Kara czy konsekwencja.

[alexis]

No, zgadza się...Widać z piekła wznoszą się głosy..A w Niebie je słychać..
Ciekawe....


O. Abraham napisał??? 8) Nie, to napisał Łukasz, święty.....


pozdr.

[Komzar]

To wiem, bo też Biblie czytałem, ale moje pytanie było inne i jak chyba słusznie stwierdził Ks.Marek na inny temat.

Co do lektury, to wybaczcie ale Dostojewski troszkę przesadził, ja bym to zmieścił na góra 4 stronach maszynopisu , chodzi mi oczywiście o sens przesłania Zbrodni i Kary.

duszyczka napisał(a):Ponieważ za popełniony czyn ponosi się kare zawsze nawet jeśli nie zostanie ona ujawniona nasze sumienie daje się we znaki a konsekwencją kary jest w zależności od człowieka i od popełnionej winy.

Z tym chyba jest różnie, ale żeby troszkę namieszać powiem tak. Jak gość coś przeskrobie ale zaraz zadość uczyni i zrozumie błąd to kara może być nieznaczna, ale jak spróbuje to ukryć to czkać mu się może w nieskończoność W tym przypadku 'czkawkę' traktował bym jak konsekwencje a zadośćuczynienie jak karę, którą z resztą samemu można sobie wymierzyć by się 'oczyścić'.
Jak się człowiek sobie przyjrzy to można tę prawidłowość najczęściej na swoich doświadczeniach potwierdzić.

[Ks.Marek]

alexis napisał(a):A w Niebie je słychać..

ALe nie wszystkim dane jest je słuchać, raczej...

[alexis]

Ks.Marek napisał(a):

alexis napisał(a):A w Niebie je słychać..

ALe nie wszystkim dane jest je słuchać, raczej...

...a któż to raczy wiedzieć drogi x. Marku?? Bóg jedynie.....

8)