Zupełnie się z Tobą Anniko nie zgadzam
Uściślijmy.
Po pierwsze to w Odnowie nie ma takiego stanowiska jak pasterz.
Na poziomie grupy przyparafialnej mamy lidra świeckiego - wybieralalnego, animatorów świeckich oraz asystenta kościelnego oczywiście księdza, który faktycznie pełni funkcje kontrolne.
To oczywiście lider a nie asystent pełni funkcje pasterską w we wspólnocie. Z delegatury proboszcza i za jego akceptacją. To znaczy opiekuje się swoimi owieczkami i podlega proboszczowi parafii podobnie jak asystent kościelny.
Pasterzem jest oczywiście zawsze proboszcz - dla całej parafii.
Relacja sił między asystentem a liderem bywa różna.
Jeśli lider jest człowiekiem z wielololetnim stażem w Odnowie i jest dobrze znany proboszczowi , a asystent jest młodym księdzem, który nigdy nie miał doczynienia z Odnową to lider decyduje o wszystkim, a młody ksiądz uczy się, pełniąc jedynie funkcje kontrolne.
Jeśli natomiast jest odwrotnie czyli asystent ma duże doświadczenie a lider jest zielenina to o wszystkim decyduje ksiądz asystent.
Bywa i tak, że Odnowie przydzielany jest asystent, który nie lubi Odnowy i wtedy, albo nie przychodzi wcale, albo siedzi na spotkaniach i nic się nie oddzywa poprostu starając się nie przeszkadzać. Za to raz w miesiącu kiedy jest msza wspólnotowa powie zazwyczaj jakieś kazanie na temat zagrożeń w Odnowie, które w tej grupie nie występują wcale.
Tak to w praktyce wygląda
Teoretycznie każda grupa ma asystenta w sensie - na papierze, ale są wspólnoty w których pojawia się on we wspólnocie kilka razy w roku lub wcale. I absolutnie nic się z powodu tego złego nie dzieje.
Niestety jak widzę wciąż jest obecna nieufność i podejrzliwość wobec świeckich zupełnie niczym nie uzasadniona.
Przecież to czy wspólnota jest pod opieką księdza czy lidra świeckiego jest tak naprawdę drugorzędne.
Znacznie ważniejsze jest kim ta osoba jest
Tak samo ksiądz może pobłądzić jak i świecki.
Znana mi jest obecnie wspólnota w której ksiądz jest wielkim zwolennikiem Benny Hinna a lider świecki jest tradycyjnym katolikiem cieszącym się zaufaniem proboszcza.
A zatem w tym przypadku kto stwarza zagrożenie?
Trzeba też pamiętać o tym iż młody ksiądz gości w parafii średnio dwa lata, a zazwyczaj młodych księży do Odnowy się przydziela.
W jaki sposób osoba, która ma kontakt ze wspólnotą tylko dwa lata może być jej pasterzem? Nawet ich poznać wszystkich nie zdoła.
A tym że są ludzie, którzy nazywają Odnowę herezją to się nie przejmuj. Wogóle na takich nie należy zwracać uwagi tylko robić swoje.
Nie należy też się tłumaczyć, bo tłumaczą się tylko winni.
Jak im się nie podoba to nie muszą przychodzić.
Poza tym trzeba też pamiętać o tym że Odnowa to dzieło protestantów w skali globalnej i nie należy z niej na siłę robić grupy ultra katolików trzymających się księżoskiej sutanny. Przykłdowo do Warszawy przywiózł Odnowę z USA obecny biskup Dębowski zwolennik ekumenizmu i on też postrzegał Odnowę jako pewną platformę do dialogu z protestantyzmem. A zatem aby zachować tą platformę trzeba bardzo być uważnym i nie walczyć z elementami protestanckimi w Odnowie, bo w ten sposób zniszczymy całą wartość dodaną Odnowy, która jest protestancka.
A jednym z tych elementów protestanckich w w Odnowie jest to iż funkcje pasterskie pełni osoba świecka.
Odnowa powinna być taka, że jeśli protestant przyjdzie na spotkanie Odnowy nie powinien czuć specjalnej różnicy między swoją grupą podobnego typu.
Zresztą jako ciekawostkę podam, że do jednej z grup Odnowy do której ja chodziłem chodził protestant i nie czuł specjalnej różnicy. Nawet się dziwił, że to takie podobne.
A jak Ci się to Anniko nie podoba to poszukaj sobie innej duchowości, a nie staraj się przekształcać Odnowy na swoją wizję kościoła niezgodną z podstawowym charyzmatem Odnowy czyli ekumenizmem.
A to że ekumenizm jest fundamentalnym charyzmatem Odnowy wynika z jej genezy jako ruchu ponadwyznaniowego obecnego we wszystich kościołach chrześcijańskich w ten sam sposób.Taki był cel główny protagonistów Odnowy.
A czy zastanie zrealizowany czy nie to już zależy tylko od uczestników tego ruchu.