Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"3 procent młodych Polaków żyje "po katolicku&quot
Autor Wiadomość
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #1
"3 procent młodych Polaków żyje "po katolicku&quot
Zanim z okazji czwartej rocznicy śmierci Jana Pawła II Polacy zaczną się kolejny raz zastanawiać, czy ciągle istnieje "Pokolenie JP2", "Metro" przyjrzało się, jak chcą żyć dzisiejsi młodzi Polacy i czy znajdują czas na Kościół.
Wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie "Metra" przez SMG KRC wśród młodych Polaków między 24. a 34. rokiem życia dają do myślenia. Kiedy młodzi opowiadają o swoim wymarzonym życiu, sprawy związane z religią stawiają na szarym końcu. Mówią o: prawdziwej miłości (51 proc.), luksusie i możliwości zaspokojenia materialnych potrzeb (34 proc.) oraz niezależności i wolności wyboru (30 proc.). Religia, Kościół, wiara odstają od ich wizji życia. Jedynie 3 proc. przyznaje, że chce prowadzić je zgodne z nakazami religii.

Młodzi rzadko chodzą do kościoła. Tylko co trzeci młody człowiek uczestniczy regularnie w mszach św. (32 proc.). W dużych miastach jest jeszcze gorzej, bo tylko co piąty (21 proc.). Przeważająca większość, blisko 64 proc., pojawia się w kościele od czasu do czasu albo jedynie przy specjalnych okazjach jak śluby, pogrzeby, komunie.

Co ciekawe, widać wyraźny związek między chodzeniem do Kościoła a posiadaniem dzieci. Spośród osób mających dzieci do kościoła regularnie uczęszcza 37 proc., spośród tych, którzy dzieci nie mają - 28 proc., pisze "Metro".
Co sądzicie o tej "naszej Polskiej" pseudopobozności ???

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
31-03-2009 07:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #2
 
Już od jakiegoś czasu nie mam zazwyczaj problemu z "usiąściem" w kościele - to plus.

Sam należę do zbioru badanej ww grupy.
U mnie jest to tak:
-moja łączność/zaangażowanie w Kościół lokalny jest prawie żadne, nie czuję takiej potrzeby i łączności.
Parafia kojarzy mi się sterowaną z plebani grupą babć.

Nie wiem, czy nie ma tam czegoś przeznaczonego dla mnie, czy mi się nie chce dociec, ale na pewno niedzielnymi kazaniami o wszystkim i o niczym, nie zachęca się mnie do czegokolwiek.
Powyższe na podstawie parafii:
-NSJ w Wojcieszkowie, NSJ ul. Kunickiego w Lublinie oraz garnizonowej w Lublinie.

Z moich znajomków, którzy dali sobie spokój z kościołami, to zazwyczaj zerwali tą łączność z przyjściem na studia, kiedy to rodzice nie mieli już na nich oka. - co znaczy, że chyba wcześniej nikt ich nie zainteresował na serio Jezusem.
31-03-2009 08:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #3
 
PS napisał(a):Nie wiem, czy nie ma tam czegoś przeznaczonego dla mnie, czy mi się nie chce dociec, ale na pewno niedzielnymi kazaniami o wszystkim i o niczym, nie zachęca się mnie do czegokolwiek.
To jeszcze pół biedy. Gdy jeszcze chodziłem do kościoła nagminną praktyką było zamiast kazania czytanie jakichs "listów pasterskich" od biskupów - zlepków komunałów i sloganów w rodzaju przemówień dygnitarzy PZPR, lub szczególnie w okresie zbliżających się wyborów - kazań politycznych w stylu "nie możemy wam wskazać na kogo głosować, ale wiecie o co chodzi".
Szczytem wszystkiego było kazanie o aborcji na mszy poświęconej Sybirakom.... Oczko

Nie wiem jak jest teraz, ale i tak to pewnie zależy od księdza i konkretnej parafii.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
31-03-2009 08:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Mysle sobie, że gdyby mozlwe bylo przeprowadzenie takiej ankiety lat temu 30, 60, 90, wyniki bylyby podobne.
"Nihil novi sub sole" Kościół odkrywa sie gdy czlowiek staje sie dojrzaly i zaczyna rozsądnie myslec Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
31-03-2009 11:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #5
 
no tak to jest: 51% ludzi deklaruje, że celem ich życia jest odnalezienie prawdziwej miłości a podsumowanie totalnie bezbożne. przecież wiadomo, że Bóg jest miłością, więc jak widać połowa badanych poszukuje Boga. inna rzecz, że wmawia im się to nieustanne oddzielenie od sposobu życia wiarą a religię sprowadza do chodzenia do kościoła i innych poboczności. i jaki skutek? młodzi dalej szukają Boga, tyle że coraz bardziej po omacku, a przez to mało skutecznie.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
31-03-2009 11:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #6
 
Kyllyan napisał(a):Mysle sobie, że gdyby mozlwe bylo przeprowadzenie takiej ankiety lat temu 30, 60, 90, wyniki bylyby podobne.
"Nihil novi sub sole" Kościół odkrywa sie gdy czlowiek staje sie dojrzaly i zaczyna rozsądnie myslec Oczko
chyba się zgadzam
Ale jest (imo) duży, bardzo duży odsetek katolików z dziada pradziada, a nie ukształtowanych osobistym poszukiwaniem Boga.
Jestem względnie młody, ale wydaje mi się, że poprzednie pokolenia miały bardziej ubezwłasnowolnione w wybraniu swojego światopoglądu i "oczywistość słuszności wiary katolickiej" silnie u nich trwa.
Wydaje się, że dziś dzieci wychowują sie bardziej niezależnie od rodziców.

Tak więc (imo) podsumowując "prawdziwnych" katolikow jest mniej więcej tyle samo, co kiedyś, lecz poprzednie pokolenia zawierają większy odsetek bezmyślnych (?) katolików.
31-03-2009 11:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #7
 
Czyli młodzież zawiodła się na kościele , nie znalazła Boga w tymże i dlatego taka statystyka

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
31-03-2009 11:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Acant Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #8
 
jonasz 33 napisał(a):Czyli młodzież zawiodła się na kościele, nie znalazła Boga w tymże i dlatego taka statystyka
Chyba za bardzo uproszczona opinia. Inaczej postrzegam ten problem. Kościół (wiara) wymaga wyrzeczenia się grzechu, złego, nakazuje pokorę, modlitwę.
Młodzież dzisiejsza nie czuje się zagrożona, żyje w coraz lepszych warunkach. Gdy nie ma niebezpieczeństwa Bóg odsuwany jest na dalszy plan. Wielu w młodym wieku przeżywa kryzys wiary. I przy tym wieczny brak czasu, bo ważniejszy jest komputer, telewizor, dyskoteka...

Ale znaczna część młodzieży nie wstydzi się swej wiary, co widać na tym forum. Warszawiacy wiedzą który Kościół im odpowiada i na każdej mszy jest całkowicie zapełniony.
Statystyka nie jest miarodajna, chociaż nie trzeba jej lekceważyć.
31-03-2009 12:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
Co ciekawe - kogo byś nie spytał - wszyscy jak jeden mąż twierdzą, że nauki Jana Pawła II sa dla nich najwazniejsze na świecie. Problem tylko powstaje (i dlatego zazwyczaj takie pytanie nie pada w wywiadach) jak padnie pytanie jakie właściwie te nauki były..... Oczko

Nadchodzi czas hipokryzji, lania wody i pięknych słow padających z (zazwyczaj) plugawych ryjów. Te dziwne kilka dni, podzcas których nawet najgorsze medialne szmaty i lanserskie dziwki z pierwszego szeregu będa robić z siebie zakonnice Uśmiech To chyba tylko w polsce jest możliwe....

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
31-03-2009 13:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Acant Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #10
 
Helmutt napisał(a):...Nadchodzi czas hipokryzji, lania wody i pięknych słow padających z (zazwyczaj) plugawych ryjów. Te dziwne kilka dni, podzcas których nawet najgorsze medialne szmaty i lanserskie dziwki z pierwszego szeregu będa robić z siebie zakonnice Uśmiech To chyba tylko w polsce jest możliwe....
Helmutt, możesz się na mnie obrazić, ale zwrócę Ci uwagę, że kulturą nie grzeszysz. Wymiana poglądów, nawet z osobą prezentującą całkowicie odmienne zdanie świadczy o wychowaniu, kulturze i charakterze człowieka.
Czy można mieć szacunek do osoby, która w jednym zdaniu neguje w niewybredny sposób wszystko i wszystkich? Do tego kraj, w którym się urodziłeś, który jest Twoją macierzą, piszesz lekceważąco z małej litery!!!
Masz ciekawe podejście do wielu problemów, jesteś dobrym dyskutantem na SB i naraz taplasz się w błotnej kałuży prymitywnego słownictwa.

Przykro mi, ale ten Twój post jest żałosny. :oops:
31-03-2009 13:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #11
 
Cytat:Czyli młodzież zawiodła się na kościele, nie znalazła Boga w tymże i dlatego taka statystyka
Hmm Jonaszu, bardzo ciekawe, zważywszy, że zaliczam się do młodzieży i Boga odnajduję w Kościele katolickim.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-03-2009 14:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
No to masz szczęście , ja nie znalazłem Boga w KK i dlatego odszedłem , znalazłem w KZ i jestem szczęśliwy , a patrząc na moich rówieśników z osiedla , widzę że oni też nie znaleźli Boga w " naszej " parafii

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
31-03-2009 15:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #13
 
Szczęście? Sądzisz, że Bóg obsługuje koło fortuny i - jak na loterii - na kogo wypadnie, na tego bęc? Nie, On przychodzi do każdego, kto Go wzywa szczerze, kto Go poszukuje całym sercem. Znasz Słowo Boże, wiesz o tym.

KK nie kończy się na Twojej byłej parafii Uśmiech Nie znam sytuacji, nie wszędzie jest kolorowo. Ale na Golgocie też nie było. A Jezus nie poszedł tam, gdzie było przyjemniej.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-03-2009 15:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #14
 
a gdzie on napisał o przyjemności?
31-03-2009 15:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #15
 
PS czytam troszkę między wierszami... Uśmiech Jeśli zależy mi na Krzyżu Chrystusowym, a nie na własnej wygodzie i przyjemności, to szukam tego, co Boże, a nie tego, gdzie wszystko idzie po mojej myśli Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
31-03-2009 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów