ZMORA - DUSZENIE

[aga]

Zdaje mi się, że potrzeba więcej informacji na temat autora wątku, by móc coś domniemywać i radzić.

[Glowa]

Old Hag Syndrome

Cytat:Co na to nauka?
Naukowcy znają już zmorę, którą nazwali SP. Pod tym tajemniczym skrótem kryje się "Sleep Paralysis", co po polsku znaczy tyle, co paraliż przysenny. Teraz już chyba wszyscy z was skojarzyli dokładnie, czym były głosy słyszane przez "ofiary" i ucisk na klatce piersiowej.

Dr. J. A Cheyne w swoim dziele Waking Nightmares - Sleep Paralysis and Nocturnal Hallucinations, jako jeden z wielu naukowców postarał się zbadać wyjaśnić fenomen paraliżu przysennego. Badania pokazały, że świadomego paraliżu doznają osoby podatne na stres lub osoby, działające długo pod jego presją. Znaczenie ma też pozycja w jakiej śpimy - ponad 60% przypadków paraliżu występowało u osób śpiących na wznak (na plecach)!

Mózg nakłada swoistą klatkę na nasze ciało tak, aby podczas snu nie pomylić ciała fizycznego z tym sennym, a co za tym idzie na przykład nie biec uczestnicząc we śnie o bieganiu. Lunatycy mają zaburzoną funkcjonalność tej "klatki", a co za tym idzie, często chodzą we śnie. I właśnie aby temu zapobiec, umysł odcina się od ciała.

Natomiast obrazy i głosy słyszane przez "ofiary zmory" to nic innego jak hipnagogia - złudne doświadczenia zmysłowe, takie jak dźwięki, obrazy czy uczucie dotyku. Hipnagogia mają za zadanie wprowadzić nas w sen, a tymczasem osoby, które mają sen burzliwy, nie regularny - częściej ich doświadczają i podczas paraliżu mogą je zobaczyć. Dlaczego? Paraliż to stan charakterystyczny dla fazy REM snu, czyli tej, w której śnimy i w tej, w której ciało musi być odcięte od umysłu. Mózg sądzi, że skoro nadal jest paraliż, to osoba musi spać i próbuje ją wprowadzić w sen właśnie za pomocą hipnagog.

Czy jest to szkodliwe?
Nie odkryto żadnych szkodliwych dla ciała efektów przebywania w paraliżu.

Jak mówiłem, nie ma się czego bać, a tym bardziej czym przejmować Osobiście poleciłbym prowadzenie luzackiego życia bez stresu

[bashca]

a to ciekawe pierwszy raz o tym słyszę

[TOMASZ32-SANCTI]

Ciekawe co na to sam autor tematu? Czy uwierzy w tą psychoanalityczną wykładnię? Czy może jaśniej nam przedstawi swój przypadek ? A może to tylko bajka?

Pozdrawiam

[kredka198]

Glowa, ciekawe

[Annnika]

Obstawiam paraliż senny albo problemy z sercem, jak nie ot to jeszcze pozostaje histeria i demonizowanie rzeczywistości (wmawianie sobie) jak już sugerowano Nie ma co histeryzować tylko pobiegać po lekarzach

Natomiast zastawiam się, po jakiego grzyba ten temat pojawia się na kilku forach skoro odpowiedzi padają te same :?: Czyżby ktoś chciał usłyszeć upragnione " biedaku jesteś opętany męczy cię sam diabeł" :?: Bo tak to wygląda ...

weź się w garść człowieku i w końcu zacznij diagnozować, bo ten problem opisuje się dziwnym trafem od kilku miesięcy... wniosek lekarzy nie odwiedziłeś w tym czasie.

[kredka198]

Jak więc odróżnić koszmary senne czy tzw. zjawy będące wytworem mózgu od dręczeń demonicznych ? Jak uniknąć pomyłki ?

[Annnika]

Lekarze najpierw. Jak nic nie znajdą - wtedy konsultacja u egzorcysty.

[omyk]

Głos rozsądku Deo gratias.

[Mariola]

Lekarz psychiatra jest w takich sytuacjach zbędny, jest potrzebna rzetelna rozmowa z księdzem egzorcystą, niestety kiedyś uwikłałam się w problem bioenergoterapii i teraz są dręczenia, nie radzę lekceważyć takich przeżyć, może właśnie w przeszłości wydarzyło się coś co było następstwem, u mnie miał grzech przekleństwa i niestety to ma swoje konsekwencje

[omyk]

Mariolu, tylko widzisz - Twoja sytuacja ma podłoże duchowe, o czym wiesz. Wpadłaś w kłopot bioenergoterapii, były inne problemy (przekleństwo)... Znasz przyczyny.

Nie możesz jednak napisać, że lekarz psychiatra jest zbędny. Egzorcysta jeśli nie widzi podstaw do przeprowadzania egzorcyzmów sam odeśle do psychiatry, jeśli uzna to za słuszne. Nie znasz sytuacji autora postu, zresztą my również jej nie znamy. Ba - nawet nie wiemy, czy jakakolwiek sytuacja ma miejsce.

[Mariola]

Może rzeczywiście należy zasięgnąć pomocy lekarskiej, a może to wymysły fantazji

[Rachel]

Mariola, nie tylko są psychiatrzy. Również inni spece, i robi się dokładne badania I sprzęt ci pradę powie . Nie , gdy jest stanie tzw popsucia :mrgreen: :diabelek:

[zdenek1234]

Wiem mógłbyć to teżsen paradoksalny... Ja nie jestem jakimś schizofremikiem czy psychiczne chory. Możliwe, że to jakiś skutek uboczny przez Nootropil lub że spałem na lewej stronie (gdzie serce ).... To widoczne to mogło być
A do okultyzmów to nigdy takiego czegoś nie uprawiałem. Ale ato paniczne boje się że demon mnie opęta po lekcji Katechezy... Przychodą takie zgubne myśli, że głowa boli... http://forum.ewangelizacja.pl/images/smi..._mutny.gif

[Narayana]

zdenek1234 napisał(a):Wiem mógłbyć to teżsen paradoksalny... Ja nie jestem jakimś schizofremikiem czy psychiczne chory. Możliwe, że to jakiś skutek uboczny przez Nootropil lub że spałem na lewej stronie (gdzie serce ).... To widoczne to mogło być
A do okultyzmów to nigdy takiego czegoś nie uprawiałem. Ale ato paniczne boje się że demon mnie opęta po lekcji Katechezy... Przychodą takie zgubne myśli, że głowa boli... http://forum.ewangelizacja.pl/images/smi..._mutny.gif

Raczej był to tzw. paraliż senny. Jest to zwykłe zjawisko. Nie musisz się go ponownie obawiać (gdyby wystąpiło).

Skutkiem jakichkolwiek działań magicznych (okultyzm to nie działanie, jak już gdzieś pisałem) zdecydowanie takie sytuacje nie są. Skutkiem takich działań mogą być takie rzeczy, jak przeczucia, wyczuwanie obecności, czasami bezsenność czy słyszenie "głosów". Też nie są one niebezpieczne, po prostu są efektem przestawiania się Twojego duchowego postrzegania na bardziej bezpośrednie tory. Choć mimo to nie są to skutki przyjemne. Na szczęście mijają po tygodniu - dwóch.