Gdzie te chłopy?

[Talmid]

No właśnie. Ja też zaczynałem od skłdania i rozkładania i ustawiania krzesełek, a było ich bardzo dużo i kilka osób to musiało robić.

[Jólka]

Jakoś tak właśnie dziwnie jest, że np. na codziennych mszach sa same kobiety i to te starsze. Jak się zdarzy mężczyzna, to... jest normalnie niemal święto. Jeszcze wyjdzie na to, że na msze chodza tylko kobiety, bo ksiądz im się podoba. A poważnie, to tez się zastanawiam jak to jest, że modlitwa to... jakaś taka mało męska sie niektórym wydaje. Chociaż mam kolegę, który sam poprosił mnie o nauczenie go modlitwy brewiarzowej, sam szukał wspólnoty modlitewnej i to on przypomina mi o różańcu.

[aga]

Ja ogólnie zauważam, że kobiety są jakieś bardziej religijne od mężczyzn. Jak obserwuję takie "kościółkowe" małżeństwa to zazwyczaj jest tak, że żona jest bardziej religijna i ciągnie męża za sobą, tzn. dosłownie "popycha" go do modlitwy (bo na Mszę raczej chodzi), do spowiedzi. Czasem widać, że facet przychodzi do kościoła dla kobiety.
Tam gdzie ja chodzę to jest specyficzna Msza bym powiedziała. I młodzież głównie jest. Kobiet jest rzeczywiście nieco więcej, ale w sumie jedna i druga płeć aktywizuje się do oprawy Mszy świętej. I muszę powiedzieć, że mężczyźni, których akurat widzę w tym środowisku, są bardzo religijni, co znaczy, że żyją naprawdę bardzo blisko Jezusa, ale właśnie zależy to chyba od ich formacji duchowej. I ta religijność mnie właśnie uderza bardzo, bo jednak nie widzę tego często.

[Talmid]

aga napisał(a):Ja ogólnie zauważam, że kobiety są jakieś bardziej religijne od mężczyzn.

Może bardziej pobożne jedynie.

[aga]

Talmid napisał(a):

aga napisał(a):Ja ogólnie zauważam, że kobiety są jakieś bardziej religijne od mężczyzn.

Może bardziej pobożne jedynie.

Ja nie jestem przekonana, czy o samą pobożność chodzi.

[Rachel]

aga napisał(a):Ja nie jestem przekonana, czy o samą pobożność chodzi.

Kobiety są wrażlisze i w tym tkwi cała tajemnica.
Każdy kościoł co innego prezentuje, co chodzi o liczbę mężczyzn na Mszy Świętej.