Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
10 pytań do katolików
Autor Wiadomość
nefesh Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #31
 
Jakie znaczenie ma zródło? Chcesz przekreślać wypowiedz na podstawie zrodła? Skoro to, co pisze jest nieprawdą, wykaż to na podstawie treści, a nie zrodła. Bo jak do tej pory, w ogóle jakoś nie potrafisz sie do treści odnieść. Czemu pragniesz zaprzeczyć - że do Ojców Kościoła zalicza sie Orygenesa? Że z powodów religijnych był wygnany i torturowany? Że wiele z jego teorii zostało odrzuconych dopiero po kilku wiekach - bo tak postanowiły kolejne Sobory? Pośmiać i ja sie lubię, jednak liczę na jakąś konstruktywną odpowiedz.
Pozdrawiam.

Witaj [you] - długich dni i przyjemnych nocy.
13-09-2009 10:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #32
 
omyk napisał(a):Ok Drizzt, jak zwał tak zwał. Po prostu je wymień Oczko

A w jaki sposób miałbym je wymienić, skoro sekt tych był cały ogrom, wyznawały bardzo różne rzeczy, nie miały statusu "oficjalnych", skodyfikowanej wiary etc? A co za tym idzie - nie miały też nazwy, oficjalnego wyznania wiary? Czemu tak stawiasz problem, by wyszło na Twoje, mimo, że nie masz racji?

sant napisał(a):Ale nawet, jeśliby powstały jakieś sekty czy odłamy, to przecież korzystały z Pisma Kościoła Katolickiego. I to są fakty historyczne.

Jak mogły korzystać z Pism Kościoła Katolickiego, skoro wtedy ani żadne "Pisma", ani żaden "Kościół Katolicki" - NIE istniały jeszcze? Oczko W czasie podróżowali, czy co? Oczko Bo jak tak, to chyba muszę się jeszcze bardziej wgłębić w ich metody, bo byłaby to ciekawa praktyka Oczko

Cytat:Oczywiście tu trudno to wykazać, bo to jest tylko forum, ale jeśli pokusimy się o przestudiowanie historii powszechnej pod kątem historii Kościoła czy chrześcijaństwa jako takiego to tezy Drizzta okażą się całkiem fałszywe.
Akurat ten dział historii jest przebadany i przestudiowany dokładnie.

Został przestudiowany, i na nim się opieram. Czyżbyś nie znał historii własnej wiary? Lub też... nie chciał jej przyjąć?

Cytat:A mój post miał za zadanie tylko wykazać Rusztowin że się myli iż katolicy przywłaszczyli sobie Pismo Święte i interpretują je zgodnie ze swoją wiarą. Jest dokładnie odwrotnie.

Czyli że Pismo Święte przywłaszczyło sobie wiarę Kościoła?! A, to nowość Duży uśmiech

A już serio - nie katolicy przywłaszczyli sobie PŚ, ale sami je arbitralnie zredagowali - zostawili, co im odpowiadało, a wywalili to, co nie zgadzało się z ICH poglądami. W szerszym ujęciu przykładem jest absolutnie arbitralny (nie poparty niczym prócz WŁASNEJ wyznawanej doktryny) podział na ewangelie kanoniczne i apokryficzne. W nowszych ujęciach jest to zmiana dekalogu i dodanie "przykazań kościelnych" (dlaczego? Chyba znasz dobrze Księgę Powtórzonego Prawa? Tam masz odpowiedź, i powinieneś o tym wiedzieć)

Cytat:To Pismo Święte jest interpretacją wiary Kościoła. Albo lepiej zabrzmi: Kwintesencją tej wiary.

Czyli wiara Kościoła jest WYŻEJ niż Pismo Święte?! No to w takim razie pozostawię bez komentarza, bo nawet nie jest potrzebny.

omyk napisał(a):Gnostycyzm jako jeden z głównych nurtów chrześcijaństwa? lol Uśmiech

(...)
...myślałam, że będzie ciut poważniej Uśmiech

Też tak myślałem, a tu taki psikus...

omyk napisał(a):Zaiste, zabawnym. Podaj źródło ;] Czyżby... redaktor naczelny GNOSIS?! Rzeczywiście, bardzo obiektywnie, panie Dusza.

Mhmmm... czyli jeśli źródło jakiegoś stwierdzenia jest związane z tym stwierdzeniem, znaczy to, że nie jest obiektywne. Ok, przyjmijmy, że tak jest. W takim razie podaj alternatywną charakterystykę Gnostyków, OBIEKTYWNĄ - czyli nie napisaną ani przez Gnostyka (nieobiektywne - bo pisze sam o sobie), ani przez kogoś z KK (też nieobiektywne - bo pisze o "konkurencji"). Najlepiej przez ateistę, lub kogoś nie związanego ani z KK, ani z gnostykami. Cytat, ktory falsyfikuje poprzedzający cytat/ Potrafisz taki podać?


Swoją drogą, śmieszna sprawa. W tym temacie jakoś bez problemu widzisz, że bazowanie na opinii kogoś, kto bezpośrednio zaangażowany jest w jakąś kontrowersyjną sprawę, jest nieobiektywne. Czemu więc tego samego nie widzisz w przypadku rozważań np o okultyźmie? (Ty, jak i wielu innych) - i cytujecie źródła KATOLICKIE, które tworzone są przez organizację z gruntu potępiającą okultyzm?

Omyk - albo-albo, jedno z dwóch.
13-09-2009 13:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #33
 
Hah... A nie uważacie, że równie dobrze ja mogę o gnozie zacytować źródło arcykatolickie? Chyba nie o to chodzi, prawda? Drizzt, jeśli cytuję katolickie źródła w temacie o okultyzmie itp., to czy nie mówię: "wg nauczania KK jest tak i tak..."? Staram się nie rozstrzygać autorytatywnie rzucając definicjami zgodnymi z nauczaniem KK, choć przecież szczerze wierzę w ich prawdziwość.

Spróbujcie spojrzeć na sprawę okiem osoby badającej i szukającej prawdy, a nie takiej, która już dawno kwestię rozstrzygnęła. Gdyby założyć, że gnoza mimo wszystko niczego wspólnego z chrześcijaństwem nie ma, że próby połączenia jej z chrześcijaństwem zostały słusznie nazwane herezją, a twierdzenie inaczej to jak łączenie okultyzmu z katolicyzmem... Gdyby tak założyć, to czy cytowanie tekstu z gnostyckiego źródła miałoby jakikolwiek sens? Ale nie, Wy zakładacie, że gnoza jest ok. Spróbujcie na chwilę pomyśleć 'od drugiej strony'.

Czy ja przeczę temu, że Orygenes jest jednym z Ojców Kościoła? Nie przeczę. Niemniej mimo jego wielkiego dorobku, poglądy związane z gnozą zostały na soborze powszechnym potępione. Także nie odwracajmy kota ogonem i nie mówmy, że wszystkie jego poglądy były przez Kościół akceptowane - nie były i nie są.

Cytat:Czyli wiara Kościoła jest WYŻEJ niż Pismo Święte?! No to w takim razie pozostawię bez komentarza, bo nawet nie jest potrzebny
Tradycja jest na równi z Pismem Świętym. Przecież to nie 'wiedza ukryta' Uśmiech

KKK 82-83 napisał(a):Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie.
Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali.

Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, "osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu

Tradycja apostolska, o której tu mówimy, pochodzi od Apostołów i przekazuje to, co oni otrzymali z nauczania i przykładu Jezusa, oraz to, czego nauczył ich Duch Święty. Pierwsze pokolenie chrześcijan nie miało jeszcze spisanego Nowego Testamentu; sam Nowy Testament poświadcza więc proces żywej Tradycji.

Od Tradycji apostolskiej należy odróżnić "tradycje" teologiczne, dyscyplinarne, liturgiczne i pobożnościowe, jakie uformowały się w ciągu wieków w Kościołach lokalnych. Stanowią one szczególne formy, przez które wielka Tradycja wyraża się stosownie do różnych miejsc i różnych czasów. W jej świetle mogą one być podtrzymywane, modyfikowane lub nawet odrzucane pod przewodnictwem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
13-09-2009 14:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #34
 
omyk napisał(a):(..)Spróbujcie na chwilę pomyśleć 'od drugiej strony'.

Jeśli chodzi o wczesnych chrześcijan, to mówimy tu o historii, a nie o obecnych poglądach. W tamtych czasach nie było czegoś takiego, jak jedna, oficjalna, jednolita wiara kościelna i "odszczepieńczy" gnostycy. Różne podejścia były sobie równe, nikt tu nei decydował, ktore jest lepsze, nie było żadnego źródła, człowieka czy czegokolwiek, ktory mógłby to określić. Dopiero potem grupa zwana teraz Kościołem Katolickim zyskała prym, i, co nie dziwne, uznała swoją wiarę za tą "lepsiejszą", a gnostyków - za nie-chrześcijan. Ale z obiektywnego punktu widzenia nie możemy nawet stwierdzić, do ktorej grupy należeli apostołowie - zupełnie możliwe, że np św. Piotr był gnostykiem. Nie ma żadnych przesłanek, że był w grupie, która teraz zwie się katolikami (ani też, że w niej nie był).

Do czego zmierzam - na tego typu dane historyczne trzeba patrzeć obiektywnie - bez odwoływania się do źródeł bezposrednio "wmieszanych" w sprawę, a jedynie do źródel, które stoją z boku. Tylko takie źródła mogą gwarantować, że nie są stronnicze.

Owszem, odwołanie się przy ocenie do źródła gnostyckiego jest stronnicze. Ale równie stronnicze byłoby odwołanie się do źródła katolickiego. Stąd poprosiłem Cię o cytat ze źródła neutralnego.

Cytat:Czy ja przeczę temu, że Orygenes jest jednym z Ojców Kościoła? Nie przeczę. Niemniej mimo jego wielkiego dorobku, poglądy związane z gnozą zostały na soborze powszechnym potępione. Także nie odwracajmy kota ogonem i nie mówmy, że wszystkie jego poglądy były przez Kościół akceptowane - nie były i nie są.

Hmmm....czyli Kościół odrzuca pewne poglądy jednego ze swoich ojców... jak dla mnie to już zakrawa na paranoję. A nawet bardziej pychę - że następcy (uczestniczący w soborze) arbitralnie decydowali, które poglądy ich poprzedników są "cacy", a które "be". Więc o jakiej tu ciągłości mówimy? Raczej o arbitralności i subiektywnym widzi-mi-się.

Cytat:Tradycja jest na równi z Pismem Świętym. Przecież to nie 'wiedza ukryta' Uśmiech

Czyli ludzkie "dodatki" są na równi ze Słowem Boga. Wybacz to, co powiem, ale - wiedziałem, że KK jest pełne pychy, ale że aż tak, by uznawać swoją tradycję (ludzką) na równi z Biblią (boską) - to już dla mnie szczyt.
13-09-2009 16:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nefesh Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 159
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #35
 
A dlaczego by nie? Skoro podane tam fakty historyczne będą do zweryfikowania, to dlaczego nie?
Przecież w podanym przeze mnie cytacie nie chodziło o opinię autora, tylko o wymienione przez niego fakty historyczne. Dlatego, nie mam pojęcia czemu wciąż taki spór o owe zródła (ani co w ogóle mają one do rzeczy - rozmawaimy o faktach historycznych, nie poglądach na temat gnostycyzmu).
Cytat:Spróbujcie spojrzeć na sprawę okiem osoby badającej i szukającej prawdy, a nie takiej, która już dawno kwestię rozstrzygnęła. Gdyby założyć, że gnoza mimo wszystko niczego wspólnego z chrześcijaństwem nie ma, że próby połączenia jej z chrześcijaństwem zostały słusznie nazwane herezją, a twierdzenie inaczej to jak łączenie okultyzmu z katolicyzmem... Gdyby tak założyć, to czy cytowanie tekstu z gnostyckiego źródła miałoby jakikolwiek sens? Ale nie, Wy zakładacie, że gnoza jest ok. Spróbujcie na chwilę pomyśleć 'od drugiej strony'.
Ja nic nie zakładam - na jakiej podstawie sądzisz, iż coś takiego ma miejsce? Wymieniłem kilka faktów historycznych, poparłem je cytatem (o którego zrodło dość bezsesnownie wybuchła taka wojna). Fakty te w moim przekonaniu dość jednoznacznie wskazują, iż swego czasu gnostycyzm miał swój udział w kształtowaniu wiary chrześcijańskiej.
Całość odnosiła sie do tego:
Omyk napisał(a):Ok Drizzt, jak zwał tak zwał. Po prostu je wymieńOczko
Natomiast jakiekolwiek przypisywanie mi przez Ciebie poglądów, bądz założeń w kwestiach gnostycyzmu etc. jest Twoją nadintrpretacją moich wypowiedzi.
Omyk napisał(a):Także nie odwracajmy kota ogonem i nie mówmy, że wszystkie jego poglądy były przez Kościół akceptowane - nie były i nie są.
Oczywiście,ze nie. Pewne jego (gnostyckie) poglądy potepiono oficjalnie w VI wieku - np o preegzystencji dusz, inne nie. Czy ja nie o tym cały czas mówie - iż pewne poglądy (dziś za herezje uznane) były żywe wśród wielkich umysłow ówczesnego chrześcijaństwa? Jednak sam ich nie oceniam, jako "słuszne lub nie", więc takich ocen mi nie przypisuj.
Pozdrawiam.

Witaj [you] - długich dni i przyjemnych nocy.
13-09-2009 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #36
 
Cytat:Jeśli chodzi o wczesnych chrześcijan, to mówimy tu o historii, a nie o obecnych poglądach. W tamtych czasach nie było czegoś takiego, jak jedna, oficjalna, jednolita wiara kościelna i "odszczepieńczy" gnostycy. Różne podejścia były sobie równe, nikt tu nei decydował, ktore jest lepsze, nie było żadnego źródła, człowieka czy czegokolwiek, ktory mógłby to określić. Dopiero potem grupa zwana teraz Kościołem Katolickim zyskała prym, i, co nie dziwne, uznała swoją wiarę za tą "lepsiejszą", a gnostyków - za nie-chrześcijan. Ale z obiektywnego punktu widzenia nie możemy nawet stwierdzić, do ktorej grupy należeli apostołowie - zupełnie możliwe, że np św. Piotr był gnostykiem. Nie ma żadnych przesłanek, że był w grupie, która teraz zwie się katolikami (ani też, że w niej nie był).
Drizzt, ale to, o czym mówisz, to historia opisana z pkt widzenia osoby patrzącej przez pryzmat - właśnie - poglądów Uśmiech
Ja uważam, że to Kościół powszechny, od zawsze wyznający ortodoksyjną wiarę i prowadzony nieustannie przez Ducha Świętego jest tym, który od samego początku był właściwym Kościołem założonym przez Jezusa, a pewne grupy wręcz sekciarskie po prostu od niego odpadały.
Co do św. Piotra... Mamy jego 2 listy, w drugim dość jasno charakteryzuje heretyków i odstępców od katolickiej wiary, wyjaśniając też ich koniec. Warto zobaczyć.

Cytat:Hmmm....czyli Kościół odrzuca pewne poglądy jednego ze swoich ojców... jak dla mnie to już zakrawa na paranoję.
A to dlaczego? Był wielkim teologiem i egzegetą, i dlatego Kościół przyjmując to, w czym doszedł do prawdy, nazywa go Ojcem Kościoła. Są jednak sprawy, w których się pomylił, teorie, które wysnuł bezpodstawnie i błędnie. One zostały potępione, jako niezgodne z wyklarowanym później nauczaniem Kościoła. Duch Święty cały czas prowadzi Kościół Uśmiech
Nie widzę najmniejszych śladów paranoi.

Cytat:Wybacz to, co powiem, ale - wiedziałem, że KK jest pełne pychy, ale że aż tak, by uznawać swoją tradycję (ludzką) na równi z Biblią (boską) - to już dla mnie szczyt.
No cóż Uśmiech Widać nie rozumiesz. Nie 'tradycja' ludzka, ale Tradycja (Boska) jest traktowana na równi z Pismem Świętym (jej spisaną częścią).
Uwaga, cytuję źródło katolickie: "W wierze chrześcijańskiej Tradycja to przekazywanie Bożego Objawienia od jego pierwotnych głosicieli, zwłaszcza od Jezusa Chrystusa i apostołów - po dziś dzień. To również przekazywane Boże Objawienie - zarówno w swej całości, jak i w poszczególnych elementach.

Źródłem tak rozumianej Tradycji jest sam Bóg, który objawia się wybranym przez siebie ludziom, ci zaś z kolei mają obowiązek przekazywania Bożego Objawienia tym, do których jest ono adresowane: w Starym Testamencie - narodowi izraelskiemu, w Nowym - wszystkim ludziom. Przekazywanie Objawienia posiada zatem charakter społeczny i zarazem kształtuje życie religijne jako społeczne. Tworzy Kościół.

Jeżeli Tradycją nazwać trzeba całość Objawienia Bożego, przekazywanego najpierw z pokolenia na pokolenie w narodzie izraelskim, a później - od Chrystusa i apostołów przez wieki - w Kościele, to Pismo święte należy do Tradycji. Jest spisywaną z biegiem czasu Tradycją we wszystkim, co dla niej istotne. Na pytanie zatem, gdzie znaleźć można świadectwo żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji, odpowiedzieć trzeba, że świadectwem tym jest Pismo święte Starego i Nowego Testamentu.

Z powodu swego pisemnego, tzn. zobiektywizowanego i trwałego charakteru, a jednocześnie z racji obecnej w Izraelu i w Kościele wiary w powstanie Pisma świętego pod natchnieniem Ducha Świętego, nie tylko cieszy się ono czcią należną Bożemu Objawieniu i Bożemu Słowu, lecz jest normą całej Tradycji, a więc normą wiary.

Niekiedy Pismo święte odróżnia się od Tradycji, mówiąc np. że „święta Tradycja i Pismo święte stanowią jeden święty depozyt Słowa Bożego powierzony Kościołowi” (Konstytucja o Objawieniu, 10). Nie znaczy to, że Pismo święte i Tradycja stanowią dwa odrębne źródła Objawienia Bożego, lecz znaczy, że Pismo święte wyraża wcześniejszą od niego Tradycję we wszystkim, co dla niej istotne, a jednocześnie dzięki niej zostaje rozpoznane i uznane za Słowo Boże."
Dla lepszego zrozumienia, 'co Kościół ma na myśli'.

Cytat:Skoro podane tam fakty historyczne będą do zweryfikowania, to dlaczego nie?
Ok, więc zweryfikujmy.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
13-09-2009 21:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #37
 
Drizzt napisał(a):sant napisał/a:
Ale nawet, jeśliby powstały jakieś sekty czy odłamy, to przecież korzystały z Pisma Kościoła Katolickiego. I to są fakty historyczne.


Jak mogły korzystać z Pism Kościoła Katolickiego, skoro wtedy ani żadne "Pisma", ani żaden "Kościół Katolicki" - NIE istniały jeszcze? W czasie podróżowali, czy co? Bo jak tak, to chyba muszę się jeszcze bardziej wgłębić w ich metody, bo byłaby to ciekawa praktyka
Drizzt - proszę nie interpretuj przewrotnie tego co napisałem i raczej uważniej czytaj.
Primo - Pierwsze pisma które znalazły się w Kanonie NTpowstały juz około 50r. Nie wykluczam że były wcześciej inne, ale nie będące w 100% zgodne z wiarą Kościoła.
Więc wcale nie musieli podróżować w czasie. I korzystali z Jego dorobku. Juz pomijam fakt, że już po ustaleniu kanonu również powstawały sekty korzystające z Pisma. Np w XIXw. pojawili się w środowiskach protestanckich Świadkowie Jehowy, którzy wręcz zmienili Pismo, (poszczególne słowa, przecinki itd) dostosowując je do swoich wierzeń (zresztą wątpliwych, ponieważ są oni organizacją handlową a nie wyznaniem). Sami protestanci również odrzucili w swojej wersji Pisma niektóre księgi kanoniczne, bo nie zgadzały się z ich doktryną.
Secundo - Kościół Katolicki istniał od samego poczatku, co wykazałem wcześniej. I nie było potrzeby eksponowania tej nazwy, bo to było oczywiste. Wyznacznikiem była jedność z Piotrem. Dopiero gdy pojawiły się różne odłamy nie będące w tej jedności, zaistniała potrzeba jakiegoś wyróżnienia. I zaczęto stosować tę nazwę - Kościół Powszechny (katolicki).
W całym tym temacie istotne jest że bracia odłączeni podpierając się Biblią będącą wynikiem wiary (pośrednio własnością) Kościoła Katolickiego udawadniają tezy sprzeczne z jego nauczaniem. Nie znając genezy Pisma Świętego, nie wiedząc skąd ona się wzięła.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
14-09-2009 08:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #38
 
Tutaj kluczem jest pytanie: ile Kościołów założył Jezus?
Skoro jeden, skoro bramy piekielne nie mogą go przemóc, skoro zbudował go na Skale, którą był Piotr - w takim razie do dziś musi istnieć ten Kościół, do dziś musi być w jedności z następcami Piotra :arrow: jeśli by tak nie było, fałszywym okazałoby się stwierdzenie, że potęga piekła go nie zwycięży.

Jezus nie założył kilku konkurujących stronnictw, do założenia Kościoła nie wystarczy, by zebrała się grupka zapaleńców chcących po swojemu interpretować nauczanie Jezusa, ani nie wystarczy, że dane wyznanie obejmuje prym, by nazwać je 'powszechnym'.
Sama nazwa 'katolicki' wskazuje na tożsamość KK z założonym przez Chrystusa na Piotrowej Skale Kościołem.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
14-09-2009 13:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #39
 
omyk napisał(a):ile Kościołów założył Jezus?
Skoro jeden, skoro bramy piekielne nie mogą go przemóc, skoro zbudował go na Skale, którą był Piotr - w takim razie do dziś musi istnieć ten Kościół, do dziś musi być w jedności z następcami Piotra jeśli by tak nie było, fałszywym okazałoby się stwierdzenie, że potęga piekła go nie zwycięży.
Bardzo dobrze. Jaki dziś Kościół opiera sie na Skale? (łac. Petrus). Innymi słowy Kto dziś jest owym Petrusem? Odpowiedź jest prosta - Benedykt XVI.
Dlaczego? Może przytoczę pewne fakty z biblii i dziejów Narodu Wybranego.
Ważną role odgrywa tu pewne ważne świeto: Jom Kippur, czas w którym lud otrzymuje przebaczenie.
W tym święcie Jom Kippur ważną rolę odgrywają dwa kozły. Bo święto to, jest jedynym momentem w ciągu roku, kiedy były przebaczane grzechy Izraela. I to odbywało się w bardzo uroczysty sposób, a więc najpierw wybierano dwa kozły i rzucano losy, który z nich będzie dla Pana a który dla Azazela (to jest jakiś demon pustyni) – to wszystko jest opisane w księdze kapłańskiej.
I Arcykapłan – jeden z dwu na przemian aktualnie sprawujących posługę – ten arcykapłan wyciągał ręce nad tym kozłem ofiarnym jakby zrzucał na niego winy ludu, po czym wyganiano go na pustynię, aby ten grzech był jak najdalej od ludu.
Drugi kozioł był przeznaczony na całopalenie jako ofiara przebłagalna wobec Boga. Potem krwią z tego barana, czy kozła Arcykapłan kropił przebłagalnię. Nie będę w to głębiej wchodzić. ale na pewno można dostrzec tu inne wydarzenie, zapowiedź, figurę, innego baranka ofiarnego Jezusa Chrystusa, w którym to wszystko się wypełniło.
Następnie odbywała się uroczysta proklamacja imienia Jahwe po pobycie w miejscu zwanym Szekina - Święte Świętych. Czyniono to tylko raz do roku i zawsze tylko arcykapłan, a więc kapłan najwyższy.
Jest w księdze Syracha w 50 rozdziale opowiadanie o takim właśnie arcykapłanie w tym właśnie momencie. Otóż On wchodząc do Szekina i modląc się doznawał łaski obcowania z Bogiem, Jak Mojżesz - rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz. I kiedy wychodził do ludu by proklamować Jego Imię oblicze było przemienione, lśniło. I był on bardzo zasłużony dla Izraela, rozbudował świątynię itd. Można to czytać w Syr 50
Kapłan ten nazywa się Szymon syn Oniasza. – To jest ważne.

W Cezarei Filipowej, w ostatnim dniu święta Jom Kippur Jezus dialoguje z uczniami i pyta ich za kogo Go uważają. Dzieje się to dokładnie w tym czasie gdy Kajfasz proklamuje imię Jahwe. Wszyscy dają po ludzku odpowiedzi: że za tego owego, za Eliasza, Jana Chrzciciela itp. A Jezus prowokuje Piotra o wypowiedź bardziej osobistą. I wtedy Piotr a właściwie jeszcze nie Piotr tylko Szymon Syn Jony. (por. Szymon syn Oniasza - dokładnie to samo lecz w nieco innej transkrypcji).
I on odpowiada, a właściwie proklamuje – Ty Jesteś Mesjasz Syn Boga Żywego. A powiedzieć tak dla Żyda znaczyło powiedzieć - Ty jesteś Bóg żywy, a więc Jahwe, Właściwie proklamuje Jego Imię. (Jak żywa stała się ta liturgia Jom Kippur. Wypełniła się.) Dzieje się to w momencie szczytowym tego święta, kiedy Kajfasz uroczyście proklamuje w Jerozolimie imię Boga. To samo odnosi się do tego arcykapłana z Syracha. - Jona i Oniasz to to samo imię, tylko w różnej transkrypcji – znaczy: Johaniasz czyli Jan Oniasz). To Piotra zapowiada ten Arcykapłan z Syracha. Szymon ben Oniasz.)
Jezus odpowiada: Błogosławiony jesteś Szymonie synu Jony, czyli Oniasza, bo przecież Szymon rozmawia twarzą w twarz z Bogiem – Jezusem. I Jezus uznaje Piotra za tego Arcykapłana z Syracha.i jeszcze mówi - Ty jesteś Skała czyli Kefas. Na tobie zbuduję Kościół mój.
Ten kapłan z Syracha „za swego życia poprawił Dom Pański, za dni swoich wzmocnił światynię”
Arcykapłan, który w czasie tego dialogu Jezusa z Piotrem proklamuje imię Boże w Jerozolimie to Kajfasz.- Kefaa jak wymawia się po aramejsku. A Piotra Jezus nazywa Kefa-Skała. Przekazuje mu tę władzę arcykapłana. Skała to po łac. Petrus – Piotr. I każdy kolejny papież posiada godność Piotra.
Ale to tak w wielkim skrócie

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
14-09-2009 14:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów