skandal z duchownymi

[Helmutt]

Rachel napisał(a):Milky Way, kapłaństwo to nie zawód.
Źle zrozumiałaś mą wypowiedź. Jestem za ukaraniem, ale spokojnie odnośnie wyrzucaniem z domu. Modlitwa swoją drogą i to zawsze i każdemu jest potrzebne.
Kapłan ma czas na poprawę, tak samo jak każdy człowiek. Nie będzie pracować z dziećmi ale poprzez terapię ma doprowadzić się do normalności w relacji. I ta relacja jest istotna z każdym człowiekiem a nie tylko z dzieckiem. Bo jeśli ktoś dokonuje takich czynów to ma zaburzoną relację ogólnie ze sobą i z innymi.

Ale jeśli wierni będa widzieć, że kapłan, który dopuścił się niegodziwości dalej kapłanem jest i zbrukanymi rekami np. rozdaje Komunię Świętą - no to wiesz, potem nie ma co się dziwić, że ludzie tracą do Kościoła zaufanie i odchodzą.
Pedofile w kapłaństwie - choć jest ich mało - sa jak rak w zdrowym ciele, bo nigdy nie wiadomo kiedy nastapią "przerzuty". Komórki rakowe usuwasz, niszczysz - a nie "wybaczasz im".
Mozna wybaczyć wiele rzeczy - ale krzywde wyrządzoną dziecku - NIGDY. Ja wiem po sobie - gdyby KTOKOLWIEK dotknął się do mojej córki - kimkolwiek by nie był - ubiję drania choćby nawet nosił mitrę na głowie. Taki człowiek moim zdaniem jest.... człowiekiem tylko z nazwy.
I to własnie TU widzę działanie dla dobra Kościoła - usuwać takich ludzi z kapłaństwa.

[aga]

Helmutt napisał(a):zbrukanymi rekami np. rozdaje Komunię Świętą

Helmutt napisał(a):Mozna wybaczyć wiele rzeczy - ale krzywde wyrządzoną dziecku - NIGDY. Ja wiem po sobie - gdyby KTOKOLWIEK dotknął się do mojej córki - kimkolwiek by nie był - ubiję drania choćby nawet nosił mitrę na głowie. Taki człowiek moim zdaniem jest.... człowiekiem tylko z nazwy.
I to własnie TU widzę działanie dla dobra Kościoła - usuwać takich ludzi z kapłaństwa.

A dlaczego krzywdę wyrządzoną dziecku nie można wybaczyć, a na przykład bezdomnemu tak? Widzisz jakąś różnicę pomiędzy człowiekiem a człowiekiem? I dlaczego odbierać komuś godność z powodu zła, które uczynił? Przecież każdy ma szansę poprawy. A co do kapłaństwa, trzeba Ci wiedzieć, że "usunąć" się nie da, gdyż niezależnie od tego, co zrobił, ma na sobie niezatarte znamię, które czyni go kapłanem Chrystusa na wieki. A więc do końca swojego życia na ziemi jest księdzem i codziennie sprawuje Najświętszą Ofiarę. Przecież ksiądz może odbywać swoją pokutę w taki sposób, iż nie będzie normalnie w parafii i nie będzie miał kontaktu z ludźmi, codziennie odprawia Mszę, na której wcale wierni nie muszą być obecni.

[Helmutt]

aga napisał(a):

Helmutt napisał(a):zbrukanymi rekami np. rozdaje Komunię Świętą

Fakt. Bardzo to jest śmieszne.

Cytat:A dlaczego krzywdę wyrządzoną dziecku nie można wybaczyć, a na przykład bezdomnemu tak? Widzisz jakąś różnicę pomiędzy człowiekiem a człowiekiem? I dlaczego odbierać komuś godność z powodu zła, które uczynił? Przecież każdy ma szansę poprawy.

Każda krzywda to krzywda. Ale jakkolwiek dorosły człowiek w obliczu wyrządzanej mu krzywdy ma jakieś (czasem większe czasem całkiem małe) szanse samoobrony - to dziecko jest całkowicie bezbronne a nieraz nawet do końca ufne w stosunku do oprawcy. Dlatego krzywda wyrządzona dziecku zasługuje na szczególne potępienie. Ja nawet kiedyś pisałem, że za gwałt czy zabójstwo dziecka powinna byc wyjątkowo stosowana kara smierci, w tym jednym wyjątkowym wypadku. I dalej to podtrzymuję.
A dlaczego np. "aborcja jest wiekszym złem niż ludobójstwo"?

Cytat: A co do kapłaństwa, trzeba Ci wiedzieć, że "usunąć" się nie da, gdyż niezależnie od tego, co zrobił, ma na sobie niezatarte znamię, które czyni go kapłanem Chrystusa na wieki.

No to ekskomunika. Księdza można ekskomunikować, co nie?

Cytat:A więc do końca swojego życia na ziemi jest księdzem i codziennie sprawuje Najświętszą Ofiarę. Przecież ksiądz może odbywać swoją pokutę w taki sposób, iż nie będzie normalnie w parafii i nie będzie miał kontaktu z ludźmi, codziennie odprawia Mszę, na której wcale wierni nie muszą być obecni.

Normalnie w parafii to nie będzie, gdyz jeśli zostaną mu winy udowodnione przez sąd to będzie raczej w innym miejscu. I tam - owszem - może odprawiac mszę.

Tutaj już nie piszmy o księżach ale uogólnijmy - co DOBREGO można powiedzieć o jakimkolwiek człowieku, który z premedytacją, dla zaspokojenia własnych potrzeb zadaje cierpienie dziecku? Dla mnie, jako ojca od roku, ktoś taki jest już "skończony", zaprzeczył swemu człowieczenstwu i na wybaczenie nie zasługuje.

[aga]

Helmutt napisał(a):No to ekskomunika. Księdza można ekskomunikować, co nie?

Można, ale w uzasadnionych przypadkach, które regulują przepisy, a nie czyjeś widzimisię.

Helmutt napisał(a):Normalnie w parafii to nie będzie, gdyz jeśli zostaną mu winy udowodnione przez sąd to będzie raczej w innym miejscu. I tam - owszem - może odprawiac mszę.

A po wyjściu z więzienia też gdzieś musi przebywać.

Helmutt napisał(a):Dla mnie, jako ojca od roku, ktoś taki jest już "skończony", zaprzeczył swemu człowieczenstwu i na wybaczenie nie zasługuje.

Wobec tego Ty także nie zasługujesz na przebaczenie za swoje ciężkie winy, których się dopuszczasz. Czy Tobie ktoś odbiera godność człowieka z tego tytułu? Czy chciałbyś, żeby Tobie nie wybaczano?

Helmutt napisał(a):Każda krzywda to krzywda. Ale jakkolwiek dorosły człowiek w obliczu wyrządzanej mu krzywdy ma jakieś (czasem większe czasem całkiem małe) szanse samoobrony - to dziecko jest całkowicie bezbronne a nieraz nawet do końca ufne w stosunku do oprawcy.

A bezdomny - czy myślisz, że taki człowiek ma możliwość obrony? Też jest często bezbronny jak dziecko, podobnie człowiek upośledzony umysłowo, chory psychicznie (w ogóle chory), który sam nie stanowi zagrożenia, ale jego można skrzywdzić?

[Helmutt]

aga napisał(a):

Helmutt napisał(a):Dla mnie, jako ojca od roku, ktoś taki jest już "skończony", zaprzeczył swemu człowieczenstwu i na wybaczenie nie zasługuje.

Wobec tego Ty także nie zasługujesz na przebaczenie za swoje ciężkie winy, których się dopuszczasz. Czy Tobie ktoś odbiera godność człowieka z tego tytułu? Czy chciałbyś, żeby Tobie nie wybaczano?

Nigdy nie skrzywdziłbym dziecka. W głowie nie mieści mi się, że mozna coś takiego uczynić. A jakich to ja "cięzkich win" się dopuszczam, może mnie oświecisz?

Cytat:

Helmutt napisał(a):Każda krzywda to krzywda. Ale jakkolwiek dorosły człowiek w obliczu wyrządzanej mu krzywdy ma jakieś (czasem większe czasem całkiem małe) szanse samoobrony - to dziecko jest całkowicie bezbronne a nieraz nawet do końca ufne w stosunku do oprawcy.

A bezdomny - czy myślisz, że taki człowiek ma możliwość obrony? Też jest często bezbronny jak dziecko, podobnie człowiek upośledzony umysłowo, chory psychicznie (w ogóle chory), który sam nie stanowi zagrożenia, ale jego można skrzywdzić?

A czy ja pisałem że "jego mozna skrzywdzić"? Każda krzywda wyrządzona bezbronnemu jest zła. Niejeden z katolików powie "aborcja jest bardziej zła niż morderstwo" - dlaczego zatem? Bo aborcja jest zabiciem z premedytacją bezbronnego dziecka.

[Polonium]

Chyba Helmutt nie sugerujesz, aby powołać Inkwizycję do zwalczania pedofilów. :ogień: Stosów nie potrzeba. Nie może być "oko za oko, ząb za ząb".

[Helmutt]

Polonium napisał(a):Chyba Helmutt nie sugerujesz, aby powołać Inkwizycję do zwalczania pedofilów. :ogień: Stosów nie potrzeba. Nie może być "oko za oko, ząb za ząb".

Pedofilów trzeba "zwalczać", oczywiście nie ogniem i mieczem - w sensie takim, że w końcu opracować medtodę - jeśli nie na bezinwazyjne wyleczenie - to kastracja farmakologiczna czy coś w tym stylu.

[aga]

Helmutt napisał(a):Nigdy nie skrzywdziłbym dziecka. W głowie nie mieści mi się, że mozna coś takiego uczynić. A jakich to ja "cięzkich win" się dopuszczam, może mnie oświecisz?

I co z tego, że nie krzywdzisz dziecka? Mnie się nie mieści robienie nagonki na księży, a jednak niektórzy to czynią. I wiele innych rzeczy mi się nie mieści w głowie, jednak sama czynię to, czego nie chcę. Ja w Twoje sumienie nie wchodzę, ale nikt z nas nie jest bez winy. Tak naprawdę człowiek, który doświadcza własnej słabości i grzechu, w pewnym momencie przestaje osądzać innych, bo kimże jest, żeby to czynić?Przeto nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. (Rz 2, 1a) Każdy tak samo zasługuje na potępienie, a jednak każdego z nas zbawia Krew Chrystusa. Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi.(Rz 3, 23-25). Jeśli Bóg nie odmawia nam godności dziecka Bożego, bez względu na to, co zrobiliśmy, to jakie człowiek ma prawo, by tę godność odbierać drugiemu człowiekowi?

Helmutt napisał(a):Niejeden z katolików powie "aborcja jest bardziej zła niż morderstwo" - dlaczego zatem? Bo aborcja jest zabiciem z premedytacją bezbronnego dziecka.

Nie przesadzasz trochę? Morderstwo jest takie samo, grzech ten sam. Co za różnica kogo się zabija? Za jedno i drugie człowiek skazuje siebie na potępienie. Czy jest różnica iść do piekła za uczucie nienawiści do człowieka czy za zabicie kogoś w sensie fizycznym (bo jedno i drugie jest zabójstwem)? W gruncie rzeczy żadna, skoro kara wieczna ta sama.

[Helmutt]

aga napisał(a):

Helmutt napisał(a):Nigdy nie skrzywdziłbym dziecka. W głowie nie mieści mi się, że mozna coś takiego uczynić. A jakich to ja "cięzkich win" się dopuszczam, może mnie oświecisz?

I co z tego, że nie krzywdzisz dziecka? Mnie się nie mieści robienie nagonki na księży, a jednak niektórzy to czynią.

Nagonki na księzy też nie robię. Na pedofili - owszem - zawsze i wszędzie. Jeśli zaś słowo "pedofil" jest dla Ciebie równoważne ze słowem "ksiądz" - to nie ja mam problem...
Dosyć już tych wycieczek osobistych.

[aga]

Helmutt napisał(a):Nagonki na księzy też nie robię.

Wydawało mi się.

Helmutt napisał(a):Na pedofili - owszem - zawsze i wszędzie. Jeśli zaś słowo "pedofil" jest dla Ciebie równoważne ze słowem "ksiądz" - to nie ja mam problem...

Akurat ja problemu nie mam, bynajmniej.

[Rachel]

Helmutt napisał(a):zbrukanymi rekami np.rozdaje Komunię Świętą - no to wiesz, potem nie ma co się dziwić, że ludzie tracą do Kościoła zaufanie i odchodzą.

Pomimo tego co ksiądz uczyni, dalej Bóg działa z powodu kapłaństwa. Msza Święta jest tak samo ważna itd.

[aga]

Rachel napisał(a):

Helmutt napisał(a):zbrukanymi rekami np.rozdaje Komunię Świętą - no to wiesz, potem nie ma co się dziwić, że ludzie tracą do Kościoła zaufanie i odchodzą.

Pomimo tego co ksiądz uczyni, dalej Bóg działa z powodu kapłaństwa. Msza Święta jest tak samo ważna itd.

Rachel ma rację. Bez względu na to, czy się to komuś podoba czy nie, Bóg jest ponad wszystkim.

[Rachel]

Aga i Helmutt o tym jest mowa w KKK

Cytat:Mówi o tym z mocą św. Augustyn:
Kto zaś jest sługą pysznym, należy do diabła, jednak daru Chrystusa nie plami. Co przez niego spływa, jest czyste, co przez niego przechodzi, jest jasne, dostaje się na żyzną glebę... Duchowa moc sakramentu jest jakby światłością. Ci, którzy mają być oświeceni, przyjmują ją czystą, a jeśli nawet przechodzi przez nieczystych, nie ulega splamieniu 79

KKK

[aga]

Piękne słowa, Rachel. I prawdziwe.

[kredka198]

Wow dobre.. odpowiada na wiele moich pytań (inie związanych z tematem) dzięki Rachel