Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wyobraxmy sobie, że...
Autor Wiadomość
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #1
Wyobraxmy sobie, że...
Zadałam sobie dzisiaj czysto teoretyczne pytanie. Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa. Jak sądzicie co by się zmieniło w waszym życiu, w waszym zachowaniu, jakie wartości byście wyznawali? Czy w ogóle coś by się zmieniło? Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdr

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
21-11-2008 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdr
To chyba dobrze...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
21-11-2008 18:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
Wiesz ja na ostatnim wykładzie z metafizyki znalazłam niezbity dowód na irracjonalność Boga i nic to w moim życiu nie zmieniło....

No dobra.... powiedzmy, że mam odrobinę nadziei na to, że mój wykładowca jednak znajdzie odpowiedz na moje pytanie, ale jest to mało prawdopodobne.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
21-11-2008 18:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #4
 
Ks.Marek napisał(a):
kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło... pzdr
To chyba dobrze...

Też mi się tak wydaje, ale ostatnio kilka osób na mnie naskoczyło i powiedzieli, że przecież powinnam się załamać, bo jest wierząca a Bóg powinien stanowić jedyny sens mojego życia. Co za prymitywne myślenie. A ja i tak nie załamałabym się, więc chyba dobrze Uśmiech

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
21-11-2008 18:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
wloczykij88 Offline
agness
***

Liczba postów: 75
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 0
Post: #5
 
Owszem dobrze Uśmiech
Natomiast Ja...
napewno bym sie załamała...to byłoby tak jakbym straciła Najważniejszą osobę w moim zyciu...pogrązyłabym sie w żałobie. Moje zycie by sie napewno zatrzymało na jakiś czas i... napewno wróciłabym do rzeczywistosci wierząc nadal, że Bóg istnieje i wielbiac Jego imię, bo niby skąd otrzymałabym to co dotychczas otrzymałam :mrgreen:
Ale generalnie sam fakt o tym, ze Bóg mógłby nie istniał mnie przeraża.

Powierzcie Bogu wszystkie wasze zmartwienia, a On zatroszczy si? o was.
MI?O??
21-11-2008 19:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #6
Re: Wyobraxmy sobie, że...
kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło...
To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ...

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
21-11-2008 19:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #7
 
wloczykij88 napisał(a):napewno bym sie załamała...
A ja nie. Bo to po prostu nie możliwe.

Musiałby mi to tylko najwyższy autorytet zakomunikować, że Boga nie ma. A żadnego z ludzi na świecie nie mogę takim wszech-autorytetem znaleźć. Tylko ktoś równy Bogu mógłby nim być. A jeśli tak, to musiałby być po prostu Bogiem. A jeśli Bóg jest Miłością to nie kłamie i nie powiedziałby, że go nie ma. Więc tym samym mam dowód, że Bóg jest.

Poza tym, tak już całkiem serio: jeśli ja jestem, to Bóg tym bardziej być musi.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
21-11-2008 21:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #8
Re: Wyobraxmy sobie, że...
heysel napisał(a):
kłapciu napisał(a):Doszłam do wniosku, że w moim życiu chyba nic by się nie zmieniło...
To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ...
Wiesz gdyby to wydarzyło się jutro to niby dlaczego miałoby coś się stać. Dlaczego nagła informacja o braku Boga miała by zmienić moje życie? Nadal postępowałabym wg wyznaczonych sobie norm i celi. Nie zawaliłby się mój system wartości itp Jedyne co mogłoby się stać to odczuwanie wzmocnionego smutku. Poczułabym się oszukana i byłoby mi smutno, że wciśnięto mi kit.

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
21-11-2008 23:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
kłapciu napisał(a):Poczułabym się oszukana i byłoby mi smutno, że wciśnięto mi kit.
No, coś w tym jest. Też bym się tak poczuł. Ale wiem, że do tego nie dojdzie, bo człowiek każdych czasów i kultur zawsze wierzy.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-11-2008 01:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Fils Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 152
Dołączył: May 2008
Reputacja: 0
Post: #10
 
kłapciu napisał(a):Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa.

Problem w tym, że takiego dowodu nigdy nie będzie. Czajniczek... Już bardziej bym się spodziewał dowodu na istnienie boga - wtedy bym uwierzył (choć sobie tego nie wyobrażam).
22-11-2008 14:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kinga93 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 94
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #11
 
Raczej nie uwierzyłabym... Człowiek jest tak skonstruowany, że musi w coś wierzyćUśmiech Bo inaczej to życie nie miałoby sensu;(

"?yj tak jakby ka?dy dzie? by? twoim ostatnim"

"Nie mówmy, ?e czasy s? z?e, my jeste?my czasem, b?d?my dobrzy, a czas b?dzie dobry"
?w. Augustyn
22-11-2008 14:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
wloczykij88 Offline
agness
***

Liczba postów: 75
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 0
Post: #12
 
Ks.Marek napisał(a):wloczykij88 napisał/a:
napewno bym sie załamała...

A ja nie. Bo to po prostu nie możliwe.

Musiałby mi to tylko najwyższy autorytet zakomunikować, że Boga nie ma.

apropos, ja wziełam pod uwage to ze ta wiadomosc bylaby na skale swiatowa, wiec wszyscy by sie o tym dowiedzieli i wielu ludzi mogloby sie trzymac tej wersji... to byloby bardzo smutne...czy nie? :|

Powierzcie Bogu wszystkie wasze zmartwienia, a On zatroszczy si? o was.
MI?O??
22-11-2008 17:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #13
 
Cytat:To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ...

Jest taki ptaszek, który lecąc za ocean wytrwale dźwiga w dziobie patyczek. Do czego mu ten patyk? A żeby sobie czasem zrzucić go na wodę i odpocząć, a po powrocie żeby zacząć od niego budowę domu.
I jeśli ktoś udowodni temu ptaszkowi, że ten patyk po powrocie nie będzie mu potrzebny, to i tak to nic w jego życiu nie zmieni.

Rozumiesz aluzję?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
23-11-2008 01:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #14
 
nieania napisał(a):
Cytat:To po co w ogóle wierzyć ? Zbędny balast się wyrzuca ...

Jest taki ptaszek, który lecąc za ocean wytrwale dźwiga w dziobie patyczek. Do czego mu ten patyk? A żeby sobie czasem zrzucić go na wodę i odpocząć, a po powrocie żeby zacząć od niego budowę domu.
I jeśli ktoś udowodni temu ptaszkowi, że ten patyk po powrocie nie będzie mu potrzebny, to i tak to nic w jego życiu nie zmieni.

Rozumiesz aluzję?

Ja chyba rozumiem aczkolwiek sama nie wiem xD

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
23-11-2008 01:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Komzar Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 490
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #15
Re: Wyobraxmy sobie, że...
kłapciu napisał(a):Co by się zmieniło w moim życiu, jak ono by wyglądało, gdybym nagle dostała niezbite dowody, że nie istnieje ani Bóg, a ni żadna inna siła wyższa.

Nic.
28-11-2008 14:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów