Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
Autor Wiadomość
ks. Arkadiusz Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 147
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #1
ŚWIĘTE TRIDUUM PASCHALNE
Proponuję nowy temat w dziale "Liturgia" dla tych, którzy uczestniczyli w tegorocznym Triduum. Dla osób zaangażowanych oraz dla zwykłych uczestników.

Jak przeżyliście te święta?
Co Wam pomagało, a co przeszkadzało w modlitwie?
Jaki wpływ na przeżywanie tych świąt miała liturgia?
Co byście chcieli zmienić, co zachować, a co jeszcze dopracować w tej liturgii?
Jak było przeżywane i przygotowane (w sensie liturgicznym) Święte Triduum Paschalne poza naszą parafią?

Czekam również na jakieś inne osobiste refleksje związane z tematem, a niekoniecznie będące odpowiedzią na postawione wyżej pytania.

[Obrazek: klip0jr.png] -a mnie ?wi?to??!!!

Pokolenie jp2
27-03-2005 13:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Magda_B Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #2
 
Te świeta to mega klapa z mojej strony, swięta bez siostry, masakra... dopiero dzis byłam w koscile... Szczerze napisze ze nawet do spowiedzi nie poszłam z w/w powodu Smutny(
Kilka zwykłych dni wolnych od szkoły. Niezwykłe było dzisiejsze sniadanie, na którym znaleźli sie moi i chłopaka rodzice. To wszystko mnie przerasta ... Smutny pff jestem beznadziejna ...
27-03-2005 14:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
Moje święta... jakoś mi uciekły... upłynęły nawet nie wiadomo kiedy...
Może to dlatego, że to moje pierwsze święta bez spowiedzi...
Dzisiaj niedziela, powinno być miłe wielkanocne śniadanie a u mnie zamiast tego jedna wielka kłótnia w domu - każdy z każdym... Masakra...


ks. Arkadiusz napisał(a):Jak przeżyliście te święta?
Jakby ich wcale nie było... po prostu wolne dni...

ks. Arkadiusz napisał(a):Co Wam pomagało, a co przeszkadzało w modlitwie?
na to pytanie nie powinnam odpowiadać, bo z modlitwą wogóle u mnie kiepsko... Ale to co mi przeszkadzało, to powiązania z różnymi głupimi rzeczami i atmosfera w domu...
I kryzys wiary... Co pomagało... Może to śmiesznie zabrzmi ale pomagała mi bezadzieja wewnętrzna... Oczko Dzięki temu nawet raz spróbowałam się modlić... i może jeszcze to, że w kościele ludzie mocno radowali się ze zmartwychwstania Jezusa... To jakoś naopawa optymizmem...

Teraz dopiero pojawia się żal, że tak się odbyły te święta... Dopiero teraz, ale już za późno Smutny

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
27-03-2005 14:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Swiderek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 264
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
To ja też się podzielę Uśmiech

Cytat:Jak przeżyliście te święta?

Te święta całkiem inaczej przeżyłam jak zeszłoroczne. Mimo tego że tyle lataniny to jakoś bardzo czułam że zbliżają się święta. Ale niekonecznie atmosfera była zawsze taka "cukierkowa".

Cytat:Co Wam pomagało, a co przeszkadzało w modlitwie?

W modlitwie pomagały mi adoracje i w bardzo uroczyście odprawiane msze i nabożeństwo piątkowe. W kościele (bynajmniej ja) czułam tę atmosferę. To było coś niesamowitego że nie umiem tego opisać.

Cytat:Jaki wpływ na przeżywanie tych świąt miała liturgia?

Na mnie bardzo duży wpływ. Po raz kolejny mogłam sobie uświadomić że właśnie z miłości do mnie Jezus cierpiał takie męki.


Cytat:Co byście chcieli zmienić, co zachować, a co jeszcze dopracować w tej liturgii?

Na pewno zostawić te wszystkie uroczystości związane z przyjmowaniem nowych ministrantów. To było po prostu takie piękne że no opisać się nie da. A dopracować posługę naszych ceremoniarzy i ministrantów (chociaż przyznam szczerze coraz lepiej posługują choć nie zawsze widać że to na chwałę Bożą)

To tak ode mnie Uśmiech

Pozdrawiam :*

"Rozmy?lam nad mi?o?ci?
co ?wiat znaczy?a moc?
i ucze si? pojmowa? j?" ^_^
27-03-2005 15:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
Najbardziej mi pomagało to, że brałem w tych świętach "czynny" udział - jako ministrant. Bliskość ołtarza. To dobrze na mnie wpływało.

To, co mi najbardziej przeszkadzało to beznadziejny organista...

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
27-03-2005 15:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anula Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
Ja miałam szczęście mogąc przeżyć czas Triduum w Gubinie we wspólnocie Tymoteusza. Był to dla mnie niesamowity czas. Przede wszystkim dlatego, że liturgia zaczęła się wczoraj o 21, było to prawdziwe świętowanie zmartwychwstania naszego Pana. Prawdziwa radość, a także czas pzrylgnięcia do Jezusa...
Co mi w tym pomogło? Napewno fakt, że liturgia była bardzo hmmm..."dopracowana". Co przez to rozumiem?Głównie to, ze zaczęła się o właściwej porze- późnym wieczorem. Podkreślono znaczenie symboliki, co było według mnie bardzo istotne.
Nie przeżyłam jeszcze świąt w taki sposób- tak blisko Jezusa. I nie chodzi tu o emocje, ale raczej o fakt, że liturgia zwróciła moje oczy, serce na Pana. Nie odnosiłam wrażenia, że jest ona zrobona na"odczepnego"(a w zeszłym roku niestety takie wrażenie odniosłam). Więc widoczne było zaangażowanie osób biorących w niej udział, oprawa muzyczna, ale przede wszystkim- jak podkresliłam symbolika.
Co jeszce? Uważam za kompletny bezsens chowanie Pana Jezusa do grobu po sobotniej litirgii(rok temu było tak w parafii u mojej babci). jak mam cieszyć się Zmartwychwstaniem, uwielbiać Pana, skoro spora część ludzi idzie adorować Go do grobu?! :?
Na szczęście w tym roku mogliśmy uwielbiać prawdziwie Pana Zmartwychwstałego Duży uśmiech
Alleluja Jezus żyje!!! Duży uśmiech

p.s. mam nadzieje że w przyszłym roku w Sulechowie bedzie możliwość zorganizowanie właśnie takiej liturgii....
27-03-2005 15:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Oskar Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 61
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
Triduum Paschalne to czas, na ktory czekam cały rok. Uwazam, ze w tym roku bylo wyjatkowo pieknie. Nie wiem z czym to sie wiaze, na pewno duza role odegrala cala oprawa, symbolika, ale chyba tez to, ze ja sama bylam wewnetrznie lepiej przygotowana do tych swiat niz zwykle.
Czego mi zabraklo? Wlasciwie bylabym szczesliwa gdyby Wigilia Paschalna zaczela sie poznym wieczorem i polaczona zostala z procesja rezurekcyjna. Mysle jednak ze tak bedzie wkrotce. No i moze jeszcze jedno, aby paschal wkraczal do swiatyni w mroku, stopniowo go rozswietlajac, a nie jak to mialo miejsce u nas przy zapalonych swiatlach :wink:
Acha, zapomniałam, brakowało mi jeszcze pewnego symbolu w Wielki Czwartek, a uważam, że jest on bardzo ważny i znaczący - dlaczego nie było symbolu zwiazanego z umyciem nóg :?:
Swieta trwaja, Chrystus zmartwychwstal a ja mam na dodatek urodziny Duży uśmiech Lepiej nie moglo byc! Alleluja :jupi:

Wiem komu zaufa?am.
27-03-2005 18:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
ks. Arkadiusz napisał(a):Jak przeżyliście te święta?
Uważam, że był to dla mnie niesamowity czas. A raczej dalej jest Oczko Może w oprawę liturgiczną nie byłem zaangażowany jak co roku ale myślę, że duchowo przeżyłem to lepiej.

ks. Arkadiusz napisał(a):Co Wam pomagało, a co przeszkadzało w modlitwie?
Co mi pomagało :?: Napewno czytane przez Lole komentarze, były świetnym wprowadzeniem w to co sie miało dziać.

ks. Arkadiusz napisał(a):Jaki wpływ na przeżywanie tych świąt miała liturgia?
Tu wielkie brawa dla ks. Arka za serce, które w łożył w przygotowanie tel liturgi. =D> =D> Troche przeszkadzało mi, że ciągle głównym celebransem był proboszcz :diabelek: to nie złośliwe. Po prostu patrząc na jego stan zdrowia myśle, że było to dla niego juz za duzo. Patrząc na słóżbe liturgiczną to chyba aż tak źle nie było. Wiadomo czego to wina... brak pełnej frekwencji na zbiórkach.
Świetnym elementem w czwartkowej mszy było przyjecie ministarntów, lektorów i ceremoniarzy.

ks. Arkadiusz napisał(a):Co byście chcieli zmienić, co zachować, a co jeszcze dopracować w tej liturgii?
Napewno aby szło to w jak najlepszym wymiarze. Czyli jeśli msza sopbotnia ma byc o zmroku to o zmroku. W tym roku sie udało, że msza była na 19 i było przesunięcie czasu to było już ciemno. Ale... świetny klimat w kościele został zepsuty przez nie pouczona siostre zakonna, która na głos "światło Chrystusa" zapaliła światło w kościele Język NO WTOPA :!: Szczęśliwy
Dobrze, że po sobotniej mszy Jezus nie byl spowrotem chowany do grobu Uśmiech Tu myślę, że my spaliliśmy, że nie poprowadziliśmy krodkiego uwielbienia.

Czego bym chciał :?:
Aby msza podazała w jak najlepsze. Aby liturgia wielkiego tygodnia nawracała ludzi u Sulechowie. Zeby ludzie nie szukali Jezusa w Seminarium, Gubinie czu gdzie indziej. Ale zeby mogli Go znaleźć u siebie w Kościele w parafii.
Chcę aby przychodzili ludzie tylko Ci, którzy chcą spotkac Boga. Zeby nie było to odrobieniem pańszczyzny.
Chciałbym aby to co się działo na uroczystościach tych 3 dni nie skonczyło sie już. Aby taki sposób prowadzenia liturgi wprowadzać w każdą msze niedzielną.
Aby powrócic do tego, że w niedziele na 11 na mszy dla młodzieży gra zespól, liturgia jest zaczynana procesją, z okadzeniem ...
Żeby nauczyc ludzi i pokazac, że msza nie jest nudna :!:

Tu jeszcze słowa do ks. Arka.
Szkaplerze dla ceremoniarzy sa klasa :mrgreen: naprawde pokazał ksiadz klasę Uśmiech Dziękuję :!:
27-03-2005 19:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Tak na gorąco! W sumie nic nie wniosę i póki co odniose się tylko do Wigilii Pachalnej:

Wszystko idzie w dobrym kierunku, choć to nie jeszcze to. Sądzę, że w naszej parafii jest potenciał, żeby coś zrobić. Możemy dużo tak sądzę!

Cieszę się też z jednej sprawy: ożywa służba liturgiczna! Jeszcze dużo muszą się nauczyć ale pojawiły się osoby, które są zafascynowane posługa przy ołtarzu....

To tak na gorąco będe miał czas wypunktuje wszystko co warto poruszyć! :wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
27-03-2005 20:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Arab Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 66
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
My, czyli ja i moi koledzy ministranci, lektorzy i ceremoniarze, jako służba liturgiczna staramy sie podnosic nasze kwalifikacje w kierunku liturgii by byla on coraz piekniejsza. Wiemy ze jeszcze nam wiele brakuje by poslugiwac tak jak np. Łukasz Skrzypczak i jego ludzie ale z czasem bedzie lepiej. Chcemy aby liturgia dzieki naszej posludze przyciagala ludzi i by oni poprzez uczestnictwo w Bezkrwawej Ofierze odnalezli Boga.

[ Dodano: Nie 27 Mar 2005 20:22 ]
Jezeli macie jakies pomysly np. wspołprace miedzy słuzbą liturgiczna i odnowa to jestesmy otwarci na wszelkie propozycje. Nasz opiekun czyli ks. Arek napewno bylby zainteresowany Uśmiech
27-03-2005 20:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #11
 
w mojej parafii triduum nie bylo w jakis sposob bardzo rozbudowane... moze pisze niezbyt jasno ale zaraz sprobuje sie bardziej okreslic.
otoz za czasow mojej bytnosci w zespole mlodziezowym byly przygotowywane czuwania na wielki czwartek przy ciemnicy, nastepnie na piatek przy grobie Oczko w tym roku nie bylo czegos takiego. moze po czesci to tez jest moja wina, bo gdybym chciala to bym zebrala ludzi i bysmy to przygotowali... :oops:
poza tym szczegolnym momentem byla dla mnie adoracja krzyza... poszulam sie wtedy, jak bym dotykala tajemnicy smierci i zmartwychwstania. cudowne uczucie...
w czwartek podczas obrzedu obmycia nog poczulam, ze Bog nikogo nie odrzuca, przygarnia kazdego i daje mu szanse nawrocenia... ze wzgledu na to iz w tym obrzedzie uczestniczyly rozniez osoby zyjace w zwiazkach niesakramentalnych..
w sobote podczas odnowienia przyzeczen chrzcielnych poczulam sie jak by to byl czas mojego ponownego obmycia, oczyszczenia z przeszlosci, jak bym zaczynala nowe zycie...
ponadto homilie ks. Andrzeja (naszego wikariusza) zmusily mnie do refleksji nad zyciem i przemiana serca i duszy oraz calego zycia...
szkoda ze to tak szybko minelo, teraz pozostaje tylko dbac o to, by wielkanoc w moim zyciu byla kazdego dnia... bym nie bala sie umierac kazdego dnia dla doczesnosci, by rodzic sie na nowo dla wiecznosci ...

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
27-03-2005 20:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Arab Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 66
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
A Triduum w moim zyciem zaowocowalo bardzo. Dzieki niemu zrozumialem jak jest wazna posluga w kosciele by zrozumiec cala liturgie dobrze i by ja odpowiedznia ja przezyc

[ Dodano: Nie 27 Mar 2005 20:49 ]
Karol!!!Szkaplerze nie sa złe. Ale mozna sie zabic!! :?
27-03-2005 20:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Magda_B Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #13
 
Te świeta to mega klapa z mojej strony, swięta bez siostry, masakra... dopiero dzis byłam w koscile... Szczerze napisze ze nawet do spowiedzi nie poszłam z w/w powodu (
Kilka zwykłych dni wolnych od szkoły. Niezwykłe było dzisiejsze sniadanie, na którym znaleźli sie moi i chłopaka rodzice. To wszystko mnie przerasta ... pff jestem beznadziejna ...
A jutro jest najgłubszy dzien w roku :-D
27-03-2005 20:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Może to źle z mojej strony, ale jeszcze się wypowiem za moją rodzinkę jeśli chodzi o ich refleksje związane z liturgią... oni nie zagladają na forum, ale napiszę kilak słów więc za nich Oczko

Otóż pierwszy raz, byli tak zadowoleni i zachwyceni tym, jak msze zostały przeprowadzone, przygotowane.
Moja mama mówiła, żeby tak trzymać, bo z roku na rok jest lepiej... Małymi kroczkami, ale lepiej. Chiała, żebym przekazała ludziom za wszystko odpowiedzialnym pozdrowienia od niej, za to, że pomogli jej dobrze przeżyć święta Oczko
naprawdę dziwię się, bo moja mama zawsze sceptycznie podchodząca do kościoła i wiary mówi mi takie rzeczy... Tłumaczy mi jak to jest, że Jezus za nas umarł.

niesamowite... nigdy bym się nie spodziewała po niej czegoś takiego... Więc widzę , że wszystko rzeczywiście było świetnie pokierowane.
:*

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
27-03-2005 21:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #15
 
Ja specjalnie przyszedłem od Kostki do Podwyższenia na całe 3 dni bo wiedziałem, że tu moge cos przezyc Uśmiech i nie zawiodłem się.

Chyba skomentuje tylko sobote. Pierwsze co brawa dla śpiewających Uśmiech Szczególnie dla męskiej częsci Uśmiech Karol & Grzesiek Uśmiech pokazaliście klase. To państwo takze zaspiewało cudnie. Karol Twoja solówa i tej 2 dziewczyny też super Uśmiech Moja babcia sie popłakała Język hehe ale obciach Oczko

Jeszce do liturgi. Myślke, że ministranci byli lepiej przygotowani od ks. Prałata. Ale ogólnie fajnie Uśmiech =D>

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
27-03-2005 22:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów