze modele pogodowe.
mimo, że w tym wszystkim jest doskonały ład i ludzie to czują to nikt jeszcze nie napisał doskonałych modeli choć kolejne są coraz lepsze. Tu jest podobnie.
Myślisz że przypadkiem powstało znaczenie liczby 3, lub 7, no i mam nadzieje wiesz co numerologiczne znaczy liczba 666, dlaczego to właśnie ona stałą się symbolem złego tyle lat temu? no i w końcu dlaczego Ci co obcowali z Jezusem widzieli w tym sens i nie wyśmiewali symboliki liczb, a współcześni których od Jezusa dzieli 2000 lat nabijają się z każdego kto widzi sens w numerologii. Z św. Piotra też byś się śmiała? Wszak 3 razy kogut nie przypadkiem zapiał.
Proponuje też przeczytać wątek o liczbie świeczników w trakcie liturgii i zapytać się skąd taka a nie inna liczba się wzięła i dlaczego liczba płomieni w ogóle ma znaczenie a nie na przykład im więcej tym fajniej.