Edukacja seksualna, czyli głupstwa skrzecących papug

[Augustus]

Fils napisał(a):Jeżeli chcemy edukacje seksualną w szkołach, to powinna ona zawierać także edukację o homoseksualizmie, jak i o seksie analnym, oralnym itp.

Te literki podobne do bełkotu nieokrzesanego Id, które zagłuszyło słabo stymulowane Superego, być może za sprawą pornografii.

Fils napisał(a):Edukacja seksualna ma być jasna i czytelna dla wszystkich oraz ma chronić młodzież przed niechcianą ciążą, chorobami zakaźnymi itd.

Te literki podobne do bełkotu manipulatorów, którzy wprowadzają pojęcie 'niechciana ciąża', którzy oczywiście propagują śmierć na życzenie - pogląd niehumanistyczny.

Fils napisał(a):Każde dziecko w pewnym momencie odczuwa potrzebę zbliżenia i ma do tego prawo.

Te literki to bełkot nieprzemyślanych frazesów. W jakim momencie odczuwa każde dziecko? Proszę podać wiek dziecka? Co to za zbieżnie? Seksualne? Jeśli seksualne, to świadczy o kolejnym bełkocie, wynikającym z niewiedzy psychologicznej. Każde dziecko nie rodzi się z temperamentem hedonistycznym. Każde dziecko potrzebuje bliskości emocjonalnej, nie seksualnej. Dzieckiem kierują emocje inne niż seksualne. Hedonizm jest czynnikiem kulturowym, nie naturalnym.

Fils napisał(a):Najlepiej zmienić konstytucję i wywalić, ze szkoły mitologię katolicką

Bełkot aintelektualny. Żaden wydział filologiczny w Europie nie stwierdził, że Biblia to zbiór mitów. Katolicyzm opiera się na Biblii, czyli na księgach niemitologicznych.

Fils napisał(a):arto Rozmawiać pojawił się problem masturbacji dziewczynek w wieku dziecięcym. Częsty przypadek. Dziewczyna może bowiem, jak wszyscy wiemy, osiągać orgazm nawet w wieku przed przedszkolnym. Błędem rodziców jest zabranianie córce takich zachowań. Są one nie szkodliwe oraz nie są na tle seksualnym. Orgazm jest nie związany z seksualnością/pociągiem seksualnym. Gdy rodzice zabraniają dziecku takiego zachowania, mogą spowodować problemy z seksem u swojej córki, kiedy ta będzie już dorosła.

Bełkot hedonistyczny. Masturbacja jest przyjemnością seksualną, czyli kolejna manipulacja. Nieprzemyślane manipulacje zmierzają do wypaczeń seksualnych. Nie jest normalne, że dziewczynka zapewnia sobie przyjemności z masturbacji. Taka dziewczynka jest zaniedbana środowiskowo i ma zaburzenia emocjonalne.

Fils napisał(a):Uczymy dzieci o glizdach ludzkich, a nie możemy uczyć o penetracji odbytu?

Zboczenie hedonistyczne, czyli kolejny bełkot. Wielu dorosłych brzydzi się penetracji odbytu. Penetracja odbytu przynosi szkody dla samego odbytu. Odbyt nie jest stworzony do penetracji. Odbyt jest stworzony do wydalania, nie do pochłaniania.

Fils napisał(a):W liceum znaczna większość uczniów robiła i widziała takie rzeczy. Jest to normalne.

Proszę o przedstawienie różnych statystyk, które nie będą analizowały środowisk patologicznych. Młodzież wbrew pozorom nie jest taka prymitywna, jak to się wydaje.

Fils napisał(a):Augustus napisał/a:
Problem całej myśli seksualnej w szkołach polega na tym, że chce się przymuszać dzieci do uczenia się aseksualizmu, czyli homoseksualizmu.

Bełkot. Nieprawda.

Dlaczego bełkot i nieprawda? Problem przymuszenia został pokazany w "Warto rozmawiać".

Fils napisał(a):Jestem młodym człowiekiem i pamiętam jeszcze co gimnazjaliści wiedzą, a czego nie. Nauczanie, że spłoną w piekle jak będą nie grzeczne, jest tak samo szkodliwe jak edukacja seksualna. Bądźmy racjonalni. Gimnazjaliści to nie dzieci specjalnej troski.

Zdaje się to być manipulacją i kolejnym bełkotem. Skąd taka generalizacja? Tak się dzieje w ponad 70 % szkół w Polsce? Proszę o dowód.

Fils napisał(a):Augustus napisał/a:
Zastanawia mnie dlaczego myśli się o seksualności w szkołach?

Ponieważ jesteśmy do tego zobowiązani - jako państwo.

Jesteśmy zobowiązani do czegoś innego. Patrz: Załącznik nr 1 do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dn. 15 lutego 1999 r. (poz. 129).
Ponadto jestesmy zobowiązani o dbanie potrzeb duchowych, a nie tylko cielesnych, które podwyższają zaburzenia narcystyczne.

Fils napisał(a):Augustus napisał/a:
Dlaczego tylko dzieci mające majętnych rodziców mogą się uczyć grać na fortepianie lub innych instrumentach, albo rozwijać się artystycznie w kierunkach niemuzycznych?

Na tym polega kapitalizm. Jedni mają pieniądze, a inni nie.

Bełkot pełen komunałów. W Europie zachodniej i Stanach Zjednoczonych jest wiele zajęć pozalekcyjnych wspieranych przez programy rządowe. Dba się o jednostki utalentowane, twórcze i silnie fizycznie, w które ładuje sie odpowiednie zasoby finasnowe. W Polsce brak pieniędzy na rzeczy pożyteczne. W Polsce zamiast stypendiów wolałoby się refundować niepotrzebne rzeczy, które wspierają patologie.

Fils napisał(a):Augustus napisał/a:
Prymitywne pogadanki niektórych uczniów na temat seksu nie rodzą się z ich potrzeb intelektualnych, tylko z potrzeb aintelektualnych, ponieważ potrzeby seksualne powstają z nieokrzesanego Id, które zagłusza minimalne stymulowanie Superego.

Bełkot.

Dlaczego bełkot? Masz magisterium z psychologii? Jeśli masz, to może byś tak trochę się rozpisał, zanim zaserwujesz słowo 'bełkot'. CZyżby brak argumentów?

[M. Ink. *]

Fils napisał(a):Orgazm jest nie związany z seksualnością/pociągiem seksualnym.

to oczywiście bardzo mądre zdanie, dlatego w pełni je popieram

jeśli ktoś nie wierzy, to łatwo udowodnić, że orgazm nie jest związany z seksualnością, tak samo, jak jedzenie nie jest związane z przewodem pokarmowym - niezbitym i absolutnie niepodważalnym dowodem jest tu dokarmianie dożylne przy pomocy tzw. kroplówki

:roll2:

[Augustus]

M. Ink. * napisał(a):Fils napisał/a:
Orgazm jest nie związany z seksualnością/pociągiem seksualnym.

to oczywiście bardzo mądre zdanie, dlatego w pełni je popieram

jeśli ktoś nie wierzy, to łatwo udowodnić, że orgazm nie jest związany z seksualnością, tak samo, jak jedzenie nie jest związane z przewodem pokarmowym - niezbitym i absolutnie niepodważalnym dowodem jest tu dokarmianie dożylne przy pomocy tzw. kroplówki

No tak! Nie pomyślałem. Pokarm dożylny podaje się zazwyczaj w procesie hospitalizacyjnym. Zatem masturbacja, która podobna jest do pokarmu dożylnego, również powinna być w środowisku hospitalizacyjnym. No jasne! Taki orgazm trzeba leczyć, ponieważ orgazm aseksualny uległ degradacji poznawczej. :hahaha:

[Fils]

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Jeżeli chcemy edukacje seksualną w szkołach, to powinna ona zawierać także edukację o homoseksualizmie, jak i o seksie analnym, oralnym itp.


Te literki podobne do bełkotu nieokrzesanego Id, które zagłuszyło słabo stymulowane Superego, być może za sprawą pornografii.

Uważasz, że homoseksualizm jest aseksualny co jest głupotą. Możesz mieć nawet doktorat z psychologi, a nadal za głupotę będę to uważał. Edukacja seksualna ma też edukować o chorobach przenoszonych drogą płciową. Odmian seksu mamy wiele, a więc edukowanie o chorobach musi się do tego ustosunkowywać. Wszyscy seksuolodzy to powtarzają i mają tego świadomość. Po to wymyślono chusteczki lateksowe, prezerwatywy itd. Jeżeli według ciebie seks homoseksualistów to nie seks to twoja sprawa.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Edukacja seksualna ma być jasna i czytelna dla wszystkich oraz ma chronić młodzież przed niechcianą ciążą, chorobami zakaźnymi itd.


Te literki podobne do bełkotu manipulatorów, którzy wprowadzają pojęcie 'niechciana ciąża', którzy oczywiście propagują śmierć na życzenie - pogląd niehumanistyczny.

Nie zapędzaj się i nie ustalaj co jest humanistyczne, a co nie. Antykoncepcji nie wymyślili manipulatorzy panie psychologu. Aborcja to w ogóle inna sprawa. Polecam zapoznać się z zależnościami opisanymi przez Rossa i Germaina za Holzerem. Te zależności wskazują, że aborcja jest czynnikiem ubocznym, który możemy zwalczyć poprzez antykoncepcję. Aborcja jest nie do zwalczenia w inny sposób niż antykoncepcja. Takie jest moje zdanie.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Każde dziecko w pewnym momencie odczuwa potrzebę zbliżenia i ma do tego prawo.


Te literki to bełkot nieprzemyślanych frazesów. W jakim momencie odczuwa każde dziecko? Proszę podać wiek dziecka? Co to za zbieżnie? Seksualne? Jeśli seksualne, to świadczy o kolejnym bełkocie, wynikającym z niewiedzy psychologicznej. Każde dziecko nie rodzi się z temperamentem hedonistycznym. Każde dziecko potrzebuje bliskości emocjonalnej, nie seksualnej. Dzieckiem kierują emocje inne niż seksualne. Hedonizm jest czynnikiem kulturowym, nie naturalnym.

Mówimy o seksie, tak więc w domyśle chodziło o zbliżenie seksualne. Każdy człowiek potrzebuje zbliżenia do drugiego człowieka. Seksualnego jak i emocjonalnego. Określonego wieku niema, ponieważ jest to zależne od wielu czynników. Zgodzę się oczywiście z pogrubionym zdaniem w 100%. Myślę, że tu poprostu doszło do nieporozumienia, a nie do różnicę poglądów. Chodziło mi o dziecko w sensie człowieka poniżej 18 roku życia.
Czy aby na pewno hedonizm jest wyłącznie czynnikiem kulturowym. Nie sądzę.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Najlepiej zmienić konstytucję i wywalić, ze szkoły mitologię katolicką


Bełkot aintelektualny. Żaden wydział filologiczny w Europie nie stwierdził, że Biblia to zbiór mitów. Katolicyzm opiera się na Biblii, czyli na księgach niemitologicznych.

Zgadza się. Co nie zmienia faktu, że mogę tak mówić o Biblii.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
arto Rozmawiać pojawił się problem masturbacji dziewczynek w wieku dziecięcym. Częsty przypadek. Dziewczyna może bowiem, jak wszyscy wiemy, osiągać orgazm nawet w wieku przed przedszkolnym. Błędem rodziców jest zabranianie córce takich zachowań. Są one nie szkodliwe oraz nie są na tle seksualnym. Orgazm jest nie związany z seksualnością/pociągiem seksualnym. Gdy rodzice zabraniają dziecku takiego zachowania, mogą spowodować problemy z seksem u swojej córki, kiedy ta będzie już dorosła.


Bełkot hedonistyczny. Masturbacja jest przyjemnością seksualną, czyli kolejna manipulacja. Nieprzemyślane manipulacje zmierzają do wypaczeń seksualnych. Nie jest normalne, że dziewczynka zapewnia sobie przyjemności z masturbacji. Taka dziewczynka jest zaniedbana środowiskowo i ma zaburzenia emocjonalne.

Jakie jest źródło takiego sądu. Seksuolodzy z którymi miałem kontakt mają inne zdanie. Masturbacja u małych dziewczynek pojawia się czasami po które powodują swędzenie w okolicach narządów płciowych. Dziewczynka drapiąc się zaczyna odczuwać przyjemność, choć nie występuje u niej jeszcze popęd seksualny.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Augustus napisał/a:
Problem całej myśli seksualnej w szkołach polega na tym, że chce się przymuszać dzieci do uczenia się aseksualizmu, czyli homoseksualizmu.

Bełkot. Nieprawda.


Dlaczego bełkot i nieprawda? Problem przymuszenia został pokazany w "Warto rozmawiać".

Dlaczego? Bo homoseksualizm nie jest aseksualny.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Augustus napisał/a:
Dlaczego tylko dzieci mające majętnych rodziców mogą się uczyć grać na fortepianie lub innych instrumentach, albo rozwijać się artystycznie w kierunkach niemuzycznych?

Na tym polega kapitalizm. Jedni mają pieniądze, a inni nie.


Bełkot pełen komunałów. W Europie zachodniej i Stanach Zjednoczonych jest wiele zajęć pozalekcyjnych wspieranych przez programy rządowe. Dba się o jednostki utalentowane, twórcze i silnie fizycznie, w które ładuje sie odpowiednie zasoby finasnowe. W Polsce brak pieniędzy na rzeczy pożyteczne. W Polsce zamiast stypendiów wolałoby się refundować niepotrzebne rzeczy, które wspierają patologie.

Europa zachodnia jest bogata, a my nie. Publicznych szkół w USA jest stosunkowo mało bo więcej ludzi uczęszcza do prywatnych (notabene najczęściej katolickich).BTW: Bełkot pełen komunałów? Z polskiego zawsze byłem dość słaby ale wydaje mi się, że to się kupy nie trzyma;/.

Augustus napisał(a):Fils napisał/a:
Augustus napisał/a:
Prymitywne pogadanki niektórych uczniów na temat seksu nie rodzą się z ich potrzeb intelektualnych, tylko z potrzeb aintelektualnych, ponieważ potrzeby seksualne powstają z nieokrzesanego Id, które zagłusza minimalne stymulowanie Superego.

Bełkot.


Dlaczego bełkot? Masz magisterium z psychologii? Jeśli masz, to może byś tak trochę się rozpisał, zanim zaserwujesz słowo 'bełkot'.

Czemu bełkot? Bo nie wiem czym dla ciebie są te prymitywne gadki. Seks jest piękny, a nie prymitywny. Nie studiowałem psychologi ale wątpię, że wszystko co seksualne jest złe. Czemu uważasz, że seksualizm jest amoralny? Superego jest relatywne.

Cytat:Fils napisał/a:
Augustus napisał/a:
Zastanawia mnie dlaczego myśli się o seksualności w szkołach?

Ponieważ jesteśmy do tego zobowiązani - jako państwo.


Jesteśmy zobowiązani do czegoś innego. Patrz: Załącznik nr 1 do rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dn. 15 lutego 1999 r. (poz. 129).
Ponadto jestesmy zobowiązani o dbanie potrzeb duchowych, a nie tylko cielesnych, które podwyższają zaburzenia narcystyczne.

Musze to sprawdzić. Jeżeli masz rację to faktycznie nie ma problemu i w takim razie proponuję podjąć działania. Może jakaś wspólna inicjatywa obywatelska w tej sprawie?


Do innych punktów się nie ustosunkuje bo nie ma sensu. Odpowiedzi do nich są zawarte w mim pierwszym poście i nie mam zamiaru ich przepisywać.
Zakładasz, że różne odmiany seksu są obrzydliwe - twoja sprawa.

M. Ink. * Orgazm (w domyśle ten konkretny o którym pisałem). To nie pogląd z kosmosu panowie znawcy. Jest to zdanie m. in. Dr. Andrzeja Depko (seksuologa). Jak inaczej nazwać przyjemność płynącą z dotykania łechtaczki .


Pozdrawiam

[M. Ink. *]

Cytat:M. Ink. * Orgazm (w domyśle ten konkretny o którym pisałem). To nie pogląd z kosmosu panowie znawcy. Jest to zdanie m. in. Dr. Andrzeja Depko (seksuologa). Jak inaczej nazwać przyjemność płynącą z dotykania łechtaczki .

...co również potwierdza moje uprzednie pełne poparcie, bo przecież seksuolog - jak sama nazwa wskazuje - musi znać się wyśmienicie na tym, co "jest nie związane z seksualnością/pociągiem seksualnym" 8-[ w końcu jak ekspert, to ekspert 8) dlatego właśnie moje poparcie wzrosło do kwadratu

[Fils]

M. Ink. * Dowiedz się najpierw w jaki sposób zostaje się seksuologiem .

Z tego co widzę muszę znów zostawić wasze forum bo jestem dla was za głupi. Cóż - może kiedyś dorosnę. 8)

Pozdrawiam

[M. Ink. *]

Fils napisał(a):może kiedyś dorosnę

może... :*

[Augustus]

Fils, z mojego punktu widzenia homoseksualizm jest aseksualny. Jak może być homoseksualizm seksualny, jak przyprawia mnie o wymioty. Nie wynika to z mojego strachu przed homoseksualizmem, ale z obrzydzenia do niego samego. Jeśli przyjmiemy, że aseksualizm znaczy 'pozbawiony seksu, zmysłowości', to chyba coś, co przyprawia mnie o wymioty jest pozbawione seksu i zmysłowości, nieprawdaż? Jeśli przyjmiemy, że seks oznacza 'ogół spraw i czynności związanych z zaspokajaniem popędu płciowego', to jak wymioty stanowią ogół spraw i czynności związanych zaspokojeniem popędu płciowego? Hę? Jeśli przyjmiemy, że zmysłowość oznacza 'związany z doznaniami erotycznymi', to jak wymioty mogą mi uzmysłowić doznania erotyczne? Chyba, że jest jakiś rodzaj seksu z wymiocinami w tle, którego nie znam, hmm? Jeśli homoseksualizm jest dla swojej istoty seksualny, to niech sobie będzie dla swojej istoty. Ale niech nie wymusza homoseksualizm na heteroseksualizmie przyjęcie, że dla heteroseksualistów homoseksualizm jest seksualny, bo taki nie jest. Homoseksualizm dla mnie jest aseksualny, czyli pozbawiony zmysłowości tudzież przyprawiający mnie o wymioty. Będąc kiedyś w Berlinie, zwymiotowałem na ulicy, kiedy widziałem całujących się mężczyzn. Skoro tak zrobiłem, to co? Homoseksualizm jest dla mnie czymś zmysłowym? To chcesz przeforsować, Fils? Zmusić mnie edukacją do tego, żebym przyjął, że homoseksualizm nie powinien zbierać mnie na wymioty? Że to muszę leczyć? Czy co? Mój Bóg też twierdzi, że to obrzydliwość, a skoro mój Bóg nie kłamie, to mówi prawdę, czyli moja natura jest zgodna z wola mojego Boga. Dlatego też chciałbyś uznać Biblię za zbiór mitów? Aby wyjaśnić ludziom, że to mit ta obrzydliwość do homoseksualizmu i stąd reakcja obrzydzenia jest irracjonalna, skoro pozostaje w obrębie mitu? Nic dziwnego, że odpowiednie środowiska chciałby wykluczyć słowo 'Biblia' z tematów lekcyjnych, ponieważ nic nie stałoby na przeszkodzie do rozpasania się homoseksualizmu.
Na resztę odpowiem kiedy indziej.

[Helmutt]

Na homoseksualizm jest ! OSOBNY ! temat i może tam snujmy swoje wywody, jakiekolwiek one nie są.....

[Fils]

Bóg i Biblia to inna sprawa. Kiedyś chętnie o tym porozmawiam przy innej okazji. Stary Testament w mojej opinii jest mitologią i mogę mieć takie zdanie. Pozostawmy to jednak na razie w spokoju.

Edukacja seksualna powinna polegać na zaprezentowaniu, czym jest seksualizm, co powoduje, jakie są jego konsekwencje, jakie są jego rodzaje. Chodzi o książkową wiedzę. Homoseksualizm istnieje, tak samo jak istnieje seks heteroseksualny. Są oprócz tego jeszcze dewiacje i fetysze. Edukowanie nie oznacza, że będziemy opisywać co i jak się dokładnie robi. Chodzi o to, żeby lekcję o seksualności człowieka dostosować do wszystkich istniejących odmian. Jeżeli mamy zamiar nauczać o zabezpieczeniach przeciwko HIV, to będziemy musieli opisywać zabezpieczenia, które są skuteczne przy różnych rodzajach seksu. Na lekcjach biologii uczysz się o rozmnażaniu tasiemców co też jest obrzydliwe i mało potrzebne.

Augustus napisał(a):Homoseksualizm jest dla mnie czymś zmysłowym? To chcesz przeforsować, Fils?

Rozumiem, że chodzi ci o seks homoseksualny, tak?... Seks to sprawa ludzi, którzy go uprawiają. Nie potrzeba tam osób trzecich.

Dla mnie nie jest miłe oglądanie dwojga starszych ludzi, którzy się całują. Czy mamy zakazać publicznych pocałunków tylko dla tego, że ty uważasz coś za obrzydliwe?

Augustus napisał(a):Mój Bóg też twierdzi, że to obrzydliwość, a skoro mój Bóg nie kłamie, to mówi prawdę, czyli moja natura jest zgodna z wola mojego Boga.

To utwórz sobie państwo, które opierać się będzie na tego typu dedukcjach. Jest już parę takich państw np. Iran.

Jestem ateistą i nic dziwnego, że uznaję ST za zbiór mitów. Podobnie jak uznaję za mit epos o Gilgameszu. Nowy testament to troszkę inna para kaloszy - ciekawsza. Szczególnie Apokalipsa św. Jana jest moim zdaniem przełomowym tekstem. Ale mniejsza z tym. Chodzi mi o to, że dla mnie koncepcja boga jest głupia, podobnie jak dla ciebie homoseksualizm jest obrzydliwy. Ja nie zabraniam ci wierzyć w boga, a ty mi nie wierzyć. Podobnie winno być z homoseksualizmem.

Jestem heteroseksualistą, a jednak nie miał bym nic przeciwko np. temu, żeby dowiedzieć się, że HIV-em można się zarazić także poprzez seks analny...

Sry za styl ale się troszkę śpieszyłem. Rozwinę kiedy indziej.


Pozdrawiam

[Annnika]

FiLs - j.w.: TO NIE TEMAT O HOMOSEKSUALIZMIE :offtopic: :patrzy:

[Myszkunia]

Tak z ciekawości zajrzałam dziś w mojej bibliotece pedagogicznej do działu edukacji... O edukacji seksualnej były książki z lat 80-tych, 90-tych...
czy ktoś wie, co to oznacza?

[Fils]

Anniko - Owszem temat jest o homoseksualizmie. Rozmawiamy w tym temacie o edukacji seksualnej i właśnie omawiamy co powinno w takiej edukacji się znaleźć w naszej opinii, a co nie. Nie ja zacząłem temat o homoseksualizmie i nie ja go pewnie skończę w tym wątku. Edukacja seksualna to złożony temat. Oczywiście zaprzestanę dyskusję, bo szanuję moderację, ale nie zgadzam się z tym, że to co robię z Augustusem to offtopic.


Myszkunia, Z tego co wiem seksuologia ma pewien kryzys w obecnych czasach. Coraz mniej się o niej piszę, ponieważ coraz mniejsze jest zainteresowanie tym tematem ze strony studentów. Braki w wiedzy o seksualności człowieka wynikają z złego podejścia do tego tematu. Ludzie myślą, że wszystko na ten temat wiedzą, a tak naprawdę nie wiedzą nic. Widać to po przykładzie który podałem - o pseudo masturbacji małych dziewczynek. Dla forumowiczów było to śmieszne i głupie. Cóż. Ciekaw jestem czy słyszeliście o tym, że nie które kobiety mogą dostawać orgazmu poprzez stymulowanie tylko i wyłącznie ich piersi? Co ciekawe pewna część z tych kobiet doznaje przyjemności przy karmieniu mlekiem. Jest parę takich 'błędnych' orgazmów.

Pozdrawiam

[Helmutt]

Myszkunia napisał(a):Tak z ciekawości zajrzałam dziś w mojej bibliotece pedagogicznej do działu edukacji... O edukacji seksualnej były książki z lat 80-tych, 90-tych...
czy ktoś wie, co to oznacza?

To, że dziś NAWET NIE PODEJMUJE SIĘ PRÓB zmiany katastrofalnego stanu rzeczy. Bo każda książka o "tych sprawach" wydana przez osoby świeckie będzie gromiona przez episkopat np. za "zachęcanie do homoseksualizmu" - jak już to kolega Augustus raczył rozwinąć, a Kościół jakoś problemu nie dostrzega, a przynajmniej tego nie widać.

[Myszkunia]

Fils napisał(a):Myszkunia, Z tego co wiem seksuologia ma pewien kryzys w obecnych czasach. Coraz mniej się o niej piszę, ponieważ coraz mniejsze jest zainteresowanie tym tematem ze strony studentów. Braki w wiedzy o seksualności człowieka wynikają z złego podejścia do tego tematu.

Jeżeli jest tak, jak piszesz, to chyba dobrze,ze nie ma prób pisania na ten temat. Bo strach się bać, co by było opisane w takich książkach...
Podejrzewam,ze , zgodnie z duchem czasów: albo ,że seks jest "bee" albo niemal pornograficzne wywody.Po prostu chyba kiedyś zatraciły sie granice w tym temacie i trzeba je na nowo ustalić...
Moim zdaniem zdroworozsądkowe podejście do tej sprawy nie polega na szczegółowym opisywaniu wszystkiego...niechże ktoś ma satysfakcję z odkrycia czegokolwiek w tym życiu... i niech sprawy seksuologii sprawiają przyjemność, a nie będą albo zakazywane albo też traktowane jak ćwiczenia fizyczne...z byle kim, bo taka moda...

Fils napisał(a):o pseudo masturbacji małych dziewczynek

O tym ja również nie słyszałam. Zresztą to sprawa seksuologii.

Fils napisał(a):dostawać orgazmu poprzez stymulowanie tylko i wyłącznie ich piersi

stymulowanie piersi to jest sprawa seksuologii chyba...

No właśnie, już nam wychodzi jakieś takie cos... nie wiem... seksuologie chyba pojmujemy w rożny sposób...

[ Dodano: Czw 30 Kwi, 2009 09:31 ]

Fils napisał(a):Jest parę takich 'błędnych' orgazmów.

np. można doznać przyjemności seksualnej rozmawiając z kimś, bez dotykania w ogóle...
no i pytanie: racja to czy nie?

[ Dodano: Czw 30 Kwi, 2009 09:32 ]

Helmutt napisał(a):To, że dziś NAWET NIE PODEJMUJE SIĘ PRÓB zmiany katastrofalnego stanu rzeczy. Bo każda książka o "tych sprawach" wydana przez osoby świeckie będzie gromiona przez episkopat np. za "zachęcanie do homoseksualizmu" - jak już to kolega Augustus raczył rozwinąć, a Kościół jakoś problemu nie dostrzega, a przynajmniej tego nie widać.

czy aż tak strasznie?