Dlaczego ONA !?!!??!!??!!!??!!!??!!!

Tomek ptak · 25-03-2005 08:21

Madziu wiem że żadne słowa w tej sutyacji nie potafią pocieszyć Smutny

i ze swojej strony obiecuję modlitę bo tylko tyle mogę w tej sytuacji. Trzymaj się ...Pana Boga.

Magda_B · 25-03-2005 09:49

Offca napisał(a):Słuchajcie, śmierć to niesamowita sprawa...

Sorki... ale jakos nie bardzo w to wierze, jak smierc moze byc niesamowita, tracisz kogos, baaaaaardzo bliskiego, co w tym takiego niesamowitego. Przy najmniej z mojej strony to tak kolorowy nie wyglada Smutny

Julia napisał(a):wiara daje nam nadzieje

Jaka wiara ... niema juz nic Smutny

wszystko skączone ...

Gonzo napisał(a):Przyjmnij moje kondolencje Magdo

Dzieki bardzo... :*

Sorki ze tak pisze tu, ale poporstu po tych wydarzeniach moja wiara straciła sens... kiedys powiedziałam nawet " jakby Bóg był, to by ją obronił " sama niewiem juz co mam myslec o tym.. poporstu to mnie przerasta.

Jólka · 25-03-2005 11:20

Magdo... wiem, ze teraz zadne slowa nie wyraza tego co czujesz... ponad 2 lata temu probowalam wspierac moja kuzynke, ktora w wypadku samchodowym stracila narzeczonego... czula sie winna jego wypadku, poniewaz chciala zeby pojecchal z nia do Francji... pojechal, ale potem musial w waznej sprawie rodzinnej wracac do polski i wlasnie wracajac zginał... zadna wiara, zadne rozmowy typu "tam jest mu lepiej", "Bog tak chcial" nie mialy sensu... duchowo cie przytulam i otaczam modlitwa... Przytulanie

Offca · 25-03-2005 22:49

Śmierć jest niesamowita dlatego, że nie jest końcem, ale początkiem i przejściem do życia z Bogiem!

Magda_B · 25-03-2005 23:16

Offca napisał(a):Śmierć jest niesamowita dlatego, że nie jest końcem, ale początkiem i przejściem do życia z Bogiem!

Jak dla kogo... dla mnei ta smierc to KONIEC normalnosci. niechce sie rozpisywac, napisze tylko ze bez niej nie dam sobie rady...

Jólka · 25-03-2005 23:33

koniec tego co bylo... teraz bedzie inaczej... to zrozumiale
dasz rade, ale jeszcze reaz tego nie wiesz...
poza tym nasza cielesnosc przemij i wczesniej czy pozniej kazdego czekka taki sam los... a le dusza zyje i w grobie spoczywa tylko nasza cielesna powolka... a dusza pozostaje zawsze przy najblizszych...

Magda_B · 26-03-2005 00:17

ale ja jush nieFiem co mam robic Smutny

(

Ravenloff · 29-03-2005 19:01

Magda_B napisał(a):...ale boję się każdej nocy, jakby nie to że śpi u mnie chłopak, który poporstu jest bo sama nie dałabym rady w nocy, to juz prawdopodobnie by mnie tu nie było...

Ja straciłem w lutym tego roku dziadka, a 4 lata temu babcię. Też miałem doła. Ale wiesz co Magdo_B :?: Wcale się nie bałem nocy. Wiem, że dziadek to nie siostra bliźniaczka, ale moja reakcja na śmierć jest zupełnie inna. Ja poświęcam wtedy czas na modlitwę. Wiem, że zmarli potrzebują naszej modlitwy. Tak więc powinniśmy się modlić za ich dusze.
Możemy też się modlić do nich. Tak jak się modlimy do Matki Boskiej, św. Krzysztofa, św. Antoniego o wstawiennicto w Niebie za nami tak samo możmy się modlić o wstawiennictwo osób które znaliśmy.
A Magdo_B nie próbowałaś się właśnie modlić? A może zawierzać swojej siostrze swoje problemy? Ja wierzę w świętych obcowanie.
Nie patrz na śmierć w kategoriach takich, że to jest krzywda dla ludzi którzy umarli, że to jest krzywda dla nas. Śmierć jest stara jak świat. Każdy kiedyś umrze. Ja też i sobie doskonale z tego zdaję sprawę. A na dokładkę staram się ciągle być gotowy na śmierć. Nie wiem kiedy mi przyjdzie zejść z tego świata więc wolę być ciągle gotowy.
Poza tym, zawsze jak ktoś z mojego otoczenia umierał to skłaniało mnie to do refleksji. Wiesz jakie wnioski wyciągałem? Przedewszystkim dochodziłem do konkluzji, że życie na Ziemii jest niczym. To tylko dosłownie chwilka z wieczności i nie powinniśmy się tak bardzo skupiać na tym co tak szybko przemija. Lepiej poświęcić się temu, co nas czeka po śmierci.

Magda_B napisał(a): ale ja jush nieFiem co mam robic (

A ja wiem! Módl się Magdo_B. Staraj się pogodzić ze śmiercią siostry. Nie ma się czego bać po nocach, bo przecież Twoja kochana siostra Cię nie skrzywdzi. Może właśnie teraz to ona bardziej potrzebuje Ciebie niż Ty jej, a Ty zamiast jej pomóc modlitwą to popadasz w rozpacz.

Smyracz · 29-03-2005 21:19

Nie wiem po co się wogóle wdawać tutaj w dyskusje. Skoro nie czujemy tego ognia co czuje Magada. MOzemy przywolywac swoich zmarlych ale to nie pomoze jej. Ona stracila siostre. Co ja obchodza nasi umarlkacy :?:

ks. Arek napisal konkret ze slozy pomoca jak co.

Amen :!: powinno sie zamknac ten temat.

Magda_B · 29-03-2005 21:34

Smyracz napisał(a):Nie wiem po co się wogóle wdawać tutaj w dyskusje. Skoro nie czujemy tego ognia co czuje Magada. MOzemy przywolywac swoich zmarlych ale to nie pomoze jej. Ona stracila siostre. Co ja obchodza nasi umarlkacy :?:

ks. Arek napisal konkret ze slozy pomoca jak co.

Amen :!: powinno sie zamknac ten temat.

n/c

Offca · 29-03-2005 22:52

Smyracz napisał(a):Co ja obchodza nasi umarlacy?

Smyraczu, proszę o szacunek do zmarłych!!!

Nie uważam, że dyskusja na ten temat jest niestosowna. Każdemu ktoś umiera. Jeśli ktos chce się podzielić swoim bólem, to czemu mamy tego zabraniać? Jednym z grzechów zaniedbania wobec duszy jest niepocieszanie strapionych...

Magda_B · 30-03-2005 11:11

Gepardzik napisał(a):... bo Magda mieszka dośc daleko od Sulechowa ...

skad wiesh heh

Magda_B · 30-03-2005 17:41

aha oki :-) loozik :] wr ale mam dzis humorek hehe ktos mi go popsuje to ... ajt :] > Uśmiech

<

Smyracz · 30-03-2005 20:12

Źle mnie zrozumieliście....

Daidoss · 30-03-2005 20:15

Nie wiedzę sensu kontynuowania dalej tego tematu więc go zamykam :!: