Jak się modlić?

[Guest]

Witam.
Chciałem Was zapytać jak trzeba sie modlić.Wiem że modlitwa to rozmowa z Bogiem.
W tym roku przyjmę sakrament bierzmowania (czyli sakrament dojrzałości chrześcijańskiej) więc na takie pytanie powinienem znać odpowiedź a tak nie jest

[nieania]

Możesz się troszkę pożywić tym... http://remi.jezuici.pl/teksty.html

[aga]

Najlepiej modlić się tak, jak się umie. Mów Bogu, w którego wierzysz własnymi słowami o tym, co dzieje się w Twym życiu, o tym, co czujesz itd. tak jak rozmawiasz z przyjacielem.

[nieania]

Aga,czy to dla ciebie jest takie proste?

[wloczykij88]

Modlitwa to rozmowa, wiec rozmawiaj z Bogiem jak z przyjacielem, tatą; a po np 15 minutach wycisz sie i swoje mysli i słuchaj co Pan do Ciebie mówi, i napewno codziennie czytaj Pismo Świete- jesli nie wiesz od czego zaczać to na początek dobrze jest czytać Nowy Testament bądz tez czytac według mszy świętych. powodzenia :mrgreen: :aniol:
a na koniec prosby. A i jeszcze na początku dziekuj Bogu, pamietaj ze Duch Święty bardzo pomaga wiec i Jego wzywaj

[nieania]

Czy tylko dla mnie to nie jest takie banalnie proste? :roll: Mam nadzieję, że chociaż Adu100, mnie rozumie...

[Guest]

Cytat:Mam nadzieję, że chociaż Adu100, mnie rozumie...

Rozumie i to bardzo dobrze...

Jeśli o mnie chodzi to jestem wierzący, jestem już lektorem ale rozmowa z Bogiem jest trudna...
Mi nie chodzi o odklepanie paciorka tylko o to żebym zdawał sobie sprawę z tego ze rozmawiam z Nim

[aga]

nieania napisał(a):Aga,czy to dla ciebie jest takie proste?

Gdzie ja mówię, że proste? Przedstawiam pytającemu prostą - jak sądzę - propozycję modlitwy. Chciałam przekazać tyle, że Pan nie oczekuje specjalnych technik modlitwy, tylko naszej dziecięcej prostoty. Ja przynajmniej tak się modliłam dawniej. Przecież jeśli ktoś jest wierzący i pyta o modlitwę to chyba wierzy, że Bóg jest i go słucha?
A radość z modlitwy przyjdzie z czasem, tak myślę. Chęci są dla Boga ważne

[nieania]

aga napisał(a):Gdzie ja mówię, że proste? Przedstawiam pytającemu prostą

Czy nie widzisz tu jakiegoś paradoksu?

Adu100 napisał(a):Jeśli o mnie chodzi to jestem wierzący, jestem już lektorem ale rozmowa z Bogiem jest trudna...
Mi nie chodzi o odklepanie paciorka tylko o to żebym zdawał sobie sprawę z tego ze rozmawiam z Nim

No i właśnie jest tu pytanie nie o to jaką modlitwą się modlić. Ja wyszłam z założenia, że Adu100 chce rozmawiać z Bogiem. Czyli Ago chce dowiedzieć się co zrobić żeby ta wg ciebie prosta forma modlitwy była dla niego przystępna....

Dlatego zaproponowałam do poczytania teksty ze strony o. Remigiusza. One naprawdę mogą pomóc. Mi pomogły bardzo.

[aga]

nieania napisał(a):

aga napisał(a):Gdzie ja mówię, że proste? Przedstawiam pytającemu prostą

Czy nie widzisz tu jakiegoś paradoksu?

Nie, nie widzę paradoksu. Właśnie dlatego, że modlitwa jest skomplikowanym procesem i uczymy się jej całe życie właściwie, nie twierdzę, jakoby była czymś prostym i oczywistym. Celowo nie proponuję lektury Słowa Bożego czy czegoś innego, bo wiem, że dla niektórych to wyższy stopień zaangażowania.
Ja nie twierdzę, że spotkania z Panem mają być nie wiadomo jak długie, wyglądać nie wiadomo jak. On tak bardzo się raduje, kiedy człowiek chce Go poznawać i poświęcać choć chwilę.
Adu100, skoro nie umiesz się modlić to zwyczajnie powiedz o tym Bogu. Powiedz: "Panie, naucz mnie modlić się". Powiedz, że chcesz z Nim spędzać czas, ale może nie wiesz jak. On czeka także na to, byś Mu po prostu o tym powiedział, no a uczucia nie są ważne, gdyż Bóg jest z nami na modlitwie niezależnie od tego, czy go "czujemy" czy też nie Powiedzenie Bogu o Twoich trudnościach - to też jest Twoja modlitwa.

[nieania]

A mi rzuca się w oczy sprzeczność nie do przeoczenia. Jak mówiąc, że podajesz prostą formę modlitwy możesz twierdzić jednocześnie, że nie jest ona prosta?

[aga]

nieania napisał(a):A mi rzuca się w oczy sprzeczność nie do przeoczenia. Jak mówiąc, że podajesz prostą formę modlitwy możesz twierdzić jednocześnie, że nie jest ona prosta?

Nieaniu, dlaczego wiecznie czepiasz się szczegółów i dostrzegasz problem tam, gdzie go nie ma? Jeżeli nie rozumiesz, o czym mówię to sobie odpuść :wink:
Adu100 pyta o coś, z czym ma problem to staram się mu odpowiedzieć.

Wprawdzie jestem świadoma, że czasem wyrażam się nie do końca precyzyjnie...
Coby nie zrozumieć mnie źle - ponieważ modlitwę uważam za sprawę dość skomplikowaną, szczególnie w pewnych okolicznościach proponuję, by praktykować ją w możliwie nieskomplikowany sposób, aby nie dostarczać sobie niepotrzebnych dodatkowych trudności.

[nieania]

Z tym, że trudność może sprawiać sklecenie jednego zdania modlitwy. Trudność może sprawić uświadomienie sobie obecności Bożej, trudność może sprawić wsłuchanie się w słowo Boże, skupienie się na czytanym słowie Bożym... generalnie jest masa trudności które mogą się pojawić w tej prostej formie modlitwy.

[aga]

Zgadzam się z Tobą, nieaniu. Biorę pod uwagę także te okoliczności.
Wiem, że czasem nawet człowiek chce z Panem Bogiem rozmawiać, ale nie może, gdyż jest w nim - rzec można - wewnętrzne zahamowanie. Ja w takich sytuacjach odmawiam na przykład Różaniec, modlitwy "formularne", które nie wymagają własnych słów. Taki czas trudności chyba trzeba przeczekać, tak myślę, ale z modlitwy na pewno nie rezygnować. Przyjdzie czas, kiedy Pan Bóg udzieli także łaski innej modlitwy

[Guest]

Czyli jeśli będe rozmawiał z Bogiem o swoich problemach, o swoim życiu itp. czy to będzie dobra forma modlitwy?
Jesus powiedział abyśmy się modlili do Boga słowami: "Ojcze Nasz któryś jest w niebie, święć......" więc?
Do tej pory odmawiałem: "Ojcze Nasz", "Zdrowaś Mario", "Chwała Ojcu", "10 przykazań Bożych", "Pod Twoją obronę" ale jakoś ciężko mi jest "poczuć" to że Bóg mnie słucha.