Wielki Piatek dzien pracy czy swieto?

[jonasz 33]

nordlys napisał(a):No właśnie:
2/3 twoich skacowanych kolegów z pracy, to nie powód, aby cały polski naród wsadzać do wora z TYMI kolegami. Złośliwe uwagi o moim środowisku do niczego nie prowadzą ... poza podkreśleniem, że brak Ci merytorycznych argumentów do obrony obrażania Polaków.



Poza tym, czy ci skacowani koledzy chodzą do kościoła? Bo jak nie, to po co o nich piszesz? W końcu im nie zależy na świętowaniu Wielkiego Piątku.

Naprawdę zdumiewa mnie Twoja argumentacja, oczywiście nie mogę wsadzić do jednego wora wszystkich Polaków, ale spójrz na statystyki które są pokazywane w prawie każdy weekend odnośnie pijanych kierowców? A co do tych kolegów moich skacowanych, nie wiem czy chodzą do kościoła, ale wiem że potrafią powiedzieć na mnie "sekciarz" i z dumą powiedzieć że są katolikami

[Drizzt]

Ks.Marek napisał(a):

Drizzt napisał(a):Mowimy o sprawie mającej wpływ tak na katolików

Na ciebie również?

Oczywiście.

Cytat:

Drizzt napisał(a):Coś ksiądz kocha chyba stawiać rozroznienia, granice i bariery.

NIe. Chcę po prostu jasności w dyskusji. Nie mam zamiaru deliberować o kolorach ze ślepym.

Aha, to już rozumiem. Trzeba jednym slowem przykleić plakietkę, wrzucić do odpowiedniej szufladki, by wiedzieć, czyje poglądy ad hoc, bez rozważenia wrzucić do woreczka o nazwie "smieci", a nad czyimi sie zastanawiać, dyskutować etc.

Jestem przeciwny takiemu szufladkowaniu ludzi i ich slow, ale skoro księdzu pomaga to rozeznać się w otoczeniu spolecznym, to każda metoda dobra, kto co woli.

[Ks.Marek]

Drizzt napisał(a):bez rozważenia wrzucić do woreczka o nazwie "smieci"

Niekoniecznie zaraz tak, jak piszesz. Inaczej będę rozmawiać na ten temat z katolikiem, inaczej z protestantem, a jeszcze inaczej z niewierzącym. To chyba oczywiste. Prawda?
Jako katolik powinieneś to wiedzieć, ta mnie się zdaje...

[alus]

Drizzt napisał(a):Ja osobiście bym żadnego takiego dnia nie dodawał (chociaż wizja dodatkowego dnia lenistwa kusi ). Polska nie jest państwem wyznaniowym, tak więc - technicznie rzecz biorąc - żadne dni wolne od pracy nie powinny być związane ze świętami religijnymi. Jednak, jako że chrześcijan jest w naszym kochanym kraju najwięcej, więc państwo idzie im na rękę, tworząc wolne dni ze względu na święta chrześcijańskie.

A kto stanowi owe "państwo", które "idzie na rekę"...czyżby nie owa większość ?

[Drizzt]

Ks.Marek napisał(a):

Drizzt napisał(a):bez rozważenia wrzucić do woreczka o nazwie "smieci"

Niekoniecznie zaraz tak, jak piszesz. Inaczej będę rozmawiać na ten temat z katolikiem, inaczej z protestantem, a jeszcze inaczej z niewierzącym. To chyba oczywiste. Prawda?

Niekoniecznie. Argumenty, fakty i rzeczywistość są takie same dla wszystkich. Mówię oczywiście o faktach, które byłyby faktycznymi przesłankami za (lub przeciw) wprowadzeniem wtedy dnia wolnego, nie o osobistych chęciach. Gdybym był poganinem, mógłbym powiedzieć, że sensowne jest wprowadzenie dnia wolnego w Samhein i Lughnasadh. I zapewne taki argument by do księdza nie trafil, podobnie jak do poganina nie trafi argument, że Wielki Piątek jest świętem katolickim (dość smutnym akurat). Tak więc jedyna rozsądna dyskusja może się rozwinąć na płaszczyźnie faktów, niezależnie od wiary.

Cytat:Jako katolik powinieneś to wiedzieć, ta mnie się zdaje...

Wiem, że nieco inaczej rozmawia się z osobami różnych wyznań (aczkolwiek rdzeń argumentów winien pozostać ten sam), ale wiem to jako CZŁOWIEK - nie trzeba być katolikiem, by coś takiego wiedzieć.

Aczkolwiek:

Cytat:Nie mam zamiaru deliberować o kolorach ze ślepym.

Stwierdzenie to nie wyraża raczej chęci do dyskusji (choć nieco innymi argumentami) z kimś, kto katolikiem nie jest. Raczej reprezentuje postawę typu: "Wierzysz w co innego? To z tobą gadał nie będę!"
Pomijając już, że z góry przyjęte jest tu założenie, że każdy, kto ma inne zdanie i poglądy, jest "ślepy". Czyżby jednak stawianie barier, uznając, że innowierca nie może powiedzieć niczego rozsądnego i sensownego?

[Tomasz6]

Ks.Marek napisał(a):NIe. Chcę po prostu jasności w dyskusji. Nie mam zamiaru deliberować o kolorach ze ślepym.

Ta metafora jest po prostu nie na miejscu gdyż może obrazić ludzi niewidomych.
A z drugiej strony gratuluje wiedzy. Niewidomi maja bardzo dobrą zdolność rozpoznawania kolorów na podstawie ciepła. Widać brak kontaktu z takimi osobami.

Co do tematy Moim zdaniem wielki piątek nie powinien być dniem wolnym od pracy.Już wystarczy katolickich świąt może lepiej zrobić wolny dzień od pracy dla prawosławnych czy żydów mieszkających w Polsce.
Katolicy zagarnęli w Polsce prawie cały kalendarz. Może już wystarczy.

[Ks.Marek]

1. Daję Ci Kolego wstępnie ostrzeżenie za off topic
2. Widzę, że z Regulaminem też na bakier jesteś
3. Jeśli już, to Wielki Piątek. Szanuj to, czym inni żyją.

[Tomasz6]

Po tym co napisze za pewne dostane bana.
Wszedłem na ten portal z powodu namowy pewnego znajomego.
Ten kolega mówił mi że ludzie na takich forach są bardzo nietolerancyjni dla innych poglądów. Mówił także że wymyślają różne ostrzeżenia tylko po to aby się pozbyć takich osób.
Ja wtedy odpowiedziałem koledze [Nie możliwe w końcu to katolicy i są wyrozumiali.]
On mi na to zobaczysz.
No i tak się zastanawiałem ile posiedzę na tym forum, wychodzi na to że zabawa skończy się w niecałe 24 godziny.

I jeszcze jedno na bank ten post zostanie usunięty.

A co do Wielkiego Piątku świętować można po pracy. A jeśli padnie tu argument że świętuje się w skupieniu, ja odpowiem tak. Dlaczego w takim razie nie domagacie się solidarnie wolnych świąt u Polskich Prawosławnych i żydów? Co to oni gorsi.

[Ks.Marek]

No proszę - czyli można z sensem słów kilka napisać i prawie nie obrażać nikogo, co?

Tomasz6 napisał(a):A co do Wielkiego Piątku świętować można po pracy

Prawda, można. Jest to argument, który ma moc. Do tej pory z niego korzystają Polacy. Jednak gdyby ów dzień, jakże ważny dla katolika, byłby dniem wolnym od pracy, byłoby to pole do zagospodarowania przez liturgię Kościoła. I na pewno z czasem wypracowano by treść, która wypełniłaby ten dzień.

Tomasz6 napisał(a):Dlaczego w takim razie nie domagacie się solidarnie wolnych świąt u Polskich Prawosławnych i żydów? Co to oni gorsi.

Są Polakami, mają takie same prawa jak katolicy. Droga otwarta do podejmowania prób, inicjatyw obywatelskich. Sam pisze się na to, by wesprzeć kampanię na rzecz wolnego dnia od pracy np z okazji Święta Jordanu, czy Przemienienia Pańskiego.

[nordlys]

Ks.Marek napisał(a):gdyby ów dzień, jakże ważny dla katolika, byłby dniem wolnym od pracy, byłoby to pole do zagospodarowania przez liturgię Kościoła. I na pewno z czasem wypracowano by treść, która wypełniłaby ten dzień.

Np. niektórzy zechcieliby uczestniczyć w procesji Drogi Krzyżowej na Wzgórze Ukrzyżowania w Kalwarii Zebrzydowskiej pielgrzymując ze swego miejsca zamieszkania.

jonasz 33 napisał(a):Naprawdę zdumiewa mnie Twoja argumentacja, oczywiście nie mogę wsadzić do jednego wora wszystkich Polaków, ale spójrz na statystyki które są pokazywane w prawie każdy weekend odnośnie pijanych kierowców? A co do tych kolegów moich skacowanych, nie wiem czy chodzą do kościoła, ale wiem że potrafią powiedzieć na mnie "sekciarz" i z dumą powiedzieć że są katolikami

Mnie także zdumiewa "Twoja argumentacja" :wink: . Co prawda, idąc jej tokiem, należałoby przyjąć, że 2/3 kierowców na polskich drogach to pijani kierowcy ... GRATULUJĘ logiki argumentacji. :mrgreen: Dlaczego mknąc po polskich drogach w zeszłym miesiącu, dosłownie wzdłuż i wszerz, nie widziałam jadących "zygzakiem" :?: Coś z tą statystyką jest nie tak. 8)

Poza tym, co pijani kierowcy na polskich drogach mają wspólnego z wprowadzeniem dnia wolnego od pracy w Wielki Piątek :roll: ? ... Chyba tylko tyle, że katolicy (także Twoi skacowani koledzy) w ilości ... 2/3 :?: zechcą przemieścić się w ramach wydłużonego weekendu, co dodatkowo spowoduje "utrudnienia" na drodze i "stwarzanie" niebezpiecznych sytuacji pod wpływem alkoholu. Taaa ... to ważny argument przeciw wprowadzeniu wolnego dnia w Wielki Piątek. :wink:

[jonasz 33]

nordlys napisał(a):Poza tym, co pijani kierowcy na polskich drogach mają wspólnego z wprowadzeniem dnia wolnego od pracy w Wielki Piątek

Skoro nie widzisz nic wspólnego z pijanymi kierowcami z dniem wolnym, to nie wiem gdzie Ty żyjesz??? Dla dużej ilości "kierowców" dodatkowy dzień wolnego to okazja do imprezy, a więc do wypicia, nie ma to znaczenia czy to Wielki Piątek czy inny dzień jest okazja i tyle

[omyk]

No to najlepiej zlikwidujmy wszelkie dni wolne od pracy, żeby pijak nie miał okazji pić. No i obowiązkowo wydłużmy dzień pracy do godz. 23, żeby wracając do domu był tak zmęczony, by nie miał siły nawet butelki odkręcić.

Ludzie, zlitujcie się.

[TOMASZ32-SANCTI]

jonasz 33 napisał(a):Dla dużej ilości "kierowców" dodatkowy dzień wolnego to okazja do imprezy, a więc do wypicia,

Czy nie robisz przypadkiem z kierowców alkoholików? Owszem, jeśli ma okazję to sobie wypije - jeśli nie musi jechać następnego dnia rano do pracy. Ważne aby nie siadał po alkoholu do auta i nie jechał po ulicy. Rozsądny kierowca to nawet jak ma iść do pracy i ma okazję sobie wypić to wypije tyle, aby móc do rana wytrzeźwieć, aby w pełni świadomym i bez skutków ubocznych pójść do pracy lub jechać samochodem lub nie wsiada do swojego auta tylko prosi kogoś, zamawia taxi lub jedzie autobusem. A jeśli ma wolne to odpoczywa od alkoholu, aby nie wsiadać za kierownicę.

Cytat:nie ma to znaczenia czy to Wielki Piątek czy inny dzień jest okazja i tyle

Dla niektórych ma znaczenie, ale wiadomo, że nie wszyscy uznają np Wielki Piątek za dzień, w którym nie wypada pić. Prawdziwy katolik nie będzie pił w taki dzień, uznaje bowiem Wielki Post a szczególnie tak ważny dzień za czas w którym nie tylko można ale należy nawet powstrzymać się od picia alkoholu. Ale oczywiście - nie wszyscy to respektują, bo czym jest teraz Wielki PIątek dla ludzi? Zwykłym dniem pracy. Może warto się tutaj zastanowić nad tym czym jest ten dzień dla chrześcijanina? Jak powinien on wyglądać a jak wygląda? Może od takiej pracy przygotowawczej do świąt to dniem wolnym nie jest, ale napewno należy traktować ten dzień jako jeden z tych najważniejszych w całym Wielkim Triduum Paschalnym, zaraz po Wielkiej Nocy. Te dwa dni to podstawa. Nie byłoby bowiem zmartwychwstania bez śmierci Chrystusa a skoro na Wielki Piątek jest wyznaczony czas pamiątki śmierci Jezusa to jest on ważny prawie na równi z Wielkanocą, która jak wiemy zawsze wypada w Niedzielę. Tak więc wszelkie sprawy ze sprzątaniem załatwia się czy też powinno się załatwiać do Piątku. A takie okazje do wypicia sobie są dopiero po czuwaniu Paschalnym a więc od Niedzieli, kiedy możemy radować się z tego faktu zmartwychwstania.

A to, że wielu katolików odeszło od tego to już nasz osobisty, duchowy problem za który sami będziemy ponosić konsekwencje stając przed Bogiem.