Stahs napisał(a):(...)introwertycy mają duże skłonności do autorefleksji czyli czegoś co jest podstawą wiary.
To jest prawda i mogę powiedzieć, że w tym sensie zaleta.
Stahs napisał(a):Szlaki nerwowe introwertyków używają neuroprzekaźnika o nazwie Acetylocholina - powoduje ona poczucie zadowolenia podczas myślenia i odczuwania: stąd łapiemy więcej energii gdy czytamy książki lub siedzimy cały dzień zamyśleni. Ów neuroprzekaźnik pobudza także obszary związane z pamięcią czy skupianiem się lub nawet spokojem. U ekstrawertyków inne szlaki nerwowe korzystają z dopaminy, czyli neuroprzekaźnika który jest wytwarzany poprzez adrenalinę. Stąd ciągłe szukanie wrażeń u takich osób. My jesteśmy na nią nadwrażliwi.
Zdecydowanie. Ja od razu robię się nerwowa albo wręcz wpadam w furię, jak mam się gdzieś spieszyć. Nadmiar wrażeń zdecydowanie źle na mnie wpływa i rzeczywiście męczy.
Stahs napisał(a):szukają jakości w związkach - czyli takich na przykład rozmów, które wzbogacą nas wewnętrznie, dadzą sporo materiału do przemyśleń - co daje nam energię i poczucie zadowolenia.
Tak, tak... :roll: