Jak słucham co wy tu wypisujecie to cieszę się, że już nie wieże w takie rzeczy. Czuje się człowiekiem (zsocjalizowanym organizmem) mającym własną wolę, nie posiadającym, żadnych punktów energii (co kol wiek energia miała by oznaczać :?) takich jak czakramy, nie rozmawiającym z krasnoludkami, duszkami, aniołkami i diabełkami - i takie postrzeganie świata i siebie mi pasuje. Jak sobie pomyśle, że wierzył bym w takie rzeczy to aż mnie ciarki przechodzą - przecież to może prowadzić do czegoś ala schizofrenia paranoidalna. No ale mniejsza...
Glowa napisał(a):Widziałem zarzuty przeciwko channelingowi i podświadomości. Te sprawy są niebezpieczne, bo mamy związek ze złymi duchami które tylko czychają aby nam zaszkodzić.
Te 'złe duchy' pojawiają się dlatego, że ludzie za bardzo zajmują się 'sztuczkami' zapominając o świecie realnym, a te 'złe duchy' to po prostu choroby psychiczne.
Glowa napisał(a):- najlepsi z najlepszych podobno kontaktują się z kosmitami: Plejadanami itp. (nie śmiać się
)
Już kontakt z kosmitami jest dla mnie mniej zabawny niż reszta przykładów 'kontaktów', gdyż jest to możliwe (o ile istnieją i o ile będą mieli ochotę się z nami porozumieć [oczywiście wg. praw fizyki]).
AbiSh napisał(a):Z obee jest mniejsze nebezpieczeństwo niż z rytułałami okultystycznymi lub satanistycznymi.
Co rozumiesz przez satanizm? :roll:
Pozdrawiam