Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy kapłan może odmówić chrztu?
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #61
 
Lidia - odpada, ojciec syna marnotrawnego nie był dobrym katolikiem :roll2:
Drizzt - kurcze, wiesz, jakoś tak jest, że jak patrzę na osoby, które uważam za naprawdę Bożych i świętych ludzi, to zwykle całe ich rodziny są blisko Pana. Tu chyba istnieje jakaś zależność.

Ale oczywiście każdy ma wolną wolę, każdy może odejść. Dopóki dziecko jest dzieckiem, to odpowiedzialność mają rodzice. Kiedy staje się dorosłym człowiekiem - rodzice mogą tylko się modlić, dawać świadectwo życiem, rozmawiać.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-04-2010 12:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #62
 
Omyku, Jezus podaje przykłady Uśmiech
14-04-2010 13:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #63
 
Wiem, wiem, troszkę tylko żartuję Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-04-2010 14:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #64
 
Tak też pomyślałam, ze żartujesz, Omyku Uśmiech
14-04-2010 15:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #65
 
Drizzt, Spotkałeś się z przedstawioną przez ciebie sytuacją?

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
14-04-2010 21:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #66
 
gossia napisał(a):Drizzt, Spotkałeś się z przedstawioną przez ciebie sytuacją?

Tak. Dwukrotnie. (choć na pewno zaraz Omyk stwierdzi, że to w takim razie na 100% rodzice tego człowieka nie byli dobrymi katolikami Język I tak sobie będzie można w kółko gaworzyć Język )

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
15-04-2010 07:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #67
 
Drizzt napisał(a):że to w takim razie na 100% rodzice tego człowieka nie byli dobrymi katolikami I tak sobie będzie można w kółko gaworzyć
Nie wiem jak Omyk, ale ja do znudzenia powtarzam- co to znaczy dobry katolik?
Często oceniamy tak jak widzimy. To co dla ciebie jest "dobry katolik" wcale nim być nie musi. Ja jak słyszę takie określenie to niedobrze mi się robi. Nic na to nie poradzę. Niestety również wielu katolików tak się określa podczas rozmowy, tymczasem ich życie, wybory życiowe czy hierarchia wartości ukazują dokładnie co innego. tak to widzę, ale to już mój problem. I to tak na marginesie.
Jesli chodzi o odpowiedź tobie, na pytanie, to pozostaje jedno. Uszanować. Nic więcej.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
15-04-2010 08:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
lidia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 440
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #68
 
Sant, popieram Twoją wypowiedź.
Obserwując życie, można zauważyć, że nieraz lepszymi Katolikami są ci, którzy
nie mieli rodziców jako przykładnych Katolików i też sami byli z wiarą na bakier.
Wystarczyło, kiedy zostali poddani próbie swojej wiary i okazało się, że nie zwątpili
ale ich wiara stała się mocniejsza i nie była zależna od rodziców.
15-04-2010 10:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #69
 
Drizzt, skąd ty wiesz co omyk powie? Oczko
Omyk powie, że nie wie, kim byli ludzie z Twojego przykładu i jak żyli.
Wie natomiast, że i Ty nie możesz tego wiedzieć na 100%, bo nie znasz na wylot ani ich serc, ani ich wiary.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
15-04-2010 13:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #70
 
omyk napisał(a):Drizzt, skąd ty wiesz co omyk powie? Oczko
Omyk powie, że nie wie, kim byli ludzie z Twojego przykładu i jak żyli.
Wie natomiast, że i Ty nie możesz tego wiedzieć na 100%, bo nie znasz na wylot ani ich serc, ani ich wiary.

Jasne, zgadzam się.

Więc co możemy powiedzieć? Ano to, ze guzik wiemy, jak wiara rodziców i wychowanie w rodzinie wpływa na wiarę człowieka. Niezaleznie, w którą stronę.

Więc męrdkowe dysputy o tym raczej są tylko i wyłącznie ucieleśnieniem osobistych przekonań.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
15-04-2010 14:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #71
 
A czy osoby, które zostały wychowane w takich czy innych rodzinach i znają je od środka, mają większą wiedzę niż guzik? Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
15-04-2010 16:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #72
 
omyk napisał(a):A czy osoby, które zostały wychowane w takich czy innych rodzinach i znają je od środka, mają większą wiedzę niż guzik? Uśmiech

Każda osoba ma pewną wiedzę tylko i wyłącznie o swoim własnym środowisku. Zresztą, wiedza ta z kolei nie jest obiektywna, bo "przefiltrowana" przez własny aparat poznawczy.

A wiedzę o innych możemy czerpać tylko z tego, co sami subiektywnie zauważamy (a przecież nie widzimy wszystkiego), jak i z również subiektywnych opisów osób uczestniczących.

Czyli, podsumowując - tak czy owak wiemy albo mało, albo subiektywnie. Możemy, owszem, przyjmować pewne kryteria oceny, ale nigdy nie uchwycimy całokształtu. Tak więc ocenianie, jak wpływają rodzice na wiarę dzieci, jest raczej projekcja osobistych wyobrażeń, niż rzetelną oceną na bazie faktów.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
15-04-2010 16:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów