Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niski wzrost.... Co mam robić czy Bóg mi pomoże?
Autor Wiadomość
Guest
Unregistered

 
Post: #1
Niski wzrost.... Co mam robić czy Bóg mi pomoże?
Witam.
Chodzi o to że jestem niski... mam 16 lat i 160 cm wzrostu...
Co mam robić w tej sytuacji?
10-03-2009 00:54
Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #2
 
nie przejmuj się ,ja w Twoim wieku miałem też około tyle wzrostu , później wyskoczyłem do góry na 176 Uśmiech

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
10-03-2009 06:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
Moja ciocia ma ponad 40 lat i jest twojego wzrostu :mrgreen:

Spokojnie, jeśli masz 16 lat, to znaczy, że jeszcze masz czas na to żeby urosnąć. Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale jeśli tak, to chłopaki rosną do 24 r. życia. To normalne, że teraz jesteś jeszcze niski.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
10-03-2009 08:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #4
 
Mój kolega ma tyle, a ma 26 lat. I, rzeczywiście, chyba miał kompleksy w liceum (chciał nawet poddać się terapii wydłużania kości).
Na studiach jednak najwyraźniej jakoś zaakceptował siebie. Ma dziewczynę i wydaje się być zadowolony z życia.
Wg mnie największym problemem może jest własne podejście do siebie, że wystarczy samooakceptacja.
Nie wiem, czy urośniesz, ale wg mnie to sprawa mało istotna, choć w Twoim wieku (pamiętam z doświadczenia) przeżywa się wszystko bardzo mocno - od pryszczy po kosz od dziewczyny.
10-03-2009 08:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
Oczywiście zawsze są czynniki, które mogą zahamować wzrost... z tych, które ja poznałam, to przeciążanie się (chłopaki lubią się popisywać na siłowni), palenie papierosów.

Oczywiście wszystko zależy też od tego jakim kogo Bóg stworzył. Bo niestety, ale od poczęcia nosimy w sobie zapis tego, do jakiego wzrostu dobijemy.

Ale wiek 15-17 lat, to czas, w którym u chłopców wzrost jest znacznie spowolniony, więc nie ma co się martwić na zapas.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
10-03-2009 09:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nadinn Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 370
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #6
 
Adu100 napisał(a):Chodzi o to że jestem niski... mam 16 lat i 160 cm wzrostu...
Co mam robić w tej sytuacji?

Konkretnie, nic, przeciez to nie tragedia. Oprocz niskiego wzrostu, napewno masz wiele innych zalet.Zaakceptuj siebie takim jakim jestes, liczy sie charakter, napewno jestes wesoly, zyczliwy i pomocny drugiej osobie, to jest wazne.
10-03-2009 10:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #7
 
Z wczorajszej konferencji.... "Gdyby Bóg chciał mnie innego, to by mnie stworzył innego"

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
10-03-2009 10:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #8
 
"Bog kocha Cie takiego jakim jesteś.."

a tak w ogolę to się nie przejmuj ..z mojego brata wszyscy si e śmieli ze będzie jak dziadek co miał 150kilka cm a przez ostatnio rok tak wyskoczył ze maskara jest wyższy ode mnie a jak mam 175..brat skończył 17lat...ale wiesz rożnie jest z wiekiem.. .a jak Twoi rodzice? albo dziadkowie -niscy ? wysocy? bo wysoki wzrost nie bierze się z nikąd (genetyka)
pozdrawiam

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
10-03-2009 10:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Ja mam więcej od Ciebie lat i mam ledwie 153 Oczko i nie urosnę.
A ty nadal rośniesz, więc spokojnie Uśmiech

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
10-03-2009 15:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Acant Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #10
Re: Niski wzrost.... Co mam robić czy Bóg mi pomoże?
Adu100 napisał(a):... mam 16 lat i 160 cm wzrostu...
Co mam robić w tej sytuacji?

Sądzisz, że do niczego się nie nadajesz, nikt Cię nie pokocha, nie zasługujesz na nikogo, gardzisz sobą. Musisz zmienić swoje przekonanie i uwierzyć, że jesteś osobą w pełni wartościową. Pamiętaj! Dopóki nie będziesz siebie cenił, inni też nie będą Ciebie cenić.

Akceptacja siebie jest podstawową potrzebą człowieka. Niezaspokojona potrzeba akceptacji siebie jest dziś zjawiskiem powszechnym. Jest źródłem wewnętrznych konfliktów, napięć, dramatów. W takiej sytuacji człowiek próbuje sobie jakoś radzić. Albo odchodzi, ucieka w samotność, zamyka się we własnym świecie, zamyka się na innych i na siebie. Niejednokrotnie ucieka w fantazje, książki, studia, pracę, życie towarzyskie, nałogi, itp.

Brak akceptacji prowadzi do ciągłego życia w napięciu i niepokoju, nie zawsze uświadomionego, stąd nieświadome ucieczki w nałogi czy agresję. Osoba, która nie akceptuje siebie, nie potrafi uwierzyć w bezinteresowną miłość, czy przyjaźń. Uważa, że przyjaźń, serdeczność, drugich można jedynie kupić lub zapracować na nią swoim wysiłkiem.

Zaakceptować siebie, to oznacza odnaleźć swoją tożsamość, swoje najgłębsze powołanie, które jest niepowtarzalne, które wiąże się z darami osobistymi. Jak się nie ma tego, co się lubi, trzeba polubić to, co się ma. Na pewno spotkasz się z przykrościami od ludzi nieżyczliwych, "małych duchem". Dla takich jest cięta riposta: - jedni stali (przy narodzinach) w kolejce po rozum, inni po wzrost.
Bierz przykład z Jerzego Michała Wołodyjowskiego (Trylogia H. Sienkiewicza) i nie daj sobie w kaszę dmuchać.
10-03-2009 16:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #11
 
Adu, jesteś pewien że to problem na forum religijne :?: Nie na medyczne czasem :?: Albo psychologiczne o samoakceptacji :?:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
10-03-2009 21:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #12
Re: Niski wzrost.... Co mam robić czy Bóg mi pomoże?
Adu100 napisał(a):Witam.
Chodzi o to że jestem niski... mam 16 lat i 160 cm wzrostu...
Co mam robić w tej sytuacji?

A co jest do robienia? Nic nie możesz zrobić, poza akceptacją tego faktu.
10-03-2009 22:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Dla mnie to nie ma teraz problemu w sensie medycznym ale w braku samoakceptacji. Podejrzewam że może koledzy mogą być wyżsi, może dokuczają. Adu100, poczytaj to co tutaj zostało napisane, módl się abyś nie skupiał się tak mocno na wyglądzie zewnętrznym.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
10-03-2009 23:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #14
 
Sądzę, że Rachel ma rację. Ja innego problemu tutaj nie widzę, poza brakiem akceptacji.
10-03-2009 23:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
http://xlm.pl/sklep.php?a=4&id=10555 może poczytaj tę książkę.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
11-03-2009 20:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów