może troszq powtórzę po innych, ale co tam :wink:
napewno Triduum Paschalne miało dla mnie inny wymiar niż poprzednie bo byłam w nie bardziej zaangażowana, no i przez cały czas tak blisko ołtarza - heh to ma swe plusy i minusy :wink:
Cytat:Co byście chcieli zmienić, co zachować, a co jeszcze dopracować w tej liturgii?
myślę że jeszcze więcej symboliki mogłoby się pojawić - szczególnie - wspominane już tu obmycie nóg - w ubiegłym roku w byłam na całym Triduum w Paradyżu - i ten element akurat wywarł na mnie bardzo duże wrażenie
super oczywiście będzie gdy nie będzie już rezurekcji tylko liturgia Wielkiej Soboty, która przeciągnie się do niedzieli
przyjmowanie ministrantów, lektorów itd. to też bardzo dobry pomysł
służba liturgiczna idzie w dobrym kierunku - tak na marginesie ja najpewniej czułam się przy ceremoniarzu z czwartkowej liturgii :wink:
w pozostałe dni ks. Arek ratował sytuację - dzięki
Cytat:Jaki wpływ na przeżywanie tych świąt miała liturgia?
wpływ miała olbrzymi - takie nawet może komuś się wydawać drobne sprawy jak kadzidło mi sie podobają, też to wszystko pokazuje jedno - liturgia(Msza św.) nie lubi pośpiechu i zupełnie się ją inaczej przeżywa gdy wszystko jest dopracowane
Cytat:Jak przeżyliście te święta?
nie twierdzę, że przeżyłam je bardzo mocno, choć bardzo chcę by radosć ze zmartwychwstania trawała we mnie nieustannie,
w każdym razie mnie poruszył moment w Wielki Piątek kiedy ksiądz szedł z Panem Jezusem do Grobu a organista zaczął śpiewać pieśń "Odszedł Pasterz.." czy jakoś tak i widziałam jak ksiądz z Panem Jezusem oddala się od ołtarza...i tak sobie pomyslałam co musieli czuć Apostołowie gdy Jezus umarł - kres nadziei, marzeń, kres wszystkiego....
no i sobotnia liturgia - przede wszystkim śpiewy - szczególnie ten który był kontynuacją czytania - bravo dla Karola i Bogusi i dla Emilki za psalm