Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Papierosy-mój problem
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #31
 
Rozumiem, kłapciu. Ja miewam momenty, kiedy żałuję, że w ogóle zaczęłam palić i boję się, że to już sprawa przegrana u mnie. Ale później i tak zawsze do tego wracam, bo inne problemy nie są rozwiązane i na pewno tak szybko nie będą, a może nigdy.
04-11-2008 22:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #32
 
Rada od znajomego księdza? Spróbuj skupić na jednej rzeczy na początku. Przewałkuj ją do końca, rozwiąż co masz rozwiązać i weź się za następną. Nie należy na raz walczyć ze wszystkim bo wtedy klęska nieunikniona. Dlatego najpierw skupiam się na najważniejszych rzeczach by potem móc przejść do walki z nałogami. Zaznaczam, może ktoś nie wie - nie jestem uzależniona od trawy. To tak w ramach wyjaśnienia. Mam na myśli zwykłe papierosy.

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
04-11-2008 22:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #33
 
To chociaż tyle dobrego. Niektórzy księża na przykład też palą fajki :- Trudno się mówi, nie? Ja nadal nie mogę wyjść z szoku, że coś takiego stało się moim udziałem Smutny
04-11-2008 22:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #34
 
I to chyba jest dopiero hipokryzja. Sami palą, nie widzą nic złego ale penitentowi gadają, że ma skończyć bo to grzech. Z resztą znajomy ksiądz jako jedyny ma normalne podejście. Sam pali.

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
04-11-2008 22:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #35
 
kłapciu napisał(a):I to chyba jest dopiero hipokryzja. Sami palą, nie widzą nic złego ale penitentowi gadają, że ma skończyć bo to grzech.

A skąd możesz wiedzieć, czy taki ksiądz sam nie zmaga się z nałogiem, bo dawno miał jakieś problemy, z powodu których palić zaczął, a jak został księdzem to nagle miało mu minąć?
Najlepiej każdy niech patrzy na siebie, tak sądzę.
05-11-2008 01:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
greg Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 6
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #36
 
Wiecie, Pan Jezus daje wam napomnienie. Pobudzil wasze serca do tych wypowiedzi i do stwierdzenia ze macie problem. I teraz przed wami stoi decyzja co z tym zrobicie.
To sluszna rada zajmowac sie jedna rzecza konkretnie do konca. Ale jak Jezus ma was uleczyc jesli w dalszym stopniu poddajecie sie zniewoleniu. A moze Jezus czeka na wasz ruch aby rozpoczac leczenie.
No chyba ze uwazacie ze rzucicie palenie dzieki tylko i wylacznie waszym wysilkom.
Proscie o ta laske i tu sie nie ma co zastanawiac nad Wola Boza. Jezus chce was uzdrowic! Koniec kropka.
Apropo trawki itp., pracuje w hostelu dla bezdomnych osob. Ok 80% trafiajacych tu osob ma problem z alkoholem i narkotykami. Wiekszosc z nich ma w swojej historii jeden i ten sam punkt:
Cytat:Papierosy palę od bardzo dawna. Będzie to już kilka lat. Naleciałości z gimnazjum. Nie pamiętam kiedy sięgnęłam po trawę. Wiem, że był tego jakiś powód
.

Przychodza tu dzieciaki zaczynajace od fajek i trawki. A w ciagu kilku miesiecy traca wszystko i najgorsze ze wiedza ze zostali oszukani. I wszystko wkolo bedzie nie pozwalalo im rzucic. Wiec lepiej uciac to jak najpredzej.
Zlo pozostanie zlem niewazne jaki powod temu nadamy
05-11-2008 02:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #37
 
A co powiecie, jeśli nałóg jest przejawem autoagresji i powyższe argumenty o Bogu są do bani?
05-11-2008 11:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #38
 
Autoagresja jest parszywym na łogiem, nie wielu jednak tak podchodzi do tego problemu jak do uzależnienie. Częściej traktująto jak w\przejaw głupoty. Autoagresja jest ewidentym przejawem problemów i nie umięjętności radzenia sobie z nimi. Myślałam, żeby stworzyć temat o autoagresji. Nie wiem czy do dobry pomysł. Co sądzicie

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
05-11-2008 13:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #39
 
kłapciu napisał(a):Myślałam, żeby stworzyć temat o autoagresji. Nie wiem czy do dobry pomysł. Co sądzicie

Jeśli czujesz taką potrzebę...
05-11-2008 13:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #40
 
aga napisał(a):
kłapciu napisał(a):Myślałam, żeby stworzyć temat o autoagresji. Nie wiem czy do dobry pomysł. Co sądzicie

Jeśli czujesz taką potrzebę...

Nie czuję, ale można Uśmiech Już kilka razy był poruszany ten wątek Uśmiech Zawsze obok czegoś, to dlaczego by nie stworzyć osobnego tematu

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
05-11-2008 17:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #41
 
kłapciu napisał(a):I to chyba jest dopiero hipokryzja. Sami palą, nie widzą nic złego ale penitentowi gadają, że ma skończyć bo to grzech. Z resztą znajomy ksiądz jako jedyny ma normalne podejście. Sam pali.
A co liczysz, że ciebie poklepie po ramieniu i powie , ze dobrze że palisz :evil:
Ciekawe co to znaczy mieć normalne podejście :roll:
Umnie brat pali, i jak ja przyjeżdzam do domu to on wychodzi z mieszkania aby przy mnie nie pali. Nie raz zwracałam komuś na PKS-ie uwagę, aby odeszedł bo nie każdy musi lubić ten smród.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
05-11-2008 17:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #42
 
Rachel napisał(a):Nie raz zwracałam komuś na PKS-ie uwagę, aby odeszedł bo nie każdy musi lubić ten smród.

Akurat to o kulturze świadczy. Ja nigdy przy kimś nie palę, a przy dzieciach to już w ogóle zapomnij.
05-11-2008 17:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #43
 
Mówię o księżach którzy sami palą, nie robiąz tego problemu jakoś nie walczą z tym to dlaczego mi mają gadać że to jst złe i ja mam walczyć? Skoro chce mi prawić morały to niech sam pokaże swoim życiem najpierw. Teoria teorią a praktyka też coś innego.

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
05-11-2008 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #44
 
kłapciu napisał(a):Mówię o księżach którzy sami palą, nie robiąz tego problemu jakoś nie walczą z tym to dlaczego mi mają gadać że to jst złe i ja mam walczyć? Skoro chce mi prawić morały to niech sam pokaże swoim życiem najpierw. Teoria teorią a praktyka też coś innego.

Ale przecież Ty tego nie wiesz, czy nie walczą? Czy taki ksiądz mówi Ci wprost, że problemu nie widzi? Poza tym ksiądz jest księdzem i że tak powiem - prawienie morałów to też część jego pracy. To znaczy, że nie będziesz spowiadać się u księdza, który tak samo jak Ty pali, grzeszy pychą, chciwością i wobec tego nie ma prawa Tobie udzielać rad w tym zakresie? Przecież ksiądz to też człowiek ze słabościami i radzi innym także w tym, czego sam doświadcza, nie?

[ Dodano: Sro 05 Lis, 2008 17:36 ]
To jeszcze zależy, czy taki ksiądz postępuje z premedytacją, tzn. w ogóle nie przejmuje się kompletnie tym, że mówi co innego, a co innego robi. Ale to też zdaje się nie dla naszej oceny.
05-11-2008 18:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #45
 
kłapciu napisał(a):Mówię o księżach którzy sami palą, nie robiąz tego problemu jakoś nie walczą z tym
A ja mimo, iż palę, to walczę z nałogiem u innych. Piętnuję przede wszystkim złodziejstwo, jakie idzie za paleniem nieletnich.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-11-2008 19:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów