Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rodzina Bogiem Silna
Autor Wiadomość
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Rodzina Bogiem Silna
Beatyfikacja rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Cytat:19 października w Lisiuex zostali beatyfikowani Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Legatem papieskim w czasie uroczystości był kard. José Saraiva Martins

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-11-2008 21:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
BŁOGOSŁAWIENI MAŁŻONKOWIE: MARIA I LUIGI BELTRAME QUATTROCCHI
1. Wprowadzenie

21 października 2001 r. Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy parę małżonków: Marię Corsini i Luigiego Beltrame Ouattrocchiego. Ich wspólna beatyfikacja jest wyraźnym potwierdzeniem prawdy, że chrześcijańskie małżeństwo jest drogą do świętości.
Małżeństwo zawarli 25 listopada 1905 roku w Bazylice Santa Maria Maggiore.
W uroczystości beatyfikacji uczestniczyło troje dzieci Marii i Luigiego: 95- letni Filip ( ksiądz Tarcisio ), 92- Cezar ( ojciec Paolino, trapista), 87- letnia Enerichta (do końca życia samotna, do śmierci opiekowała się rodzicami, po ich śmierci do 2003r. bratem Filipem - Ks. Tarcisio). Brakowało Stefanii ( siostry Cecylii, benedyktynki) zmarłej w 1993 r.
Enrichetta wybrała życie samotnej konsekrowanej osoby świeckiej. Na ręce biskupa złożyła śluby podobne do instytutów życia konsekrowanego. Skończyła historię sztuki i uczyła w rzymskich szkołach. Później poświęciła się trosce o rodziców, a po ich odejściu opiekowała się najstarszym bratem aż do jego śmierci w lutym 2003 roku. – wymiar społeczny
„Od chwili pierwszych narodzin – wspomina Maria- oddaliśmy się sprawom dzieci. Studiowaliśmy książki z zakresu psychologii dziecka, staraliśmy się być lepszymi rodzicami, zwalczając z miłości do nich nasze wady i ułomności. Życie pełne wyrzeczeń, pokuty, ofiary, ograniczeń? Ołtarzyki, nieustanne modlitwy? Nie, nie od tego zależało powołanie moich dzieci, ponieważ tego wszystkiego nigdy nie było”.
13 sierpnia 1940 roku Maria zawierza dzieci Matce Bożej Fatimskiej.

2.Luigii – udział w życiu społecznym przez zawód.
Luigi Beltrame Quattrocchi urodził się w Katanii 12 stycznia 1880 r. W dzieciństwie został oddany pod opiekę dla bezdzietnego wujostwa Quattrocchi, od których przejął druga część swojego nazwiska. Jego rodzina przeniosła się do Rzymu, gdzie Luigi, jako młody człowiek poważnie traktujący naukę i kierujący się głęboko zaszczepionymi zasadami etycznymi, został cenionym adwokatem. Pełnił prestiżowe i odpowiedzialne funkcje w różnych instytucjach państwowych. Najwyższym sukcesem zawodowym było osiągniecie stanowiska zastępcy adwokata generalnego państwa. Mimo propozycji Gasperiego, ówczesnego powojennego premiera Włoch, nie przyjął funkcji adwokata generalnego.
Kiedy w 1916 r., we Włoszech, w środowisku chrześcijańskim narodziło się harcerstwo, Luigi dostrzegł jego istotną rolę w wychowaniu młodzieży i stał się jednym z jego promotorów.
Tuż po wojnie wraz z małżonką Marią Corsini zaangażował się w ruch Odrodzenie Chrześcijańskie oraz Front Rodzinny.
Luigi Beltrame traktował swoją pracę w strukturach państwa jako pokorną służbę bliźnim, był niechętny wszelkiemu aktywizmowi politycznemu.
Pragnąc pogłębić swą wiedzę, systematycznie uczęszczał na wieczorowe kursy teologii dla świeckich na Uniwersytecie Gregoriańskim i uczestniczył w spotkaniach poświęconych kulturze religijnej.
Luigi uważał, że wiarę należy wyrażać przede wszystkim czynem a nie słowem. Po narodzinach pierwszego syna definitywnie rzucił palenie.
Luigi przeżywał chwile kryzysu wewnętrznego, związanego z szybkim wzrostem duchowym Marii, następującego pod wpływem ojca Matheo. Czuł się zagubiony i nieomal przestraszony działaniem Ducha św. w duszy kochanej małżonki, danej mu przez Boga. Pozwoli się pokonać nieufności i zaczął bać się Boga, traktując Go jako rywala; pociągając Marię ku szczytom, zabierał ją mu. Maria pomogła mu przezwyciężyć tę przeszkodę, pomogła mu dać się pociągnąć Duchowi. Kryzys został zażegnany dzięki uległości Luigiego wobec Marii i Boga, a także dzięki zdolności Marii do połączenia dialogu nadprzyrodzonego ze zwyczajną, czułą i pełną miłości rozmową z mężem.
Zmarł w Rzymie 9 listopada 1951 r.

3.Maria
Maria Corsini urodziła się we Florencji 24 czerwca 1884 r. Jej arystokratyczna rodzina, z której pochodzi też papież Klemens XII, osiadła w 1893 r. w Rzymie, gdzie Maria poznała swojego przyszłego męża, Luigiego Beltrame Ouattrocchiego.
We wrześniu 1897 r. przyjęła pierwszą komunię św. w rzymskim kościele Dzieciątka Jezus, przygotowana do tego wydarzenia przez surowe rekolekcje zamknięte. To mocne doświadczenie pozostawiło w niej głęboki ślad. W szkole miała szczęście spotkać nauczycieli o wybitnej kulturze, którym zawdzięczała bogate i wielostronne wykształcenie humanistyczne. Władała biegle językiem angielskim i francuskim.
Nie mając jeszcze osiemnastu lat, Maria zadebiutowała dwoma publikacjami o charakterze literackim. Wkrótce pisarstwo Marii zaczęło odzwierciedlać rozwój jej duchowości. Już w 1912 r. oddała do druku pierwszy esej poświęcony problematyce chrześcijańskiej rodziny i wychowaniu dzieci, zatytułowany .
25 listopada 1905 r. wyszła za mąż za Luigiego Beltrame Ouattrocchiego. Jako żona i matka, z radością zajmowała się domem, w którym mieszkała wraz z dziadkami i rodzicami, opiekując się nimi oraz czworgiem dzieci.
Jesienią 1913 r. małżonkowie z radością przyjęli wiadomość o poczęciu się czwartego dziecka. Wkrótce jednak lekarze orzekli, że w związku z nieprawidłowym przebiegiem ciąży poważnie zagrożone jest zarówno życie matki, jak i mającego się narodzić dziecka. Według ówczesnego poziomu medycyny miała ty lko 5 % szans na przeżycie. Maria wraz z mężem zdecydowanie przeciwstawili się usilnym namowom do przerwania ciąży, pokładając całą ufność w Bogu. Bóg wynagrodził ich ponad wszelkie oczekiwania: 6 kwietnia 1914 r. przyszła na świat Enrichetta, która przez całe życie nie przestała okazywać wdzięczności rodzicom. Ze względu na słabe zdrowie Enrichetta musiała zrezygnować z wstąpienia do zakonu, poświęciła się jednak Bogu pozostając przy rodzicach aż do ostatniej chwili, wypełniając pustkę pozostawioną przez troje rodzeństwa, które wcześnie opuściło dom idąc za swoim powołaniem. Gdyby także Enrichetta wstąpiła do zakonu, rodzice gotowi byli też obrać tę formę życia.
We wspólnym dążeniu do doskonałości małżonkowie złożyli, za namową ojca duchowego, ślub czystości, wyrzekli się pożycia małżeńskiego. Uczynili to po dwudziestu latach małżeństwa, gdy Luigi miał 46 lat, a Maria 42.
Ciągły postęp w rozwoju duchowym obojga przejawiał się również w ich działalności apostolskiej. Maria, choć pracowała w zarządzie Włoskiej Akcji Katolickiej, prowadziła katechezę dla kobiet w parafii, odwiedzała chorych w ich domach i organizowała pomoc dla potrzebujących, zawsze znajdowała czas na Mszę św. i modlitwę. Nienagannie prowadziła dom. Jako pielęgniarka, wolontariuszka Czerwonego Krzyża, od czasu wojny etiopskiej (1935-1936) pełniła dyżury w szpitalach wojskowych, także poza Rzymem, dzień i noc opiekując się rannymi i operowanymi. W czasie II wojny światowej organizowała pomoc i posiłki dla uchodźców i ludności ewakuowanej. Aby zdobyć odpowiednie kwalifikacje, przeszła kurs z zakresu chirurgii i chorób tropikalnych i uzyskała prawo jazdy, pozwalające jej prowadzić wojskowe ambulanse.
Nie zaprzestawała przy tym pracy pisarskiej. Oprócz licznych artykułów publikowanych w czasopismach i dziennikach katolickich wydała też, zwłaszcza w latach 1952-1965, czternaście publikacji o charakterze formacyjnym i ascetycznym. Interesująca jest zwłaszcza jej autobiografia:
Zwracając się do młodzieży tak wyjaśniała instytucję hierarchii: „Małżeństwo i rodzina tworzą doskonała społeczność, ponieważ posiadają doskonałą hierarchię. Głowa rodziny, mąż, „panuje” nad matką, dzieci przywiązani są do obojga uczuciem i szacunkiem. Zrównanie praw jest czymś właściwym i pożądanym pod warunkiem, że uwzględniać będzie prerogatywy związane z płcią. Dlatego winny być poszanowane i podtrzymywane cechy psychiczne i fizyczne nadane przez Boga podczas stwarzania mężczyzny i kobiety. Ich odwrócenie obala porządek społeczny, moralny i duchowy prowadząc do „maskulinizacji” kobiety. Mężczyzna dzięki sile fizycznej ma poczucie władzy, skłonność do kierowania i dowodzenia. Ma zdolność syntezy, kieruje się bardziej rozumem niż uczuciami. Tymczasem kobieta posiada przewagę gdy chodzi o ducha i serce. Właśnie to sprawia, że- gdy nie jest zepsuta egoizmem- jest zdolna do dostosowania się, zrozumienia, wykazuje ducha ofiarności, hojności. Siła kobiety działa skuteczniej w dziedzinie dobra, ale w dziedzinie zła jest bardziej niebezpieczna. Ewa doprowadziła do zguby Adama, a w raz z nim całą ludzkość. Maryja odkupiła ją dając nam Zbawiciela. Wszystko w rękach kobiety, losy rodzaju ludzkiego, od zawsze! Nie można odwracać hierarchii rodzinnej”.
Maria Corsini zmarła 26 sierpnia 1965 r.

„Tato powiedział mi, - wspomina drugi syn, ks. Tarcisio- iż wydaje mu się, że jestem za bardzo pochłonięty swoją działalnością, którą zresztą doceniał, i że dzieje się to kosztem modlitwy i mojego życia wewnętrznego, które są nieodzowne w apostolstwie na rzecz Serca Jezusowego”.

Z homilii podczas Mszy św. beatyfikacyjnej:
„Wśród radości i trosk normalnej rodziny potrafili wieść życie
o niezwykłym bogactwie ducha. Jego ośrodkiem była codzienna Eucharystia,
z którą łączyło się dziecięce oddanie Najświętszej Maryi Pannie,
wzywanej w modlitwie różańcowej odmawianej co wieczór. Szukali też
rad u światłych kierowników duchowych. Drogie rodziny, mamy dzisiaj szczególne potwierdzenie, że można dążyć do świętości razem, jako para małżeńska, i że jest to droga piękna,
niezwykle owocna i ważna z punktu widzenia dobra rodziny, Kościoła
i społeczeństwa. Jan Paweł II, Bazylika Watykańska , 21.10.2001

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-12-2008 16:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów