sinus25 napisał(a):chciałbym wyzbyć się wielu mysli z pamięci, wielu obrazów, wielu emocji,
Te myśli, które masz w pamięci, obrazy i emocje, to jest to, co tworzy ciebie. To jest część ciebie. Jeśli byś się ich wyzbył nie mógłbyś już być sobą. Każde doświadczenie jest nam potrzebne i nas kształtuje, ale od nas zależy co z tym zrobimy. To co masz w pamięci, to jakie emocje masz w sobie nie jest złe. Ani wspomnienia, ani emocje nie są złe. Ale ty możesz to wykorzystać do dobrego lub do złego.
sinus25 napisał(a):cokolwiek, jakkolwiek uiczynie
demony są jak ściana
Może trochę mało pocieszające... ale znam księdza, który uważa, że jeśli człowiekowi jest łatwo, to znaczy, że jest na złej drodze. Dobrych ludzi, ludzi, którym zależy na Bogu, którzy są dobrzy i którzy mogą uczynić wiele dobra szatan kusi najmocniej, najbardziej atakuje. I tu polecam różaniec - najlepsza broń przeciw szatanowi. Zaczynaj dzień od odmówienia dziesiątki różańca, w ciągu dnia mniej go przy sobie.
sinus25 napisał(a):jak kochac naprawde, jak sie nie bac, jak nie krzywdzic,
Kochasz wtedy, gdy ci zależy... z tego co widzę, to zależy ci na Bogu, nie jesteś na Niego obojętny, nie jest ci obojętne to jak żyjesz. Żałujesz swoich czynów, ze względu na miłość. KOCHASZ NAPRAWDĘ.
Jak się nie bać? - Zaufaj Panu już dziś. Zaufaj Mu, pozwól na to żeby On w tobie działał, On ciebie przemieniał. Nie polegaj na sobie i na własnych siłach, nie polegaj też na innych ludziach, zawierz się Bogu.
Jak nie krzywdzić? - zaufaj Jezusowi... oddaj Mu swoją wolę. Mój przyjaciel kiedyś powiedział mi wspaniałe świadectwo przemiany jego życia (to było zanim się poznaliśmy). Powiedział, że w Modlitwie Pańskiej odkrył jedno zdanie, które przemieniło całkowicie Jego życie - "bądź wola Twoja". Powtarzał to zdanie każdego dnia w czasie modlitwy, po kilka razy. To jedno zdanie, bo był już bezsilny, nie widział wyjścia. z czasem wszystko zaczęło się zmieniać. Moja znajoma opowiadała mi swoje świadectwo z Jezusem Eucharystycznym. Był jeden grzech, z którym mimo usilnych starań nie potrafiła sobie poradzić. Zaczęła chodzić na adoracje. Nie robiła nic, tylko klęczała przed Najświętszym Sakramentem, wpatrywała się w Niego i mówiła: "Jezu, jeśli chcesz, to coś z tym z rób, bo ja już nic nie mogę" - tyle. Za każdym razem, gdy wychodziła z adoracji miała poczucie straty czasu, na bezmyślne klęczenie i wpatrywanie się w Hostię, ale w tym czasie Jezus przemieniał jej serce i w końcu problem z grzechem minął, Jezus ją od niego uwolnił.
sinus25 napisał(a):boje sie nawet pojsc dzis do kościółka, czuje że nie ma tam dla mnie miejsca, dla takiego zła
Kościół jest miejscem przebywania grzeszników :mrgreen: Właśnie dla takich jak ty jest tam miejsce... Jak Jezus nauczał budził zgorszenie wśród żydów, bo szedł do prostytutek, do celników, do trędowatych, do opętanych, do tych, którzy byli na marginesie społeczeństwa i z nimi jadał, z nimi rozmawiał, z nimi przebywał, im głosił Ewangelię. Tak bardzo pragnął zbawienia człowieka i tak był otwarty na ludzi grzesznych, że jeszcze łotra na krzyżu zdołał zbawić. Właśnie dla ciebie jest miejsce w Kościele, właśnie ciebie Jezus pragnie spotkać.
Cytat:Jezus przemówił tymi słowami: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. (...) Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Mt 11,25-26.28-29
http://www.youtube.com/watch?v=IPJVWEbuVtQ&e
[ Dodano: Nie 08 Lut, 2009 14:14 ]
Z dzisiejszej liturgii:
(Hi 7,1-4.6-7)
Czyż nie do bojowania podobny byt człowieka? Czy nie pędzi on dni jak najemnik? Jak niewolnik, co wzdycha do cienia, jak robotnik, co czeka zapłaty. Zyskałem miesiące męczarni, przeznaczono mi noce udręki. Położę się, mówiąc do siebie: Kiedyż zaświta i wstanę? Lecz noc wiecznością się staje i boleść mną targa do zmroku. Czas leci jak tkackie czółenko i przemija bez nadziei. Wspomnij, że dni me jak powiew. Ponownie oko me szczęścia nie zazna.
(Ps 147,1-6)
REFREN: Panie, Ty leczysz złamanych na duchu
Chwalcie Pana, bo dobrze jest śpiewać psalmy Bogu,
słodko jest Go wychwalać.
Pan buduje Jeruzalem,
gromadzi rozproszonych z Izraela.
On leczy złamanych na duchu
i przewiązuje im rany.
On liczy wszystkie gwiazdy
i każdej nadaje imię.
Nasz Pan jest wielki i potężny,
a Jego mądrość niewypowiedziana.
Pan dźwiga pokornych,
karki grzeszników zgina do ziemi.
(Mt 8,17)
Jezus wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby.