Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
skandal z duchownymi
Autor Wiadomość
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #166
 
A co niby jest jasne... oświeć i mnie... w Polsce coroczne liczenie wiernych odbyło się 24 października i zapadła cisza - może znasz wyniki? Lepiej czy gorzej :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
25-12-2010 20:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #167
 
Mordimer_Madder napisał(a):A co niby jest jasne... oświeć i mnie..

Tak to jest jak się chodzi do kościoła dla księdza a nie dla Boga.

Mordimer_Madder napisał(a):w Polsce coroczne liczenie wiernych odbyło się 24 października

No proszę, niby taki ateista, a bardziej niż ja jest zorientowany. Na prawdę mocno zaangażowałeś się we wspieranie frontu walki z Kościołem i jego wiernymi - tylko pogratulować. Czy to może jakiś nowy wymiar "tolerancji" Europejskiej o której także nie słyszałem?
25-12-2010 20:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #168
 
Shou napisał(a):Niemieccy katolicy.. i wszystko jasne.

Shou

Nic nie jest jasne. Tutaj nie ma znaczenia czy to by byli niemieccy katolicy czy irlandzcy czy japońscy, jeśli taki problem dotyka Kościoła katolickiego to dotyka wszystkich a nie tylko określony kraj. Takie zachowania niszczą ogólny obraz Kościoła, niszczą wszystkich wiernych a nie tylko w określonym kraju. Jednak jak już pisałem kilka razy : NIE MOŻNA WSZYSTKIEGO OD RAZU WRZUCAĆ DO JEDNEGO WORKA BEZ DOKŁADNEGO ZBADANIA SPRAWY.
Takie najeżdżanie na Kościół tylko dlatego, że wyszła jakaś afera nie może też określać całego Kościoła jako złego. Cierpią wierni, cierpi z tego powodu cały Kościół, ale trzeba miec też trochę wyrozumiałości. Takie sytuacje nie sa spotykane tylko w Kościele, są cześcią każdego społeczeństwa, w wielu krajach takie sytuacje mają miejsce, tyle że są one zróżnicowane: w jednym kraju takich przypadków może być więcej w innym mniej, w jednym może to dotyczyć duchownych, w innym zwykłych ludzi i nie tylko katolików, ale także z innych grup, w tym także ateistów. Nie można też zakładać, że ateiści to aniołki i nie dopuszczają sie takich czy nawet gorszych czynów. Na wszystko trzeba patrzeć od strony pschylogiczno- emocjonalnej człowieka.
Każdy jest zdolny do czynienia zła, do łamania prawa, do krzywdzenia innych i różne czynniki na to mogą wpływać. Tutaj nie ma wyjątków. Zło działa na każdego i wykorzystuje do tego wszelkie słabości człowieka. Tak więc ani katolicy ani też ateiści czy inni wyznawcy nie są świetymi krowami czy aniołkami, których należy wykluczyć z popełniania takich czynów.

Aby jednak móc coś powiedzieć o zachowaniu danej osoby, aby móc stwierdzić czy dany czyn był rzeczywiście czynem zasługującym na karę czy też stwierdzenie, że był to czyn "zwyrodniały", pozbawiony wszelkich moralnych cech,to należy sprawę dokładnie zbadać, gdyż takie zachowania pedofilskie są często wynikiem choroby i takich ludzi bardziej trzeba leczyć niz karać.

Bądźmy więc ludźmi i nie szukajmy we wszystkim jakiegoś despotyzmu, działania z okrucieństwem. Są i takie sytuacje, ale każdy człowiek inaczej reaguje na rózne czynniki, inaczej można przeżywać różne trudne doświadczenia czy sytuacje. Człowiek jako istota stworzona przez Boga, obdarzona rozumem powinna dobrze się zastanowić nad oceną zachowania drugiego człowieka, powinna okazać zrozumienie i dążyć do rozsądnego postępowania aby w miarę sprawiedliwie ocenić człowieka, jego zachowanie, jego czyny nastawiając sie też na możliwość łagodnego potraktowania drugiego człowieka nawet, gdy zrobi coś złego. Oczywiście nie twierdzę, że nie nalezy karać za wyrządzone zło, krzywdę, ale ważne aby to było naprawdę rozsądnie przemyślane działanie a nie pod wpływem emocji. Nie każdy kto czyni jakieś zło, zły czyn zasługuje od razu na wysokie kary. Najpierw należy dokładnie zbadać co kierowało danym człowiekiem, że dopuścił się takiego czynu, poznać przeszłość (dzieciństwo i inne okresy życia człowieka), różne sytuacje w jego życiu, aby móc jasno i z pewnością ocenić taki czyn, motywy działania.

Mordimer oprócz tego, że jest ateistą to pełnił też funkcję czy też wykonywał zawód milicjanta/później policjanta/ i ten czas był takim szczególnym okresem w jego życiu, kiedy to nabiera sie pewnych nawyków, zachowań, które później sie wykorzystuje względem innych, np po przez doszukiwanie się w wielu zachowaniach łamania prawa. Nie twierdzę, że każdego to dotyka, ale z tego co widac to Mordimera chyba taki nawyk dotknął czyli pozostał ślad po wykonywaniu takiego zawodu. To utrudnia relacje z innymi ludźmi, mimo, że sami tego nie dostrzegają to takie nawyki są zauważalne, odczuwalne patrząc na to z boku. I trudno jest przyjąć prawde o sobie, gdyż taka prawda czesto bardzo boli, ale nie da sie prawdy ukryć przezd każdym człowiekiem. Jedna osoba tego nie zauważy, inna zlekceważy a jeszcze inna jasno to pokaże, powie prosto w oczy. I tutaj nie chodzi o to czy sie zna dobrze tą osobe czy też nie, po prostu pewne zachowania sa widoczne z boku.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
26-12-2010 01:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #169
 
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego wierni odchodzą z Kościoła :?:
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego nagle nie ogłasza się - jak dotychczas - statystyki z corocznego liczenia wiernych w polskim KK?
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego kuria rzymska odmawia irlandzkiemu wymiarowi sprawiedliwości pomocy w badaniu afery pedofilskiej w tamtejszym Kościele?
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie trudnych pytań, wskazywanie obłudy i zakłamania?

Już napisałem, że gdybym chciał walczyć z KK, znalazłbym wiele skuteczniejszych sposobów... ale podejrzewam iż wygodniej jest zrobić ze mnie podmiot deliberacji, miast odpowiedzieć na trudne pytania Pomysł

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
26-12-2010 10:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #170
 
Sposób w jaki zadajemy pytania i w jakim kontekście jest istotny.
Ty niestety zadajesz je z drwiną i w sposób autorytarny, sugerując pytaniem to co chcesz osiagnąć, (typowa manipulacja) co wskazuje jednak na powyższe.
Mógłbym zadać pytanie: Czy Mordimer Madder jest obciążony genetycznie i z czego to wynika? Wartość tego pytania byłaby równa tym zadawanym przez ciebie. Pytanie z góry zakłada pewna sytuację degradującą i wyklucza jakąkolwiek dyskusję. Ma ono na celu jedynie poniżenie rozmówcy. Zasugerowanie pewnej patologi. Nawet nie żąda odpowiedzi.
Te pytania nawet gdyby były zadane w pozytywnej intencji i w inny sposób w dodatku wcale nie byłyby trudne, ale niestety skierowane do niewłaściwego odbiorcy.
W dodatku na przykład na pierwsze pytanie nie mozna odpowiedziec wprost jednym zdaniem. Owszem mógłbym odpowiedziec, ale popełniłbym flooding.Myślę że na takim forum nikt by tego nie czytał. Proces jest po prostu złozony, a raczej istnieje wiele procesów sie na to składających.
Pytanie sugeruje aspekt negatywny odchodzenia wiernych od Kościoła, co wcale nie musi byc prawdą. Akurat w tym przypadku samo odejście jest czymś pozytywnym. Oczywiście ty takie stwiedzenie odrzucisz - stwierdzisz że to unik, ale żebyś zrozumiał trzebaby naświetlić mnóstwo innych rzeczy. Ale powtarzam, byłby to flooding. Dlatego nawet sie nie kuszę na to. Co wcale nie znaczy, że to jest trudne pytanie. Trzebaby po prostu dać parę katechez... równiez z pogranicza socjologii....Ale też pojawiłby się problem - zadyskutowano by temat na śmierć wątkami ubocznymi, których poruszenie jest niezbędne dla wyjaśnień. I główny wątek czyli przedmiotowa odpowiedź na owo pytanie utopiłby się w gąszczu dyskutowanych kwestii wyjasniajacych. Czymś innym jest wygłoszenie takich katechez ex catedra, a czymś innym na forum dyskusyjnym.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
27-12-2010 10:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #171
 
Mordimer_Madder napisał(a):Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego wierni odchodzą z Kościoła :?:
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego nagle nie ogłasza się - jak dotychczas - statystyki z corocznego liczenia wiernych w polskim KK?
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie pytania, dlaczego kuria rzymska odmawia irlandzkiemu wymiarowi sprawiedliwości pomocy w badaniu afery pedofilskiej w tamtejszym Kościele?
Czy walką z KK lub "obciążeniem zawodowym" jest stawianie trudnych pytań, wskazywanie obłudy i zakłamania?

Samo stawianie pytań nie jest może walką, ale zamiar z jaimi chce sie to robić może być walką.
Czemu bowiem to tobie ma służyć? Aby ukazać Kościół jako ten zły, deprawujący, gorszący?
Czy twoim zamiarem jest ukazanie Kościoła w złym świetle? Ci, którzy widzą problem pedofilii a należą do Kościoła rozumieją skąd on sie bierze, nie myślą o niszczeniu go swoimi opiniami, lecz modlą się za Kościół. Co ty jednak zrobisz z odpowiedziami na takie pytania? Pokażesz innym, że Kościół to najgorsze miejsce bo występuje w nim zjawisko pedofilii? Czy tylko w Kościele takie złe zjawisko występuje? Czy może w innych środowiskach także? Czy ty czujesz się przez to lepszy od takich ludzi? - pod jakim względem? Pod takim że nie dotknął ciebie problem pedofilii? A skąd wiesz czy nie dotknie ciebie ten problem lub inny znacznie gorszy, bardziej gorszący niż ten w Kościele? Czy myślisz, że ty nie możesz tak nisko upaść lub jeszcze niżej? Nie wiesz co będzie, nie wiesz co dla ciebie jeszcze Bóg przygotował. Nie życzę ci źle, ale prawda jest taka, że człowiek nie wie co będzie, wystarczy, aby Bóg zdjął z człowieka swoją reke i człowiek może upaść tak nisko, że trudno będzie sie człowiekowi podniesć z takiego upadku.Bez działania Boga człowiek jest w stanie czynić znacznie gorsze rzeczy i to często czyni - co widać także w naszym kraju.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
28-12-2010 03:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #172
 
Cytat:ale zamiar z jaimi chce sie to robić może być walką
Przepraszam, masz jakąś kryształową kulę? Pytam, bo jak inaczej znałbyś moje zamiary... :roll:
Czy jesteś w stanie dojrzeć problem: dlaczego KK odmówił pomocy w śledztwie organom irlandzkim? Czego jeszcze można doszukać się w tym pytaniu poza sugestią, że władze kościelne /a to wszakże nie Kościół chyba!?/ zachowały się cokolwiek dziwnie i jakby wbrew głoszonym zasadom!?
Cytat:Czy może w innych środowiskach także?
A znasz jakieś inne, podobne środowisko? - w jakim jeszcze innym kościele występuje ten problem w połączeniu z takim brakiem reakcji hierarchii?
Cytat:A skąd wiesz czy nie dotknie ciebie ten problem lub inny znacznie gorszy
A nawet gdyby, to jak można mnie porównać do KK - nie ogarniasz delikatnej różnicy!?
Cytat:Bez działania Boga człowiek jest w stanie czynić znacznie gorsze rzeczy
Sugerujesz, że Bóg odwraca się od KK? Tutaj jakby się zgadzamy...

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
28-12-2010 08:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #173
 
Mordimer_Madder napisał(a):Sugerujesz, że Bóg odwraca się od KK? Tutaj jakby się zgadzamy...
A niby czemu takie stwierdzenie?
Ja takiej sugestii w poście Tomasza nie zauwazyłem. Tylko stwierdził że bez Boga człowiek kieruje się w strone manowców. Kościół natomiast cały czas wędruje w kierunku Jerozolimy Niebieskiej. Niekiedy równiez pobłądzi, skieruje się w troche niewłaściwa strone, ale azymut zachowuje. I spokojnie Bóg nakierowywuje na właściwe tory. Niekiedy pobłądzenie jest korzystne. Poczytaj historię Abrahama, albo Jakuba, to zobaczysz czemu. Cały czas mam wrażenie, że fałszywie definiujesz Kościół, stąd twoje problemy. :wink: Albo raczej twój paradygmat definicji Koscioła warunkuje twoje o Nim myślenie.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
29-12-2010 13:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów