skandal z duchownymi

[TOMASZ32-SANCTI]

M. Ink. * napisał(a):Nie bądź taki pobłażliwy. Nikt nigdy ich nie rozliczył z ich morderstw i kaźni urządzonej Polakom. Nic dziwnego, że czują się bezkarni.

Niektórzy mordowali inni pałowali. Skąd wiesz który z nich ilu ludzi ma na sumieniu...

Mnie nie chodzi o pobłażliwosć, ale o to, aby tez nie wrzucac każdego do worka z tymi, którzy czynili jakieś zło w tamtym okresie. Zauważ, że wielu ludzi, nawet ci którzy pełnili jakies funkcje była zmuszana do jakiegos działania wbrew własnym przekonaniom. Jedni potrafili sie przeciwstawić a inni ulegali presji starajac sie zapewnić bezpieczeństwo swoim bliskim. Nie każdy ma tez tyle wiary w sobie aby jej bronić, co nie oznacza, że chcieli czynić jakieś zło. Ci, którzy czynili zło bo chcieli, którzy krzwdzili innych, gdyż mieli w głebokim poważaniu dobro innych powinni być osądzeni za to co robili w tamtych czasach. I nie wiem kto to był dokładnie, ale nie chce też aby osoby które walczyły wtedy o przetrwanie były wrzucane do jednego worka z tymi, którym los naszej ojczyzny wisiał i powiewał, którzy robili wszystko aby niszczyć nasz kraj i nasze społeczeństwo.

Dlatego jestem tylko za tym, aby nie osądzać wszystkich pochopnie. Myslę, że każdy w swoim własnym sumieniu i sercu powinien sobie odpowiedzieć na pytania : "kim ja jestem i jak ta przeszłość wpływa na moje obecne życie? Czy rzeczywiście moge spać spokojnie mając czyste sumienie?
Czy może skrzywdziłem wielu ludzi i powiniem poddać sie odpowiedzialności lub w jakis sposób starac sie zadosćuczynić za to co robiłem w przeszłości a także przeprosić ofiary tamtego okresu za to co czyniłem złego?

Sami nie powinniśmy osadzac ludzi, skoro nie wiemy kto dokładnie czynił to zło. Inaczej staniemy sie tak samo winni, gdyz poddajemy ich pod nasz własny sąd a jako chrześcijanie czy tez katolicy - powinniśmy pozostawic sąd tych ludzi Bogu. Wielu z nich może już nie zyc na tym świecie i może ponosić odpowiedzialność za swoje czyny w oparciu o wolę i ocene Boga.

"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni" - znasz te słowa chyba, prawda? Tak więc warto wziać je pod uwagę. Rozumiem, że rozliczenie z przeszłością jest wazne i ta odpowiedzialnosć za tamten czas powinna być, ale też trzeba do tego podchodzić naprawde rozwaznie i z duchem chrześcijańśkim tzn pamietając o tym, że mamy też przebaczać. Im więcej my przebaczamy tym więcej Bóg nam przebaczy. To pragnienie wymierzania sprawiedliwości za przeszłość nie wiele nam pomoże a napewno zaszkodzi nam to co obecnie sie dzieje i jeśli temu nie poświęcimy naszej uwagi, naszego działania to bedziemy przeżywali kolejny koszmar, który stanie sie realna rzeczywistością.

Niech emocje nie panuja nad nami, gdyz moga one nam zaszkodzić. Rozsądek jest chyba tutaj bardziej potrzebny i bardziej pomocny. Jestem za sprawiedliwością, ale z rozwagą i majac pewność co do osób, które czyniły zło dlatego, że tak im było lepiej, aby mogli czerpać korzyści z tego co robili a nie licząc sie z cierpieniem innych.