Helmutt napisał(a):No to ja już zgłupiałem szczerze mówiąc... To w końcu Biblia to ks. historyczna czy tylko że tak powiem "zbiór opowiadań do wolnej interpretacji"?
Biblia to ksiagi natchnione i dzielą się na;
- ksiegi prawa; Rodzaju, Wyjscia, Kapłańska, Liczb, Powtórzonego Prawa - obejmujace zagadnienie norm społecznych, prawa, przepisów regulujacych zycie, opowiadajace o o religii i kulturze Izraela.
- ksiegi historyczne: Jozuego Sędziów, Rut, Samuela, Królewskie, Kronik, Ezdrasza, Nehemiasya, Esterz - pryekazujace dzieje narodu.
- księgi mądrości: Hioba, Psalmów, Przysłów, Koheleta Pieśń nad Piesniami - ukazujące Boga i mądrość człowieka który szanuje Boga i postepuje zgodnie z Jego prawem.
- księgi prorockie: Izajasza, Jeremiasza, Daniela, Ozeasza, Joela, Amosa, Michaesza, Zachariasza, Malachiasza.
Historyczność możesz konfrontować w odniesieniu do ksiąg historycznych, obraz Boga oddaja ksiegi mądrości i prorockie.
A pełny obraz Boga oddaje sam Bóg - Jezus Chrystus....'w Nim jest cała Pełnia".
Cytat:JEST rozdźwięk, tym bardziej i jeszcze większy - bo jak się skonfrontuje to co piszesz to co wychodzi - raz Bóg jest mściwym, złym i wrednym "imperatprem" - a zaraz staje się dobrym ojcem - i w sumie o co tu chodzi? Dwóch Bogów było? Czy po prostu Bóg miał "złe dni"? Są to pytania laika więc potraktujcie je powaznie.
Nie dwóch Bogów - obraz Boga kształtowany na przestrzeni wieków .
Od czasów pogańskich wyobrażeń Boga niepojętego, sprawiedliwego ale i mściwego, bliskiego a jednoczesnie dalekiego pamiętliwego zazdrośnika, do pełnego obrazu w osobie Jezusa, który wielokroć powtarza: "Ja i Ojcec jedno jestesmy, kto widzi mnie widzi Ojca".
Cytat:Ale wskazuje to na to, że główym autorem Biblii są LUDZIE a nie Bóg.
Oczywiście, że ludzie - natchnieni.
Przez setki lat opowiadane, po opracowaniu alfabetu spisane.
Opowiadające, opisujące zaangazowanie Boga w ludzką historię.
Gdyby pochodziły tylko od ludzi, jak powiedział Gamaliel (faryzeusz) nie ostałyby się, nie przetrwały.
Jezus to potwierdził:
- " Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków" (Mt 5,17).
Ogólnie ST jest niełatwym tekstem do czytania, zwłaszcza dla nas współczesnych ludzi zachodu, traktujących, pojmujących rzeczywistość w kategoriach informatycznych, materialnych, faktograficznych.
Mentalnie jesteśmy bardzo zróżnicowani od ludzi orientu.
My żyjemy według starej rzymskiej zasady - "Najpierw trzeba żyć, a potem można filozofować", ludzie Bliskiego Wschodu odwrotnie....dlatego kolebką filozofii jest Grecja.
A wielkie religie świata biorą początek od ludzi wschodu - duchowych, wsłuchanych w to co poza materią.