Szatan

[Offca]

Lepiej obaj zmieńcie płyty, bo kolejne takie posty będą usuwane :!:

[Helmutt]

Szatan, Jezus - kto widział kiedyś Jezusa (nie na obrazku), kto widział kiedyś Szatana?
Widać, że naprawdę nie macie co robić, że zajmujecie się jakąś mitologią :diabelek:
Kurcze człowiek ciągle kombinuje, żeby przeżyć do 10-tego a ci tu o diabełkach i aniołeckach. Mi Pan Jezus z nieba prowiantu nie spuści, muszę na niego zarobić aby rodzinę wyżywić. I nie mam czasu na jakieś rozważania ile diabłów mieści się w szklance a ile w szufladzie.
ech.....młodość, naiwność..... [-X

[msg]

DARTH_HELMUTH napisał(a):Szatan, Jezus - kto widział kiedyś Jezusa (nie na obrazku), kto widział kiedyś Szatana?

Wiesz, czegoś ja nie rozumiem: no bo negować bóstwo Jezusa, to ok, ale zaprzeczać w ogóle jego istnienite to już lekka ignorancja, ponieważ to potwierdzają wszyscy, że Jezus był i żył.

DARTH_HELMUTH napisał(a):Mi Pan Jezus z nieba prowiantu nie spuści, muszę na niego zarobić aby rodzinę wyżywić.

Wiesz, to jest jeden z trudniejszych, przynajmniej dla mnie, fragmentów Ewangelii - żeby nie troszczyć się o dobra doczesne, tylko wieczne, a Bóg da wszystko, ponieważ On wie, co mi jest potrzebne. Ale znam sporo ludzi, którym wlaśnie Pan Jezus z nieba prowiant spuścił...

[Helmutt]

msg napisał(a):

DARTH_HELMUTH napisał(a):Szatan, Jezus - kto widział kiedyś Jezusa (nie na obrazku), kto widział kiedyś Szatana?

Wiesz, czegoś ja nie rozumiem: no bo negować bóstwo Jezusa, to ok, ale zaprzeczać w ogóle jego istnienite to już lekka ignorancja, ponieważ to potwierdzają wszyscy, że Jezus był i żył.

Wybacz źle mnie zrozumiałeś. Miałem na myśli - kto widział Jezusa DZISIAJ. Bo Jezus kiedyś żył, na pewno, jest to postać historyczna. Co do jego śmierci - tu akurat śmiem wątpić, czy biblia opisuje prawdę ale to nie w tym topicu.

msg napisał(a):

DARTH_HELMUTH napisał(a):Mi Pan Jezus z nieba prowiantu nie spuści, muszę na niego zarobić aby rodzinę wyżywić.

Wiesz, to jest jeden z trudniejszych, przynajmniej dla mnie, fragmentów Ewangelii - żeby nie troszczyć się o dobra doczesne, tylko wieczne, a Bóg da wszystko, ponieważ On wie, co mi jest potrzebne. Ale znam sporo ludzi, którym wlaśnie Pan Jezus z nieba prowiant spuścił...

No było coś tam w biblii o mannie z nieba, tylko to akurat jahwe zadziałał owewgo razu.
Ja takich ludzi nie znam - ale cóż, całe życie przede mną. Pozdrawiam cię msg, jesteśmy z tego samego miasta

[msg]

DARTH_HELMUTH napisał(a):Miałem na myśli - kto widział Jezusa DZISIAJ.

Aha, no to poczytaj sobie o przeróżnych charyzmatykach - to co do Jezusa, a co do Szatana - to może jakiś egzorcysta byłby pomocny.

DARTH_HELMUTH napisał(a):No było coś tam w biblii o mannie z nieba, tylko to akurat jahwe zadziałał owewgo razu.

Wiesz, dla chrześcijanina zawsze działa Bóg.

DARTH_HELMUTH napisał(a):jesteśmy z tego samego miasta

Czyli ściana wschodnia powoli zaludnia forum również pozdrawiam

[Moniczka]

DARTH_HELMUTH napisał(a):I nie mam czasu na jakieś rozważania ile diabłów mieści się w szklance a ile w szufladzie.

A jednak masz skoro coś napisałeś

Tylko nie traktuj tego jako stwierdzenie że jesteś tu niepotrzebnie, wręcz przeciwnie, witam

[Helmutt]

Moniczka napisał(a):

DARTH_HELMUTH napisał(a):I nie mam czasu na jakieś rozważania ile diabłów mieści się w szklance a ile w szufladzie.

A jednak masz skoro coś napisałeś

Tylko nie traktuj tego jako stwierdzenie że jesteś tu niepotrzebnie, wręcz przeciwnie, witam

A jednak nie mam. Mam jakieś tam swoje poglądyt, dawno ukształtowane i nie zastanawiam się nad czymś co wg mnie nie istnieje. Zboczenie zawodowe - jestem fizykiem z wykształcenia . Dla mnie nie istnieje nic czego nie można zobaczyć, zmierzyć, zarejestrować czy odczuć. Po prostu.

[Offca]

DARTH_HELMUTH napisał(a):Dla mnie nie istnieje nic czego nie można zobaczyć, zmierzyć, zarejestrować czy odczuć. Po prostu.

Typowa przypadłość fizyków? :diabelek:

[Annnika]

Jeszcze matematyków, informatyków, biologów :mrgreen:

[Anonymous]

Jako, ze jestem jednym z tych trzech wymienionych, to przedstawie taka opcje: dlaczego zlo wyrzadzane przez czlowieka zrzucane jest na szatana? Dlaczego jest tak, ze tysiace rzeczy czlowiek moze wymyslic samodzielnie, ale wszystko co zle, jest juz uwazane za podszepty szatana? Uwazam, ze jezeli potrafimy zrobic cokolwiek samodzielnie, to potrafimy tez samodzielnie wyrzadzac zlo. Do zlych uczynkow nie koniecznie musi pchac nas zly duch, moze byc to zwyczajna ludzka zlosliwosc, egoizm czy chec posiadania. Sa to cechy bardzo powszechne u wielu ludzi.

[Offca]

Tak, ale źródłem grzechu jest szatan, więc siłą rzeczy... :roll:

[Anonymous]

...wiec sila rzeczy wracamy do punktu wyjscia, czyli - mimo, iz czlowiek moze samodzielnie wymyslac zle uczynki a pozniej je wprowadzac w zycie, to i tak jest to wina szatana... Czyzby to teoria z gatunku "tak juz jest i koniec." ?

[Anonymous]

kempes napisał(a):Jako, ze jestem jednym z tych trzech wymienionych, to przedstawie taka opcje: dlaczego zlo wyrzadzane przez czlowieka zrzucane jest na szatana? Dlaczego jest tak, ze tysiace rzeczy czlowiek moze wymyslic samodzielnie, ale wszystko co zle, jest juz uwazane za podszepty szatana?

Bo tak jest baaaardzo wygodnie i człowiek stawia siebie i swego boga w bardzo komfortowej sytuacji- to nie ja! to diabeł!

A sam jest niewinny, Bóg jest dobry itp. więc tyż jest niewinny a Szatan? I tak ma u bozi przesrane więc można wszystek zrzucać na niego. Czysto? Czysto! Wygonie? wygodnie- bo wzięcie odpowiedzialności za własne uczynki jest baardzo niewygodne.

Szatan można powiedzieć pełni taką samą rolę jaką pełnił szkodnik, kułak i kontrrewolucjonista u komuszków.

[Offca]

semper_malus napisał(a):to nie ja! to diabeł!

To TY, bo mogłeś powiedzieć NIE, a nie powiedziałeś

[Annnika]

To, że ktoś mi wkłada do ręki zapałki nie oznacza, że muszę od razu podpalić sąsiadowi chałupę...

Od tego mamy rozum, aby z niego korzystać. Szatan kusi, ale decyzja pochodzi zawsze od nas, jak słusznie zauważyła offca...