Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za Twoją łaskawość i wierność!
Czemu mają mówić poganie: "A gdzież jest ich Bóg?" Nasz Bóg jest w niebie; czyni wszystko, co zechce.
Wiesz Kłapciu... Albo ufasz Prawdzie, albo ojcu kłamstwa. Wybór jest prosty. Jezus jest Prawdą. Szatan jest ojcem kłamstwa.
Nie da się stwierdzić, że Jezus i Budda oboje mieli rację, bo ich - nazwijmy to tak - filozofie mijają się o szmat drogi. Ja ufam Bogu Jedynemu w Trójcy Przenajświętszej, a ty?
Wiem, komu zaufałam i nie zawstydzę się na wieki.
Sądzę, że osoby, które mi przekazywały wiarę, o karach kościelnych pojęcie miały bardzo nikłe, dlatego argument strachu odpada. Wiem, że Prawda w pełni jest tylko w Kościele, bo doświadczam Jezusa. Ja Go po prostu znam.
Ktoś może mi opowiedzieć o człowieku, którego inni zwali 'oświeconym' (buddą), może mi opowiedzieć fakty historyczne z jego życia, albo napleść kłamstw, ale to będzie tylko suche poznawanie wiedzy. Ja Jezusa znam osobiście. Ja wiem, że On jest, że żyje, że mnie prowadzi. Ja Go znam o wiele lepiej, niż ciebie, pewnie o wiele lepiej, niż niejedną osobę, którą znam 'w realu'. On mnie zna lepiej, niż ja sama. To jest Kłapciu żywa relacja. Stąd wiem.
On pokazał mi, jak jest naprawdę
I ludzie innych wyznań może są szczęśliwi, ale nie mają pełni szczęścia, jaką daje Bóg, pokazując prawdę o Sobie, o mnie, biorąc za rękę i chcąc prowadzić we wszystkich przygodach wesołych i smutnych, chcąc być blisko, zawiązywać przyjazną relację Mistrz-uczeń; Tato-dziecko.
Wiesz, kiedyś myślałam, że jestem szczęśliwa. Jeszcze 4 lata temu tak myślałam, a nawet trochę mniej, niż 4. Zastanawiałam się nad tym kiedyś, nie potrafiłam jakoś poczuć tego szczęścia, ale pomyślałam, że w sumie, to nic mnie nie boli, nie mam wielkich powodów do zmartwień, mam co jeść, mam rodzinę... Dobra, to pewnie tak wygląda szczęście, pewnie jestem szczęśliwa.
Jezus pokazał mi, czym jest szczęście. Co to znaczy wracać samemu w środku nocy i nie bać się niczego, patrzeć w rozgwieżdżone niebo śmiejąc się do Pana i wielbiąc Go w Jego obecności... On mi pokazał, kim jestem w Nim.
Kłapciu, tego nie da się pomylić z niczym innym. To trzeba przeżyć.