omyk napisał(a):Nawet niech ją ma jako ciężarek do papieru, przecież to jest obrzydliwa facjata obrzydliwego bożka
Gratuluję.
W takim razie pomogłabyś talibom w Afganistanie burzyć ogniem czołgowym owe olbrzymie, zabytkowe, wpisane na listę dziedzictwa światowego posągi Buddy ?
Nie mówiąc już o Akropolu, a także posągach antycznych w Rymie...
Cytat:Marku, zrozum, że źle oceniasz moje intencje i mniemanie o sobie. Nie twierdzę, że prości, zwykli katolicy muszą być zabobonni. Twierdzę, że propagowanie czystej tylko "medalikowej pobożności" bez zwracania uwagi na Boga, jako Źródło wszelkiego dobra, może grozić jej wypaczeniem.
Może. Tylko kto tak robi i gdzie ?
Cytat:Pochodzę ze "zwykłej, katolickiej rodziny". Na niej się opieram, pisząc posty w tym temacie. Widziałam święcenie jajek i czytanie "wróżki", widziałam Maryję i Buddę w jednym pokoju, widziałam stawianie tarota i chodzenie na pasterkę.
(...)
Ale co to ma wspólnego z negacją medalików ?
Cytat:Widzę tu po prostu najzwyklejszą awersję do Odnowy i podobnych ruchów w Twoim mniemaniu "oświeceńczych" (Neokatechumenat, itd.).
Nie. Sam byłem uczestnikiem kilku ruchów (i to nie "z kwiatka na kwiatek" po ładnych parę lat.
Natomiast mam awersję do poczucia wyższości w stosunku do - jak to mówią - "niedzielnych katolików" tak popularnego w ruchach pobożnościowych - od Odnowy po Rodzinę Radia Maryja.
Cytat:Nie oceniaj mnie przez pryzmat jakichkolwiek wspólnot. Na tyle jestem oświecona, na ile Duch Święty daje mi Swojego Światła, natomiast absolutnie nie zgadzam się na żadne ironiczne pseudo-"oświecenia", o jakich myślisz. W chwili obecnej nie uczestniczę aktywnie w żadnej wspólnocie, za to codziennie jestem w parafialnym kościele na Mszy św., więc możesz mnie traktować jako babcię w chustce na głowie. Do nich masz więcej sympatii Może to nam pomoże w dyskusji.
Omyku, na liście zawsze dyskutuje się
z kimś, wyrażającym jakiś pogląd.
Ale mnie interesuje pogląd, a nie dyskutant i jego postępowanie.
Piszesz że nie jesteś w żadnej wspólnocie - a ja na to CI wyznam że nie noszę medalików
CHodzi o zasadę i podejście.