Pytanie.

**Ks.Marek** · 27-10-2008 21:35

Kristoff napisał(a):
ks.Marek napisał(a):Jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie olewał nauke Kościoła, to jest to niewykluczone.
Tylko wtedy pojawia się kwestia taka, że konkretna osoba, która się spowiadała myśli że ma grzechy odpuszczone, bo zaufała danemu kapłanowi i jego "wiedzy".

Jeśli dajmy na to, konkretnie ty, ignorujesz naukę Kościoła i czynisz to z premedytacją i spowiadasz się z tego a nie poprawiasz, to spowiedź jest nieważna.

Kapłan nie wyrokuje o tym, czy jesteś od grzechu wolny, czy też nie. Sam fakt werbalnego rozgrzeszenia nie załatwia sprawy. Ty musisz być w odpowiedniej kondycji duchowej, by przyjąć łaske pojednania z Bogiem, Kościołem i samym sobą.

Obrazowo mówiąc: załóżmy, że jesteś strzelcem i potrzebujesz nabić strzelbę by oddać z niej strzał. A więc wykonujesz szereg czynności: wkładasz pakułę, potem kulkę, potem papierek, utykasz to wyciorem. Następnie zakładasz spłonkę, potem proch, przymiarka do strzału i bum!

Całe przygotowanie spowiedzi, sama spowiedź, warunki jej dobrego spełnienia to właśnie to ładowanie strzelby. BUM! To przyjęcie łaski Bożej i moment pełnej komunii z Bogiem.

Kristoff · 27-10-2008 21:42

Rozumie. To w przypadku osoby spowiadającej się. Mi chodziło o kwestię idącą w drugą stronę. Jeśli spowiednik dał rozgrzeszenie a np nie powinien, to wtedy osoba która się spowiadała myśli że jest od grzechu wolna, a jednak w oczach Boga od tego grzechu wolna nie jest... Do spowiedzi chodzą też osoby proste. Nie każdy musi być "Intelektualnym znawcą Biblii" w końcu dużo w niej metafor itd. To od kapłanów powinno się oczekiwać, że wskażą dobrą drogę i wiele ludzi idąc do spowiedzi, wierzy, że jeśli dostali rozgrzeszenie to znaczy że są od niego wolni.... Rozumie ksiądz o co mi chodzi? Bo może troszkę zbyt zawirowanie to wyjaśniam :-]

aga · 27-10-2008 21:44

Jeśli ksiądz udzielił rozgrzeszenia, a nie powinien to zdaje się jest jego problem no a Ty...i tak tego chyba nie będziesz wiedzieć. To zależy od Twego sumienia, skoro uznasz, że ksiądz udzielił rozgrzeszenia, a wiesz (wiesz - w domyśle: masz wiedzę na ten temat), że nie powinien.

**Ks.Marek** · 28-10-2008 00:50

Kristoff napisał(a):Jeśli spowiednik dał rozgrzeszenie a np nie powinien,

Co to wg ciebie znaczy? Bo ja tego nie rozumiem...

***Annnika*** · 28-10-2008 00:52

Nie powinien, bo nie miał kompetencji :?: Chodzi ci o grzechy wymagające "specjalnego" spowiednika, a ten miałby być "zwykły" :?:

**Ks.Marek** · 28-10-2008 01:17

A jaki spowiednik jest "niezwykły"? No, owszem, mnie nie wolno rozgrzeszać zabójców, publicznych heretyków. Ale to raczej jedna szansa na milion, że taki się kiedyś pojawi...

***Annnika*** · 28-10-2008 01:27

Zdaje się, że kwestie aborcyjne to też chyba nie :?: Przypuszczam że o coś takiego ( nie mówię że tylko aborcja) biega.

A co z ekskomunikowanymi :?:

**Ks.Marek** · 28-10-2008 01:36

Cytat:Zdaje się, że kwestie aborcyjne to też chyba nie

Mogę rozgrzeszać i to raczej w zasadzie bez większych ograniczeń, choć pewne są. Ale mam moc :wink:

Annnika napisał(a):A co z ekskomunikowanymi

Jeśli ekskomunika jest deklarowana (na piśmie, upubliczniona - to mam nawet obowiązek człowieka z kościoła wyprowadzić), jeśli zaś w trakcie spowiedzi wyjdzie, że penitent zaciągnął ekskomunikę zastrzeżoną, to wówczas go o tym informuję o udzielam wskazówek co dalej ma robić.

pokorny · 28-10-2008 04:22

Ks.Marek napisał:

Cytat:No, owszem, mnie nie wolno rozgrzeszać zabójców, publicznych heretyków

Zapytam Ks.Marka jeżeli w Pismie Sw, Apostolowie nauczaja nas Słowem Bożym, ze mamy nawet 77x w ciagu dnia i wiecej wybaczać naszym bliźnim, jak sie maja te nauki wzgledem nieudzielenia rozgrzeszenia wobec zabójców i heretyków wzbudzajacych przed Ksiedzem w czasie Spowiedzi Swietej widoczny ich wielki zal za grzeszne czyny jakie popełnili?
Z Bogiem.

aga · 28-10-2008 08:41

Ale Ksiądz napisał, że wysyła takich penitentów do właściwego kapłana, który może rozgrzeszyć, więc zasada miłosierdzia że tak powiem nadal obowiązuje.

Polonium · 28-10-2008 18:18

Ks.Marek napisał :

Cytat:Jeśli ekskomunika jest deklarowana (na piśmie, upubliczniona - to mam nawet obowiązek człowieka z kościoła wyprowadzić),

Ale to nie przekreśla szansy na powrót do Kościoła takiego człowieka. Może po uprzednim daniu dowodu swego nawrócenia być mocą decyzji biskupa / papieża uwolniony z ekskomuniki i znowu powrócić do Kościoła, bo Kościół nie wydaje decyzji o wiecznym potępieniu człowieka. Decyzję o wiecznym potępieniu lub wiecznym zbawieniu kogoś może wydać tylko sam Bóg. Kościół może tylko nałożyć ekskomunikę, która ma zawsze cel poprawczy.

W sumie już nawet na popełniającego grzech ciężki Kościół nakłada pewną karę lub zaciąga ją sam grzeszący. Tą karą kościelną jest już sam zakaz przyjmowania sakramentu Eucharystii w stanie grzechu ciężkiego.

[ Dodano: Wto 28 Paź, 2008 17:26 ]
Ekskomunika rozszerza zakaz na wszystkie sakramenty, a nawet na obrzędy pogrzebu i egzorcyzmy. Ekskomunikowany nie może być też egzorcyzmowany zapewne.

Komzar · 28-10-2008 21:31

A jak się informuje delikwenta, że nałożona została na niego ekskomunika?

***Annnika*** · 28-10-2008 22:12

Pewnie w narodowym języku Język

Komzar · 28-10-2008 22:13

Gratuluje poczucia humoru, a poważnie?
Na piśmie to dostaje, czy może w gazecie jest notka, lub w radio ogłaszają?
Bo chyba nie na mszy na która delikwent i tak nie przyjdzie Uśmiech

***Annnika*** · 28-10-2008 22:20

O ile możliwość taka to dowiaduje się na twarz. Ale nie sądzę, żeby pismami ścigali kogoś. Nieświadomie się ekskomuniki nie zaciąga zdaje się.