Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Programowanie neurolingwistyczne
Autor Wiadomość
Chadkeren Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #16
 
Jeśli chodzi o stosowanie w pracy nad sobą to generalnie te wszystkie kotwice na przykład działają na Ciebie na co dzień (słyszysz fajną muzykę, albo jeszcze mocniej przy charakterystycznym zapachu). Więc nie widzę nic złego w świadomym kierowaniu tym, jeśli nie przynosi to nikomu krzywdy, a jedynie korzyści (chociaż zaraz ktoś mi powie: "myślisz źle" Szczęśliwy ).

"Bez wiary potykamy si? o ?d?b?o s?omy, z wiar? przenosimy góry."
13-01-2009 15:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nataniel Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #17
 
W pewnym sensie tak. Pomyśl że ktoś kto jest melancholikiem, introwertykiem, chce naraz zmienić się w sangwinika, ekstrawertyka, duszę towarzystwa - to czy on naprawdę się zmieni, czy przyjmie tylko pewną podstawę, to będzie on, czy to będzie gra - odgrywanie roli sangwinika? Można tak grać, ale czy po jakimś czasie (roku, dwóch, trzech, czy nawet pięciu), to nie przyniesie szkody dla psychiki czy duchowości? Czy taka gra nie będzie męcząca? Niby jakiś trener wmówi nam że taki typ ludzi jest szczęśliwszy, że lepiej mu się żyje z innymi, że ma większą szanse na awans, ale on się nie stanie taką osobą ot tak. Nie da się zmienić człowieka, wdrukować mu pewnych zachowań, w ciągu kursu, ani nawet w ciągu roku. To będzie udawanie, oszukiwanie siebie.

Oczywiście na pewno są tam jakieś pozytywne rzeczy, ale skąd one tam są?

NLP korzysta z każdej wiedzy która działa lub może działać. To jest psychologia (ją trzeba używać z głową, a niektóre jej aspekty są tylko dla specjalistów). Ale także ezoteryka. NLP to po prostu zbiór technik - dobrze się to sprawdza w marketingu, ale jak wiemy reklama to iluzja, pokazuje nam się coś co chce się nam pokazać, koloryzuje, ukrywa nieprzyjemne fakty - to działa na chwilę, dla oszołomienia, chwilowego przekonania, chodzi o zakup towaru, i o to by się nie zastanawiać "czy ten zakup rzeczywiście sprawił że jestem szczęśliwszy, czy tego potrzebowałem, czy rzeczywiście było warto?". NLP działa podobnie, oszołamia, obiecuje złote góry, ale co dalej?

Patrzcie też na to że nikt Ci tam nie powie: to jest autosugestia, to jest metoda silvy, to jest wyciągnięte z filozofii New Age, a to jest... To po prostu kolejna technika neurolingwistycznego programowania (sama nazwa brzmi już jak synonim "prania mózgu":P )
13-01-2009 16:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #18
 
Nataniel napisał(a):...sama nazwa brzmi już jak synonim "prania mózgu"
No. Ale "pranie mózgu" to jest programowanie wbrew Twojej woli. A NLP to programowanie zgodne z Twoją wolą i za Twoje pieniądze. Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
13-01-2009 16:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nataniel Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #19
 
To że coś jest zgodne z "Twoją wolą" nie zawsze oznacza że jest dla Ciebie dobre.
13-01-2009 18:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Chadkeren Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #20
 
Dla każdego dobre jest coś innego (joł men).

Nie nam oceniać co jest dobre a co złe dla drugiego człowieka Uśmiech

[ Dodano: Wto 13 Sty, 2009 20:26 ]
Nataniel napisał(a):W pewnym sensie tak. Pomyśl że ktoś kto jest melancholikiem, introwertykiem, chce naraz zmienić się w sangwinika, ekstrawertyka, duszę towarzystwa - to czy on naprawdę się zmieni, czy przyjmie tylko pewną podstawę, to będzie on, czy to będzie gra - odgrywanie roli sangwinika?
Chyba coś nie tak. Introwertykowi raczej dobrze w swojej skórze, lubi po prostu spędzać więcej czasu samemu, a to nie znaczy że chce się stać duszą towarzystwa.
Raczej chodzi tu o osoby zahamowane, które mogą czuć się swobodniej w towarzystwie, a to całkiem co innego.
Tu chodzi na przykład o to, że człowiek czegoś chce, ale nie potrafi, bo się boi. Nie o temperament.

[ Dodano: Wto 13 Sty, 2009 20:26 ]
Nataniel napisał(a):sama nazwa brzmi już jak synonim "prania mózgu"
Bo wymyślił to informatyk, więc jest jego językiem. Siłą rzeczy.

[ Dodano: Wto 13 Sty, 2009 20:29 ]
Zresztą jakby tak myśleć to w psychologii wiele terminów brzmi jak pranie mózgu Szczęśliwy

"Bez wiary potykamy si? o ?d?b?o s?omy, z wiar? przenosimy góry."
13-01-2009 21:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #21
 
Chadkeren napisał(a):Nie nam oceniać co jest dobre a co złe dla drugiego człowieka
A na dodatek - jak w jednej ze swoich piosenek spiewał Staszek Staszewski, Tata Kazika - Sposród wielu dróg na Świecie, każdy ma prawo wybrać źle Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
13-01-2009 21:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nataniel Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #22
 
Niby tak, są i tacy co twierdzą że narkotyki są dobre. I są tacy co chwalą wojnę, kiedyś pewien znany człowiek powiedział:

Cytat:Co można ganić w wojnie? Czy to że giną w niej ludzie mający i tak kiedyś umrzeć?
(wiecie kto to powiedział?)

Kościół też określa co jest dobre a co złe Język

Chadkeren, a traktując to co napisałaś o introwertykach od tyłu.
Ktoś kto nie czuje się dobrze w towarzystwie, mógłby się poczuć lepiej gdyby był bardziej aktywną częścią owego towarzystwa?
Ktoś może nie akceptować siebie właśnie dlatego że uważa że z nim jest coś nie tak - bo inni zachowują się lepiej w grupie (a według naszej kultury to cecha pozytywna).
Ktoś chciałby być duszą towarzystwa, ale jest zamknięty w sobie. Czy powinien to zmienić, czy zaakceptować to kim jest?
A czy ktoś zamknięty w sobie, ktoś kto z racji tego ma bujniejsze życie wewnętrzne, przestaje być introwertykiem, gdy zacznie myśleć o tym że może lepiej byłoby gdyby był dusza towarzystwa?

Co jeśli mu się powie, że tacy ludzi są szczęśliwsi, bardziej lubiani, gdy mu się powie "patrz, oni się śmieją, dobrze bawią, jest im dobrze, mają tyle przyjaciół, są dla innych ważni, bliscy, kochani, nie chciałbyś tak?" (pewnie zaraz ktoś powie że to fakt, a nie NLPJęzyk)

Czy jeśli będzie się utwierdzać kogoś w takim przekonaniu, będzie się mu mówić takie rzeczy (pesymistycznemu melancholikowi), to czy nie zachwieje to jego pewnością siebie, czy nie uzna on że jest zahamowany? Przecież właśnie tak postrzegają go Ci którzy w towarzystwie czują się jak ryba w wodzie.

Czy zatem każdy introwertyk jest zahamowany, czy każdy powinien się zmienić, czy świat bez introwertyków byłby lepszy?Oczko

Pozdrawiam
13-01-2009 23:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Chadkeren Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #23
 
Nataniel napisał(a):Niby tak, są i tacy co twierdzą że narkotyki są dobre. I są tacy co chwalą wojnę.
Analogicznie są tacy, którzy mówią, że zły jest słonik na parapecie :roll: i papier toaletowy w kaczuszki ](*,)

Nataniel napisał(a):Co jeśli mu się powie, że tacy ludzi są szczęśliwsi, bardziej lubiani, gdy mu się powie "patrz, oni się śmieją, dobrze bawią, jest im dobrze, mają tyle przyjaciół, są dla innych ważni, bliscy, kochani, nie chciałbyś tak?"
O rany, co Ty wymyślasz. To po pierwsze nie jest NLP. Po drugie powiem jeszcze raz, tak, żebyś zrozumiał:
a) niektórzy ludzie wolą spokój i są z tym szczęśliwi,
b) inni wolą być duszą towarzystwa,
c) jeszcze inni chcą być duszą towarzystwa, ale mają fobie i lęki, przez co czują się nieszczęśliwi.

Łapiesz?

Introwertycy mają mniej przyjaciół, ale relacje z nimi są głębsze (to tak uogólniając trochę).

"Bez wiary potykamy si? o ?d?b?o s?omy, z wiar? przenosimy góry."
14-01-2009 04:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nataniel Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #24
 
To czym jest NLP, bo okazuje się że mimo że miałem z tym styczność, tutaj wszyscy twierdzą że akurat to o czym mówię nie jest NLP.

Za chwilę okaże się że NLP to tak naprawdę psychoterapia tylko nie taka kiepska jaką robią psychologowie, która trwa miesiącami a nawet latami, ale taka z wyższej półki, robiona przez człowieka, który wprawdzie nie ma studiów, ale przeszedł dwu tygodniowy kurs trenera NLP, albo taka którą można zrobić sobie samemu po przeczytaniu książki, działa od razu, sprawia że jesteśmy zdrowi, lepsi, wręcz doskonali.

Tak, teraz łapie...
Idę poszukać forum dla NLP
14-01-2009 14:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Chadkeren Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 81
Dołączył: Nov 2008
Reputacja: 0
Post: #25
 
hihihi, zwolennicy NLP tak właśnie twierdzą :roll2:

Ale widzę, że dalej nie załapałeś tego o czym napisałam. Wczytaj się dobrze, to są proste słowa.

"Bez wiary potykamy si? o ?d?b?o s?omy, z wiar? przenosimy góry."
14-01-2009 23:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów