Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Księża lekceważą wiernych - Instytut Statystyki Kościoła Kat
Autor Wiadomość
Mordimer_Madder Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,075
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #1
Księża lekceważą wiernych - Instytut Statystyki Kościoła Kat
Musimy zachować dystans, ale nie możemy tego bagatelizować - tak biskup Tadeusz Pieronek komentuje badanie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Wyniki szokujące, bo pytani byli zagorzali katolicy, a co czwarty z nich odpowiedział, że zna księży żyjących w konkubinacie. 40 procent spotyka się z księżmi chciwymi i lekceważącymi wiernych.

pełny tekst art.:
Cytat: Musimy zachować dystans, ale nie możemy tego bagatelizować - tak biskup Tadeusz Pieronek komentuje badanie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Wyniki szokujące, bo pytani byli zagorzali katolicy, a co czwarty z nich odpowiedział, że zna księży żyjących w konkubinacie. 40 procent spotyka się z księżmi chciwymi i lekceważącymi wiernych.

Bogumił Łoziński: Kto jest duchowym przywódcą Polaków? Badania przeprowadzone wśród zaangażowanych katolików pokazują, że oczekują od Kościoła takiego autorytetu
Bp Tadeusz Pieronek: Z tych badań wynika, że najwięcej osób widziałoby na tym miejscu kard. Stanisława Dziwisza. Nie dziwię, się, że ludzie go szanują, przecież przez 40 lat służył Ojcu Świętemu. Niektórym się wydaje, że przywódcą powinien być ktoś, kto potrafi krzyknąć, coś innym narzucić. W Kościele jest inaczej. Najcenniejsza jest umiejętność służby. Duchowego przywódcy pragną nie tylko Polacy, ale także inne narody, gdyż autorytet jest zawsze budulcem wspólnoty. Tyle że powinno to być przywództwo wynikające z autorytetu, który nie jest narzucony, tylko akceptowany.

>>>Katolicy o księżach: Chciwi i nas lekceważą

Chyba najbardziej szokująca jest opinia 26 procent badanych, którzy twierdzą, że znają księży żyjących w konkubinacie, a z kolei 40 procent katolików zna księży, którzy są chciwi i lekceważą wiernych. Jest aż tak źle?
Kiedy ktoś przytoczył opinię, że co czwarty ksiądz ma kochankę, odliczyliśmy ze znajomymi duchownymi do czterech i wypadło na mnie... A mówiąc poważnie, to myślę, że takie twierdzenie to poważna przesada. Ludzie tak myślą, tak mówią i na pewno nie wolno tego lekceważyć. Mam jednak pewien dystans do badań socjologicznych, bo one nie są w stanie pokazać całej prawdy o Kościele.

Biskupi mają sprzeczne poglądy w takich sprawach jak Radio Maryja, polityka czy lustracja. Czy te różnice mają negatywny wpływ na pracę Kościoła i jego jedność?
Jednomyślność jest potrzebna w odniesieniu do wiary i zasad moralnych, bo to jest istota Kościoła. Jeśliby tu doszło do różnic, to byłby dramat, ale ich nie ma, na przykład w kwestii eutanazji, wierni widzą, że głosimy taką samą naukę. W sprawach duszpasterskich czy politycznych są różnice poglądów i to dobrze, bo Kościół to nie jest chiński parlament. Konferencja episkopatu nie może być odzwierciedleniem polskiego Sejmu za PRL, bo ta rzekoma jedność narzucona z góry była jego słabością.

Jednak wierni oczekują jedności biskupów nie tylko w sprawach doktrynalnych.
Być może, ale różnice poglądów są bardzo potrzebne, chociażby dlatego że w jedności, która byłaby uniformizmem, wielu wiernych nie odnalazłoby się i odeszło z Kościoła.

Większość katolików nie widzi potrzeby lustracji duchownych. Hierarchowie przekonali wiernych, że przeszłość nie ma znaczenia?
Rzekome wielkie rozmiary współpracy Kościoła z SB okazały się krzykiem na pustyni. Duchowni, nawet jeśli kiedyś się w coś uwikłali, mają prawo wykazać się w normalnej pracy.

Katolicy oczekują wyraźniejszego głosu biskupów w sprawach społecznych. Czy obawiacie się oskarżeń o mieszanie się w politykę?
W sprawach etycznych, które stają się przedmiotem publicznej debaty, jak in vitro czy eutanazja, głos Kościoła na pewno musi być słyszany. To prawda, że będzie on odbierany jako ingerencja w politykę, jednak trudno, na pewno nie będziemy tu milczeć.

*bp Tadeusz Pieronek jest przewodniczącym Kościelnej Komisji Historycznej, był sekretarzem generalnym Episkopatu Polski

LUKI

bezpośredni link do art.

... i co szanowna społeczność tutejszego Forum na takie dictum!? To już nie jest jakieś tam populistyczne gadactwo masonów i antychrystów lecz wyniki badań poważnej instytucji KK... czy to możliwe, że powstał zawód: ksiądz? Czy to możliwe, że chwieją się fundamenty KK? Czy może KK w swym zadufaniu nie zauważył, że nastał XXI wiek a RP to teraz wolny kraj ludzi coraz bardziej światłych?

A może przyzczyna tkwi w czymś zupełnie innym... :roll:

[Obrazek: mojuserbar.jpg]
[Obrazek: 24382.jpg]
Bóg lubi ateistów - oni Go nigdy nie zadręczają swoimi problemami 8)
29-04-2009 12:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Acant Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 79
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #2
Re: Księża lekceważą wiernych - Instytut Statystyki Kościoła
Mordimer_Madder napisał(a):... i co szanowna społeczność tutejszego Forum na takie dictum!?


Prawda jest taka, że ksiądz myli się zawsze, przynajmniej niektórzy tak uważają. A więc ...

Jeżeli ksiądz jest dobroduszny i często się uśmiecha wtedy uznają go za prostaka; jeżeli bywa poważny i zamyślony, wtedy uważają go za wiecznie niezadowolonego i naburmuszonego.

Jeżeli ksiądz jest ładny, ludzie często będą się zastanawiać i plotkować: Dlaczego się nie ożenił?; jeżeli jest brzydki stwierdzą bez cienia wątpliwości: Na pewno nikt go nie chciał!

Jeżeli jest gruby, to podsumują złośliwie: O, takiemu to nic nie brakuje!; Jeżeli jest chudy i choć trochę zaniedbany w ubiorze, wystarczy by nazwali go sknerą lub mało dbającym o swój schludny wygląd.

Kiedy mówi długie kazania, jest zawsze nudny i powtarza się; kiedy w czasie kazania zdarza mu się mówić podniesionym głosem, wtedy parafianie uważają, że nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy; jeżeli przepowiada "normalnie", to oczywiście nic z tego nie można zrozumieć, bo mówi bez zaangażowania, albo po prostu nie ma talentu mówcy.

Jeżeli ksiądz posiada samochód, to jest bez wątpliwości księdzem bogatym; natomiast jeżeli nie posiada nawet "cienkolota", wtedy ocenia go się szybko, że nie podąża za duchem nowych czasów; jeszcze częściej można usłyszeć szeptane plotkarsko pytanie: A, co on robi z tymi pieniędzmi?

Jeżeli ksiądz stara się często odwiedzać swoich parafian i wobec nikogo nie przejdzie obojętnie, wtedy wielu uważa, że wtyka nos w nie swoje sprawy; jeżeli zaś przebywa stale na plebanii lub w domu parafialnym, to jest człowiekiem zamkniętym i nie interesują go problemy i codzienne życie innych.

Jeżeli ksiądz przetrzymuje zbyt długo penitentów przy kratkach konfesjonału, wtedy jest gadułą, często skrupulatem lub nie zna reguł dzisiejszego życia; jeżeli w konfesjonale jest zbyt "szybki", wtedy mówią, że nie umie słuchać swoich penitentów, jest niecierpliwy i po prostu nie ma powołania .

Jeżeli ksiądz rozpoczyna punktualnie odprawiać Mszę świętą, wtedy jego zegarek zawsze śpieszy; jeżeli rozpoczyna z opóźnieniem , wtedy nie ceni i marnuje drogocenny czas innych.

Jeżeli chodzi w sutannie, wtedy uważają go za konserwatystę i nie przystosowanego do nowych czasów; natomiast jeżeli często spotykają go ubranego po "świecku", wtedy ocenią, że strój duchowny jest mu ciężarem i określą go jako człowieka zbyt światowego i nie chcącego się określić w swoim powołaniu.

Jeżeli w kościele prosi lub dziękuje za ofiary na budowę czy remont waszego kościoła, wtedy mówicie, że za dużo mówi o pieniądzach; natomiast jeżeli nic nie organizuje lub nie buduje od strony materialnej, to wtedy ocenia go się jako słabego gospodarza, a parafię za martwą, w której nic się nie dzieje.

Jeżeli ksiądz jest młody, wówczas wszystko spisuje się na karb braku doświadczenia lub jeszcze seminaryjnej gorliwości i braku poczucia realizmu; kiedy jest już starszy, to mówi się, że najwyższy czas, aby go posłali na odpoczynek w "zacisze" Domu Księży Emerytów.

Cytat:... czy to możliwe, że powstał zawód: ksiądz? Czy to możliwe, że chwieją się fundamenty KK? Czy może KK w swym zadufaniu nie zauważył, że nastał XXI wiek a RP to teraz wolny kraj ludzi coraz bardziej światłych?


RP jest wolnym krajem, a wolność polega na tym, że każdy każdy ma wolny wybór w sprawach wyznania. Ksiądz też jest człowiekiem i tak samo ulega pokusom. dlatego wskazany jest nadzór nad ich postępowaniem ze strony biskupa, bo człowiek niekontrolowany się deprawuje.
Jestem spokojny o fundamenty KK, bo postęp cywilizacji i nauki nie wyeliminuje wiary wierzących.

A w czym tkwi problem? W tym, że atakujący księży dążą do wyeliminowania ostatnich autorytetów w naszej społeczności. Nawet jeżeli to czynią różnego rodzaju instytuty...
29-04-2009 13:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #3
Re: Księża lekceważą wiernych - Instytut Statystyki Kościoła
Mordimer_Madder napisał(a):... i co szanowna społeczność tutejszego Forum na takie dictum!? To już nie jest jakieś tam populistyczne gadactwo masonów i antychrystów lecz wyniki badań poważnej instytucji KK...
Nie prawda - nie żadnej "poważnej instytucji KK" - bo badania każdej poważnej instytucji KK wykazują wyniki biegunowo odmienne od podanych, w pełni zgodne z obowiązującym hasłem "Polska jest krajem ze wszech miar katolickim, ludzie szczerze wierzą, praktykują i postępują we Delakogu a księża zyją przykładnie, skromnie i w czystości". Każde inne wyniki są populistycznym gadaniem masonów i antychrystów - co więcej - są atakami na Kościół, Boga i wiarę.
Więc uprasza się o nie sianie żydo-komuno-masono-liberalno-murzyno-atyklerykalno-arabsko-ateistycznej propagandy.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
29-04-2009 13:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #4
 
To, że są księża tacy, o których tutaj jest napisane - bardzo "przyziemnych", to jest jasne. Ale nie zgadzam się z tym, że księża lekceważą wiernych (jak w tytule). To raczej zależy od osobowości człowieka, a nie od tego, czy jest księdzem lub nie. Bo ktoś nawet jako nie-ksiądz może, ale i też niekoniecznie żyć różnie.
Mam sugestię do tych, którzy wyłącznie krytykują - poszukajcie księży dobrych, oddanych, takich, którzy nie lekceważą wiernych, nie zdradzają ślubów.
Podoba mi się niebieska wypowiedź Acanta. Jakże to słowa prawdziwe! Ludziom nigdy się nie dogodzi.
29-04-2009 14:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Stahs Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 169
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #5
 
Nie czuje się zaskoczony, nie mniej sam takich osób nie znam. No i to co pisze Aga - zależy od człowieka. Prawda jest też taka że znam trochę osób, którzy o kapłanach mają jak najgorsze zdanie - właśnie jak wyżej przytoczone. Skąd oni jednak biorą swoje opinie (skoro ich nie znają) wciąż pozostaje dla mnie zagadką.
29-04-2009 16:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Mordimer_Madder napisał(a):... i co szanowna społeczność tutejszego Forum na takie dictum!?
proste: niech się grzesznik nawraca - ksiądz czy świecki

Mordimer_Madder napisał(a):Czy to możliwe, że chwieją się fundamenty KK?
Szczęśliwy tia... niezmiennie od dwóch tysięcy lat Szczęśliwy

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
29-04-2009 17:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #7
 
zgodzę się z wypowiedzią Acanta ... . niestety tak ludzie postrzegają Księży.. .

ehh...
Acant napisał(a):Skąd oni jednak biorą swoje opinie (skoro ich nie znają) wciąż pozostaje dla mnie zagadką.
..dla mnie też... ludzie ciągle oceniają innych powierzchownie i bez głębszego poznania -phi ! nie mowie o głębszym.. bez jakiego kolwiek poznania drugiej osoby..i to nie tyczy się tylko osób duchownych.

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
29-04-2009 17:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #8
 
Mordimer_Madder napisał(a):co szanowna społeczność tutejszego Forum na takie dictum!?

Niech zrobią jakąś mocniejszą selekcję w czasie studiów ( to na serio).


Niech księża, wzorem dawnych lat, są uznawani za chodzące ideały... Duży uśmiech

Niech te różne badania będą w miarę rzetelne. Duży uśmiech

[ Dodano: Sro 29 Kwi, 2009 19:58 ]
Zresztą, jak tak myślę, też bym chyba w badaniach głosowała,ze mnóstwo księży ma kochanki.No bo, skoro mówią o tym w mediach... to chyba mają rację Duży uśmiech :wink: :mrgreen:

( a na serio, to jak kiedyś przenieśli jednego księdza od nas, to podobno było za to,ze miał kochankę i dziecko)

[Obrazek: mysz4.gif]
29-04-2009 19:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #9
 
Myszkunia napisał(a):a na serio, to jak kiedyś przenieśli jednego księdza od nas, to podobno było za to,ze miał kochankę i dziecko
..ehh... księży sie po porstu przenosi.. nie "za coś" tylko tak jest w strukturze.. . .

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
29-04-2009 20:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
kredka198 napisał(a):
Myszkunia napisał(a):a na serio, to jak kiedyś przenieśli jednego księdza od nas, to podobno było za to,ze miał kochankę i dziecko
..ehh... księży sie po porstu przenosi.. nie "za coś" tylko tak jest w strukturze.. . .
Bywa, że i "za coś", bywa, że i "za nic". Parę lat temu byłem trochę bliżej tematu to się nieco orientuję.
Fakt, z wielu znajomych księży tylko kilku było "olewaczy", ale też nie takich, żeby tam kochanki mieli czy jakieś inne gorszące sprawy wyczyniali. Oni po prostu znaleźli w kapłaństwie "dobrą fuchę".

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
30-04-2009 06:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
kredka198 napisał(a):..ehh... księży sie po porstu przenosi.. nie "za coś" tylko tak jest w strukturze.. . .
tak, oo tym wiem,ze księża co kila lat dekretem biskupa są przenoszeni na inne parafie dekanatu.
Jednak w przypadku, o którym pisałam, wokoło było mówione, co było faktyczną przyczyną przenosin tego księdza. Nie widziałam osobiście jego dziecka ( lub dzieci, nie pamiętam, ile ich miał) ,jednak obiegowe wiesci mówiły,ze przeniesiono księdza, aby nie siał zgorszenia i był z daleka od swej kochanki.I taki incydent miał RZECZYWIŚCIE miejsce i pisanie,ze tak nie było, mijałoby się z prawdą.

[Obrazek: mysz4.gif]
30-04-2009 09:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
Myszkunia napisał(a):tak, oo tym wiem,ze księża co kila lat dekretem biskupa są przenoszeni na inne parafie dekanatu..
Jak to - wszyscy księża? Chyba nie masz do końca racji.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
30-04-2009 09:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Helmutt napisał(a):Jak to - wszyscy księża? Chyba nie masz do końca racji.
Oprócz proboszczów.
Chodzi chyba o to, aby ksiadz się zbyt mocno nie przyzwyczajł do miejsc i ludzi czy coś takiego...nie pamiętam dokładnie, jak to nam tłumaczyli...

[ Dodano: Czw 30 Kwi, 2009 09:59 ]
No i oprócz rezydentów chyba.

[Obrazek: mysz4.gif]
30-04-2009 09:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Myszkunia napisał(a):
Helmutt napisał(a):Jak to - wszyscy księża? Chyba nie masz do końca racji.
Oprócz proboszczów.
Chodzi chyba o to, aby ksiadz się zbyt mocno nie przyzwyczajł do miejsc i ludzi czy coś takiego...nie pamiętam dokładnie, jak to nam tłumaczyli...
Trochę to bez sensu... Ksiądz chyba powinien znac swoich parafian, to jest z pozytkiem i dla nich i dla Kościoła, a jak tak się będzie przenosił co kilka lat.... Dla samego księdza to też jest męczące tak się ciągle przeprowadzać.
To chyba nie jest tak jak mówisz.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
30-04-2009 10:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #15
 
myślę ,że to dobre jest trochę żeby ich przenosić .. np. zdarzy się Ksiądz który jak mówiłeś Helmutt ,"znalazł fuchę" i tak na prawdę nie wiele ma z Bogiem wspólnego - i co ta parafia ma do końca być na niego skazana? albo jest wyjątkowych charyzmatyczny Ksiądz który wie co mówi i żyje prawdą - ni e można takiego "dobra"zachować tylko dla siebie (tzn dla swojej parafii) .Proboszcz y też przenoszą -wiem bo znam takie przypadki Oczko .
Ja znam Księdza który był w mojej parafii a teraz nie ma żadnej bo ktoś z góry wysłał go na dodatkowe studia.. a fajny koleś był -i jest w sumie .
ja tak to odbieram.. Chociaż boję się ,że mi "zabiorą"przewodnika duchowego i nie wiem gdzie potem będę musiała go szukać Oczko

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
30-04-2009 12:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów