Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odejście Księży...
Autor Wiadomość
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #91
 
YAB napisał(a):...On i jemu podobni są w gruncie rzeczy tacy sami jak wszyscy inni nietolerancyjni fundamentaliści, którzy uważają się za oświeconych przez Ducha Świętego i nieomylnych.

Możnaby pociągnąć tu jeszcze wątek nietolerancyjności radykalnych fundamentalistów i przyjrzeć się historii Europy z czasów wojen religijnych, ale po co? Nie zmieni to Bożego planu, w który wpisane jest przyzwolenie dla wolności człowieka - czasem manifestującej się sianiem zamętu przez odstępców od prawdziwej wiary.
napisał nietolerancyjny fundamentalista, który nawet nie dostrzega swojej nietolerancji (tzw. zwalczanie sekt) i fundamentalizmu (powyższe zdania) Szczęśliwy

Always Look on the Bright Side of Life
03-11-2005 15:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Cichociemny Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 521
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #92
 
YAB taki już jest że odbiera wszystko "jednokierunkowo" i stoi tylko i wyłącznie na fundamencie - swoim fundamencie tego co sam powie.
Albo ma krótką pamięć albo bardzo wybiórczą pamięć :

to taki rodzynek dla przypomnienia i ścisłości
Cytat:Jednak daleko gorzej jest w KZ - dziś można sobie podziwiać morale pastorów KZ na forum zielonoswiatkowcy.pl, gdzie owi przywódcy nie wahają się pluć publicznie na wybraną przez siebie (sic!) starszyznę. Żenada i popis totalnej pychy! Nie ma to nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Nie on się nie miesza [-X

2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
[Obrazek: radio_chn.gif]
03-11-2005 16:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #93
 
Oj jaki wrzask się podnosi, gdy ktoś skrytykuje Kościół Katolicki. :cry: :cry:
:cry:
Widzicie Drodzy Katolicy - tak się składa, że wiekszość z nas ewangelicznych była kiedyś w KRK i na własne oczy i uszy mogła doświadczyć tego wszystkiego o czym mówi m.in. yarek. Możecie nie wiem jak długo sobie krzyczeć, zaprzeczać, wykpiwać i wyśmiewać nas, szydzić a przecież i tak wszyscy na własne oczy widzielismy i dalej widzimy to, co się dzieje.

Stańcie na chwilę z boku, popatrzcie na nasz punkt widzenia i okażcie minimum dobrej woli w zrozumieniu nas.

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
03-11-2005 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
YAB Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 148
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #94
 
No cóż, w temacie mówienia czy pisania złych rzeczy o własnym Kościele dodam tylko, że biblijni chrześcijanie powinni wiedzieć, że szacunek dla Kościoła jest szacunkiem dla Ciała Chrystusowego.

Upominanie tych, którzy takiego szacunku nie żywią, a pozorują się na "chrześcijan", jest obowiązkiem wierzącego. To w temacie cytatu z forum, przywołanego wyżej, a prowadzonego przez osoby rzucające publiczne oskarżenia bez pokrycia na swoich starszych - osoby osądzone we właściwy IMHO sposób przez władze swojej denominacji...


Natomiast dostrzeżenie jakościowej różnicy między chrześcijanami a sekciarzami jest nietrudne. Dziwi mnie trudność w zrozumieniu tego. Wydaje mi się dość jasno wyłożony pogląd na istotę zła czynionego przez odstępców od wiary


Cytat:spotykam zdumiewających mnie ludzi, określających siebie jako "chrześcijanie", którzy zamiast zachęcać mnie do pełnego zaangażowania w budowanie duchowego "dobrobytu" mojego Kościoła i nieustannego jego odnawiania - gorąco namawiają mnie ... do jego opuszczenia! Uzasadniają to zwykle tym, jakoby Kościół Katolicki był tworem niebiblijnym, głoszącym bluźniercze nauki i szerzącym bałwochwalczy kult - kościołem "odstępczym", w którym nie ma miejsca dla prawdziwie wierzącego chrześcijanina.
[...]
tych wszystkich, którzy Kościół opluwają i mnie z niego wyciągają, zgodnie z najlepszą biblijną tradycją uważam za wilki w owczych skórach, rozszarpujące Ciało Chrystusowe (jakim jest Kościół!) i niegodne miana "braci".

Więc jeśli jacyś moi przyjaciele z kręgów neoprotestanckich w realu nie chcą bym ich uznał za sekciarzy (Tt 3:10), to starają się pamiętać o tym, że Panem Kościoła (ich grup, mojej parafii itd.) jest Jezus, a jedyną drogą do budowania Kościoła jest troska o duchowy "dobrobyt", o pobożność i miłość - we własnej denominacji.

Przepraszam za używanie języka Biblii, pisze w niej wprost o sekciarzach i odstępcach i jest podana ich definicja; żadna z osób karmionych nienawiścią do katolicyzmu w broszurkach zborowych czy na stronach typu alberto.pl nie powinna pomijać tych fragmentów Biblii.

Ex-ksiądz o xywce yarek jest odstępcą nie dlatego, że pomylił sobie powołanie z profesją a potem na sczęście uwierzył w Jezusa - tylko dlatego, że żyje nienawiścią do ludzi, przez których czuje się oszukany i rozpowszechnia kłamstwa na temat Kościoła Katolickiego.

To niegodne, kiedy ktoś zmiast powiedzieć "pomyliłem się, byłem niedojrzały, czuję się zraniony i oszukany" szerzy fałszywe, demoniczne wizje, wydając owoc świadczący najlepiej o tym, jaki duch prowadzi jego i jemu podobnych.

[ Dodano: Czw 03 Lis 2005 17:17 ]
krzysiek_enoch napisał(a):Oj jaki wrzask się podnosi

Masz na myśli mobilizację aż 3 tutejszych dyżurnych protestantów do odpowiadania na moje posty? Duży uśmiech :diabelek:

J 14:12
03-11-2005 18:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #95
 
YAB napisał(a):No cóż, w temacie mówienia czy pisania złych rzeczy o własnym Kościele dodam tylko, że biblijni chrześcijanie powinni wiedzieć, że szacunek dla Kościoła jest szacunkiem dla Ciała Chrystusowego.
Co to są "złe rzeczy" ? Dla mnie istnieje tylko prawda, bąź fałsz. Jeśli piszę (mówię) prawdę na temat spraw ogólnych, nie dotyczących konkretnych osób, to nie widzę w tym nic złego.
Jeśli natomiast na tę prawdę się zamykam, to jest to "złe".

YAB napisał(a):Natomiast dostrzeżenie jakościowej różnicy między chrześcijanami a sekciarzami jest nietrudne. Dziwi mnie trudność w zrozumieniu tego. Wydaje mi się dość jasno wyłożony pogląd na istotę zła czynionego przez odstępców od wiary
I to napisła ktoś, kto głosi w innym miejscu:
Cytat:... chrześcijanin to ktoś, kto sądzenie innych oddał w ręce Chrystusa. ...

YAB napisał(a):tych wszystkich, którzy Kościół opluwają i mnie z niego wyciągają, zgodnie z najlepszą biblijną tradycją uważam za wilki w owczych skórach, rozszarpujące Ciało Chrystusowe (jakim jest Kościół!) i niegodne miana "braci".
Szkoda, że w drugą stronę to już nie działa... ale wtedy musiałbyś potępić np. akcję Dominikanów i nieprawdę, kórą wypisują na swoich stronach w necie o innych związkach wyznaniowych.

Always Look on the Bright Side of Life
04-11-2005 11:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ks. Darek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #96
 
Widzę, że rozmowa na temat odejścia księży z kapłaństwa przerodziła się w dystusję na temat, który kościół jest lepszy. Dramat odejści księdza zawsze pozostawia wielką rysę na Kościele. Proponuję spotrzejrzeć na ten problem w świetle Biblii.
Jezus modląc się Ogrójcu wiedział, że tych których wybrał szatan w sposób szczególny będzie kusił. I tak się stało. Przy Jezusie nie pozostał żaden Apostoł, a Judasz go zdradził za pieniądze i wydał pocałunkiem. Św. Piotr filar rodzącego się Kościoła wyparł się Jezusa na Jego oczach, ale on potrafił przyznać się do błędu w odróżnieniu od Judasza.
Myślę, że podstawowym poroblemem w odejściu kapłanów jest brak wiary. Ten brak niestety musi zostać wypełniony i tu pojawia się kobieta, bądź odejście do innego kościoła. Dla nich jest zawsze miejsce w Kościele, jeżeli tylko będą chcieli wrócić. Komu więcej ofiarowano od tego więcej wymagać będą - dlatego odejścia kapłanów są bardzo bolesne dla Kościoła, innych kapłanów (zwłaszcza dla tych, z którymi razem szli do kapłaństwa w seminarium) i dla ich rodzin i dla ludzi, dla których byli wzorami. Trzeba się za nich modlić.
04-11-2005 12:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #97
 
ks. Darek napisał(a):Widzę, że rozmowa na temat odejścia księży z kapłaństwa przerodziła się w dystusję na temat, który kościół jest lepszy.
Raczej w próbę udowodnienia przez niektórych, że "wszyscy sa równi, ale niektórzy są równiejsi".

ks. Darek napisał(a):Dramat odejści księdza zawsze pozostawia wielką rysę na Kościele.
Nie wątpię, że jest to problem, jednak tylko z punktu widzenia KRK, problem organizacyjny, finansowy.

ks. Darek napisał(a):Proponuję spotrzejrzeć na ten problem w świetle Biblii.
Jezus modląc się Ogrójcu wiedział, że tych których wybrał szatan w sposób szczególny będzie kusił.
Chyba wiem który fragment masz na myśli, ale ja odczytuję to jako przesłanie do wszystkich wierzących, a nie tylko do apostołów, a tym bardziej do stanu kapłańskiego.
Nie ma podstaw by tak twierdzić.

ks. Darek napisał(a):Myślę, że podstawowym poroblemem w odejściu kapłanów (z KrK) jest brak wiary. Ten brak niestety musi zostać wypełniony i tu pojawia się kobieta, bądź odejście do innego kościoła.
I znowu nie widzę związku między domniemanym brakiem wiary, a miłością do kobiety.
Nie dostrzegam "braku wiary", gdy ktoś odchodzi do innego Kościoła. Obiektywnie trzeba stwierdzić, że wiara się wtedy zmienia, ewoluuje itp., a nie znika.

ks. Darek napisał(a):Dla nich jest zawsze miejsce w Kościele, jeżeli tylko będą chcieli wrócić.
Ale już raczej nie ma powrotu do czynnego kapłaństwa, prawda ?

ks. Darek napisał(a):Komu więcej ofiarowano od tego więcej wymagać będą - dlatego odejścia kapłanów są bardzo bolesne dla Kościoła, innych kapłanów (zwłaszcza dla tych, z którymi razem szli do kapłaństwa w seminarium) i dla ich rodzin i dla ludzi, dla których byli wzorami. Trzeba się za nich modlić.
Cierpienie, trudne wybory to część życia. Nikt tego nie zmieni.

34. Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
35. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;
36. i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
37. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
(Mt 10:34-37 BT)

Always Look on the Bright Side of Life
04-11-2005 14:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ks. Darek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #98
 
ziobro Adama napisał(a):ks. Darek napisał/a:
Dramat odejści księdza zawsze pozostawia wielką rysę na Kościele.

Nie wątpię, że jest to problem, jednak tylko z punktu widzenia KRK, problem organizacyjny, finansowy.
Myślę, że za bardzo upraszczasz sprawę, bp to nie jest dla Kościoła ani problem organizacyjny i finansowy. Twoja wypowiedź świadczy, że masz nikłe pojęcie na temat Kościoła rzymskokatolickiego.

ziobro Adama napisał(a):ks. Darek napisał/a:
Dla nich jest zawsze miejsce w Kościele, jeżeli tylko będą chcieli wrócić.

Ale już raczej nie ma powrotu do czynnego kapłaństwa, prawda ?
Dla nich zawsze jest miejsce i mogą wrócić. Kościół jest wierny woli Chrystusa - "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny" (Łk 6,36).
Zachęcam Ciebie jednak do uważniejszej lektury Pisma św. a nie do akcentowania tego co dla Ciebie jest wygodne.
04-11-2005 18:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #99
 
A jaka jest ewentualna procedura takiego powrotu :?: Jeśli wolno wiedzieć... Interesuje mnie to o tyle, że dość blisko znam jednego z księży, o którym była na początku tematu mowa ;(

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
04-11-2005 23:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
godunow Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 216
Dołączył: Oct 2005
Reputacja: 0
Post: #100
 
Cytat
Cytat: A jaka jest ewentualna procedura takiego powrotu
Papież ma władze udzielić dyspensy. Za panowania Pawła VI w samej Francji wydano około 6 tysięcy takich pozwoleń księża mogli zachować zony i być nadal kapłanami… W zasadzie wszystko można…

Pamiętaj Ty Boga możesz zapomnieć? !!
Ale Bóg nie zapomni o Tobie.. Nigdy
04-11-2005 23:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #101
 
No, no, a skąd masz takie szczegółowe informacje? Tak bardzo jesteś ich pewien? Paweł VI Ci zdradził?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-11-2005 23:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #102
 
godunow napisał(a):Papież ma władze udzielić dyspensy. Za panowania Pawła VI w samej Francji wydano około 6 tysięcy takich pozwoleń księża mogli zachować zony i być nadal kapłanami… W zasadzie wszystko można…

no to ciekawe co piszesz... z tego co wiem, to faktycznie papież ma władze udzielenia dyspensy, ale od celibatu, z tym ze równeż wiąże się to z redukcją do stanu świeckiego. Jednka taka zgoda jest wydawana tylko w bardzo szczególnych wypadkach, nie jest to regułą, że każdy kapłan który wystąpi o taką zgodę ją otrzymuje. Poza tym z tego co słyszałam to podobno faktycznie za Pawła VI były wydawane takie zgody, ale tu chyba własnie chodziło o dyspense od celibatu i redukcji do stanu świeckiego, co nie oznacza, że księża byli nadal "czynnymi" księżmi i mogli miec żony. Fakt, że święceń nie da się "wydrapać" z osoby, ale po redukcji do stanu świeckiego mężczyzna, który przyjął święcenia diakonatu czy prezbiteratu nie może korzystać z uprawnień wynikających z tych święceń...

Zresztą sądzę, że ks. Darek to dokładniej wyjaśni Uśmiech

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
05-11-2005 13:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #103
 
No szczerze mówiac, to miałam nadzieję na odpowiedź któregokolwiek, ale jednak kapłana - oni wiedzą najlepiej Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
05-11-2005 13:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #104
 
Anniko, z tego co wiem, to raczej nie dyspensuje sie od świeceń, jedynie w bardzo szczególnych wypadkach, ale generalnie to nie jest to praktykowane... tyle wiem z wykładów z prawa małżeńskiego Uśmiech

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
05-11-2005 13:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #105
 
Wiem o możliwości stwierdzenia nieważności święceń, jeśli o to chodzi, ale nie takie było moje pytanie :mrgreen: , chodziło mi raczej o to :


Cytat:A jaka jest ewentualna procedura takiego powrotu Pytanie Jeśli wolno wiedzieć... Interesuje mnie to o tyle, że dość blisko znam jednego z księży, o którym była na początku tematu mowa

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
05-11-2005 14:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów