Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alkohol - mój problem
Autor Wiadomość
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #31
 
Chłopcy, czy aby się nie zapędzacie za bardzo z tymi narkotykami? O ile wiem, ten temat dotyczy alkoholu. Jeśli chcecie podysktuować o tym czy narkotyki są szkodliwe czy nie, proponuję założyć nowy temat :!:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
30-08-2005 22:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Aslan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 494
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #32
 
Kochana nasza pani moderator,
alkohol etylowy c2h5oh to także jest narkotyk, ale jeśli jakieś sprzeczności pani dostrzegasz, to estymeę wieliką czując, litości błagam i postuluję nowego wątku założenie, w którym to owym racji swoich przeciwstawne strony dwie dociekać będą, prawdy jedynej szukając.

Wydoby? mnie z do?u zag?ady
i z ka?u?y b?ota,
a stopy moje postawi? na skale
i umocni? moje kroki.
I w?o?y? w moje usta ?piew nowy,
pie?? dla naszego Boga.
Ps. 40
30-08-2005 22:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #33
 
Proponuję narazie w tym temacie kontynuowac jak wyjdzie mała kopakabana to sie temat odpowiednio podzieli.
30-08-2005 22:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #34
 
O to wybacz, nie znam się nie chamii, nie przyznam się co z niej mam i nie wiedziałam, że alkohol etylowy jest naroktykiem. Myślałam, że alkoholem Oczko

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
30-08-2005 23:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #35
 
Daidoss napisał(a):Chyba nie wiesz co piszesz. Tu mnie nie przekonasz, że palenie trawy nie jest złe bo trawa nie uzależnia, bo nie powoduje trwałych skutków ubocznych Wykrzyknik

Nie powiem, że nie uzależnia. Nie powiem ,że (regularnie) zażywana nie powoduje trwałych skutków ubocznych.

Daidoss napisał(a):Mam kumpli, którzy pewnie do dzis uważają, że palenie trawy to nic takiego, i ze nie ma różnicy czy zapali papierosa czy zapali trawsko.

Jest różnica.

Daidoss napisał(a):NIGDY nie zgodzę się z Tobą Wykrzyknik Alkohol to duży problem napewno, ale nie mów, że "miękkie" narkotyki nie Wykrzyknik Wybacz ale zbyt dużo widziałe, zbyt dużo widze, zbyt dużo przeżyłem

Nie Ty jeden. Jednak nie wmówisz mi, że zajaranie trawkin wiąze się z takim samym samym niebezpieczeństwem co zapuszczenie kwasa, czy wstrzyknięcie hery.








Aslan napisał(a):aspiryny? baaardzo dużo musiałbyś jej zjeść. a najlepiej to jeszcze zapić alkoholem.

Ośmielę się mieć inne zdanie (na podstawie osobistych obserwacji). Nie powiem jak i ile bo to za łatwo zrobić.


Aslan napisał(a):jeszcze raz więc pytam: co uważasz za umiejętność poslugiwania sie narkotykami?

To takie użytkowanie, które nie wpędza człowieka w nałóg. Patrz na ludzi na bliskim wschodzie (opium) i w Andach (koka). Korzystają z nich w miarę potrzeb, pracują , zakładają rodziny wychowują dzieci. Korzystają z dragów, a nie pozwalają by dragi były sensem ich życia. Oczywiście zdarzają się przypadki uzależnień, ale przy doostępności i cenie jaką mają narkotyki w miekscu ic wytwarzania to nie jest problem społeczny (problemem jest sam handel).

Ergo: Posiadają umiejętnośc posługiwania się narkotykami.


Aslan napisał(a):popatrzmy więc, jaką cechę musi spełniać trucizna:
1) określona dawka( każda trucizna takową posiada, niemniej w różnym stopniu, oczym było jużOczko
2) egzogenne pochodzenie (większość narkotyków to spełnia)
3) duża aktywność farmakodynamiczna (nie trzeba tłumaczyć)
4) silne właściwości toksykodynamiczne, zaburzające prawidłowe funkcje organizmu(widoczne jak wyżej w przypadku narkotyków).

sól kuchenna też zdaje się spełnia zdaje się wszystkie podpunkty. Widzę, że znasz się na rzeczy więc powiem tylko pompa sodowo-potasowa (odnośnie 3 i 4).

podobnie jak tysiące innych substancji.
Aslan napisał(a):wykluczam tu natomiast metodę indukcyjną dowodzenia, jako sprzeczną z prawami logiki w powiązaniu z czynnikiem socjologiczym, z jakim mamy do czynienia przy narkotyach.
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Indukcja dowodzenia indukcyjnego nie jest wcale lepsza ani gorsza od dedukcji, a zaprawdę powiadam, że nie ma sprzeczności logicznej, po za tym , gdy mamy do czynienia z czynnikiem ludzkim, czy też czynnikami ludzkimi ("czynnikiem socjologicznym :hahaha: ") nie wszystko można podporządkować żelaznym prawom logiki.

:hahaha: :hahaha: :hahaha:

co do ostatnmiego to krócej: sralis mazgalis

bez urazy
30-08-2005 23:42
Odpowiedz cytując ten post
Aslan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 494
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #36
 
semper_malus napisał(a):sól kuchenna też zdaje się spełnia zdaje się wszystkie podpunkty. Widzę, że znasz się na rzeczy więc powiem tylko pompa sodowo-potasowa (odnośnie 3 i 4).

nie jest narkotykiem. pompa sodowo- potasowa? przyjacielu, to nie jest topic o przekaźnicwie neuronowym, wiec to trochę nie na miejscu, nie wiem, co to ma do punktów 3 i 4. poza tym 'wrażenia'- tak to nazwijmy- zmysłowe uwydatniające się po narkotykach i alkoholu nie są przekazywane przez neurony, ale przez układ dokrewny, przyjacielu.


semper_malus napisał(a):Aslan napisał/a:
wykluczam tu natomiast metodę indukcyjną dowodzenia, jako sprzeczną z prawami logiki w powiązaniu z czynnikiem socjologiczym, z jakim mamy do czynienia przy narkotyach.


NAPISAŁEŚ: Indukcja dowodzenia indukcyjnego nie jest wcale lepsza ani gorsza od dedukcji, a zaprawdę powiadam, że nie ma sprzeczności logicznej, po za tym , gdy mamy do czynienia z czynnikiem ludzkim, czy też czynnikami ludzkimi ("czynnikiem socjologicznym ") nie wszystko można podporządkować żelaznym prawom logiki.

widzisz, i tu się trochę różnimy. napiszę w skrócie: tezy, które postawiłeś w jednym z ostatnich postów, i do których miałem się ustosunkować, są jedynie materiałem badawczym.
'indukcja' -słowo które bardz Ci się spodobało- nie może być użyta jako generalizacja, bo cznnik socjologizny uwzglednia rowniez inne aspekty różnej szkodliwości narkotyków w odniesieniu do np. roznych stref klimatycznych.

semper_malus napisał(a):nie wszystko można podporządkować żelaznym prawom logiki.
wobec tego nie możesz generalizować, że narkotyki są dobre

W SKROCIE, jakbyś nie zrozumiał: jeżeli osobnik X pochodzący z Peru żuje kokę, to jest to wyrazem pewnego przystosowania tego osobnika do panujących warunków. ponadto, na wyprodukowanie 1g kokainy potrzeba baardzo wiele kg liści koki.
co z tego wynika? ano to, że europejczyk, zażywający kokainę wcale nie zażywa jej dla polepszenia swojego samopoczucia i wydolności organizmu, bo nie przebywa stale 2000 m npm.
peruwiańczyk musi zażywać kokę, europejczyk wcale nie musi używać kokainy.
dlaczego zażywa? bo są w niej substancje uzależniające, tak silne, że od jednego razu możesz się uzależnić.

dalej: opium nawet w chinach, pakistanie, jak to nazwałeś 'bliskim wschodzie' od wieków była uważana za substancję niedozwoloną, za silny narkotyk, który deprawuje ludzi. proponuję poczytać np. konfucjusza, który o tym pisał daaaaawno temu.

semper_malus napisał(a):To takie użytkowanie, które nie wpędza człowieka w nałóg

błąd logiczny. każdy narkotyk zawiera substancje uzależniające. TO JEST JEGO DEFINICJA!
przez rozsądne użytkowanie można więc dopuścić maksymalnie jedno zażycie narkotyku typu kokaina czy heroina, bez zbytnich konsekwencji. dalsze zażywanie prowadzi do uzależnienia.

to wszystko- zauważ- zostawiam otwarte do polemiki, do której ciągle Cię zapraszam.

zadam Ci natomiast jedno fundamentalne pytanie:

Czy uwazasz, że używanie narkotyków przez człowieka to dobry fakt? generalizuję teraz.

Pozdrawiam serdecznie!

Wydoby? mnie z do?u zag?ady
i z ka?u?y b?ota,
a stopy moje postawi? na skale
i umocni? moje kroki.
I w?o?y? w moje usta ?piew nowy,
pie?? dla naszego Boga.
Ps. 40
31-08-2005 00:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #37
 
Aslan napisał(a):błąd logiczny. każdy narkotyk zawiera substancje uzależniające. TO JEST JEGO DEFINICJA!

Uzależnić się można od wszystkiego od narkotyków , żłego i dobrego żarcia, kawy, herbaty, internetu, gier , pisania smsów, uprawienia seksu , masturbacji, zakupów, czerwonego koloru, robienia zakupów, latania samolotami , rysowania genitaliów w kiblach , paintballa i co tam jeszcze. A więc wszystko co powoduje uzależnienie jest złe? Trzeba tego zakazać?

Co do peruwiańczyka żującego kokę to myślę, że zdobycie przez niego kokainy nie jest problemem i to co o nim napisałeś pośrednio potwierdza moją tezę, że umie obchodzić się z substancjami szkodliwymii uzależniającymi, w przeciwieństwie do europejczyka.


Aslan napisał(a):nie jest narkotykiem. pompa sodowo- potasowa? przyjacielu, to nie jest topic o przekaźnicwie neuronowym, wiec to trochę nie na miejscu, nie wiem, co to ma do punktów 3 i 4. poza tym 'wrażenia'- tak to nazwijmy- zmysłowe uwydatniające się po narkotykach i alkoholu nie są przekazywane przez neurony, ale przez układ dokrewny, przyjacielu.

wiem, że nie jest narkotykiem , ale w może szkodzić więc jest trucizną. Tak jak narkotyki.


Aslan napisał(a):Czy uwazasz, że używanie narkotyków przez człowieka to dobry fakt? generalizuję teraz.



Proste pytanie na które nie potrafię udzielić prostej odpowiedzi.Odp. Raz tak innym razem nie. Jęsli za narkotyk jest dodatkiem do zabawy to tak, jesli zabawa jest pretekstem do zażycia (albo żaden pretekst nie jest już potrzebny to)nie


Aslan napisał(a):błąd logiczny. każdy narkotyk zawiera substancje uzależniające. TO JEST JEGO DEFINICJA!
przez rozsądne użytkowanie można więc dopuścić maksymalnie jedno zażycie narkotyku typu kokaina czy heroina, bez zbytnich konsekwencji. dalsze zażywanie prowadzi do uzależnienia.

Czy zgodzisz się ze mną iż istnieją tzw, różnice osobnicze? Bo ja myślę, że coś takiego istnieje, a skoro tak dla jednej osoby jednorazowe zażycie hery będzie krokiem do uzależnienia, a inna m,oże wziąć działkę kilka razy bez konsekwencji w postaci nałogu.
31-08-2005 00:34
Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #38
 
semper_malus napisał(a):Nie Ty jeden. Jednak nie wmówisz mi, że zajaranie trawkin wiąze się z takim samym samym niebezpieczeństwem co zapuszczenie kwasa, czy wstrzyknięcie hery.
Zajaranie dobrej trawy prowadzi do 3-4 godzin zamroczenia "bani". Palenie jej czesto prowadzi to dego, że ma skutki jak papieros, co prowadzi do tego, że sięgasz po co innego :!:
31-08-2005 07:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #39
 
semper_malus napisał(a):Ja sie umie obsługiwać to niech się bawi, jak nie to niech idzie pomodlić się dop kościoła albo niech bawi się kolejką elektryczną.

Jeżeli użyteczność danej rzeczy zawsze jest względna, co juz podlega naszej ocenie /co jest uzyteczne, co jest dobre bądź złe dla nas/, to ja przepraszam. Już prowadziłem takie dyskusje i do niczego nie prowadziły... :roll: Pozostaje przy swoim.

semper_malus napisał(a):myśle iż cyjanek zalicza się do innej grupy substancji, która nie nazywa się narkotyki .

Ależ rozmawaimy o rzeczach jako takich! Zwracam uwagę na to, że użytecznośc danej rzeczy podlega naszej ocenie. Wiedząc, iż dana substancja jest zła robisz źle jeśli ją zażywasz. Przy cjanku nie ma problemu, nie zażyjesz bo zabije, przy heroinie to już... Da trochę rozkoszy i też zabije tylko później. Skoro to ma jakieś korzyści to jak widzę zaczyna się dziwne argumentowanie :?: :!:

Nie ma znaczenia czy mówię o cjanku czy o trawie, wartość użycia danej rzeczy zawsze podlega naszej ocenie.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
31-08-2005 08:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #40
 
Daidoss napisał(a):Zajaranie dobrej trawy prowadzi do 3-4 godzin zamroczenia "bani". Palenie jej czesto prowadzi to dego, że ma skutki jak papieros, co prowadzi do tego, że sięgasz po co innego

No to co? Idąc tym tokiem rozumowania trawka->hasz->amfa->hera,jeżeli przyjmiemy, że ludzie raczej zaczynają przed trawką z papierosami i alkoholem to jesteśmy skazani na herę w momencie zapalenia papierosa, a na pewno w momencie skucia się alkoholem.

Próbowałem niemal wszystkiego (teraz poprzestaje na fajkach i alkoholu. i Zyję i funcjonuję.

[ Dodano: Sro 31 Sie, 2005 18:33 ]
Gregoriano napisał(a):Pozostaje przy swoim.

Rozumiem. Ja również


Gregoriano napisał(a):dana substancja jest zła

jaka substancja może być zła? Chyba tylko siarka :hahaha:


Gregoriano napisał(a):robisz źle jeśli ją zażywasz

to co innego.
31-08-2005 18:31
Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #41
 
semper_malus napisał(a):No to co? Idąc tym tokiem rozumowania trawka->hasz->amfa->hera,jeżeli przyjmiemy, że ludzie raczej zaczynają przed trawką z papierosami i alkoholem to jesteśmy skazani na herę w momencie zapalenia papierosa, a na pewno w momencie skucia się alkoholem.
A co Ty :!: Nie możesz porównać, że biorąc trawe sięgniesz po coś mocniejszego z tym, że jak zapalisz, wypijesz to zaczniesz brac trawę :!: To nie to samo :!: Serio tak myślisz :?: Przecież to kompletnie nie trzyma sie kupy co napisałeś.

Moja ciotka pali papierosy od kąd pamietam. Zawsze wypije imieninowego toasta, ... i przez tyle lat co ja znam nie doprowadziło ja do tego aby sięgneła dalej :roll:

Mój tata palił przez długi czas, to doprowadziło do tego, że rzucił palenie. Po alkohol sięga po to aby sie upić. Nie jest alkoholikiem i narkotyków tymbardziej nie bierze.

Takich przykładów mozna podawac wilele.
31-08-2005 22:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #42
 
Wiele? No to posłuchaj: jakieś 5 lat temu zrobiono badania dotyczące inicjacji związanej z narkotykami. Wyszło, że bardzo wielki odsetek gównażerii zaczął obcować z dragami. Lament, płacz, tragedia.

Zupełnie pominięto fakt , że odsetek eksperymentujących z narkotykami 40-latków wzrósł znacznie bardziej niż uczbiaków.

Jak zapytasz jakiegoś ćpuna od czego zaczynał zapewne powie,że nakpierw były fajki i gorzała i raczej nie zaczynał od np hery.
01-09-2005 05:15
Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #43
 
semper_malus napisał(a):Gregoriano napisał/a:
dana substancja jest zła

jaka substancja może być zła? Chyba tylko siarka

Wybacz za opryskliwość, jeśli nie potrafisz odczytac kontekstu mojej wypowiedzi to przepraszam. Nie mam zamiaru bawić się w kotka i myszkę i łapać się za słówka :roll:

Wyjaśniam zła DLA Ciebie a nie sama w sobie! Przecież to wyraźnie wcześniej napisałem, że rzeczy są jakby ani dobre ani złe!

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
01-09-2005 08:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #44
 
Jejku, ten temat zrobił się poważnie zakręcony, że aż ciężko się połapać :-k

Wg. mnie kiedy ktoś uzależnia się od narkotyków, to wtedy można je wrzucić do jednego worka... Narkotyk to narkotyk, jeden pies. Jak ktoś jest uzależniony, to po prostu jest, nioe ma bardziej uzależnmionego i mniej... Tak samo niszczy się swój organizm.
A jeśli pominąć kwestię początkowego eksperymentowania z dragami, to można powiedzieć, że mają one duże powiązanie z alkoholem. Nie pod względem chemicznym jednak.
Alkohol jest też zamiennikiem dla narkomana, który postanawia zerwać z dragami. Zmienia świadomość, ale w trochę inny sposób...
Także narkoman (pomijam raczej kogoś, kto brał heroinę, bo to trochę inna bajka) nie jest uzależniony od samych narkotyków tak bardzo, jak od po prostu środków, które zmieniają świadomośc.
Wybaczcie teraz mi. że trochę zakręciłam :roll2:

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
01-09-2005 11:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Aslan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 494
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #45
 
Harpoon napisał(a):Także narkoman (pomijam raczej kogoś, kto brał heroinę, bo to trochę inna bajka) nie jest uzależniony od samych narkotyków tak bardzo, jak od po prostu środków, które zmieniają świadomośc.

nie rozumiem. przecież te 'srodki, ktore zmieniaja swiadomosc', sa zawarte w narkotykach! nie myslisz chyba, ze ktos uzalezniony od marihuany, chociaz jest faktycznie uzalezniony od tetrahydrocanabiolu, będzie sobie izolował z innych źroeł ten związek, aby sobie 'swiadomosc zmienic'. pewnie, ze cały czas będzie po nią sięgał.

do semper_malusa: nie wiem, jak pompa sodowo- potasowa może szkodzić, ale co tam Uśmiech

Z Bogiem

Wydoby? mnie z do?u zag?ady
i z ka?u?y b?ota,
a stopy moje postawi? na skale
i umocni? moje kroki.
I w?o?y? w moje usta ?piew nowy,
pie?? dla naszego Boga.
Ps. 40
01-09-2005 11:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów