Triduum Paschalne to dla mnie wielkie przeżycie, zarówno od strony duchowej jak i technicznej.
Cytat:Jak przeżyliście te święta?
Jak co roku, głębokie to przeżycie i dla mnie bardzo pracowite. Od czwartku do Dziś 6.00 (pomijając wieczory) to mnie wogóle prawie w domu nie było :diabelek:
Cytat:Co Wam pomagało, a co przeszkadzało w modlitwie?
Przeszkadzało mi to że miałem zbyt dużo na głowie, jak co roku :| i czasem zamiast zając sie przeżywaniem tego co sie dzieje na liturgii to ja myślałem i biegałem po zakrystii :?
Pomogli mi moi koledzy lektorzy, którzy pomagali w miare możliwości i jestem im za to bardzo wdzięczny
Cytat:Jaki wpływ na przeżywanie tych świąt miała liturgia?
Noooo baaaaaardzo duży. Nerwy, żeby wszystko wyszło dobrze...
Cytat:Co byście chcieli zmienić, co zachować, a co jeszcze dopracować w tej liturgii?
Bardzo chciałbym żeby w naszej parafii był obrzęd umycia nóg w Wlk. Czwartek. Niestety wraz z pojawieniem sie obecnego ks. proboszcza obrzęd ten nie jest u nas przeżywany
Od strony duchowej również głębokie przyżycie... Zawsze dużo do myślenia daje mi obnażony ołtarz, otwarte na szeroko drzwiczki tabernakulum oraz zgaszona wieczna lampka...
Cytat:Jak było przeżywane i przygotowane (w sensie liturgicznym) Święte Triduum Paschalne poza naszą parafią?
http://www.nspj.pl <-- na stronie głównej jest link po prawej do kilku zdjęć ze świąt przeżywanych u nas w parafii... Ja to ten co np. niesie krzyż na pierwszym zdjęciu >
< a dalej sobie skojarzcie sami
hihihihi...