Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żyje. Choć aborcjoniści zrobili wszystko, by ją zabić
Autor Wiadomość
NeoX Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 68
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #46
 
Powiem Wam tylko jedno - ja też żyję pomimo, że moja matka też chciała mnie zabić. Będąc we wczesnym stadium ciąży, pomimo że była to pierwsza jej ciąża zdecydowała się mnie zabić przed moim urodzeniem. Jedynym co mnie wtedy uratowało był strach, wystraszyła się jak zobaczyła że ginekolog który ma jej zrobić ten zabieg po prostu był pijany. To mnie uratowało, ale już kolejne jej dzieci nie miały takiego szczęścia....

Im więcej Boga, tym mniej strachu.
13-09-2009 20:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #47
 
Cóż... Nie tak dawno temu moja babcia, mając lat 80-kilka, prawie z płaczem przyznała mi się do aborcji... Nie może zapomnieć, nie może sobie wybaczyć przez ponad 60 lat!

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
13-09-2009 21:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
NeoX Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 68
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #48
 
omyk napisał(a):Cóż... Nie tak dawno temu moja babcia, mając lat 80-kilka, prawie z płaczem przyznała mi się do aborcji... Nie może zapomnieć, nie może sobie wybaczyć przez ponad 60 lat!
omyk, ja też wielu rzeczy nie moge sobie wybaczyć, ale warto wiedzieć iż ten brak wybaczenia samemu sobie, to tak naprawdę jest kolejny grzech. Skoro ON nam wybacza to jakim prawem my sami sobie nie wybaczamy ?

Im więcej Boga, tym mniej strachu.
14-09-2009 11:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #49
 
NeoX - ja to wiem... Chcę przez to pokazać jedynie to, jak wielkie spustoszenie w psychice kobiety czyni aborcja. Wyrzuty sumienia trapiące przez kilkadziesiąt lat, niemożność zapomnienia...
Chcę tylko dać - nie moje - świadectwo. Powiedzieć, że jeśli ktoś przekonuje, że aborcja nie zmienia psychiki kobiety, to po prostu nie wie, co mówi.
I mam nadzieję, że być może jakaś kobieta nosząca się z zamiarem aborcji kiedyś przez google tu trafi i wizja 60 lat piekła we własnej głowie ją przestraszy...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-09-2009 13:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #50
 
heysel napisał(a):Scott napisał/a:
zakaz aborcji.


Całkowity, arbitralny zakaz aborcji (jak zagrożone jest życie i zdrowie kobiety) jest równie makabryczny co historia tu opowiedziana.
I to już jest uchylanie złemu drzwi, samo rozważanie aborcji otwiera drzwi, które potem bardzo cięzko zamknąć. Jedno życie nie znaczy więcej, mniej niż drugie. Niezależnie czy jest to niemowlak i spotrowiec, przedszkolak i matka, niezależnie od tego ile waży, jaki jest dorosły. Życie nie jest czymś co człowiek potrafi sam z siebie dać, człowiek po zrobieniu ziarnka rośliny, o identycznym składzie chemicznym, budowie nie jest w stanie technąć w niego życia. Co dopiero w człowieka.


Druga sprawa że dziecko nie jest własnością żadnej kobiety ale jest własnością samego Boga. Do Niego w należy całkowicie. Bóg żadnej kobiecie prawa do decydowania o tym czy jej dziecko ma żyć albo zostać zamordowane po prostu nie dał.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
15-09-2009 00:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #51
 
Wiele osób ma wątpliwości w tej kwestii. Znalazłam wyjaśnienie ks. Marka Dziewieckiego.

Cytat:Ratowanie życia matki w ciąży to nie aborcja!

Większość komentatorów, którzy wypowiadają się w sprawie heroicznej postawy Anny Radosz, nie potrafi lub nie chce logicznie myśleć. Otóż wtedy, gdy życie matki oczekującej narodzin dziecka jest zagrożone, ma ona prawo decydować się na wszelkie formy koniecznej dla siebie terapii! Także na takie formy terapii, które mogą doprowadzić do niechcianej i niezamierzonej przecież śmierci dziecka - stwierdza psycholog i dyrektor Radomskiego Telefonu Zaufania "Linia Braterskich Serc", ks. dr Marek Dziewiecki. Jego zdaniem w takiej sytuacji nie ma mowy o aborcji, lecz jedynie o niezdolności lekarzy do jednoczesnej ochrony życia matki i dziecka. Dodaje, że ani matka, ani lekarz nie czynią w takim przypadku nic, by zabić dziecko. Ks. Dziewiecki wyjaśnia, że lekarze czynią wtedy jedynie to, co ratuje życie matki. To matka ma prawo decydować o tym, czy skupić się na zdrowiu i życiu dziecka czy też na ratowaniu własnego życia. Kobieta stoi wtedy w obliczu dramatycznego wyboru, który w obu przypadkach - ratowania życia dziecka lub ratowania życia matki - jest przejawem kierowania się przykazaniem miłości, gdyż chrześcijanin jest wezwany do tego, by kochać zarówno siebie, jak i bliźniego. Jeśli matka postawi wyżej życie dziecka od ratowania własnego życia doczesnego, to okazuje wyjątkowy heroizm. Jeśli decyduje się ratować życie własne, by być darem dla męża i dzieci już narodzonych, to okazuje równie wielką dojrzałość i taka decyzja także wymaga heroizmu. Ks. Dziewiecki dodaje, że żadne prawo nie może i nie nakazuje kobiecie ratować życie dziecka kosztem ratowania własnego życia. Każde natomiast prawo powinno zakazywać aborcji, czyli zabijania przez rodziców dziecka w fazie rozwoju prenatalnego. Aborcja z definicji ma miejsce jedynie wtedy, gdy czyni się coś po to, by zabić niewinne dziecko, a nie po to, by ratować zagrożone życie matki. (za: KAI, 18.05.2007).

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
15-09-2009 15:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #52
 
No, przynajmniej raz konkret, i to mi gra.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
15-09-2009 16:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #53
 
Annnika napisał(a):Wiele osób ma wątpliwości w tej kwestii. Znalazłam wyjaśnienie ks. Marka Dziewieckiego.
warto je (wyjaśnienie) uzupełnić o fragment encykliki

Jan Paweł II w Evangelium vitae napisał(a):62. Najnowsze nauczanie papieskie bardzo stanowczo potwierdziło tę powszechną doktrynę. W szczególności Pius XI w Encyklice Casti connubii odrzucił fałszywe usprawiedliwienia przerywania ciąży; Pius XII potępił wszelką aborcję bezpośrednią, to znaczy każdy akt, który zmierza wprost do zabicia jeszcze nie narodzonego życia ludzkiego, "niezależnie od tego, czy zabójstwo stanowi cel sam w sobie, czy też jest tylko środkiem do celu"; Jan XXIII potwierdził prawdę, że życie ludzkie jest święte, ponieważ "od samego początku wymaga działania Boga Stwórcy". Sobór Watykański II, jak już zostało wspomniane, bardzo surowo potępił przerywanie ciąży: "Należy (...) z największą troską ochraniać życie od samego jego poczęcia; spędzanie płodu, jak i dzieciobójstwo są okropnymi przestępstwami".

Już od pierwszych wieków dyscyplina kanoniczna Kościoła nakładała sankcje karne na tych, którzy splamili się grzechem przerywania ciąży [...]

Ta wielka jednomyślność tradycji doktrynalnej i dyscyplinarnej Kościoła pozwoliła Pawłowi VI stwierdzić, że nauczanie w tej dziedzinie "nie zmieniło się i jest niezmienne". Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzielił Piotrowi i jego Następcom, w komunii z Biskupami - którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie - choć byli rozproszeni po świecie - aprobatę dla tej doktryny - oświadczam, że bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej. Doktryna ta, oparta na prawie naturalnym i na słowie Bożym spisanym, jest przekazana przez Tradycję Kościoła i nauczana przez Magisterium zwyczajne i powszechne.

Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka, poznawalnemu przez sam rozum i głoszonemu przez Kościół.

[z oryginalnego tekstu usunąłem numery przypisów - przyp. Ink'y]
a ogólnie do tematu - może jako forma ciekawostki - fragment "świeższej" encykliki:

Benedykt XVI w Caritas in veritate napisał(a):Dla ochrony przyrody nie wystarczą działania pobudzające lub hamujące gospodarkę, ani nawet nie wystarczą odpowiednie pouczenia. Są to ważne narzędzia, ale decydującym problemem jest całościowa postawa moralna społeczeństwa. Jeśli nie szanuje się prawa do życia i do naturalnej śmierci, jeśli sztucznym czyni się poczęcie, ciążę i narodziny człowieka, jeśli poświęca się ludzkie embriony na badania, powszechna świadomość w końcu gubi pojęcie ekologii ludzkiej, a wraz z nim pojęcie ekologii środowiska. Jest czymś sprzecznym wzywanie nowych pokoleń do poszanowania środowiska naturalnego, podczas gdy wychowanie i ustawodawstwo nie pomagają im szanować samych siebie. Księga natury jest jedna i niepodzielna w tym, co dotyczy środowiska, jak i w dziedzinie życia, płciowości, małżeństwa, rodziny, relacji społecznych, jednym słowem w sferze integralnego rozwoju ludzkiego. Obowiązki, jakie mamy wobec środowiska, łączą się z obowiązkami, jakie mamy wobec osoby jako takiej, jak i w odniesieniu do innych. Nie można nakładać jednych, naruszając drugie. Jest to poważna sprzeczność dzisiejszej mentalności i praktyki

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-09-2009 01:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #54
 
Btw.: czy to nie brzmi jak ex cathedra?

"Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzielił Piotrowi i jego Następcom, w komunii z Biskupami - którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie - choć byli rozproszeni po świecie - aprobatę dla tej doktryny - oświadczam, że bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej."

Niemniej papież mówi wyraźnie o aborcji zamierzonej jako cel lub środek (jak w przypadku Alicji Tysiąc - aborcja miała być [teoretycznie przynajmniej] środkiem służącym źle pojętej ochronie zdrowie matki). Tymczasem jeśli przychodzi lekarzowi ratować jedną z dwóch osób, wybór należy do matki. Św. Joanna Beretta Molla poświęciła swoje życie dla życia dziecka i zostało jej to policzone jako czyn heroiczny. Ale tu potrzeba roztropności. Czy jeśli byłaby wdową, samotną (nie mogącą liczyć na wsparcie rodziny, przyjaciół, życzliwych ludzi), to czy zdecydowałaby się ratować życie dziecka i osierocić przy tym całkowicie pozostałe dzieci?

Nie wiem.

Muszę przyznać, że również gdybym ja była w tej sytuacji (wdowy), nie wiem, co bym zrobiła.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-09-2009 02:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
omyk napisał(a):papież mówi wyraźnie o aborcji zamierzonej
tak; ks. Marek Dziewiecki mówi o zjawisku, które aborcją de facto nie jest, czyli mamy tu dwie różne wypowiedzi, wzajemnie uzupełniające się

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-09-2009 14:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
miXUE Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 109
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #56
 
Ciekawie temat się rozwinął. Powiem, że ja nie mam zbytnio zdania co do aborcji. Uważam, że nie powinno się zabijac płodu, gdy matka chce "ot tak sobie zakończyć sprawę i kłopot". Gdy jednak kobieta jest zgwałcona, lub urodzenie zagraża jej życiu(ale powinny byc mocne dowody) to moim zdaniem tylko i wyłącznie jej sprawa - i jej (jeśli ma) męża.

Wielu z nas sobie po prostu dyskutuje o tych sprawach, ale to jest jak z tymi wszystkimi sondami(np. ta "Jakim Filozofem jesteś" - wybieramy pod wpływem chwili. Nie wiemy jak to ona się czuje(jeśli ktoś przeżył coś takiego, nie jako bliski, lecz jako kobieta chcąca dokonać aborcji, lub jej mąż to byłoby ładnie, żeby nam opisał/-a jak to jest). Wtedy moim zdaniem nikt nie powinien się mieszać.

Scott napisał(a):heysel napisał/a:
Scott napisał/a:
zakaz aborcji.


Całkowity, arbitralny zakaz aborcji (jak zagrożone jest życie i zdrowie kobiety) jest równie makabryczny co historia tu opowiedziana.

I to już jest uchylanie złemu drzwi, samo rozważanie aborcji otwiera drzwi, które potem bardzo cięzko zamknąć. Jedno życie nie znaczy więcej, mniej niż drugie. Niezależnie czy jest to niemowlak i spotrowiec, przedszkolak i matka, niezależnie od tego ile waży, jaki jest dorosły. Życie nie jest czymś co człowiek potrafi sam z siebie dać, człowiek po zrobieniu ziarnka rośliny, o identycznym składzie chemicznym, budowie nie jest w stanie technąć w niego życia. Co dopiero w człowieka.


Druga sprawa że dziecko nie jest własnością żadnej kobiety ale jest własnością samego Boga. Do Niego w należy całkowicie. Bóg żadnej kobiecie prawa do decydowania o tym czy jej dziecko ma żyć albo zostać zamordowane po prostu nie dał.

Ad.2 A co powiedzą ateiści z naszego kraju, muzułmanie(nie wiem jak u nich się to traktuje), wyznawcy innych religii, ideologii filozoficznych? Nie można tak pisac... W imię swojego Boga, też chcesz im koniecznie czegoś zabraniać, mimo, że u nich może ta religia na to pozwalać?

I działa to też z drugiej strony jeśli to zagraża życiu jej matki - i skoro wszystko się wyrównuje, wszystko ma taką samą wartość to co wtedy zrobić - i tak wyboru trzeba dokonać. Chyba, że zabic matkę i syna...(oczywiście ja tak nie uważam).

Bardzo ładnie moim zdaniem napisał o tym ks. Marek Dziewicki. W pełni się z nim zgadzam.
16-09-2009 20:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
miXUE napisał(a):W pełni się z nim zgadzam.
wątpię

sądzę, że on odrzuca aborcję w każdym wypadku - to, co przytoczyła Annnika nie odnosi się (jak to tam zaznaczono) do aborcji

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
16-09-2009 21:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gossia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 984
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #58
 
miXUE-, Odnśnie tego gwałtu się nie zgodze zawsze można oddać dziecko...

http://www.pro-life.pl/index.php?a=index

Bóg działa cuda Serce
16-09-2009 21:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #59
 
miXUE napisał(a):Gdy jednak kobieta jest zgwałcona, ............. to moim zdaniem tylko i wyłącznie jej sprawa - i jej (jeśli ma) męża.
A to ciekawe- chcesz karać dziecko za grzech tatusia? Bardzo to baaardzo staro starotestamentowe.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
18-09-2009 15:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #60
 
sant napisał(a):chcesz karać dziecko za grzech tatusia?
A Ty chcesz karać matkę ?

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-09-2009 15:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów