Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy Bóg potrzebuje człowieka?
Autor Wiadomość
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
heysel napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):to, czy masz rację, zależy od rozumienia miłości
Miłość jest jak moc zbioru liczb rzeczywistych, nieprzeliczalna. Nie można mówić o "nadmiarze miłości" ...
faktycznie, określenia zależą od rozumienia danej rzeczywistości - w tym ujęciu, które podałeś, nadmiar nie istnieje

- można mówić o nadmiarze miłości Boga, skoro jest to synonim jej nieskończoności
- można nadto mówić o nadmiarze miłości Boga, gdy za miarę przyjąć miarę ludzką

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
01-08-2009 21:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
M. Ink. * napisał(a):- można nadto mówić o nadmiarze miłości Boga, gdy za miarę przyjąć miarę ludzką
Tego nie rozumiem. To istnieją jakieś jednostki, w których można mierzyć miłość boga ?

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
01-08-2009 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
heysel napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):- można nadto mówić o nadmiarze miłości Boga, gdy za miarę przyjąć miarę ludzką
Tego nie rozumiem. To istnieją jakieś jednostki, w których można mierzyć miłość boga ?
ponieważ ciągle podkreślam konieczność uwzględnienia sposobu rozumienia, dlatego chciałbym tu zaznaczyć, że pojmuję miłość głównie w kategoriach całoosobowego daru i związanego z nim rodzaju interakcji; miarę w takim ujęciu można postrzegać jako zakres daru, ale bardziej chodzi mi o inny aspekt: możliwość przyjęcia, "pojemność" miłości w jednostce ludzkiej

"nadmiar miłości" - chyba się ze mną zgodzisz - to oczywiście antropomorfizm, a więc również wyobrażanie sobie miłości Boga w kategoriach ludzkich miar; samo pojęcie "miara" jest materialne, więc totalnie nieprzystające do Bożej rzeczywistości; stąd w dosłownym, nie literacko-wyobrażeniowym, ujęciu w pełni się z Tobą zgadzam: miłość jest nieprzeliczalna

jesli jednak "miarą" jest człowiek, to Bóg posiada "nadmiar miłości" w tym znaczeniu, że gdyby był człowiekiem, to miałby jej nie tylko więcej niżby potrzebował, ale - nadto - miałby jej o wiele więcej niż potrzebowałby cały wszechświat przed stworzeniem człowieka

no ale to wszystko właśnie po to, by podkreślić nieskończoność miłości - tu (co do nieskończoności, a więc i nieistnienia jakiegoś "nadmiaru") nie ma między nami sporu

[ Dodano: Nie 02 Sie, 2009 01:11 ]
chociaż... z drugiej strony...

skoro miłość to dar z siebie dla drugiej osoby, a więc specyficzna interakcja między nimi, to - gdy rozpatrujemy trzy Osoby w Trójcy i nieskończoną miłość, jaką nawzajem się wewnętrznie obdarzają - czy przez "nadmiar" nie należy rozumieć "wyjście" ich miłości "poza obręb" Trójcy...? :-k

no ale to tylko moje metafory, dla łatwiejszego wyobrażenia sobie Niewyobrażalnego

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
02-08-2009 00:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nordlys Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 509
Dołączył: Aug 2008
Reputacja: 0
Post: #19
 
Pytanie z tematu powinno być kierowane do Boga, a nie ludzi. Dlatego myślę, że w podtekście pytania kryje się pytanie o co innego.
Na tak zadane pytanie szukałam odpowiedzi w Piśmie Świętym (Ew. wg św.Jana). Znalazłam opis sytuacji uleczenia niewidomego przez Jezusa, a w nim takie Jego słowa:

"9.1 Jezus przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. 2 Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» 3 Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. 4 * Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. 5 Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata»..."
i następne:
"...35 Jezus usłyszał, że wyrzucili go precz, i spotkawszy go rzekł do niego: «Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?» 36 On odpowiedział: «A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?» 37 Rzekł do niego Jezus: «Jest Nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie». 38 On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon. 39 Jezus rzekł: «Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sąd*, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą stali się niewidomymi»".

[Obrazek: 023096454b2384f3m.jpg] http://pl.youtube.com/watch?v=ccaNFnjGfp...re=related S.N.E. http://www.bogurodzica.ox.pl
02-08-2009 07:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów