Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kiedy religia staje się magią
Autor Wiadomość
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #16
 
Niestety, M. Ink. *, łatwiej, niż byśmy chcieli.
Założę się, że w Polsce więcej osób nosi święte medaliki jako amulety, niż magiczne amulety jako takie.
W mojej rodzinie spotkałam się ze stwierdzeniem, że krzyżyka się na prezent nie daje, bo "nie daje się krzyża, nie daje się nieszczęścia drugiemu". Po prostu taka to była "wiara", że jeśli siostra podaruje siostrze krzyżyk, to na pewno spadnie na tę drugą choroba i nieszczęście.
Oczywiście nie kładzie się też grzebienia na stole, nie rozsypuje się soli, nie siedzi się na krawędzi stołu, nie śpiewa przy jedzeniu, nie wita się przez próg, nie przechodzi pod drabiną i koniecznie obwiesza się dom oprócz świętych obrazków jeszcze podkowami, tak na wszelki wypadek. Oczywiście powieszonymi odwrotnie, tfu, tfu. "Odpukać w niemalowane".

Ale oczywiście to modlitwa językami jest zabobonna, nie? :roll: :roll: :roll:
A wszystkie wiary w magiczne moce metalu i inne cudownie uzdrawiające bransoletki to nic złego, tylko prosta, niedouczona pobożność.

Nie mam NIC przeciwko prostej pobożności, o ile wypływa z czystej wiary.
Każda natomiast pobożność, jeśli jest pełna zabobonu i traktuje Boga przedmiotowo, jest wypaczona, niezależnie od swej prostoty, czy potwornej wyniosłości.

Czym innym, Marku, jest uznawanie Piotra za bożka, a czym innym chęć uzyskania uzdrowienia przez łaskę, jaką dla Piotra ma Bóg. To jest uznanie, że Pan go wybrał jako Pasterza Owiec i chce przez niego działać.
Na tej samej zasadzie ja sama noszę medaliki i całkiem często je całuję. Nie jako metal, mający moc, tylko jako przedmiot poświęcony Bogu, symbol Jego obecności, działania, Jego Mocy.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-04-2009 20:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
No właśnie - jak Omyk nosić medaliki to na pewno dobrze rozumieć, a jak kto inny - to na pewno nosić dlatego że jest zabobonny i z pewnością całuje metal jako metal.

Mentalność niestety charakterystyczna nie tylko dla sympatycznego skądinąd Kalego, ale właśnie bardzo charakterystyczna dla uczestników różnych "niezwykle chrześcijańskich" ruchów z charyzmatycznymi na czele.

A to że w ogóle są zabobony nie ma nic do rzeczy - podobnie jak nie mają nic do rzeczy przesądy tych co nie dają medalików.

pozdrawiam
Marek
24-04-2009 20:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #18
 
Marku, mam wrażenie, że albo żyjesz wśród świętych, albo nie masz rodziny i znajomych.
Po prostu widzę, słyszę. Jeżeli ktoś ma na jednej półce figurkę Maryi, bo jest katolikiem, a na drugiej Buddy, tak "na wszelki wypadek", to chyba nie jest dobrze, prawda?
Ale pewnie, możesz bronić. Byle zbluzgać Omyka, nie? Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-04-2009 20:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Moim zdaniem za ostro podszedłeś do wypowiedzi, Marku.
I to o wiele za ostro.

Nie wiesz, kto nosi medalik jako amulet, a kto jako znak wiary.

Mnie tam to nie przeszkadza, byleby szanował ten medalik. A z takiego noszenia moze i dobro wyjść.

[Obrazek: mysz4.gif]
24-04-2009 20:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Omyku, nie wierzę Ci że ma buddę "na wszelki wypadek" - za to znakomicie mogę sobie wyobrazić że ma figurkę buddy jako orientalną ozdobę. To po co ma to już Twoja ocena.
To raz.
Całkiem zwyczajnie patrząc nieprzychylnie łatwo się przyczepić, jak pokazuje poniższy wywód:

1.Katolicy nazywają papieża "ojcem"
2. Papież lata samolotem
3.Katolicy żegnając papieża odlatującego samolotem z pielgrzymki patrzą w górę w kierunku Nieba

Wniosek:
Kiedy katolicy mówią "Ojcze nasz, któryś jest w Niebie" - modlą się do papieża


Tak samo wyglądają Wasze wywody na temat "jak to polscy katolicy są mało uświadomieni i kierują się przesądami nie odróżniając medalika od amuletu".
Tymczasem ci prości katolicy bliżej trzymają się wiary niż rzekomo "oświeceni" (co rusz któryś z rodzimych bartosiopodobnych "oświeconych katolików" z wielkim hałasem odchodzi z Kościoła a "oświeceni protestanci" dopuszczają się takich wypaczeń że wstyd wspominać).

Pewnie że jest zawsze jakiś promil który może potraktować medalik tak jak piszecie. ALe sprawianie wrażenia że jest to zjawisko powszechne jest niemądre i raczej więcej mówi o podejrzewających niż o podejrzewanych.

Cytat:Byle zbluzgać Omyka, nie?
Nawet nie wiesz jak mocno się mylisz. Jesteś moją ulubioną uczestniczką tego forum.
No, ale miły Plato, ale milsza PrawdaUśmiech

pozdrawiam
Marek
24-04-2009 21:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #21
 
Nawet niech ją ma jako ciężarek do papieru, przecież to jest obrzydliwa facjata obrzydliwego bożka Uśmiech
Marku, zrozum, że źle oceniasz moje intencje i mniemanie o sobie. Nie twierdzę, że prości, zwykli katolicy muszą być zabobonni. Twierdzę, że propagowanie czystej tylko "medalikowej pobożności" bez zwracania uwagi na Boga, jako Źródło wszelkiego dobra, może grozić jej wypaczeniem. Pochodzę ze "zwykłej, katolickiej rodziny". Na niej się opieram, pisząc posty w tym temacie. Widziałam święcenie jajek i czytanie "wróżki", widziałam Maryję i Buddę w jednym pokoju, widziałam stawianie tarota i chodzenie na pasterkę.
Prosta - czysta - pobożność kończy się tam, gdzie kończą się sakramenty, a rozpoczynają zabobony. Sorry Marku, nie musisz w to wierzyć, ani nawet tego zauważać.
Masz widocznie szczęście, że trafiłeś między pobożnych ludzi o czystych sercach.

Cytat:Tymczasem ci prości katolicy bliżej trzymają się wiary niż rzekomo "oświeceni" (co rusz któryś z rodzimych bartosiopodobnych "oświeconych katolików" z wielkim hałasem odchodzi z Kościoła a "oświeceni protestanci" dopuszczają się takich wypaczeń że wstyd wspominać).
Widzę tu po prostu najzwyklejszą awersję do Odnowy i podobnych ruchów w Twoim mniemaniu "oświeceńczych" (Neokatechumenat, itd.). Nie oceniaj mnie przez pryzmat jakichkolwiek wspólnot. Na tyle jestem oświecona, na ile Duch Święty daje mi Swojego Światła, natomiast absolutnie nie zgadzam się na żadne ironiczne pseudo-"oświecenia", o jakich myślisz. W chwili obecnej nie uczestniczę aktywnie w żadnej wspólnocie, za to codziennie jestem w parafialnym kościele na Mszy św., więc możesz mnie traktować jako babcię w chustce na głowie. Do nich masz więcej sympatii Oczko Może to nam pomoże w dyskusji.

(błagam, niech to nie będzie przyczyną do kolejnego sporu o "postrzeganie babć w chustkach w ruchach charyzmatycznych". mam nadzieję, że docenisz humor)

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
24-04-2009 21:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
omyk napisał(a):Nawet niech ją ma jako ciężarek do papieru, przecież to jest obrzydliwa facjata obrzydliwego bożka Uśmiech
Gratuluję.
W takim razie pomogłabyś talibom w Afganistanie burzyć ogniem czołgowym owe olbrzymie, zabytkowe, wpisane na listę dziedzictwa światowego posągi Buddy ?
Nie mówiąc już o Akropolu, a także posągach antycznych w Rymie...

Cytat:Marku, zrozum, że źle oceniasz moje intencje i mniemanie o sobie. Nie twierdzę, że prości, zwykli katolicy muszą być zabobonni. Twierdzę, że propagowanie czystej tylko "medalikowej pobożności" bez zwracania uwagi na Boga, jako Źródło wszelkiego dobra, może grozić jej wypaczeniem.
Może. Tylko kto tak robi i gdzie ?

Cytat:Pochodzę ze "zwykłej, katolickiej rodziny". Na niej się opieram, pisząc posty w tym temacie. Widziałam święcenie jajek i czytanie "wróżki", widziałam Maryję i Buddę w jednym pokoju, widziałam stawianie tarota i chodzenie na pasterkę.
(...)
Ale co to ma wspólnego z negacją medalików ?
Cytat:Widzę tu po prostu najzwyklejszą awersję do Odnowy i podobnych ruchów w Twoim mniemaniu "oświeceńczych" (Neokatechumenat, itd.).
Nie. Sam byłem uczestnikiem kilku ruchów (i to nie "z kwiatka na kwiatek" po ładnych parę lat.
Natomiast mam awersję do poczucia wyższości w stosunku do - jak to mówią - "niedzielnych katolików" tak popularnego w ruchach pobożnościowych - od Odnowy po Rodzinę Radia Maryja.
Cytat:Nie oceniaj mnie przez pryzmat jakichkolwiek wspólnot. Na tyle jestem oświecona, na ile Duch Święty daje mi Swojego Światła, natomiast absolutnie nie zgadzam się na żadne ironiczne pseudo-"oświecenia", o jakich myślisz. W chwili obecnej nie uczestniczę aktywnie w żadnej wspólnocie, za to codziennie jestem w parafialnym kościele na Mszy św., więc możesz mnie traktować jako babcię w chustce na głowie. Do nich masz więcej sympatii Oczko Może to nam pomoże w dyskusji.
Omyku, na liście zawsze dyskutuje się z kimś, wyrażającym jakiś pogląd. Ale mnie interesuje pogląd, a nie dyskutant i jego postępowanie.
Piszesz że nie jesteś w żadnej wspólnocie - a ja na to CI wyznam że nie noszę medalików Uśmiech
CHodzi o zasadę i podejście.

pozdrawiam
Marek
25-04-2009 10:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #23
 
Cytat:W takim razie pomogłabyś talibom w Afganistanie burzyć ogniem czołgowym owe olbrzymie, zabytkowe, wpisane na listę dziedzictwa światowego posągi Buddy ?
Nie mówiąc już o Akropolu, a także posągach antycznych w Rymie...
Dziękuję za gratulacje.
Talibom - nie sądzę.
Jeśli natomiast w moim państwie, na mojej ziemi stałby posąg (lub w moim domu posążek) bożka, własnymi ręcami bym go wywaliła.
Nie podobają mi się posążki bożków, podobnie jak nie podobają się one mojemu Bogu. Nawet te "nieczczone".

Cytat:Tylko kto tak robi i gdzie ?
Pamiętaj, Marku, że mówimy o ludziach. Mam teraz napisać konkretny adres? No proszę Cię... :roll: Po prostu takie zjawisko może wystąpić i - jak wynika z moich obserwacji - niestety występuje. Może w Trójmieście nie na taką skalę jak na Śląsku, to też należy wziąć pod uwagę.

Cytat:Ale co to ma wspólnego z negacją medalików ?
Znam też osobę, która na jednym "sznurku" nosiła z 5 lub 6 "medalików". Był krzyż i chińska moneta szczęścia i jeszcze kilka pogańskich wisiorków/amuletów. Pewnie to też nie ma niczego wspólnego z medalikami Uśmiech
...chciałabym po prostu pokazać, że jeśli obwieszam się "świętymi medalami", a jednocześnie mam gdzieś Boże przykazania, to Boga nie mogę traktować zbyt serio.

Poza tym, Marku, znowu manipulujesz słowami Uśmiech Nie chcę wcale "negować medalików" [-X

Cytat:Natomiast mam awersję do poczucia wyższości w stosunku do - jak to mówią - "niedzielnych katolików" tak popularnego w ruchach pobożnościowych - od Odnowy po Rodzinę Radia Maryja.
Wiesz, sprawą zupełnie drugorzędną jest to, czy ktoś jest tylko na Mszy św. w niedzielę, czy angażuje się w nie-wiadomo-co. Najważniejsze jest przestrzeganie Bożych przykazań, bo to jest wyznacznikiem szacunku człowieka wobec Boga. To jest miernik tego, jakie miejsce Bóg zajmuje w życiu człowieka.
Zdarza się, że pobożne rodziny, będące w kościele tylko w niedzielę żyją o wiele lepiej, niż członkowie ruchów nie-wiadomo-jakich. Zresztą wcale nie chciałabym gloryfikować członków ruchów, bo doskonale wiem, jak jest.
Prawdą jednak jest, że "niedzielni katolicy" to nie jest określenie pobożnych rodzin, żyjących w zgodzie z Bożym Prawem, ale tych osób, które katolikami są tylko w niedzielę. Nie znasz takich? Znowu - gratuluję dobrych kontaktów. Ja niestety znam. I nie chodzi tu o żadne głupie oceny, tylko o spojrzenie prawdzie w oczy: katolikiem nie da się być od święta.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
25-04-2009 13:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
omyk napisał(a):
Cytat:W takim razie pomogłabyś talibom w Afganistanie burzyć ogniem czołgowym owe olbrzymie, zabytkowe, wpisane na listę dziedzictwa światowego posągi Buddy ?
Nie mówiąc już o Akropolu, a także posągach antycznych w Rymie...
Dziękuję za gratulacje.
Talibom - nie sądzę.
Jeśli natomiast w moim państwie, na mojej ziemi stałby posąg (lub w moim domu posążek) bożka, własnymi ręcami bym go wywaliła.
Nie podobają mi się posążki bożków, podobnie jak nie podobają się one mojemu Bogu. Nawet te "nieczczone".
Talibowie SĄ w swoim państwie.
No cóż - zapraszam CIę na Długi Targ w Gdańśku. Stoi tam posąg króla mórz, Neptuna.

Chyba też trzeba dać znać do Watykanu żeby CIę nie wpuszczali, zwłąszcza do muzeum w Pałacu Watykańskimgdzie można podziwiać antyczne posągi zaliczane do najlepszych w całym Watykanie. Są wśród nich dwa, które miały na artystów renesansu większy wpływ niż jakiekolwiek inne prace: pogodny Apollo Belwederski, rzymska kopia oryginału z IV w. p.n.e., oraz najsłynniejsza chyba rzeźba klasyczna - Grupa Laokoona z I w. p.n.e. odkryta w 1506 r.


Cytat:Pamiętaj, Marku, że mówimy o ludziach. Mam teraz napisać konkretny adres? No proszę Cię... :roll: Po prostu takie zjawisko może wystąpić i - jak wynika z moich obserwacji - niestety występuje. Może w Trójmieście nie na taką skalę jak na Śląsku, to też należy wziąć pod uwagę.
Omyku, nie wątpię że to może się zdarzać (w końcu mieszka tu 40 000 000 ludzi)- ale tu zostało to tak napisane jakby to było zjawisko co najmniej powszechne a nawet przeważające. I przeciw takiemu podejściu protestuję.

Cytat:Ale co to ma wspólnego z negacją medalików ?
Znam też osobę, która na jednym "sznurku" nosiła z 5 lub 6 "medalików". Był krzyż i chińska moneta szczęścia i jeszcze kilka pogańskich wisiorków/amuletów. Pewnie to też nie ma niczego wspólnego z medalikami Uśmiech
A nie ma.
Po ta osoba bierze co jej się nawinie - i nie ma to nic wspólnego z kultem medalików jako takim.
Cytat:
Cytat:Natomiast mam awersję do poczucia wyższości w stosunku do - jak to mówią - "niedzielnych katolików" tak popularnego w ruchach pobożnościowych - od Odnowy po Rodzinę Radia Maryja.
Wiesz, sprawą zupełnie drugorzędną jest to, czy ktoś jest tylko na Mszy św. w niedzielę, czy angażuje się w nie-wiadomo-co. Najważniejsze jest przestrzeganie Bożych przykazań, bo to jest wyznacznikiem szacunku człowieka wobec Boga. To jest miernik tego, jakie miejsce Bóg zajmuje w życiu człowieka.
Zdarza się, że pobożne rodziny, będące w kościele tylko w niedzielę żyją o wiele lepiej, niż członkowie ruchów nie-wiadomo-jakich. Zresztą wcale nie chciałabym gloryfikować członków ruchów, bo doskonale wiem, jak jest.
Właśnie to mówię.
Cytat:Prawdą jednak jest, że "niedzielni katolicy" to nie jest określenie pobożnych rodzin, żyjących w zgodzie z Bożym Prawem, ale tych osób, które katolikami są tylko w niedzielę.
Zgoda. Ale jesli mówi to ktoś kto uważa że jest "lepszy" bo akurat chodzi na jakieś spotkania charyzmatyczne czy inne, to znaczy że to chodzenie mu raczej zaszkodziło niż pomogło w chrześcijaństwie.

[ Dodano: Sob 25 Kwi, 2009 14:32 ]
Myszkunia napisał(a):Moim zdaniem za ostro podszedłeś do wypowiedzi, Marku.
I to o wiele za ostro.

Nie wiesz, kto nosi medalik jako amulet, a kto jako znak wiary.
Zadziwiasz mnie.
A więc jeśli się "nie wie kto nosi medalik jako amulat , a kto jako znak wiary" to za ostro" jest przyjąć że nosi jako znak wiary, a "w porządku" jest oskarżać że nosi jako amultet (jak zrobili to "oświeceni" uczestnicy wątku) ? :shock:

Cytat:Mnie tam to nie przeszkadza, byleby szanował ten medalik. A z takiego noszenia moze i dobro wyjść.
No proszę, jaka łaskawa jesteś...

pozdrawiam
Marek
25-04-2009 14:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #25
 
Cytat:Talibowie SĄ w swoim państwie.
No cóż - zapraszam CIę na Długi Targ w Gdańśku. Stoi tam posąg króla mórz, Neptuna.
1) Napisałam, że Talibom niekoniecznie. Bynajmniej nie ze względu na ich brak.
2) Pisząc o "moim" państwie miałam na myśli - na mojej własnej ziemi, lub w państwie rządzonym przeze mnie. Gdybym żyła w Polsce sama i gdyby była ona moją własnością, nie byłoby w niej pogańskich posągów Uśmiech
Marku, wybudowałbyś sobie przed domem posąg Neptuna, czy Buddy, żeby "ładnie wyglądał"? Uśmiech

Cytat:I przeciw takiemu podejściu protestuję.
Masz do tego prawo.
Z mojego punktu widzenia zjawisko wygląda podobnie do tego, co napisałeś: na pewno nie są to pojedyncze przypadki, zjawisko jest na średnio-szeroką skalę. Chyba jeszcze nie jest powszechne, a na pewno nie przeważające, ale JEST i należy to zauważać i przeciwdziałać mu.
I ja też mam do takiego stanowiska prawo.

Cytat:A nie ma.
Po ta osoba bierze co jej się nawinie - i nie ma to nic wspólnego z kultem medalików jako takim.
Chyba już zaczynam rozumieć, o co Ci chodzi.
Jeśli postawię sobie figurkę Buddy dla ozdoby - jest wg Ciebie w porządku... A jeśli powieszę sobie pentagram na szyi, bo mi się podoba? Jako biżuterię?
Jeśli odwrócę krzyże i wywieszę je odwrócone jako "dzieła sztuki", to będzie to w porządku?
Jeśli ktoś nosi sam amulet, to jest źle, ale jeśli nosi amulet, krzyż i gwiazdę Dawida, to jest dobrze, bo "wzięła co się nawinęło"?

Cytat:Zgoda. Ale jesli mówi to ktoś kto uważa że jest "lepszy" bo akurat chodzi na jakieś spotkania charyzmatyczne czy inne, to znaczy że to chodzenie mu raczej zaszkodziło niż pomogło w chrześcijaństwie.
Racja, ale czy to ma coś wspólnego z tematem dyskusji, czy raczej z Twoim sposobem postrzegania dyskutantów?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
25-04-2009 15:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
omyk napisał(a):Pisząc o "moim" państwie miałam na myśli - na mojej własnej ziemi, lub w państwie rządzonym przeze mnie. Gdybym żyła w Polsce sama i gdyby była ona moją własnością, nie byłoby w niej pogańskich posągów Uśmiech
No cóż, wgląda na to że uważasz się za świętszą od papieża...
Cytat:Marku, wybudowałbyś sobie przed domem posąg Neptuna, czy Buddy, żeby "ładnie wyglądał"? Uśmiech
Neptuna - nigdy. Ale dobrą kopię Wenus z Milo - czemu nie ?
Cytat:Chyba już zaczynam rozumieć, o co Ci chodzi.
Jeśli postawię sobie figurkę Buddy dla ozdoby - jest wg Ciebie w porządku... A jeśli powieszę sobie pentagram na szyi, bo mi się podoba? Jako biżuterię?
Jeśli odwrócę krzyże i wywieszę je odwrócone jako "dzieła sztuki", to będzie to w porządku?
Porównanie nieadekwatne.
Cytat:Jeśli ktoś nosi sam amulet, to jest źle, ale jeśli nosi amulet, krzyż i gwiazdę Dawida, to jest dobrze, bo "wzięła co się nawinęło"?
Nie powiedziałem że to "jest dobrze" tylko że to "źle które jest" nie ma nic wspólnego z kultem medalików. Medalik w tym wypadku jest jednym z przedmiotów które ktoś głupio wykorzystuje.

Cytat:
Cytat:Zgoda. Ale jesli mówi to ktoś kto uważa że jest "lepszy" bo akurat chodzi na jakieś spotkania charyzmatyczne czy inne, to znaczy że to chodzenie mu raczej zaszkodziło niż pomogło w chrześcijaństwie.
Racja, ale czy to ma coś wspólnego z tematem dyskusji, czy raczej z Twoim sposobem postrzegania dyskutantów?
Bo dokładnie tak postrzegam Wasze narzekania na "przesądnych nosicieli medalików".

pozdrawiam
Marek
25-04-2009 15:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #27
 
Cytat:No cóż, wgląda na to że uważasz się za świętszą od papieża...
No cóż, wygląda na to, że jednak nie przestałeś mnie oceniać Uśmiech
Nie wiem, co robi i co uważa papież na temat pogańskich rzeźb. Wiem jednak, że postępowanie wbrew własnemu sumieniu jest grzechem. Mnie osobiście pogańskie figury brzydzą i tyle.

Cytat:Porównanie nieadekwatne.
Argument?

Cytat:Medalik w tym wypadku jest jednym z przedmiotów które ktoś głupio wykorzystuje.
I właśnie o to chodzi. Nie o to, żeby zwalczać wszelaki "kult medalików", bo 1 na 100 osób może źle go interpretować. Nie, nie należy wylewać dziecka z kąpielą. Chodzi o zwalczanie "głupiego wykorzystywania" przedmiotów, które w założeniu mają być poświęcone Bogu i służyć dobru człowieka.

Cytat:Bo dokładnie tak postrzegam Wasze narzekania na "przesądnych nosicieli medalików".
1) znów manipulacja słowna:
a) nie narzekania, a dyskusję
b) ironia nie na miejscu, poza tym wyolbrzymiasz Uśmiech i dobrze o tym wiesz.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
25-04-2009 16:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Marek MRB napisał(a):Myszkunia napisał/a:
Moim zdaniem za ostro podszedłeś do wypowiedzi, Marku.
I to o wiele za ostro.

Nie wiesz, kto nosi medalik jako amulet, a kto jako znak wiary.
Zadziwiasz mnie.
A więc jeśli się "nie wie kto nosi medalik jako amulat , a kto jako znak wiary" to za ostro" jest przyjąć że nosi jako znak wiary, a "w porządku" jest oskarżać że nosi jako amultet (jak zrobili to "oświeceni" uczestnicy wątku) ?

Cytat:
Mnie tam to nie przeszkadza, byleby szanował ten medalik. A z takiego noszenia moze i dobro wyjść.
No proszę, jaka łaskawa jesteś...
_________________

A ty zgryźliwy. :mrgreen:

[ Dodano: Sob 25 Kwi, 2009 16:54 ]
Chodziło mi o to,ze jak czytałam twoją wypowiedź, to czułam się jak karcone niesłusznie dziecko...
Po prostu zbyt ostrych słów użyłeś, wyrażajac się o osobach, które uważały,ze niektórzy noszą medaliki jako amulet ( bo ja tylko do takich osób należałam, nic nie wspominałam,ze to większość ludzi ,a co więcej, uważałam,ze noszenie medalika moze być dobre, bo kiedyś moze skłonić do modlitwy)

[ Dodano: Sob 25 Kwi, 2009 16:59 ]
Marek MRB napisał(a):A więc jeśli się "nie wie kto nosi medalik jako amulat , a kto jako znak wiary" to za ostro" jest przyjąć że nosi jako znak wiary, a "w porządku" jest oskarżać że nosi jako amultet (jak zrobili to "oświeceni" uczestnicy wątku) ?

myślę,ze możesz przyjąć to wszystko, co chcesz, jeśli jednak to,co przyjmuje ktoś inny, krytykujesz, to trzeba najpierw zweryfikować, kto z was ma słuszność...
W temacie:
że nie nalezy przyjmować ,ze wszyscy noszą medaliki jako znak wiary, jak również, ze większość nosi medaliki jako amulety...

[ Dodano: Sob 25 Kwi, 2009 17:00 ]
Marek MRB napisał(a):Bo dokładnie tak postrzegam Wasze narzekania na "przesądnych nosicieli medalików".
_________________
Uogólniasz, gdzie ja na to narzekałam??

[ Dodano: Sob 25 Kwi, 2009 17:03 ]
Marek MRB napisał(a):Omyku, nie wątpię że to może się zdarzać (w końcu mieszka tu 40 000 000 ludzi)- ale tu zostało to tak napisane jakby to było zjawisko co najmniej powszechne a nawet przeważające. I przeciw takiemu podejściu protestuję.
Żeby była jasność, ja też protestuję przeciwko podejściu,ze to zjawisko jest powszechne czy przeważające.

[Obrazek: mysz4.gif]
25-04-2009 16:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
Religia staje się magią, kiedy ktoś do kogoś mówi tak: Chrystus nie mógł uczynić cudu, ponieważ w niego nie wierzyli.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
25-04-2009 17:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #30
 
Ks.Marek napisał(a):Religia staje się magią, kiedy ktoś do kogoś mówi tak: Chrystus nie mógł uczynić cudu, ponieważ w niego nie wierzyli.

Ale w Ewangelii chyba pojawia się słowo " i Jezus nie mógł uczynić więcej cudów bo ich wiara była mała" czy cos w tym guście , chyba że ksiądz chce zaznaczyć
podejście ludzi do Chrystusa ( no nie wiem czy ta mała litera jest celowo??)
Ks.Marek napisał(a):w niego nie wierzyli

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
27-04-2009 19:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów