List Jezusa do Ciebie

[nieania]

Ja ten list już nie raz czytałam... i sama zamieszczałam na niektórych forach... super, że i tu się pojawił \/

[gradzia]

a mi się smutno zrobiło jak przeczytałam fragmenty i widzialam w niektórych siebie, ale list zawiera tez nadzieję dla moich zwątpień i ucieczek

[aga]

gradzia napisał(a):a mi się smutno zrobiło jak przeczytałam fragmenty i widzialam w niektórych siebie

Mogę się pod tym podpisać.

[alus]

A znacie to:

"Chrystusowa skarga"

Nazywacie Mnie Mistrzem
a nie pytacie Mnie.

Nazywacie Mnie Światłem
a nie widzicie Mnie.

Nazywacie Mnie Drogą
a nie idziecie nią.

Nazywacie Mnie Życiem
a nie pragniecie Mnie.

Mądrością Mnie zwiecie
a nie słuchacie Mnie.

Pięknością Mnie zwiecie
a nie kochacie Mnie.

Bogatym Mnie zwiecie
a nie prosicie Mnie.

Wiekuistym Mnie zwiecie
a nie szukacie Mnie.

Miłosiernym Mnie zwiecie
a nie ufacie Mi.

Szlachetnym Mnie zwiecie
a nie służycie Mi.

Nazywacie Mnie Wszechmogącym
a nie czcicie Mnie.

Nazywacie Mnie Sprawiedliwym
a nie lękacie się Mnie.

Gdy was potepię - nie dziwcie się.

[nieania]

Ja tego nie znałam... To też daje wiele do myślenia. :-s

[heysel]

alus napisał(a):Gdy was potepię - nie dziwcie się.

Czyli ja wam jeszcze pokażę gdzie raki zimują ... ;P
Nie do pomyślenia, aby istota doskonała uskarżała się, że jej lizaka zabrano ...

[nieania]

heysel napisał(a):Nie do pomyślenia, aby istota doskonała uskarżała się, że jej lizaka zabrano ...

Nie rozumiesz o co w tym chodzi to się nie wypowiadaj. W tj chwili uraziłeś mnie jako osobę wierzącą, obraziłeś Boga, w którego ja wierzę.

[heysel]

nieania napisał(a):Nie rozumiesz o co w tym chodzi to się nie wypowiadaj.

Wbrew temu co Ci się może wydawać dobrze rozumiem. Nie znasz mnie i nie wiesz jakie są moje odczucia gdy czytam takie wiersze (wbrew temu co sobie pomyślisz). A ten wiersz jest zły.

nieania napisał(a):W tj chwili uraziłeś mnie jako osobę wierzącą, obraziłeś Boga, w którego ja wierzę.

Daruj sobie takie pretensjonalne wypowiedzi. Ironie była skierowana przeciwko wierszowi jako takiemu, a nie przeciwko Tobie, Twej wierze, Bogu czy komukolwiek innemu. Jak nie umiesz jej odczytać prawidłowo to nie komentuj.

[nieania]

heysel napisał(a):Daruj sobie takie pretensjonalne wypowiedzi. Ironie była skierowana przeciwko wierszowi jako takiemu, a nie przeciwko Tobie, Twej wierze, Bogu czy komukolwiek innemu. Jak nie umiesz jej odczytać prawidłowo to nie komentuj.

A wiesz o co chodziło autorowi wiersza? Uważasz, że znasz moją religię lepiej niż ja? Nie mów, że ja nie potrafię odczytać tego, co ty piszesz, skoro ty nie potrafisz odczytać tego co my piszemy i o czym piszemy w tym temacie.

[narbukil]

heysel napisał(a):alus napisał/a:
Gdy was potepię - nie dziwcie się.

Czyli ja wam jeszcze pokażę gdzie raki zimują ...

Wtedy to nie jest przyjaciel... przyjaciel jest w stanie zrozumieć...

heysel napisał(a):Nie do pomyślenia, aby istota doskonała uskarżała się, że jej lizaka zabrano ...

Dokładnie, zgadzam się..TO JA TWÓJ BÓG! MASZ MNIE WIELBIC BO CIĘ STWORZYŁEM, A JAK NIE TO GIŃ!... z istotą doskonałą ma niewiele wspólnego...

[alus]

Jeśli komuś Bóg nie jest potrzebny w życiu doczesnym i jest wobec Niego stale a "nie" - to w życiu pozagrobowym też nie będzie potrzebował Boga....prosta konsekwencja - co zasiejesz, to zbierzesz.

[nieania]

narbukil napisał(a):Wtedy to nie jest przyjaciel... przyjaciel jest w stanie zrozumieć...

Bóg jest sprawiedliwy.

narbukil napisał(a):TO JA TWÓJ BÓG! MASZ MNIE WIELBIC BO CIĘ STWORZYŁEM, A JAK NIE TO GIŃ!...

Ale i miłosierny. Czyli nie do końca tak, jak napisałeś.
Bogu należy się miłość, taka jaką my zostaliśmy umiłowani przez Niego. Jest dla nas ojcem. Czy gdyby twój syn odwrócił się od ciebie, powiedział, że ma cię w **** i nic dla niego nie znaczysz zapisałbyś mu w testamencie swój majątek?

[gradzia]

w tym wierszu jakoś nie wszystko mi pasuje - o ile odczytywać Go jako faktyczna skargę a szczególnie ostatni wers do którego jak widzę też, wcześniej wypowiadający się ,przyczepili. Ja nie wierzę że Bóg kogokolwiek potępia bo Kocha,a poza tym czy Chrystus kiedykolwiek się skarżył?? Uzdrawiał, był wyśmiewany, wyszydzany no i najważniejsze - umarł za nas, ale nigdy nie wypomniał nam tego, że nie doceniliśmy...
Myślę ze wiersz bardziej należy odczytywać jako lekcję dla nas, lekcję tego jak faktycznie wygląda czasami nasza wiara, w której wiele furtek i zakamarków gdzie upychamy brudy naszego życia aby On nie dotknał naszego egocentrycznego "ja", gdzie niby mówimy Bogu kocham, ufam a własciwie niedowierzamy - coś jak "Wierzę ale zaradź memu niedowiarstwu" nie bez przyczyny ta prosba (niestety nie pamiętam czy to fragment z PŚ czy z innego zródła więc proszę osobę obeznana o pomoc)

[heysel]

nieania napisał(a):A wiesz o co chodziło autorowi wiersza?

Wie tylko autor. Ja za to potrafię zinterpretować ten wiersz.

nieania napisał(a):Uważasz, że znasz moją religię lepiej niż ja?

Znam i rozumiem chrześcijaństwo na tyle dobrze, aby zinterpretować ten wiersz.

nieania napisał(a):Nie mów, że ja nie potrafię odczytać tego, co ty piszesz,

Nie potrafisz bo nie wiesz z jakiej perspektywy piszę. Nie wiesz jakie odczucia wywołują we mnie takie wiersze. Nie wiesz jakie odczucia wywołał we mnie ten konkretny wiersz.
I jeżeli myślisz, że jestem jakimś bezdusznym idiotą to się mylisz. Swego czasu zamieściłem tutaj pewien wiersz. Jakbyś go przeczytałem i zrozumiała to MOŻE domyśliłabyś się skąd ta ironia.

[nieania]

Właśnie gradzia... Pięknie to powiedziałaś... =D>

[ Dodano: Czw 19 Lip, 2007 20:40 ]

heysel napisał(a):I jeżeli myślisz, że jestem jakimś bezdusznym idiotą to się mylisz. Swego czasu zamieściłem tutaj pewien wiersz. Jakbyś go przeczytałem i zrozumiała to MOŻE domyśliłabyś się skąd ta ironia.

Ja nie oceniam kim jesteś, a kim nie. To powiedz, gdzie ten wiersz jest.