Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Otworzyć serce...
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #1
Otworzyć serce...
Ostatnio mówię do mojej koleżanki, żeby otworzyła serce dla Pana Jezusa, a ona do mnie: co to znaczy "otworzyć serce"? Jak byście to wyjaśnili? Co taka osoba powinna zrobić (która nawet nie wie, że jest na Boga zamknięta i blokuje działanie boże)?
13-10-2008 22:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
Wydaje mi się, ze chodzi o przyjecie prawdy - ze Jezus jest JEDYNYM PANEM I ZBAWICIELEM. Nie ma innej Drogi, Prawdy i Życia..
13-10-2008 22:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
Właśnie, chyba wszystko opiera się na zaufaniu, zawierzeniu Bogu jedynie.
13-10-2008 22:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #4
 
Tak, uznać Go jako Pana i otworzyć swoje życie na Jego działanie: pozwolić Mu działać wg Jego woli, uznając ją za najlepszą.
Za tym idzie całe nawrócenie i sakramentalny powrót do życia w Kościele w pełni Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
13-10-2008 22:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
A co, jeśli człowiek nie widzi życia tam, gdzie Bóg w swojej woli kogoś prowadzi? Trudno zawierzyć, kiedy człowiek się boi, a wszystko idzie ku najgorszemu. I wtedy ja także nie wiem, co powiedzieć komuś, kto uważa, że zawiódł się na Bogu.
13-10-2008 22:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Kwestia wysilku zawierzenia. To nie jest automatyczne...
I to nie tylko decyzja uczuciowa (emocjonalna)... Musi byc bardziej życiowa i egzystencjalna... Konkretne decyzje.
Zgodzic sie na Wole Boga w swoim zyciu...
Zgodzic sie z nia wspolpracowac...
Zawierzyc... Uznać, ze ON wie lepiej...
13-10-2008 22:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #7
 
o. Pacyfik napisał(a):Kwestia wysilku zawierzenia. To nie jest automatyczne...

Właśnie. Gorzej, kiedy ktoś nie chce tego wysiłku podjąć, tylko biernie czeka nie wiadomo na co.
13-10-2008 22:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #8
 
wiary nie wymusisz... pomodl sie za te osobe....
13-10-2008 22:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #9
 
Otworzyć serce... to dać Panu Bogu kawałek miejsca do działania. Powiedzieć, "a może jednak naprawdę chcesz podziałać :?: " - tak to się u mnie zaczęło Duży uśmiech - i nagle zaczęło do mnie docierać, że On nie domaga się rzeczy niemożliwych i że naprawdę jak czegoś oczekuje, to dla mojego dobra...

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
13-10-2008 22:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów